KOWALIOW ZASTOPOWAŁ GROŹNEGO DO KOŃCA PASCALA!
Trwa terror Siergieja Kowaliowa (27-0-1, 24 KO) w wadze półciężkiej! Dysponujący nokautującym uderzeniem z obu rąk Rosjanin pokonał dawnego championa - Jeana Pascala (29-3-1, 17 KO), skutecznie broniąc tytułu mistrza świata federacji WBA, WBO i IBF.
Ulubieniec gospodarzy rozpoczął zachowawczo. Champion od początku narzucił pressing, lokował swój lewy na korpus rywala i szukał bomby z prawej ręki. W końcówce pierwszej rundy doszło do spięcia, jednak ciosy obu zawodników pruły powietrze. Rosyjski bombardier na początku drugiego starcia bezpośrednim prawym zranił pretendenta, ale nie podpalał się i konsekwentnie robił swoje, lokując na twarzy Kanadyjczyka lewe proste.
W połowie trzeciej odsłony Pascal przepuścił prawy mistrza i świetnie skontrował swoim prawym. To tylko rozsierdziło Rosjanina. Chciał szybko odpowiedzieć, przestrzelił prawym sierpem, lecz natychmiast poprawił lewym i Jeana przed upadkiem uratowały tylko liny. Napór Rosjanina nie malał, aż w końcu wystrzelił potwornym prawym krzyżowym na szczękę. Challenger zawisł na linach, a sędzia zaczął go liczyć. Kiedy skończył, zabrzmiał zbawienny gong na przerwę. Rozpędzony Kowaliow przeprowadził w pierwszej połowie czwartej rundy prawdziwy szturm, ale ambitny rywal jakimś cudem przetrwał tę nawałnicę, a nawet zdołał skontrować swoim prawym sierpowym. W piątej przyjął otwartą wojnę z tym mocarzem na środku ringu i wcale mu nie ustępował. Rozgorzała prawdziwa wojna, która porwała kibiców zgromadzonych w Bell Centre w Montrealu.
Kowaliow uporządkował trochę sytuację w szóstej odsłonie. Pascal strzelał morderczymi sierpami, ale poza jednym prawym, który doszedł celu, obrońca pasów przepuszczał jego chaotyczne próby i konsekwentnie rozbijał. Po przerwie coraz częściej szukał prawego na dół z dystansu, a po kilku takich akcjach zawsze kończył prawym sierpem w okolice ucha. W pewnym momencie po zwodzie na prawy uderzył dla odmiany lewym sierpowym. Pod Pascalem ugięły się nogi, lecz w tym samym momencie znów zabrzmiał ratujący go gong. Siergiej od początku ósmej rundy ruszył jak po swoje. Kombinacją trzech bomb po raz kolejny naruszył oponenta. Przy linach huknął lewym sierpem, a Pascala przed upadkiem uratowały liny. Rosjanin rzucił się na niego, ale poślizgnął się i stracił swoją okazję. Tylko na moment... Gdy sędzia wznowił pojedynek, Kowaliow w narożniku "poczęstował" rywala dwoma prawymi sierpami i do akcji wkroczył sędzia Luis Pabon, obawiając się ciężkiego nokautu. Pascal protestował, wydawał się przytomny, ale rzeczywiście już chyba tylko cud mógł go uratować od bolesnej przegranej.
Ale Krusher pokazal tez, ze w dodatku do poteznego ciosu oraz swietnej techniki, ma tez granitowa szczeke. Przyjal pare niezlych "czysciochow", ale wszystko ladnie ustal.
Nie moge sie doczekac walki Kovalev-Stevenson!
P.S. Walka nie zostala przerwana za wczesnie, bo Pascal slanial sie juz na nogach przed ostatnim wznowieniem walki. Trzeba tez myslec o zdrowiu bokserow, szcegolnie kiedy nie maja zadnych szans. Pascal doznal by ciezkiego nokautu gdyby walka byla kontunuowana.
To jest komentarz Polskiego Kanadyjczyka oraz konesera boksu!
Właśnie. Zdrowie pięściarzy. Wiesz ile zdrowia w ringu zostawił Pascal by walczyć w sposób jaki walczył i dotrwać do 8 rundy? Wiesz ile tego zdrowia, chęci czy ambicji stracił po takim werdykcie?
Przeciez ja jestem za Pascal, bo mieszkam w Kanadzie oraz mu kibicujwe. Ale nie mozna pozwolic, aby bokser zostal powaznie "uszkodzony" w ringu, bo sedzia ringowy zdecydowal, aby dac mu jeszcze jedna "szanse"!
Tylko pytanie jest: Szanse, ale szanse na co?
Aby doznal powaznej kontuzji albo brutalnego nokautu!?
Inna rzecz, że raczej by tego nie wygrał - choć pokazał się z bardzo fajnej strony.
Kovalev to bokser kompletny, wg mnie Stevenson nie będzie dla niego trudniejszym wyzwaniem.
Rewanż z Pascalem bardzo możliwy, chętnie bym obejrzał raz jeszcze ich pojedynek.
Naprawde porownujesz ta walke do Froch-Groves 1 ze zdrowym rozsadkiem? Pascal przyjmowal wiele mocnych ciosow w tej walce. Po tym jak Kovalev sie poslizgnol i sedzia przerwal chwilowo walke, Pascal latal po ringu od liny to liny. Kovalev potem zlapal zranionego i zmeczonego Pascala w narozniku, londujac na nim pare czystych ciosow i sedzia przerwal przed powaznym KO. 2 cz 3 ciosy wiecej i Pascala w trumnie by wynosili z ringu. Szacunek dla Pascal ze walczyl taka walke jaka walczyl.
Przerywa walki kiedy widzi jakieś pseudo zagrożenie. On niech idzie już na emeryturę bo za dużo naoglądał się
młócki i poskręcało mu to psychikę.
Walka powinna trwać dalej. Rewanż obowiązkowy. Kowaliowa można zaskoczyć. Dla mnie Stevenson będzie faworytem jeśli kiedyś dojdzie do walki unifikacyjnej.
Forum może stracić jaja.
Część wyleci, część dokona autocenzury
Część sama odejdzie
JE SUSIS BOKSER.ORG!!!!!
Stevenson polegnie bo rusek jest niesamowicie mocny. Amerykanin nie ma nic co mogłoby go zastopować. Ma mocny cios to prawda, ale zanim go odpowiednio ulokuje, podejrzewam że tyle zbierze że nie będzie miał sił aby dobrze trafić. Ponadto Stevenson go omija szerokim łukiem, bo wie co go czeka. Jedynie GGG, ALE KACAP POWINIEN ZEJŚĆ DO SUPER ŚREdNIEJ.
W takim razie oglądałeś chyba inną walkę...
Pascal fakt nie przestraszył się kovlaeva walczył próbował momentami haotycznie podjoł walke ale był dużo gorszy od Kovaleva
Walka emocjonująca rogrzała po szachach Głazkow- Cunn.
kovlalev potwierdził wszystkie atuty
wygrał każdą runde oprócz noktujacego jak wspomniał Pindera i gmitrukc iosu znakomity taaming przyspieszenie , obrona i dobra praca nóg
Pascal pokazał jaja , twardośc jest w pierwszej 4 tce na świece po Kavalevie Stevsonie ,Hopkinsie
już nie długo za rok czy 2 doszlusujedo czołówki niezwykle grozny Berbitjev dla mnie o już nr 5
za półtora roku czy 2 bedzie walczył o tytuł
Emocje Cie chyba chłopie poniosły. Na pewno Kowaliew wszystkich rund nie wygrał, bo Pascal też miał swoje momenty. A tak w ogóle to zajrzyj do słownika, bo straszne byki walisz...
https://www.youtube.com/watch?v=Qh13vaZHpnk
Nic więcej nie będę pisał.
Gdy widze taki obrazek to przekonujesz mnie do swojej opini.....Tylko trzeba pamietac ze takie cos zdarza sie bardzo rzadko i tez nie mozna byc zbyt asekuracyjnym....Przykład masz w Angli gdzie czasami sędziowie zupełnie przesadzają....
Lukasz
Lukasz co sie tak wszystkich dookoła czepiasz...Jezeli nie zgadzasz sie z opinią moją czy innego uzytkownika to napisz swoją....Akurat Pascal miał dobrą 5 runde a pozostałe oprócz paru chwilowych zrywów w których nic nie wskórał była dominacja Krushera...Momentami wyglądało to jakby Pascal był workiem do bicia....Ale dawał jakoś rade choć nie dał bym mu żadnej rundy oprócz 5....Zobacz sobie statystyki ciosów które również ci potwierdzą to co się działo w ringu...Niemal dwarazy więcej ciosów zadał Krusher...To chyba ty masz albo zcentrowane oko na bok albo w nocy w ciemnych okularach oglądałeś tą walke....