TYSON RADZI: IDŹCIE DO MMA
Myślisz o zostaniu bokserem? Jeden z najsłynniejszych pięściarzy w historii stanowczo odradza. - Lepiej idź do MMA - stwierdził Mike Tyson w programie "The Nightly Show with Larry Wilmore".
"Żelazny" nie rozwinął swojej wypowiedzi, ale z jego wcześniejszych słów można wywnioskować, że chce uchronić młodych adeptów przed kontaktami z nieuczciwymi menedżerami i promotorami. On sam stracił grube miliony na współpracy z Donem Kingiem.
- Tacy ludzie jak Don byli zawsze, na długo przed nim. To od nich wziął pomysł na siebie. Dzisiaj też nie brakuje tego typu osób. I nigdy nie zabraknie. To mroczny sport, jedyna dyscyplina w historii, w której umowy nie leżą na stole, tylko pod nim - powiedział.
Dodał, że oszukiwanie bokserów dla przebiegłych promotorów nie stanowi najmniejszego problemu. - Większość z nas stanowi najniższą formę istnienia, pochodzimy ze slumsów. Sam urodziłem się w piekle. Każde zwycięstwo przybliżało mnie jednak do jego opuszczenia i wiecznej chwały - oznajmił.
Komplentym odzwierciedleniem tego syfu jest fakt, że na walkę Money - Pacman czekaliśmy pięć lat, aż obaj stali się powoli past prime (Many szybciej)...
Druga sprawa,jak słusznie zauważył Mike, do boksu prą ludzie z najgorszych dołów, bo to jedna z niewielu szans na wyrwanie się z piekła...
https://www.youtube.com/watch?v=ZtMm0swu5i8
Ta sama walka pokazuje, że boks jednak dobrze się trzyma. Tyson i Lewis też byli past prime i to bardziej niż Floyd/Manny.
Teraz gdy rozkręci się maszyna Haymona to boks stanie się popularniejszy. Jestem o tym przekonany.
Obyś miał rację. Niepokoi mnie tylko, że Haymon podpisuje kontrakt z każdym dosłownie bokserem. Do czego to doprowadzi?
Doprowadzi do monopolu, a gdzie monopol tam nie ma rywalizacji, tam nie trzeba się starać i rozwijać. Dla nas to bardzo niedobrze.
Jakoś rywalizacja Golden Boy z Top Rank nic nie przyniosła oprócz ciągłych blokad pojedynków.
Poza tym kryzys się zbliża, a jak jest kryzys to ludzie, by zapomnieć o chlebie (tzn. o braku chleba) szukają igrzysk. Więc albo boks stanie się jeszcze bardziej popularny albo wybudujemy koloseum na środku każdego większego miasta... tak czy tak nie będzie można narzekać :P
Jednak to kwestia kilku lat. Boks i tak cieszy się większą popularnością.
Boks to sport ostateczny , jak nie masz przyszłości to bierzesz się za boks.
Nie ma miejsca na poddanie się .
Jak wygrasz na pkt , to i tak zbierzesz po głowie
Jak przegrasz na pkt to zbierzesz po głowie
Jak wygrasz przez TKO , tzn że zebrałeś swoje po głowie i tak
Jak przegrasz przez TKO , to znaczy , że ktoś Cię tak porozbijał , że nie mogłeś już walczyć
Jak przegrasz przez KO , to znaczy , że ktoś Cię tak uderzył , że straciłeś przytomność.
Jedyny bezpieczny sposób, to wygrywać szybko przez KO , ale wiadomo , że zawsze tak się nie da
Nie kończysz walk w parterze jak w MMA
Nie możesz odklepać jak w MMA, bo zostaniesz obwołany do końca życia tchórzem
Możesz zmyć taki wizerunek dająć sobie rozwalić pół twarzy , jak Vit Kliczko
Dlatego boks to sport ostateczny , nie ma gorszego dla zdrowia.
Jak to powiedział Foreman- czy nie boi się Pan uszkodzeń mózgu przez boksowanie ? Foreman- jak ktoś zaczął boksować , to już ma uszkodzony mózg
Piszesz ,że Chińczycy śmieją się z boksu? Przecież największy śmiech to z ich "sztuk walki" których skuteczność jest na podobnym poziomie co taj-czi albo inne feng-szuj:))
Zgodzę się z tym że średnio wytrenowany bokser zniszczy kogoś kto myśli że umie się bić a tak na serio to bije cepami gdzie i w co popadnie. Nie zgodzę się z tym, że chińskie sztuki walki są śmieszne. Wiesz czemu mieszkańcy dalekiego wschodu uznają boks za walkę bardziej niszową? Sztuki walki zostały stworzone w celu m.in. rozwoju ciała. To co nazywamy kung-fu zawiera w sobie masę różnych form, mniej lub bardziej skutecznych. Boks zawiera właściwie mały ułamek albo nawet promil tych form. W boksie używa się tylko rąk i to w takich sposób, że nie można np. bić łokciami. O wiele skuteczniejszy jest tajski boks, gdzie ma się o wiele większe pole manewru niż w boksie, a każdy cios może znokautować rywala.
Do czego dążę... Chińczycy uważają boks za niszową sztukę walki bo można tam używać tylko rąk, co jest wręcz śmieszne. Piszę Chińczycy, ale chodzi mi ogólnie o mieszkańców dalekiego wschodu, szczególnie Okinawczyków, od których wzięły się sztuki walki, klasztory, itd. Tak więc uważam, że im w danym sporcie / sztuce walki jest więcej form zadania ciosu tym jest skuteczniejsza.
Nie wiem czy boks jest najbardziej widowiskowy. W wadze ciężkiej np. jest niewielu bokserów, którzy mocno przyciągają uwagę kibiców. W MMA jest ich znacznie więcej. Nazwiska można wymieniać długo.
Są wyjątki, patrz Mayweather który przez cała swoją kariere nie przyjal zbyt wielu mocnych ciosow na glowe.
Data: 15-03-2015 17:36:53
No tak... bo bokser jak już musi się bić na ulicy to dalej przestrzega Queensberry Rules "
Słuszna uwaga.
"un4given
Data: 15-03-2015 18:10:35
szanse
Są wyjątki, patrz Mayweather który przez cała swoją kariere nie przyjal zbyt wielu mocnych ciosow na glowe. "
Jasne, wiadomo jednak, że Mayweather jest tylko jeden;) Rzeczywiście chodzi o kwestie stylu, bo jak tutaj porównywać np. asekuracyjny styl Kliczki, brudny Hopkinsa, czy defensywny jak Lara, czy Rigo, a brawlerów typu Mayorga, Katsidis, Rios czy Provodnikow. Kwestia stylu i predyspozycji.
Natomiast co do zbierania po głowie, to chyba lepiej (relatywnie zdrowiej) mieć słabszą szczękę i paść po jednym, dwóch mocnych ciosach, niż dać się obijać 12 rund jak Margarito Pacmanowi.
Człowieku Ty wiesz co piszeż?? biłem się kiedyś z bokserem na ulicy,że takie bzdury wypisujesz??? Zaczne od tego,że boks jest najbardziej niebezpiecznym sportem walki dla zdrowia...dlaczego?? a dlatego,że podczas walki przyjmujesz na ryj wiele silych uderzeń bardzo wiele....w mma dużo mniej bo tam sa rekawice mniejsze o wiele szybciej o nokaut...jest też wiele innych technik....a boks na ulicy sprawdza się i to bardzo...ponieważ przeważnie idą rece pierwsze...Royce Gracie najlepszy fighter na swiecie zapytany jaki sport po bjj jest na drugim miejscu według niego odpowiedział,że boks......junior dos santos zapasy + boks , Cain Velasquez zapasy +boks....boks to nie tylko machanie rekami...to swietna koordynacja,wyczucie dystansu,refleks,psyhika,szybkośc oraz siła uderzenia....pamietaj,że na ulicy nie ma rekawic uderzenia bardziej wchodzą i szybciej nokautują.....
Są różne style , ale yo w końcu jest boks , możesz być mistrzem defensywy , ale i tak coś musisz zebrać , nie da się walczyć , bez całkowitego zbierania .
3 walki w roku , nawet jak zbierzesz tylko 50 ciosów na głowę w każdej , to dalej zebrałeś 150 rocznie .
teraz to przemnożyć przez 15 lat kariery i voilla to masz 2025 ciosów przyjętych .
Nie muszę chyba dodawać, że przyjąć tylko 50 ciosów w trakcie walki , to jest w zasadzie niemożliwe .
Chyba , że jakaś 4 rundówka i szybkie KO
był robiony raking mam link jak coś ...Najbardziej niebezpieczny sport dla zdrowia no i wyszło,że boks
Odpowiem na pytanie: biłem się. Teraz do sedna. Sam napisałeś że ci co walczą uznają za POŁĄCZENIE boksu z innym sportem walki za dobre. Powtarzam jeszcze raz, POŁĄCZENIE. A to zupełnie co innego niż używanie tylko i wyłącznie boksu. Mi chodzi o to, że jeżeli bokser który używa tylko i wyłącznie boksu wchodzi do klatki to realnie ma mniejsze szanse na wygraną niż przeciwnik. Od kogo m.in. Jerome Le Banner uczył się boksu? Od Evandera Holyfielda. Każdy zawodnik, czy to MMA czy K1 uczy się technik bokserskich. Ale samym boksem nie ma opcji żeby wygrać. Poza tym jeżeli w klatce walczy ze sobą 2 zawodników którzy używają w 90% boksu to walka jest nudna jak flaki z olejem.
Nie porównuj bokserów do ulicznych fighterów tylko bokserów do trenujących inne sporty walki. Skoro zawodnik K1 nie ma szans w parterze z zawodnikiem BJJ to jakim cudem te szanse ma mieć bokser? Z resztą zobacz sobie walke Jackiewicza w KSW.
ok teraz bardziej to wyjasniłeś...lecz warto zauważyć,że boks w połaczeniu np z zapasmi daje mega dobre skutki wiec nawet sam jest skuteczny oczywiście w konfrontacji np na ulicy rece to podstawa ....samym boksem nie wygrasz w mma zgadzam się ale ulica to zupełnie co innego
W 100 % się zgadzam, boks + zapasy czy bjj to bardzo dobre połączenie. Jeszcze jak dojdą low kick'i, a u zawodników bardziej stójkowych kolana to walka jest bardzo ciekawa.
widziałem walke jackiewicza i na mnie on wrażenie zrobił dobre...ponieważ walczył z zawodnikiem o wiele wiekszy i o wiele silniejszym i tak długo wytrzymał rożnica warunków fizycznych była ogromna......według mnie w mma boks to podstawa razem ze stylami chwytanymi dodam,że trenowałem muay thai...ale w mma wybrał bym boks + zapasy i na tym bym się skupił
Tysonowi chodziło o promotorów bokserskich, tylko nie rozumiem dlaczego ci z boksu mieliby być gorsi od tych z MMA.
Co do MMA to może wyprzeć boks ale za 20 lat.
Co do skuteczności to nie będziesz chyba robił na ulicy w jeansach wyskoków ani kopnięć niczym Remy Bonjasky.Nie będziesz się też raczej tarzał na chodniku w kałuży( Bjj ).
Raczej pierwsze co robisz to walisz gościa w tyte. Proste.
do tego co pisal ze to smiechy:
widziales kiedys jak ktos kto umie wing-tsun robi na ulica z kickboxerami albo bokserami???????????
nie? to siedz cicho prosze......