COTTO: WALKA Z CANELO WCIĄŻ MOŻLIWA
Nie udało się zakontraktować na maj walki Miguela Cotto (39-4, 32 KO) z Saulem Alvarezem (44-1-1, 31 KO), ale nie wszystko jeszcze stracone. Według Portorykańczyka istnieje szansa, że spotka się on z "Canelo" w późniejszym terminie.
- Nie wiem, jak to będzie, zobaczymy. Kilka lat temu mówiłem, że zakończę karierę w wieku 30 lat, a teraz mam 34 i nadal tu jestem. Poczekajmy więc, co się wydarzy. "Canelo" to może być rywal na końcówkę roku - powiedział pięściarz z Caguas.
Mistrz WBC w wadze średniej wróci na ring 6 czerwca. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie jego rywalem, gdzie odbędzie się walka ani czy będzie transmitowana w systemie pay-per-view.
- Nic jeszcze nie ustalono, ale spodziewam się, że stawką pojedynku będzie pas mistrzowski. Od nazwiska przeciwnika zależy, czy walka zostania pokazane na PPV - stwierdził "Junito".
Cotto dużo stracil w moich oczach, a byl nr2 zaraz po GGG.
Walka zapewne odbyłaby się gdyby nie doszło do porozumienia pomiędzy Pacman'em i Floyd'em. Cotto dostał przykaz, by wstrzymać się z negocjacjami/przedłużać negocjacje z Alvarezem do zamknięcia rozmów na linii Floyd-Pac. Przecież nie zrobiliby walki tego samego dnia z oczywistych względów, a drugie wydarzenie w PPV w tym samym miesiącu już by się nie sprzedało.
Pac dogadał się z Money'em, więc walka z Canelo nie wchodziła w grę w tym terminie.
Pewnie do niej dojdzie, każdy z nich stoczy po jednej może dwie walki i pod koniec roku lub na początku przyszłego wyjdą zarobić. Za duża kasa dla obu, by odrzucić taką walkę.
Junito do GGG nie wyjdzie i jak sam powiedział, jeśli będzie trzeba oddać pas, to go odda.
Ale co ciekawe...
Ostatnio doszedłem do wniosku że Cotto to najbardziej fartowny zawodnik jaki jest.
Po 1 - kogo on pokonał?
Z Mossleyem wynik w dwie strony, z Cloteyem to samo, z Margaritto w drugiej walce sędzia ratował dupe.
Z Foremanem kontuzja uratowała dupę, z Martinezem powrócił dzięki jego kontuzjom .
Z FMJ wyglądał dobrze bo był duży i silniejszy, a dalej?
To chyba Canello będzie następcą?
Z Mossleyem wynik w dwie strony, z Cloteyem to samo, z Margaritto w drugiej walce sędzia ratował dupe.”
Z Mosleyem zwycięstwo zasłużone w 100%, z Clottey'em po mojemu przegrał, Margarito w drugiej walce nie istniał, runda 9 w której przerwali walkę była pierwszą w której Margarito miał cokolwiek do powiedzenia, a i tak nie wiem , czy ją wygrał.
"Z FMJ wyglądał dobrze bo był duży i silniejszy, a dalej?"
Tak, a Floyd wyglądał dobrze, bo jest szybszy, lepiej wyszkolony i inteligentniejszy, a Pacman wygrywa walki bo jest szybszy, mocno bije i dobrze chodzi na nogach, a Władek wygrywa bo jest duży silny, ma mocny cios...
Jakaś przyczyna wygranej, czy też dobrej postawy zawsze jest.
"Co dalej?"
Co dalej, to się okaże, ale wcześniej byli też m.in. Judah i Malignaggi (niepokonany w tamtym czasie).
Ilu znasz zawodników, którzy dzisiaj walczą z takim resume? Do tego Cotto ma naprawdę atrakcyjny dla kibiców styl walki, więc się dobrze sprzedaje.
Tak, a Floyd wyglądał dobrze, bo jest szybszy, lepiej wyszkolony i inteligentniejszy, a Pacman wygrywa walki bo jest szybszy, mocno bije i dobrze chodzi na nogach, a Władek wygrywa bo jest duży silny, ma mocny cios...
Jakaś przyczyna wygranej, czy też dobrej postawy zawsze jest.
Traut go oklepał. zapomniałem dodać...
"Co dalej?"
Co dalej, to się okaże, ale wcześniej byli też m.in. Judah i Malignaggi (niepokonany w tamtym czasie). - to faktycznie legendarni wojownicy.
Mnie jeżeli będzie to o pas w średniej.
Ruiz też się sprzedawał dobrze - odcina punkty za pochodzenie.
ja bym jeszcze dopisał: Bailey, Judah, Torres, Corley, Gomez i paru innych dobrych.
Cotto jest zajebisty tak czy inaczej.
Mnie również rewanż z Floydem o pas w średniej bardzo interesuje. Wydaje mi się, że bez pasa w średniej Cotto o rewanżu z Floydem może zapomnieć. Biznes.
Teraz podsumujmy z kim walczył:
Sergio Gabriel Martinez
Austin Trout
Floyd Mayweather Jr
Ricardo Mayorga
Yuri Foreman
Manny Pacquiao
Joshua Clottey
Antonio Margarito
Shane Mosley
Zab Judah
Paul Malignaggi
DeMarcus Corley
Formalnie ma 9 zwycięstw z tymi zawodnikami i 4 porażki. Jak dla mnie jest odpowiednio doceniany, fartowny, to był jego ostatni występ, bo faktycznie trafił mu się świetny strzał i bardzo na tym zyskał.
No można ich dorzucić. Cotto, to kozak z świetnym resume. Mało który zawodnik ma takie nazwiska na tapecie,
Cotto, to kozak z świetnym resume. Mało który zawodnik ma takie nazwiska na tapecie"
to samo mialem napisac.
Miguelowi nalezy sie szacunek za to z kim walczyl, dlatego smiesza mnie komentarze ze jest tchorzem bo nie chce walczyc z gienkiem ..