MANSOUR: DAWEJKO? MOJA MAMA TEŻ MOŻE KOGOŚ ZNOKAUTOWAĆ
Pomimo czterech kolejnych zwycięstw, jakie Joey Dawejko (14-3-2, 7 KO) odniósł w pierwszej rundzie, przygotowujący się do potyczki z mającym polskie korzenie Amerykaninem Amir Mansour (21-1, 16 KO) nie obawia się jego nokautującego uderzenia. Według 42-latka siła rywala na niewiele się zda w konfrontacji z jego doświadczeniem.
- On nokautuje rywali o kiepskim bilansie, a ja nokautuję byłych mistrzów świata. Nie można nas porównywać. Jesteśmy z dwóch różnych światów, zobaczymy, co się wydarzy, kiedy one się ze sobą zderzą. Może i Dawejko jest silny, ale moja mama też może kogoś znokautować, jeżeli tylko czysto go trafi. Mój typ na walkę? Myślę, że Dawejko nie przetrwa. Zastopuję go - stwierdził "Hardcore".
Popularni filadelfijscy pięściarze spotkają się 8 maja w 2300 Arena. Stawką zakontraktowanego na dziesięć rund pojedynku będzie wakujące mistrzostwo stanu Pensylwania w wadze ciężkiej.
Czesto Cunna oszukuja, ale podczas ich walki Mansoura wykiwali moim zdaniem
a mial taki ladny rekord do sprzedania na pozarcie. Ze 4 znane nazwiska ma na rozkladzie
Chociaż jego walki z Letrem, Wrotniakiem, Kownackim czy nawet Sosnowskim kupiłbym na 100%
Na jakiejś polskiej gali to murowany hit :)
Pozdrawiam
Pozdrawiam