ARREOLA: JADŁEM PIZZĘ, NO I CÓŻ - PRZEŻARŁEM SIĘ
Chris Arreola (36-4, 31 KO) przytył od czasu ostatniego występu o ponad 10 kg, co odbiło się na jego formie i sprawiło, że w nocy z piątku na sobotę męczył się z przeciętnym Curtisem Harperem (12-4, 8 KO). "Koszmar" zdradził, że jeszcze na początku marca jego waga była dość dobra, ale potem przesadził podczas świętowania swoich 34 urodzin.
- Spie******em. Piątego marca miałem urodziny, a że lubię pizzę, to jadłem naprawdę dużo. Żarłem przez cały weekend - w piątek, sobotę, niedzielę, poniedziałek. No kur*a, lubię tę pizzę. Jak potem się ważyłem, to Henry, mój trener, powiedział: "Co się, kur*a, stało?!". Podczas obozu w Big Bear ważyłem jeszcze 251 funtów. Przeżarłem się, no cóż. Trener stwierdził, że muszę ograniczyć to jedzenie, a ja na to: "Pier***ę, niczego nie będę ograniczać!". Obiecuję jednak, że w następnej walce będę ważyć mniej, celuję w 245, 246 funtów. W kolejnej natomiast chciałbym już zejść poniżej 240. Nadwaga to wyłącznie moja wina, nikogo innego. Jestem półgłówkiem, myślę sobie, że skoro boksuję już tak długo, to nie będzie problemów. Prawda jest jednak taka, że nie mogę mieć więcej tego typu występów - powiedział złotousty Amerykanin.
Po ośmiu rundach Arreola, powracający po nieudanej próbie wywalczenia tytułu mistrza wagi ciężkiej, pokonał Harpera jednogłośną decyzją sędziów. Punktowano 77-74, 78-73 i 76-75.
Sam fakt, że miał urodziny 5.03 i jak twierdzi jadł w Piątek, Sobotę, Niedzielę i Poniedziałek. WOW !!!!!
I po tych trzech dniach trener nagle zauważył, że jest świniakiem!!! Mega przyswajanie organizmu!!! No w Czwartek jeszcze trener nic nie widział!! To Ci fenomen!
Już sam fakt, że tuż przed walką trener nie widział go 4 dni (od Pt do Pn) mówi samo za siebie, jak Arreola się prowadzi.
Jest po chłopie.
Walka Solis-Arreola w wadze super-tłustej o pas Cesarza Mc'Donalda :)
Nawiasem mówiąc, on chyba zdał sobie sprawe, że mistrzem w HW juz nie będzie, pogodził się z tym i stąd takie rozluznienie. Założę się, że gdyby miał teraz walke o pas to by tak tej pizzy nie żarł. Zdał sobie chłop sprawę, że jego boks to już tylko ewentualne zarobienie paru groszy więc po co ma trzymać diete :)
Gdybym był ich promotorem wywaliłbym ich z sali, nawet nie chciał rozmawiać. Co to za sportowcy?!
Nieeee, poważnie???
Wiesz ja znam takich ludzi, którzy winę za swoją otyłość widzą w genetyce, pogodzie, chemii w jedzeniu, Panu Bogu, a nie we własnej słabości i obżarstwie.
Ja również. Najśmieszniejsze kiedy moi znajomi biorą suplementy na odchudzanie, jedzą surówki a po "zaliczeniu" dietetycznych posiłków danego dnia lecą do McDonaldsa :| Widzę na co dzień to obżarstwo więc wiem jak to wygląda. Przecież jak się czyta wykręty Krzycha - po każdej niemal walce - to się widzi, że gość jest niereformowalny. Pamiętacie jak kiedyś mówił, że zmienił trenera bo ten kazał mu biegać, a on tego nie lubi?
Widzialem ostanio rodzinke ,Babcia wypornosc jak maly statek ,corus podobnie (mowie o przypadku gdzie niedlugo bedzie potrzebny dzwig ,aby ich wyjac z domu)Zamowili niewyobrazalne ilosci zarcia, poczawszy od przystawek do deserow ,ale najgorsze jest to ze tuczyli dzieci w przedziale wiekowym 3,4,5 lat .Rosnie nastepna generacja bezuzytecznych tucznikow ,ktore beda zyc na koszt panstwa .Szkoda tylko tych dzieci bo beda doprowadzone do takiego stanu ,ze nawet gdy juz beda swiadoe swego kalectwa , na zmiane juz zapozno
Strasznie słaby metabolizm, że w 4 dni tak się zapuścił, no chyba że zjadł 10 kg pizzy xD
10 kg pizzy to każdy by zjadł przez weekend, on musiałby zjeść wiele razy więcej, 10 kg to on przybrał na wadze.
http://pizzadostawa.pl/wp-content/uploads/pizza1.jpg
Zapraszamy do Polski na pożegnalną walkę Tomaka lub w celu dalszego budowania rekordu prawilnego z Wieliczki.
dawac go z Solisemd;d
A Areeole mimo ze nadwaga zajebista taki swój chłop ale Mistrzem Świata nie bedzie
jak zbije z 6 czy 7kg to bedzie grozny dla Szpilki
Facet lubi jeść, tzn żreć, ale do Solisa to mu jeszcze z 3 weekendy brakuje.