PIĘĆ MILIONÓW ZA WPADKĘ DOPINGOWĄ - MAYWEATHER ODMÓWIŁ
Flody Mayweather Jr (47-0, 26 KO) nie zgodził się na proponowaną przez obóz Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO) karę pięciu milionów dolarów za ewentualną wpadkę dopingową przed zaplanowaną na 2 maja walką w Las Vegas.
Obaj zawodnicy są poddawani wyrywkowym testom antydopingowym przez USADA. Jeżeli któryś zostanie przyłapany na wspomaganiu się niedozwolonymi środkami, będą mu grozić cztery lata dyskwalifikacji. Obóz Pacquiao chciał dodatkowo potężnej kary finansowej.
- Dzisiaj zostaliśmy poinformowani, że Mayweather odrzucił naszą propozycję. Manny chciał, aby za oblany test trzeba było zapłacić pięć milionów dolarów - oświadczył w czwartek doradca "Pacmana" Michael Koncz.
Dyrektor generalny Mayweather Promotions Leonard Ellerbe odpowiada, że jeżeli Pacquiao i jego ludziom tak na tym zależy, mogli poruszyć tę kwestię w trakcie negocjacji.
- Michael Koncz to idiota, Pacquiao powinien się wstydzić, że ma takiego reprezentanta. Jest jasne, że Koncz nawet nie czytał kontraktu. Dlaczego pozwoliłyby swojemu zawodnikowi podpisać coś, z czego nie jest zadowolony? Jeżeli ten kretyn nie zajął się tym wszystkim przed podpisaniem umowy, to wyłącznie jego problem. To po prostu słaba próba zdobycia rozgłosu - stwierdził.
Koncz wyjaśnił, że nie zajął się tym wcześniej, bo zależało mu na tym, aby doprowadzić do walki, a jako że negocjacje miały bardzo delikatny charakter, nie chciał zrobić niczego, co mogłoby je przerwać.
- Do niczego Mayweathera nie zmusimy. Daliśmy im po prostu szansę, aby udowodnili, że za ich słowami idą czyny, jednak oni z niej nie skorzystali. Nie będę spekulować dlaczego - powiedział.
Od czasu rozpoczęcia treningów Pacquiao był już dwukrotnie testowany przez USADA. Ellerbe nie wie, ile próbek pobrano od Mayweathera, ale stwierdził, że przedstawicieli agencji w gymie pięściarza widział już trzy lub cztery razy.
testy powinny obowiązywać w każdej mistrzowskiej walce....
Walczyłeś kiedyś? 30 min przed walką człowiek sie rozgrzewa, nastawia psychicznie to walki i nawet nie myśli o tym by w asyście dwóch członków USADA iść i sie wysikać, wybijałoby to z rytmu stąd pomysł nierealny.
Testy nie są darmowe, więc w każdej walce nie mogą być robione, bo nie ma kto za nie płacić, to pierwsza sprawa.
Druga sprawa, to nie wiem kto by te testy robił na te tysiące walk rocznie.
Kolejna kwestia, to w ważniejszych walkach bokser jest badany przed walką (może nie 30 min. przed, bo po co?) i bezpośrednio po walce.
"Floyd narzucać sobie czegoś nie pozwoli".
Floyd stoi bowiem ponad wszelkimi regulaminami, ponad prawem, w ogóle gdzieś kurwa na wysokości kosmosu i patrzy na małych ludzików.
Tak dla przypomnienia należy wskazać, że na testy nalegał Floyd, testy są, a to, ze się nie zgadza na dodatkowe kary, to już raczej jego podejście na zasadzie "nikt mi nie będzie dyktować warunków".
To boks zawodowy i wszystkie karty w rękach podczas negocjacji ma ten który jest w lepszej pozycji biznesowej, nie ma w tej chwili boksera który jest wyżej w tej hierarchii od FMJ. Sytuacja podobna jak ta gdy Pulev płakał że Wlada nie badają tak jak jego, Ukrainiec tylko śmiał i mówił, że Kubrat mógł o takie rzeczy zadbać w negocjacjach przy podpisaniu umowy
Nikt nie twierdzi, że Floyd miał obowiązek zgodzić się na obustronną karę w przypadku wpadki. Mógł się zgodzić, ale się nie zgodził.
Przyczyny odmowy teraz sobie każdy sam będzie wymyślać.
Sytuacja zupełnie inna niż z Pulevem i Władem, bo Puleva do testów olimpijskich zobowiązywała jego umowa z jego promotorem, do której Wład nic nie miał, a Pulev później się wypłakiwał, że on musi robić takie testy a Władek nie, co było tak idiotyczne, że ciężko to wytłumaczyć nawet.
Testy olimpijskie Puleva były regulowane w umowie między Pulev'em a Sauerland'em, a nie w umowie między Kliczko a Pulevem.
ale dopóki nikogo nie złapią to zawodnik jest czysty i tyle
Zawodnik jaki podpisuje kontrakt tak ma wykonywane testy anty dopingowe
jak to kto wykonywałby te testy ? firmy zajmujące się tym , przy masowym kontrakcie wcale nie musiały by być drogie a cena spadła by o nawet 80-90 % + jakaś opłata za kolejne firmy które od czasu do czasu potwierdzą wyniki badań firmy która ma masowy kontrakt , żaden "koks" nie powinien mieć wstępu na ring bez względu na poziom i jak by to od mnie zależało to wprowadziłbym taki rygor a kary by były bolesne , takiego Guillermo Jonesa przebadali przed walką i fajnie że do niej nie doszło to powinien być przykład dla wszystkich koksów ktozi bez tego są gówno warci
Jasne koszty testów spadłyby o 90% Rozumiem, ze teraz to mają marzę na poziomie 80%. Rozumiem, ze pewne koszty by spadly, ale pewne koszty muszą pozostać, jak personalne. Do tego skąd nagle nabrać tyle personelu, który zna się na rzeczy, skąd te wszystkie laboratoria brać? Bo nagle z kilkuset, czy kilku tysięcy testów rocznie robi się kilkadziesiąt tysięcy.
A skoro w boksie wszyscy mają testy przechodzić, to też w innych dyscyplinach MMA, koszykówka, pilka nozna...
Koszty by znacząco wzrosły, nikt w to sie bawić nie będzie, boks to wystarczająco kosztowny biznes, który i tak już się nienajlepiej trzyma, nikt dodatkowych kosztów robić nie będzie. Wystarczy się ograniczyć do większych walk.
Dokładnie, każdy test można obejść, a mając odpowiednie środki staje się to jeszcze łatwiejsze. Pojawią masowe testy, zacznie się farmaceutyczny wyścig zbrojeń w którym przewagę będą mieli Ci z odpowiednimi budżetami. Będą masowe testy, to będą je przeprowadzać przypadkowe osoby, do których dostęp będą mieli mniej przypadkowi członkowie team'ów.
Z dopingiem nikt nigdy nie wygrał, zawsze był i zawsze będzie, w kazdej dyscyplinie.
Uczestnicy walk mistrzowskich niemal w każdym przypadku przechodzą testy przed i po walce, zresztą nie tylko oni. Istotnym jest by do ringu nie wchodzić niczym chodząca apteka.
Tam było trochę inaczej, z tego co wiem to on sobie przetaczał krew a to pewnie trudniej wykryć niż branie chemikalii.
Nie mogę skomentować, bo bym dostał ostrzeżenie za bluzgi. Inaczej tego zdzierżyć nie mogę. Chyba się ten czarny szaman z męskim narządem płciowym za rozumy pozamieniał.
Obaj pięściarze mają za sobą takie środki, które są w stanie wszystko wyciszyć lub wszystkich przekupić.
Badania przed walką nie da rady zrobić, ale według mnie waga powinna być sprawdzana godzinę przed walką.Dla mnie niepojętą rzeczą jest gdy przez noc bokser przybiera 10 kilko wagi.
Walczą o mistrzostwo wagi średniej to w ringu powinno znajdować się dwóch średnich, a nie jeden średni , a drugi junior ciężki.
Co do propozycji obozu Paca to zwykła zagrywka pod publiczkę.
Autor komentarza: Kasandr
.." ale według mnie waga powinna być sprawdzana godzinę przed walką.Dla mnie niepojętą rzeczą jest gdy przez noc bokser przybiera 10 kilko wagi.
Walczą o mistrzostwo wagi średniej to w ringu powinno znajdować się dwóch średnich, a nie jeden średni , a drugi junior ciężki."
Niegdyś ważenie odbywalo się w dniu walki, ważenie dzień przed zostało wprowadzone po to, by chronić zawodników.
Obecnie niektóre organzacje (o ile pamiętam IBF, ale niech mnie ktoś poprawi jesli się mylę) mają kontrolne ważenie (o ile pamiętam na tydzień przed walką, z określonym limitem na wadze), które ma na celu wyelimnowanie skrajne odwodniene na wadze. Jeśli wiecie jak wygląda proces "suszenia się" przed walką, to domyslicie się dlaczego kontrolne ważenie odbywa się na 7 dni przed oficjalną wagą.