DEONTAY WILDER: TO JA BĘDĘ TYM, KTÓRY POKONA KLICZKĘ
Deontay Wilder (33-0, 32 KO) uciszył wielu sceptyków swoim zwycięstwem nad Bermane'em Stiverne'em. Wciąż jednak mało kto wierzy, by nowy mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC był w stanie nawiązać walkę z championem trzech pozostałych organizacji, Władimirem Kliczko (63-3, 53 KO).
"Brązowy Bombardier" był dwa i pół roku temu sparingpartnerem Ukraińca, gdy ten przygotowywał się do starcia z Mariuszem Wachem. Obaj podobno się skumplowali, lecz Amerykanin zamierza dążyć do takiej konfrontacji.
- Wcześniej obiecywałem kibicom, że kiedy zdobędę już tytuł, będę aktywnym mistrzem i zamierzam dotrzymać słowa. Już wkrótce wrócę na ring - zaczął pierwszy od lat amerykański champion wszechwag.
- Obecnie jestem dziesięć razy lepszym zawodnikiem niż wtedy, gdy sparowałem z Władimirem. Dziś wszystko robię lepiej, a wciąż się rozwijam. Kliczko natomiast robi się coraz starszy, a dodatkowo powiększyła mu się rodzina. Ma więcej na głowie. To właśnie ja będę tym facetem, który w końcu go pokona - przekonuje Wilder.
W chwili obecnej nie ma szans z Władem. Klitschko ma już 38 lat i jedynie może przegrać z wiekiem. W tym roku spokojnie zafunduje KO Jenningsowi i Furemu. Jeśli miałby walczyć z Wilderem na początku 2016 to nie sądzę, aby nastąpił jakiś wielki regres formy."
Nie zgodzilbym sie z opinia, ze nie ma szans. Dzisiaj ma mniejsze szanse niz za rok, to nie ulega watpliwosci. Gdyzby Wilder - Klitschko doszlo do skutku np, we wrzsniu 2015 nieznacznym faworytem bylby Wladimir IMHO ale nie bylbym zdziwiony, gdyzby Deontay brutalnie go znokautowal. W roku 2016 dla mnie osobiscie Wilder bedzie mial wszystkie atuty po swojej stronie, oprocz doswiadczenia ringowego.
Całym sercem za Wilderem"
Co to znaczy "calym sercem". Jestes z Alabamy???
Gdzie się podziewałeś? Psy wieszali, ale dobrze że jesteś ;-)
"Co to znaczy "calym sercem". Jestes z Alabamy??? "
To samo sobie pomyślałem, czytając ten komentarz. Może barkley jest w 1/13 murzynem?
https://www.youtube.com/watch?v=C29Fs-WNIrg
Jest i cop:-)
Gdzie się podziewałeś? Psy wieszali, ale dobrze że jesteś ;-)"
Dzieki. Wiesz jak to jest. Ignorujesz ludzi "maluczkich" a poswiecasz swoj czas, tam gdzie warto.
Prawde jednak mowiac, ten caly "hejt" w kierunku copa wcale mi nie przeszkadza. gdzy wiele mozna wowczas zaobserwowac...lol...
Swoja droga, wracajac do Deontaya Wildera, calkowicie nie mialem mozliwosci by sie do niego dopchac w sobotni wieczor. Byl tak oblegany I chroniony w Montrealu, ze bylo to az niesamowite. Jezeli nie miales "press credentials" lub nie byles jakims promotorem, nie bylo szansy by z nim porozmawiac. Liczylismy, ze moze bedzie mieszkal w Sheratron, ale niestety nie widzielismy go ani nikogo z jego team wcale...
Pozdrowionka.
A nie może być całym sercem nie będąc z Alabamy? Kolejny raz ten wątek się tu pojawia, a ja nadal nie rozumiem, dlaczego niektórzy uważają, że nie można oddać serca swojemu idolowi nie będąc z nim powiązanym terytorialnie. Jeżeli jesteś z Alabamy, ewentualnie z USA to możesz być całym sercem za Wilderem, a jeżeli nie jesteś to możesz jedynie co najwyżej sympatyzować? Jana Pawła II kochali tylko Polacy, a reszta świata tylko lubiła? Pytam, poważnie, bo może po prostu mi coś umknęło."
Na temat Jan Pawel II nie bede sie wypowiadal, gdyz jest to absolutnie dla mnie nieistotne. Mowiac jedna o byciu "sercem za kims" odpowiedziales sam sobie bardzo dobrze. Uwielbiam Pacquiao czy Golovkina, ale sercem to za nimi nigdy nie bylem. Znacie mnie z tego, ze uwielbialem Gorala, ale sercem za nim nidgy nie bylem. Nie ma to zadnego sensu I to pod wieloma wzgladami. Mozesz mowic, iz kogos baaaaardzo lubisz I sledzisz jego kariere z uwielbieniem I zainteresowaniem, ale serce to inna kwestia.
Argumentacja typu "nie, bo nie". Dopowiedziałeś tylko, że nie można bo nie można.
Silnym ciosem? Za nim go ulokuje przywita się z dechami amerykańskiego drewna, produkcji USA."
No coz, moze masz I racje, aczkolwiek ja mam inna opinie. Do tej walki dojdzie I to w przeciagu najblizszych 18 miesiecy, moze wczesniej, wiec z pewnoscia przekonamy sie o wszystkim niedlugo.
Nie pisz w osobie trzeciej bo mnie to wpienia, poważnie.
Udzielaj się tutaj bo lubię Twoje wypowiedzi i tworzysz rodzinę BOKSER.ORG czy się komuś podoba czy nie.
Serdeczności
Up
Argumentacja typu "nie, bo nie". Dopowiedziałeś tylko, że nie można bo nie można. "
Napisalem tylko, ze odpowiedziales sam sobie. Przeczytaj co napisales I sam zauwazysz, ze ja sie tylko z tym zgodzilem. Moj komentarz wyjasniajacy byl tylko krotka forma ekspresji, majacej za zadanie podkreslenie iz "serce" nie moze byc na "eksport". Uwielbialem np. Adamka, ale z jakiej racji mialbym byc "sercem za nim"????
Silnym ciosem? Za nim go ulokuje przywita się z dechami amerykańskiego drewna, produkcji USA."
No coz, moze masz I racje, aczkolwiek ja mam inna opinie. Do tej walki dojdzie I to w przeciagu najblizszych 18 miesiecy, moze wczesniej, wiec z pewnoscia przekonamy sie o wszystkim niedlugo.
Do walki dojdzie to pewne. O ile Władimir się, aż tak nie postarzeje, a Wilder się nie nauczy czegoś nowego to przegra. Wynik na dzisiejszy dzień- Wilder nie ma szans. Zobaczymy co będzie za jakiś czas.
Nie pisz w osobie trzeciej bo mnie to wpienia, poważnie."
To tylko przestrzen cybernetyczna I nic nikogo inteleigentnego nie powinno wkurzac. Pozdrowionka, ale bede pisal tak jak bede chcial. mam nadzieje, ze zrozumiesz to w taki sam sposob, w jaki ja rozumiem masy innych tutaj.
Wynik na dzisiejszy dzień- Wilder nie ma szans..."
Nie mieli szans tacy jak Pianeta, Mormeck, Leapai etc... tacy jak Haye czy wlasnie Wilder to mieli/maja bardzo duze szanse by poskromic Wladimira. Co ja tam jednak wiem o boksie...lol...
Data: 16-03-2015 18:38:34
"roycer Data: 16-03-2015 18:33:22
Nie pisz w osobie trzeciej bo mnie to wpienia, poważnie."
To tylko przestrzen cybernetyczna I nic nikogo inteleigentnego nie powinno wkurzac. Pozdrowionka, ale bede pisal tak jak bede chcial. mam nadzieje, ze zrozumiesz to w taki sam sposob, w jaki ja rozumiem masy innych tutaj.
Pisanie w osobie trzeciej jest żenujące bo to zakrawa na samouwielbienie. Wiele prościej i fajniej jest pisać od siebie:-)
Pisanie w osobie trzeciej jest żenujące bo to zakrawa na samouwielbienie. Wiele prościej i fajniej jest pisać od siebie:-)"
Respektuje twoja opinie. Szanuj moja rowniez.
Tnx
Data: 16-03-2015 18:40:36
"roycer Data: 16-03-2015 18:37:17
Wynik na dzisiejszy dzień- Wilder nie ma szans..."
Nie mieli szans tacy jak Pianeta, Mormeck, Leapai etc... tacy jak Haye czy wlasnie Wilder to mieli/maja bardzo duze szanse by poskromic Wladimira. Co ja tam jednak wiem o boksie...lol...
Haye miał szansę, ale nie wiele zrobił. A stawianie Haye do Wildera.. Wilder z nikim poważnym się nie piąstkował o ile zaliczysz do tego grona Stiverne:-) Czyste umiejętności to jednak Wilder się ma nijak do Haye i świetnie o tym wiesz:-)
Data: 16-03-2015 18:46:10
"roycer Data: 16-03-2015 18:43:31
Pisanie w osobie trzeciej jest żenujące bo to zakrawa na samouwielbienie. Wiele prościej i fajniej jest pisać od siebie:-)"
Respektuje twoja opinie. Szanuj moja rowniez.
Szanuję ale nie podzielam pisania w os trzeciej;)
Można być sercem za Wilderem, jeśli się go kocha na przykład xD ale dziwne kochać kogoś, z kim się nawet słowa w życiu nie zamieniło. "
Nie wiem jak w Polsce, ale u nas jest sie "sercem za" nawet nie dlatego iz ktos jest Amerykaniniem, a raczej glownie dlatego iz ktos jest z tego samego rejonu, miasta czy stanu. Bycie sercem za obcokrajowcem jest wrecz smieszne by nie powiedziec pogwalceniem logiki I inteligencji. Ale moze sie myle...lol...
Mylisz sie cop - to kwestia kulturowo-jezykowa i tyle. "
Myle sie? Jakie to niby wspolne cechy "kulturowe lub jezykowe" ma uzytkownik "barkley00" by byc "sercem" za Wilderem...lol...
Panowie, prosze o odrobinke inteligencji w swoich komentarzach. Podniesmy wspolnie poziom naszych dywagacji nawet w najprostrzych polemikach.
Tnx
Nie mów nikomu co ma robić. Każdy ma swoje wartości, które nie są tak płytkie jak Twoje. Jeżeli ktoś jest całym sercem za Wilderem, to co mi do tego, ma do tego prawo. Jak chcesz zmieniać świat na swój obraz, to najpierw napraw Basen.
conceptofpower: obcokrajowiec to niby kto jest, gdzie ty czlowieku widzisz kraje, gdzie ty widzisz röznice, jesli ktos jest sercem za kims, to znaczy tylko ze jest sercem za kims, nie trzeba znac wszystkich drzew na swiecie zeby lubic drzewa, ja lubie wode, tak samo lubie jezioro za oknem i 1000 km oddalone. Ograniczenia tego typu prowadza do ciezkich problemöw psychicznych w koncu czlowiek zaczyna myslec ze jest lepszy albo gorszy itd itp. "
Nie sadze, ze zrozumiales moje intencje w przedstawieniu tej sytuacji w sposob najbardziej realistyczny, ale respektuje twoja opinie.
CopBasen,
Nie mów nikomu co ma robić. Każdy ma swoje wartości, które nie są tak płytkie jak Twoje. Jeżeli ktoś jest całym sercem za Wilderem, to co mi do tego, ma do tego prawo. Jak chcesz zmieniać świat na swój obraz, to najpierw napraw Basen. "
Rozumiem, ze to kolejny komentarz uzytkownika przeznaczonego do odstrzalu.
Gratuluje inteligencji spartacus...lol...
Mylisz się zatem. Można być sercem za kimś czy za czymś bez względu na szeroko czy wąsko rozumainy patriotyzm. I racja z logiką i inteligencją ma to niewiele wspólnego, dlatego tez mówi się "sercem".
Wilder jest jedynym bokserem, który może wygrac na chwilę obecną z Władkiem. Fury i Povietkin jakieś szanse w przyszłości też mają.
"Moim jedynym celem jest zunifikowanie wszystkich pasow wago ciezkiej I wiem, ze jestem jedynym, ktpry to moze zrobic juz dzisiaj..."
Powiem szczerze, ma to dla mnie duzo sensu i w to co powiedzial deontay jest moja opinia rowniez.
Przeciez nie bede sie z Toba sprzeczal, czy w Polsce tak sie mowi czy nie :) Mam ciekawsze rzeczy do robienia, mniemam zreszta jak i Ty. Nie mow tu o inteligencji, bo znow zaczynasz obrazac ludzi co nie jest fajne. Mozesz po prostu pewnych rzeczy nie wiedziec. Uprzejmie wiec Cie informujemy, ze w polskiej kulturze takie sformulowanie jest dopuszczalne.
A jesli nie wierzysz to zaakceptuj argument, ze kazdy ma prawo robic czy czuc jak chce i nie jest to od Ciebie zalezne. Jesli jestem sercem za Ania z Zielonego Wzgorza to sobie bede i guzik mnie obchodzi co inni sobie mysla :) Bez urazy.
Data: 16-03-2015 18:48:35
Nie wiem jak w Polsce, ale u nas jest sie "sercem za" nawet nie dlatego iz ktos jest Amerykaniniem, a raczej glownie dlatego iz ktos jest z tego samego rejonu, miasta czy stanu. Bycie sercem za obcokrajowcem jest wrecz smieszne by nie powiedziec pogwalceniem logiki I inteligencji. Ale moze sie myle...lol...
Akurat w tym przypadku się nie mylisz, bo jest to śmieszne. Głównie dlatego, że "całym sercem za Wilderem" = nie lubię boksu Władimira (nazwanego prześmiewczo 'KoksoWładem').
Przeciez nie bede sie z Toba sprzeczal, czy w Polsce tak sie mowi czy nie :) Mam ciekawsze rzeczy do robienia, mniemam zreszta jak i Ty. Nie mow tu o inteligencji, bo znow zaczynasz obrazac ludzi co nie jest fajne. Mozesz po prostu pewnych rzeczy nie wiedziec. Uprzejmie wiec Cie informujemy, ze w polskiej kulturze takie sformulowanie jest dopuszczalne.
A jesli nie wierzysz to zaakceptuj argument, ze kazdy ma prawo robic czy czuc jak chce i nie jest to od Ciebie zalezne. Jesli jestem sercem za Ania z Zielonego Wzgorza to sobie bede i guzik mnie obchodzi co inni sobie mysla :) Bez urazy. "
Zadnej urazy nie ma. respektuje twoje zdanie, jak kazdego innego. Obrazac nigdy nikogo nie obrazalem, a juz z pewnoscia nikogo inteligentnego. Napisalem tylko, ze "buycie sercem za kims" ma calkowicie inne znaczenie w mojej (I nie tylko zreszta mojej) opinii niz to co zaobserwowalem dzisian pod tym tematem, jak zreszta parokrotnie wczesiej na tym forum. Dla mnie osoboscie mozecie "byc sercem za Eskimosami" jezei nie umiecie wspierac swoich wlasnych piesciarzy. Mnie to nie interesuje. Poruszylem tylko temat, ktoey wydawal mi sie ineresujacy, aczkolwiek smieszny. Pozdrowionka I zadnej spiny tutaj nie widze, a raczej zdrowa polemike uzytkownikow kreujacych to forum.
A ja tam nadal mam sceptyczne nastawienie w stosunku do Wildera. Śmieszy mnie postawa większości forum, po jednej walce z bumobijcy stał się pogromcą Wladimira.."
Piszesz o masach a nie o tch paru, ktorzy sie boksem powaznie intersuja. Ja pisalem o potencjale Wildera wtedy, kiedy wiekszosc tutaj nie umiala nawet napisac poprawnie jego imienia, wiec dla mnie osobiscie slawa jak cieszy sie dzisiaj Wilder nie jest zaskoczeniem a raczej normalnym trybem w tym biznesie.
To pewnie dlatego siedzisz na orgu 24/7 i zatruwasz życie innym. Idę o zakład, że to Ty pierwszy polecisz, koleżko. Aż dziwne, że nie dostałeś ostrzeżenia w temacie o moderacji, gdzie mi naubliżałeś.
"Piszesz o masach a nie o tch paru, ktorzy sie boksem powaznie intersuja. Ja pisalem o potencjale Wildera wtedy, kiedy wiekszosc tutaj nie umiala nawet napisac poprawnie jego imienia, wiec dla mnie osobiscie slawa jak cieszy sie dzisiaj Wilder nie jest zaskoczeniem a raczej normalnym trybem w tym biznesie."
Masz racje, jesteś po prostu jego fanem, a teraz gdy on już udowodnił swoją wartość w Twoich oczach, pewnie już się to nie zmieni, nawet jak podwinie mu się noga w jakiejś walce. Oczywiście ten cały szał wokół nowego mistrza wagi ciężkiej mnie wcale nie dziwi, bo przewidzenie czegoś takiego nie należy do wielkich czynów, aczkolwiek większość tych sezonowców znowu zacznie pocisk jeśliby Wilder w jakikolwiek sposób się potkną. Mnie tam on nadal nie zachwyca, aczkolwiek nie można mu w tej chwili odmówić siły przyciągania jaką dysponuje. Od teraz każda jego walka pod względem medialnym będzie wielkim wydarzeniem. A gdyby doszło do jego konfrontacji z takim Furym, to przebiłoby pod względem zainteresowania praktycznie każdą obrone Władimira. Nie mniej jednak jestem rozdarty z tego powodu iż Wilder nadal nie ma nazwisk w rekordzie jakie przystoi mieć mistrzowi świata, dlatego jestem bardzo sceptyczny, z drugiej jednak strony zdobywając pas mistrza, Wilder powiedział światu dopiero "A", dlatego nie mogę dziwić się ogromnym oczekiwaniom wobec niego. W HW jest teraz wielu ogromnych zawodników, chciałbym zobaczyć Deontaya z którymś z nich, już nawet nie mówię że od razu z Furym czy Władimirem, wystarczy mi ktoś o zbliżonych warunkach fizycznych.
Zacząłem se czytać dopiero dyskusje od początku, zwrot "sercem za kimś" nie jest aż tak dosłowny, podkreśla on właśnie sympatie, którą kieruje się fan do danego zawodnika. Przecież taki Roy Jones kiedyś porwał serca milionów ludzi z całego świata.
Zacząłem se czytać dopiero dyskusje od początku, zwrot "sercem za kimś" nie jest aż tak dosłowny, podkreśla on właśnie sympatie, którą kieruje się fan do danego zawodnika. Przecież taki Roy Jones kiedyś porwał serca milionów ludzi z całego świata. "
Sympatia, badz nawet uwielbienie jakiegos piesciarza nie sa rownoznaczne by byc "sercem za nim"...
oczywiscie to jest tylko moje skromne zdanie. Moze ja rowniez zmusze sie by byc "sercem" za Golovkinem, ktorego uwielbiam ale przeciez jest on Kazachem I nie widze zadnego sensu w tym, by byc "sercem" za nim, aczkolwiek nie przeszkadza mi to wcale by go doceniac, respektowac I uwazac za jednego z najlepszych [iesciarzy globu..Ale co ja tam wiem...lol...
Masz racje, jesteś po prostu jego fanem..."
fanem, to ja jestem siebie samego. Innych lubie badz doceniam, innych nie lubie lub dyskredytuje, ale fanem bym nigdy siebie nie nazwal w koneksji z jakims nazwiskiem. Ja jestem FANEM BOKSU ZAWODOWEGO a nie elementarnych jednostek w tym boznesie.
Od dawien dawna twierdze ze Kliczko zanim zakonczy kariere to przegra jakas walke!Czy tym facetem ktory w koncu go pokona bedzie Wilder;hmmm ciezko powiedziec ale wlasciwie to to jest mozliwe,na dzis dzien ze wszystkich innych piesciarzy wlasnie on ma najwieksze szanse moim zdaniem ale z racji tego ze Kliczko pewnie jeszcze powalczy 2-3lata to moim cichym faworytem jest A.Szpilka ktory za 2 lata bije Wladymira;)!! "
Rozumiem, ze fragment o Wilderze to rozsadak a fragment o Szpilce to tylko fantazje, nieprwadaz?
Rozumiem, ze fragment o Wilderze to rozsadak a fragment o Szpilce to tylko fantazje, nieprwadaz?
Fragment o Wilderze to rozsadek a fragment o Szpilce to nie moje fantazje;)Oczywiscie ze Szpilka ma szanse pokonac Kliczke!za dwa lata bedzie gotowy,w US ciezko potrenuje,bedzie jeszcze bardziej agresywny i bum bum ko!bye-bye Wladymir:)
za dwa lata bedzie gotowy,w US ciezko potrenuje,bedzie jeszcze bardziej agresywny i bum bum ko!bye-bye Wladymir:) "
Wladimra za dwa lata juz w HW nie bedzie, a jedyna szansa Szpilki na potencjalne starcie byloby chyba tylko to, ze znokautowalby powracajacego Davida Haye w pierwszych rubndach I zburzyl caly system w tej dywizji... W innym przypadku takiej ewentualnej walki Wladimir - Artur nie widze.
Wilder przy wladku wydaje sie troche kruchy wkoncu ukrainiec jest solidnie zbudowany mimo ze walka byla by interesujaca i Wilder pewnie mial by swoje momenty to jednak Kliczko spokojnie by to wygral, chcialbym inaczej i mimo tego ze Wladimira nie uwazam za jakis mega talent to jednak aktualnie radzi sobie z kazdym bokserem no moze swiecacy w ciemnosci Povietkin dalby rade
Racja,zgadzam sie w 100%,Wilder pewnie mialby swoje momenty,ciezko byloby mu wygrac,jednak na teraz to tylko on moze sprawic jakas niespodzianke i powaznie zagrozic a nawet wygrac z Kliczka!
Nie wiem co musial by Artur zjesc zeby znokautowac Davida... "
W Houston, w poblizu gym gdzie pracuje Shields, jest wiele tanich resteuracji, barow I innych jadlodajni, gdzie Szpilka z pewnoscia nie bedie narzekal na ilosc mozliwosci. Tylko kwestia wstrzemiezliwosci bedzie w tym momencie istotna....lol..
Pamiętam młodego Granta i oczekiwania w USA co do jego przyszłej dominacji.Bardzo szybko ustawił go w szeregu L.L. i poprawił J.M..Wilder to dla mnie wierna kopia Granta.
W walce z Władimirem nie daję mu szans, chyba że walka odbędzie się w drugiej połowie 2017 roku. Wtedy naruszony zębem czasu, słabo przygotowany Władimir byłby w zasięgu Wildera.
Problem w tym że, nie widziałem słabo przygotowanego Władimira, a czas obchodzi się z nim łaskawie.
Wilder będzie numerem 1 tylko po odejściu młodszego z braci.
Wladimra za dwa lata juz w HW nie bedzie, a jedyna szansa Szpilki na potencjalne starcie byloby chyba tylko to, ze znokautowalby powracajacego Davida Haye w pierwszych rubndach I zburzyl caly system w tej dywizji... W innym przypadku takiej ewentualnej walki Wladimir - Artur nie widze.
Mysle ze jeszcze bedzie boksowal 2lata,moze nie 3 ale cos kolo tego,w kazdym badz razie jego czas dobiega konca:)jakis tam rekord jest do pobicia,chyba Holmes'a jesli chodzi o ilosc obron,a dlaczego mialby tak szybko konczyc kariere jak wszystkich bije,sam jest nienaruszony i zdrowy:)boks to wciaz dla niego frajda a pozatym brat Witalij swietnie wygladal i walczyl jak byl kolo 40 czy lekko po 40(niepamietam)to on mialby byc gorszy;)Konczyc kariere bo mu sie dziecko urodzilo,spokojnie nie spieszy sie,bedzie mialo dopiero 2-3 latka jak tatus zakonczy kariere,jeszcze zdazy sie z nim pobawic:)Jezeli taki Pulew czy inni podobni jemu artysci dostawali szanse walczyc z Kliczka to Szpilka mialby jej nie dostac,teraz bedzie o nim jeszcze glosniej bo bedzie walczyl w US,bedzie bil,bedzie jakims tam postrachem ringow:)beda kolejne zwyciestwa to i on dostanie swoja szanse i mysle ze Haye nie jest do tego potrzebny,chociaz chcialbym zobaczyc walke Szpilka vs Haye
rozumiem ze to jakas tania prowokacja? I nawet nie wiem po co poprostu stwierdzilem ze Szpila nie ma szans z Davidem w troche inny sposob niz proste Dawid go zniszczy
ciągle nic nie rozumiecie,ktoś mieszka w kurozwękach sercem może być tylko za kurozwęczanami i za nikim innym koniec kropka.trzeba wam to predykamentalnie elaborować w kółko lol lol lol. "
Bez sensu co napisales, ale powtorze swoja wczesniejsza interpretacje sytuacji. Uzytkownik psychox
napisal:
"Mylisz sie cop - to kwestia kulturowo-jezykowa i tyle. "
A ja mu odpowiedzialem:
"Myle sie? Jakie to niby wspolne cechy "kulturowe lub jezykowe" ma uzytkownik "barkley00" by byc "sercem" za Wilderem...lol...
Panowie, prosze o odrobinke inteligencji w swoich komentarzach. Podniesmy wspolnie poziom naszych dywagacji nawet w najprostrzych polemikach..."
Przeczyta cala konwersacje dotyczaca okreslenia "bycia sercem" za kimkolwiek I moze wowczas bedziemy mogli dywagowac I elaborowac niuanse sytuacyjne.
Cop
rozumiem ze to jakas tania prowokacja? I nawet nie wiem po co poprostu stwierdzilem ze Szpila nie ma szans z Davidem w troche inny sposob niz proste Dawid go zniszczy"
O nie. To raczej byl zart dotyczacy jakosc resteuracji w poblizu gymy Shieldsa, ktory nie jest w tej sekcji Houston, w ktorej chcialbys mieszkac lub uczeszczac do restauracji. Nie ma tutaj zadnej prowokacji....lol...Co do szans Szpilki w konfrontacji z Haye, calkowicie sie z toba zgadzam.
Wladek zje Wilderka latwo i szybko... nie moge zrozumiec zachwytu po zwyciestwie nad slabym i czlapiacym Stivernem, ktory oddal walke bez walki i tylko twardy leb pokazal. Przeciez jak pojda prosty na prosty to Wlad wygrywa, jak Bumobij zrobi mlynek to dostanie ciezkie KO. Jest dosc mobilny to racja i ma potencjal, ale wszystko to ladnie wyglada na tle bumow i jednego malego, czlapiacego Stiverna. Wladimir powinien taka walke brac na sile juz teraz bo czas dziala na jego niekorzysc i zamknac jadaczke temu krzykaczowi, a jak team Wildera nie chce walki to podkulic ogonki i zmiatac do alabamy. "
Moze czas na odrobine edukacji w dziedzinie boksu zawodowego. Rozumiem, ze nie ogladsz zbyt wiele I moze dlatego twoj komentarz jest calkowicie ozbawiony nawer odrobiny sensu. Mozesz nie lubiec jednego lub drugiego piesciarza, ale jezeli piszesz na powaznym forum bokserskim, tego typu "komentarz" jest niestety przykladem ignoracji a moze czegos jeszcze wiecej.
Z powazankiem, ale czas na nauke.
z powazaniem albo i nie... jestes fanboyem Wildera- boksera wychodowanego pod kloszem, ktory wygral jedna walke o cos z przeciwnikiem skrojonym dla niego, malo tego jego team mowi ze ma czas na nauke i wielkie wyzwania! Jest championem czy co??? Bo mam przeczucie ze do Wladka nie wyjdzie, ba nawet do Furyiego by nie wyszedl! Jestes moj drogi pseudoamerkanski kolezko zapatrzony w ten swoj twor marketingowy. Zadnej weryfikacji nie bylo i jeszcze moze dlugo nie byc bo w swoim stylu beda brali leszczy. Moze Ajtuja wezma na dobrowolna?
Podzielam twoje zdanie w100% jesli chodzi o Wildera. Mistrz z przypadku ktory odebral mistrzowski pas przypadkowemu mistrzowi. Osobiscie stawialem na Steverna ale ten gosciu byl jak slimak w ringu i kompletnie mnie zawiodl. Wilder z tak wolnym zawodnikiem faktycznie wypadl niezle ale nie rewelacyjnie jak wiekszosc tu glosi. Prawie wszyscy spisywali go na porazke a teraz wyglaszaja poemy na jego czesc jakim to on nie jest panczerem. Ja mysle ze juz nastepnej przeszkody nie przejdzie czyli Povetkina a co do piero Wladek.
Wladek zje Wilderka latwo i szybko... nie moge zrozumiec zachwytu po zwyciestwie nad slabym i czlapiacym Stivernem, ktory oddal walke bez walki i tylko twardy leb pokazal. Przeciez jak pojda prosty na prosty to Wlad wygrywa, jak Bumobij zrobi mlynek to dostanie ciezkie KO. Jest dosc mobilny to racja i ma potencjal, ale wszystko to ladnie wyglada na tle bumow i jednego malego, czlapiacego Stiverna. Wladimir powinien taka walke brac na sile juz teraz bo czas dziala na jego niekorzysc i zamknac jadaczke temu krzykaczowi, a jak team Wildera nie chce walki to podkulic ogonki i zmiatac do alabamy.
Czy Wladek zje Wildera latwo i szybko;watpie,oczywiscie faworytem bedzie Kliczko i moze sie tak stac ze wygra z Wilderem ale na pewno nie bedzie to dla niego latwa i szybka walka.Tak Stivern byl slaby w walce s Wilderem ale mimo wszystko to byl jednak Stivern:)w jakiej dyspozycji by nie byl;)czy wyobrazasz sobie takiego Wawrzyka ktory tez mial podobny super ladny rekord jak Wilder ze moglby zawalczyc tak ze Stivernem;tego nie da sie wyobrazic:)Walka ze Stivernem pokazala ze pojawil sie ktos kto ma realne szanse w walce z Wladymirem,stad ten zachwyt;)
cop
z powazaniem albo i nie... jestes fanboyem Wildera"
Nie jestem zadnym "fanboy" nikogo. Zwyczajnie sleze kariere Wildera od dawna I od dawna pisalem na tym forum, iz to przyszly mistrz a do tego niezwykle widowiskowy piesciarz. Jak sie okazalo mialem racje ale to nie stawia mnie w rzedzie zaslepionych kibicow jednego lub drugiego piesciarza. Ja zwyczajnie podchodze do boksu emocjonalnie, ale przede wszystkim pragmatycznie.
Czy Wilder ma szanse z Kliczka? Oczywiscie! Pewnie wieksze niz niektorzy z czolowki... sa to jednak male szanse moze jakies 10%. "
Napisales wczesniej, ze "nie ma szans" wiec z tym polemizowalem. Nawet te 10% to nie jest to samo co "nie ma szans" nieprawdaz? Ile sznas mieli wiec twoim zdaniem Mormeck, Pianeta, Wach, Leapai, Pulev czy teraz Jennings??? Badz tylko konsekwentny w sposobie w jakim probujesz doceniac lub deprecjonowac danego piesciarza.
Czy Wilder ma szanse z Kliczka? Oczywiscie! Pewnie wieksze niz niektorzy z czolowki... sa to jednak male szanse moze jakies 10%.
Ooo lubie obliczac procenty;)Moim zdaniem 10% szans na wygrana to mieli wszyscy wczesniejsi przeciwnicy Kliczki,to jest jednak waga ciezka,jeden strzal,bum bum i ko;)szanse Wildera oceniam na 40%
Do tego wniosku ze to przyszly mistrz to moj drogi znawco doszedles po tym jak Wilder pokonal spasionego emeryta z meksyku czy inny wrak? Przypominam ci ze ten twoj ulubieniec byl wychodowany na 20 kilku bumach kilku jurneymanach i jednym kolezce sprzedawczyku... jak podejmie wyzwania i pokaze cos jeszcze to pierwszy to odszczekam.
jak podejmie wyzwania i pokaze cos jeszcze to pierwszy to odszczekam..."
Nie musisz niczego "odszczekiwac" gdyz jest to nieistotne. Masz opinie, jaka masz. To calkowicie legalne I ja nie mam z tym zadnego problem. Zwyczajnie polemizujemy. Pamietam jednak jak przed walka ze Stivernem 99% hejterow Wildera pisalo, ze jezeli Wilder wygra, to otrzyma nalezny mu szacunek. Domyslam sie, ze ty byoes w tej 1% grupce, ktora nie doceniala ani Bermane. ani Deontaya. Nie ma problem, Wcale nie musisz lubiec 2 z 5 najlepszych ciezkich na swiecie.
Przed tamta walka musze przyznac ze przecenialem Stiverna a i szczeka Wildera wydawala sie byc super krucha... obrzydza mnie pompowanie i kreowanie takiego Wildera a wielkie talenty i mega zawodnicy nigdy nie doznaja takiej promocji i zarobkow. Wilder zgarnol wiecej niz champion za walke... jesli to nie jest pompowanie to ja juz sam nie wiem.
Wilder odpowiedzial nam na kilka pytan (WATPLIWOSCI) w jednej walce, co jest raczej zaskakujace:
1) Czy ma szklana szczeke? Nie ma szklanej szczeki, tylko ma co najmniej przyzwoita szczeke. Do tego calkiem niezle przyjal potezne sierpy na korpus.
2) Czy ma kondycje na 12 rund? Napewno ma. Jest swietnie wytrenowany oraz bardzo atletyczny.
3) Czy jest dostatecznie dojrzaly oraz cierpliwy, aby trzymac sie taktycznego planu walki do konca? Napewno jest.
4) Czy potrafi byc na tyle skoncentrowany oraz uwazny przez 12 rund, aby sie glupio nie odslonic w ktoryms momencie? Potrafi.
Stiverne pokazal granitowa szczeke, ogromne serce oraz parcie na przodu. Ale zupelnie nie mial dynamiki w ataku, jak tez nie mogl sie "dobrac" do przeciwnika. Mysle, ze Don King oraz jego "amatorski" sztab szkoleniowy to najwieksze problemy w jego karierze. Chociaz jego manager, jest bardzo profesjonalny. Stiverne dalej jest bardzo dobrym bokserem, ale musi dokonac sporych zmian, co pokazala ta walka.
Wilder ma teraz mnostwo roznych opcji. Wladek moze byc opcja pod koniec roku, bo walczy w koncu kwietnia. Na nastepna walke chcialbym go zobaczyc z kims bardzo duzym oraz silnym, bo Stiverne byl wyraznie za niski. Browne, Wach, Joshua albo Fury.
Moj podwojny typ na walke byl, albo Wilder przez TKO w dwoch pierwszych rundach, albo Stivere przez KO do 6 tej rundy jak juz sie Wilder podmeczy. Rezultat byl calkowitm zaskoczeniem dla mnie oraz wielu innych fanow, bo prawie nikt nie zakladal 12-rundowego pojedynku 2 super puncherow.
Wladek go rozwali bez zdnych problemow, ale realistycznie Wilder jest teraz najtrudniejszym przeciwnikiem dla Wladka.
Nazywasz go bumobijcą, ale na tym etapie kariery Wladimir miał porażkę w rekordzie, gorszych rywali i nie był mistrzem świata. ;)
A co do Następnej walki to typuje Shannona Briggsa... Mówię całkiem poważnie wczujcie się w rolę biznesmena "Nowy mistrz USA kontra Ostatni mistrz USA) w dodatku ostatnio na topie po tym co odwala z Wladem i pewnie na konferencjach też by podgrzał Show,a dla Wildera to byłby taki w miarę bezpieczny sprawdzian przed Klitschkoą (Bo Briggs warunki ma i zagrożeniem nie jest,a kasa by się pewno zgadzała).
Cóż Wilder ma jedną niestety wadę,która nie pozwoli mu wygrać, jak czytałem temat "Waszym zdaniem" w walce Wilder-Stiverne to w rundach 5-9 większość pisała "Wilder słabnie,Wilder się wypompował" o tuż nie on rozkłądał siły,bo spodziewał się 12 rundówki... i właśnie rozkład sił okaże się gwoździem do trumny,bo Klitschko jak spojrzycie na statystyki w ostatnim czasie funduje KO swojm rywalą w rundach 5-8, A Wilder wtedy zaczyna rozkładać i oszczędzać siły i to może Wlad wykorzystać i wtedy gdy on będzie walczyć ekonomicznie, to Wladimir będzie przeprowadzać najcięższe ataki, więc Deontay nie będzie miał czasu na rozkładanie sił i ekonomie i musi cały czas walczyć w szaleńczym tempie, tylko pytanie czy jest gotowy ?. Bo zamulony Stiverne pozwalał mu na rozłożenie sił,a Wladek to inna liga. A co do kluczy do zwycięstwa to
A co do walki Klitscho vs Wilder
Cóż Wilder ma jedną niestety wadę,która nie pozwoli mu wygrać, jak czytałem temat "Waszym zdaniem" w walce Wilder-Stiverne to w rundach 5-9 większość pisała "Wilder słabnie,Wilder się wypompował" o tuż nie on rozkłądał siły,bo spodziewał się 12 rundówki... i właśnie rozkład sił okaże się gwoździem do trumny,bo Klitschko jak spojrzycie na statystyki w ostatnim czasie funduje KO swojm rywalą w rundach 5-8, A Wilder wtedy zaczyna rozkładać i oszczędzać siły i to może Wlad wykorzystać i wtedy gdy on będzie walczyć ekonomicznie, to Wladimir będzie przeprowadzać najcięższe ataki, więc Deontay nie będzie miał czasu na rozkładanie sił i ekonomie i musi cały czas walczyć w szaleńczym tempie, tylko pytanie czy jest gotowy ?. Bo zamulony Stiverne pozwalał mu na rozłożenie sił,a Wladek to inna liga.
Wladimir
-Doświadczenie
-Siła ciosu
-opanowane do perfekcji schematy
-wykorzystywanie na maxa swoich warunków fizycznych i atutów
-opanowanie i profesjonalizm (Bd przygotowany na maxa)
-Sparował z Wilderem,więc wie więcej od nas
Wilder
-Siła ciosu
-Praca nóg oraz Mobilność (W sumie to samo można powiedzieć o Wladzie)
-Nieszablonowość i nieobliczalność
-Wilder również sparował z Wladem,więc ma pewnie jakiś obraz jak walka może wyglądać (Wiadomo sparingi to nie walka,ale zawsze jakieś rozeznanie przeciwnika i może nie bd się tak bał,a Klitschko bardzo komplementował Wildera wtedy i teraz więc coś może być na rzeczy)
-taktyka ustalona przez Team Wilder'a,ale wiadomo taktyka taktyką,ale w ringu nie zawsze to działa i trzeba szukać innych metod
-Warunki fizyczne