MAYWEATHER I PACQUIAO PO RAZ PIERWSZY NAPRZECIW SIEBIE
- Mój rywal to jeden z najlepszych pięściarzy naszej ery - chwalił Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO) wspaniały Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO), który skrzyżuje z nim rękawice 2 maja w Las Vegas. Dziś obaj panowie spotkali się twarzą w twarz podczas pierwszej oficjalnej konferencji prasowej promującej to wydarzenie.
- Nie mogliśmy się wstrzelić lepiej z czasem. Jeszcze nigdy nie zależało mi tak bardzo na wygranej. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że on chce zwyciężyć tak samo jak ja. Od zawsze szukam swojej granicy i przekraczam ten limit, tylko po to, by zawsze być zwycięzcą. Próbowaliśmy wcześniej doprowadzić do tego pojedynku, w końcu się udało. 2 maja na moment świat się zatrzyma. To będzie największa walka w historii boksu - przekonywał Amerykanin.
- Właśnie na to czekali wszyscy kibice od pięciu lat. Floyd ma świetną defensywę, lecz zdołam się przez nią przedrzeć - ripostował Filipińczyk. Najostrzej jednak wypowiadał się jego trener, sławny Freddie Roach. - Skopiemy mu dupsko!
Dlatego pewnie się w końcu na walkę zdecydował.
Zgoda.
IMO obsrał się przed Khanem, bo prędzej czy później musiałby się z nim zmierzyć. A przy Amirze jego atuty znikają.
Kostecki teraz będzie miał dużo wolnego czasu to może do niego podbij? Doświadczenie w branży ma ^^
Manny podsumował krótko: walka jest dzięki HBO i Showtime, a on o tym, że do walki dojdzie, wiedział jak tylko pokonał Algeirego - innymi słowy, musiał usłyszeć zapewnienie, że jeśli pokona dryblasa, to Floyd do walki zostanie przymuszony. Ot, cała historia.
Bardzo dobre wystąpienie Boba Aruma - odniesienie, jak sądzę, do historji odmowy przyjęcia 930 Żydów, którzy zostali przez Amerykę w roku 39 odesłani spowrotem do Europy, czyli de facto obozów koncentracyjnych.
Obóz Mayweathera - co jeden, to większy idiota i konfabulant.
Naprawde ciezko jest mi uwierzyc w to zeby Floyd byl w stanie unikac tych wszystkich ciosow Pacquiao,bedzie ciezkie ko na Floyd'zie;)
Chudecki podobijał Floyda na sparingach i dlatego mistrz był tak przestraszony na konferencji.
Druga wersja mówi że jak Floyd sięga po takich sparingpartnerów jak Chudecki, to zaczyna oszczędzać jak Adamek na walce ze Szpulką nie wierząc w wygraną.
Osobiście to na jego przykładzie brałbym zawodników z wag niżej, aby przyzwyczaić się do szybkości. A Floyd będą w rigu bardzo cwanym może pokonać Pacmana, ale równie dobrze można spodziewać się wałka.
Mysle ze Floyd do niczego nie musi sie przyzwyczajac bo on jest juz przyzwyczajony do wszystkiego,wszystko widzial i wszystko wie,mowi sie ze ma super obrone ale tak naprawde nigdy jeszcze nie walczyl z tak super agresywnym bokserem,jesli jest geniuszem to bedzie w stanie unikac atakow pacquiao i go ladnie punktowac,znokautowac go chyba nie da rady bo czym;)
Data: 12-03-2015 03:35:45
bedzie super walka najlepsza defensywa vs najlepsza ofensywa:)
Ta ale przeszło 5 lat temu LOL
że będzie KO w tej walce a tym bardziej na Floydzie to jest naprawdę
wielkim idiotą...
Floyd jest mistrzem defensywy, ale Manny na pewno nie jest mistrzem ofensywy, tylko wiatraków z których sporo wpada, ale z jakimi przeciwnikami? Aligieri?
Zmusić Floyda do walki? W życiu. Walka pokaże Wam jak słaby jest PacMan w zestawieniu z FMJ.
Maidana parł, tłukł jak na ulicy, napierał ale miał siłę i warunki fizyczne.
Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 12-03-2015 07:36:11
Wiele osób wspomina, że Mayweather jeszcze nie walczył z kimś takim jak Paciao. Jest w tym sporo prawdy ale należy pamiętać, że w drugą stronę jest jeszcze gorzej - Paciao nigdy nie walczył z kimś kto byłby choćby imitacją Floyda. Chodzi i o uniki, śliskość, ogólnie walkę typu defensywa-bolesna kontra. Nie sądzę, żeby to się skończyło jak z Marquezem ale na pewno Paciao sporo będzie przyjmować w tej walce.
200% racji o chłodnej oceny.
Jeśli ktoś sądzi, że to jest bez znaczenia to jest w wielkim błędzie.
Wcale bym się nie zdziwił jak by w walce wszechczasów upolował Mannego jak Marquez, ale z drugiej strony wydaje mi się, że będzie niewiele mniejsza różnica niż z Cynamonkiem, jednak wolałbym
aby walka udźwignęła ciężar, i po niezłej wojnie znaczna wygrana FMJ, albo jak bóg da i ko
Ogolnie ta konferencja byla tragiczna. wszyscy tak bardzo oficjalnie i sztucznie. zero kontrowersji, jakieś zamieszanie chyba, że Seniorowi nie dali dojść do głosu w ogole. Bob Arum bajek naopowiadał i posłodził wszystkim i koniec.
Juz na Pascal-Kowaliow było ciekawiej na ważeniu przynajmniej sie poprzepychali :D
tak bo Floyd i Pac od zawsze walczą w welter hehe, co tego ze Floyd nokautował 5 dywizji nizej 10 lat temu ?
inna sprawa ze styl floyda jest juz wybitnie defensywny w welter a z obrony ciosy maja mniejsza wymowe
jesli Floyd nie zaryzykuje , a pewnie tak bedzie to mozemy miec 12 rd nudnego pykania z defensywy
Pac musi miec mega wydolnosc w tej walce i w pierwszych 6 rd musi wyproawdzac cios za ciosem zeby jak najwiecej poczatkowych rd wygrac
Owszem, bardzo dobrze się broni. Jednak w każdej walce zbiera. I to wcale niemało.
Już nie będę wspominał Cotto, De La Hoyi, tych fauli przy linach...
ale i Maidana, i mały Hatton, a nawet taki prymityw Ortiz w szaleńczym ataku trafiał Floyda. Nie wiem skąd opinia o geniuszu defensywnym.
Dla mnie najlepsi w tym to taki Rigo, Crawford, kiedy prawdziwy mistrz to Ronald Winky Wright. Tych trafić, to była dopiero sztuka
Crawford po 3 walkach z względną czołówką swojej wagi też najlepszy defensor, zwłaszcza jeśli zapomni się o pierwszych 4 rundach z Gamboą.
PS Pacquiao jest za mały, kiedy wreszcie Floyd zawalczy z kimś większym od siebie zamiast dobierać sobie mniejszych przeciwników xD
PS Pacquiao jest za mały, kiedy wreszcie Floyd zawalczy z kimś większym od siebie zamiast dobierać sobie mniejszych przeciwników xD
*
*
*
To takie szczekanie Rollinsa i jemu podobnych... Floyd zawsze będzie kogoś unikał, zawsze będzie dla hejterów tchórzem. Miał nigdy nie wyjść do Canelo, bo młody, głodny i duży - wyszedł. Miał nigdy nie wyjść do Paca, bo boi się o zero i jest tchórzem - wyszedł. Teraz jak wyszedł do Paca to Rollins jęczy po forum, że unika Khana... jak wyjdzie do Khana to będzie unikał Thurmana i tak cały czas. Ten typ tak ma, wieczny malkontent tak jakby jego jedyną rozrywką było wylewanie żali na forum internetowym.
Rollins
"Floyd zawsze unikał Pacmana, boi się o swoje zero w rekordzie, nigdy do niego nie wyjdzie"
Dzisiaj:
"Tak po prawdzie to Manny jest jednym z łatwiejszych rywali, jacy zostali Floydowi.
Dlatego pewnie się w końcu na walkę zdecydował."
Niezły mindfuck
ale walka Crawforda z Gamboa mowi cos o obronie tego pierwszego ???
gamboa poszeł za wysoko górował szybkoscia bo musiał gorowac ale walki prawa wygrac nie miał
Rollins każdy twój post wygląda tak jakbyś się nudził w domu i rozpaczliwie szukał atencji. TU JESTEM TU PROSZĘ NIECH KTOŚ MNIE ZAUWAŻY, no to masz, zauważyłem. Rigo jest najlepszy w obronie, co prawda 4 razy był na deskach w 15 walkach, ale to pewnie wynik kurtuazji wobec przeciwników, żeby im przykro nie było. Marroquinowi też dawał się specjalnie ranić, bo chciał zrozumieć czym jest boks zawodowy.
Crawford po 3 walkach z względną czołówką swojej wagi też najlepszy defensor, zwłaszcza jeśli zapomni się o pierwszych 4 rundach z Gamboą.
PS Pacquiao jest za mały, kiedy wreszcie Floyd zawalczy z kimś większym od siebie zamiast dobierać sobie mniejszych przeciwników xD
*
*
Kolejny...
Co mają deski do tego?
Rigo jest mały, musi się odsłaniać atakując, musi ryzykować (podobnie jak Pacquiao).
Kiedy Rigo leżał na deskach broniąc się?
Chyba nigdy.
Zawsze kiedy go zaskoczono w ataku.
Każdy twój post sprawia wrażenie, jakbyś uwielbiał analizować.
Przeanalizuj mi jak zachowuje się taki Rigondeaux przy linach, a jak Mayweather.
Bo ja to widzę tak:
Rigo - świetne uniki, zejścia, kontry, ucieczka spod lin;
Floyd - uniki, phelly shell, czyli pozycja całkowicie boczna, aby przeciwnikowi odebrać jedną stronę (ale ogólnie to nadstawienie się nerkami, plecami), łapanie za ręce przy aprobacie ringowego.
mnóstwo fauli.
Matys90
Jeśli argumentem na genialną defensywę Mayweathera ma być... bo inni w walkach mieli problemy, to lepiej nie odzywaj się.
Nie ma to związku.
https://www.youtube.com/watch?v=NHmlT9hCF48
Bardzo lubię Kubańczyka, ale już widzę jakbyś tłumaczył Floyda gdyby odwalił taką manianę z dajmy na to Corralesem xD
Nie ma to związku."
-
-
Czy ty masz rozdwojenie jaźni? To ja piszę, że Floyd nie jest geniuszem defensywy, bo najlepsi w defensywie to są Rigo, Crawford czy Winky Wright?
Tak, Rigo dał się zaskoczyć. Mógł się zagapić. A że zaliczył deski... może mieć słabszą odporność, zależy od rywala (tutaj akurat o ile większy, cięższy był Japończyk).
Celowo np nie wspominam o gongu, jaki Floyd dostał o Mosleya, bo to był przypadek. Nie był na to przygotowany, nie spodziewał się.
Ogólnie to defensywę ocenia się po tym, kiedy atakowany bokser się broni i jak to robi. Jak zachowuje się, że tak to nazwę, przyparty do muru.
Jeszcze pół roku temu:
Rollins
"Floyd zawsze unikał Pacmana, boi się o swoje zero w rekordzie, nigdy do niego nie wyjdzie"
Dzisiaj:
"Tak po prawdzie to Manny jest jednym z łatwiejszych rywali, jacy zostali Floydowi.
Dlatego pewnie się w końcu na walkę zdecydował."
Rollins nie ma czegoś takiego jak poczucie wstydu.Jeszcze nie zauważyłeś.A te kwiatki że Rigondeux ma lepszą obronę to jest coś za co tak chętnie tu zaglądam.Zawsze można się pośmiać.I nawet żeby Guilermo w każdej walce leżał na dupie to i tak ten 'jajo-głowy' wmawiałby że jego obrona jest skuteczniejsza.
Taki np Gołowkin, wydaje się, defensywy nie ma najlepszej, a na pewno nikt nie nazwie go geniuszem, bo też w walkach zbiera. Może mu nie zależy? Może ma bardzo dobrą odporność? Może wybiera wariant "Ty mnie trafisz, ale ja cię trafię mocniej".
Ja się pytam konkretnie: na czym polega ten geniusz w defensywie Mayweathera?
Tak często o tym czytam, a jakoś nie potrafię tego zrozumieć.
Bo mały, przytłusty Marquez tak mówił?
Bo Guerrero?
A ja widzę, że atakowany Mayweather często zbiera w walkach. Nie leży, bo jest odporny, bo rzadko walczy z mocno bijącymi (chyba że sam mu rękawice wybierze) itd. To inny temat.
Ja się pytam na czym polega ten jego geniusz, bo kiedy widzę go w odwrocie, w defensywie, to zawsze okraszone jest to mnóstwem fauli.
Wiem, że jak walczy taki Floyd, to faule zaczynają być elementem defensywy, ale chyba my nie musimy tego akceptować i udawać, że nie widzimy.
Co mają deski do tego?
Wysil szare komórki jużin zbażin.xD
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dyskusja z Rollinsem wygląda mniej więcej tak.
Rollins
Obronę Rigo ma lepszą od Mayweathera.
Ktoś znający się lepiej od Rollika
E tam pieprzysz panie bzdury.Szoruje on dupą z bokserami którym daleko do klasy p4p.Ma trzy razy mniej walk i więcej razy był liczony.Mocno zalatuje ignorancją gdy stawia się obronę kubańca ponad obronę Mjełedera.Albo nie znasz Rollik walk kubańca albo Mejłedera.xD
Rollins
A co mają deski do tego i to że łatwiej jest go trafić?Co z tego że przewracali go bokserzy których teoretycznie powinien łatwo wyboksować?To wszystko nie ważne.Obrona ma i tak lepszą i w dupie mam że obraz niektórych walk temu przeczy.W końcu nie fakty są ważne a to co sobie wymyśliłem.
Data: 12-03-2015 10:56:31
Dobra czy zła defensywa niekoniecznie świadczy o klasie pięściarza. Wright był świetny w obronie, co nie znaczy, że był najlepszym pięściarzem. Byli od niego lepsi.
Kto był lepszy od prime Wrighta?xD
Rigo - świetne uniki, zejścia, kontry, ucieczka spod lin;
Floyd - uniki, phelly shell, czyli pozycja całkowicie boczna, aby przeciwnikowi odebrać jedną stronę (ale ogólnie to nadstawienie się nerkami, plecami), łapanie za ręce przy aprobacie ringowego."
-
-
Zaślepiony nienawiścią biedny człowieku, chcesz mi powiedzieć, że naprawdę nie widziałeś walk Floyda, w których stosował prawie wyłącznie "świetne uniki, zejścia, kontry, ucieczki spod lin"? Oglądasz tylko zapętloną walkę z Hattonem czy jak?
Rollins żyjesz w swoim wyimaginowanym świecie, w którym Floyd od 1998 roku jest na szczycie, bo fauluje i zbiera mnóstwo ciosów. Tak mnóstwo tych ciosów zbiera, że każde czyste trafienie przez przeciwnika jest solennie zapamiętywane, powtarzane i rozpatrywane przez kibiców. Geniusz Floyda polega na tym, że potrafi kicać po ringu nie dotykając przez całą walkę lin, tak jak robi to Rigo czy Lara, ale potrafi też stanąć na linach i ześlizgiwać ciosy i kontrować jak Toney. Geniusz w defensywie Mayweathera polega na tym, że każde czyste trafienie jakie otrzyma Floyd jest świętem dla Rollinsów tego świata xD Mam nadzieję, że wszystko wytłumaczyłem.
Data: 12-03-2015 10:44:47
Nie no jasne, szorowanie dech nie ma nic do bycia geniuszem w obronie.
Z punktu widzenia KAŻDEGO kto ma rozum bardziej rozwinięty niż nieopierzony wróbel znacznie ma to ogromne.Dla zabijaków z Koziej Wólki nie jest ważne co się wyczynia w ringu.Ważne że lepszy jest ten którego się lepiej lubi,a groszy ten którego się nie lubi.
Data: 12-03-2015 09:28:04
Ciekawe czy Gołota prime pokonałby Floyda.
NIE WIEM,ALE OBRONĘ TO ANDRZEJ MIAŁ NA PEWNO LEPSZĄ.xD
Dobra dajmy spokój Rigo, Wrightowi itd.
Ja się pytam czemu Floyda nazywają geniuszem defensywy?
Co on robi takiego, żeby tak go nazywać?
Powiedziałem:
Rollins Data: 12-03-2015 09:13:00
Zupełnie nie rozumiem skąd opinia, że Mayweather ma najlepszą defensywę.
Owszem, bardzo dobrze się broni. Jednak w każdej walce zbiera. I to wcale niemało...
*
ale w niczym nie uprawnia to do twierdzenia jaki to genialny defensor.
Dlaczego tak myślę?
Bo Floyd, jako kontrbokser, często czeka na ataki przeciwnika. Jest na niego gotowy.
I wcale wtedy nie ma tak, że unika on sobie ciosów, czy tak świetnie operuje gardą, że te ciosy nie dochodzą.
Pomijając to, że często walczy z rywalami o słabszych warunkach, to taki np Castillo (nie żaden demon szybkości) wiedział jak go trafiać. Umiał rozpracować.
To samo Maidana. Może nie trafiał czysto, ale jednak trafiał i to niemało.
Taki np niski Cotto potrafił trafiać broniącego się Floyda przy linach, ale, co lepsze, potrafił też zaskakiwać na środku ringu (lewym prostym). Podobnie Maidana.
-------------------------------------------------------
"Ogólnie to defensywę ocenia się po tym, kiedy atakowany bokser się broni i jak to robi. Jak zachowuje się, że tak to nazwę, przyparty do muru."
-------------------------------------------------------
Czyli cały prawdziwy kunszt polegający na tym, żeby najpierw trafić, a potem nie dać się skontrować idzie od dzisiaj do kosza. Wirtuozem obrony zostaje Abraham boksujący na zasadzie, ty walisz we mnie, ja się bronię, a potem ja walę w ciebie i ty się bronisz.
Dla mnie mistrz defensywy, to taki, który potrafi unikać ciosów, potrafi zejść z linii ciosu, potrafi uciec w odpowiednim momencie spod lin.
O kontrach nie wspominam, bo w tym akurat Floyd jest dobry.
Bokser, który w pewnym momencie ucieka się do fauli, nie jest dla mnie mistrzem defensywy, bo mistrz defensywy to taki, który potrafi się wybronić na zasadach czysto bokserskich. Bez uciekania się do fauli.
Na tym zakończę.
Data: 12-03-2015 09:28:04
Ciekawe czy Gołota prime pokonałby Floyda.
NIE WIEM,ALE OBRONĘ TO ANDRZEJ MIAŁ NA PEWNO LEPSZĄ.xD
Ja pierdolę, jak kisnę xDDDDD Tak, Floyd ma chujową defensywę, Eubank Jr ma lepszą, bo zrobił dwa ładniejsze uniki od dziesięciu ostatnich Floyda. Kurwa, co to za kryteria xDDD Nie liczy się skuteczność, c'nie.
Proszę, materiał specjalnie do opornych: https://www.youtube.com/watch?v=kK9en6g9JTQ
1. F. Mayweather z wynikiem +24. Skuteczność w ataku: 42%, przyjmuje 18% ciosów rywali.
2. G. Gołowkin z wynikiem +17. Skuteczność w ataku: 39%, przyjmuje 22% ciosów rywali.
3. E. Lara z wynikiem +16. Skuteczność w ataku: 36%, przyjmuje 20% ciosów rywali.
4. L. Santa Cruz z wynikiem +15. Skuteczność w ataku: 37%, przyjmuje 22% ciosów rywali.
5. A. Ward z wynikiem +14. Skuteczność w ataku: 38%, przyjmuje 24% ciosów rywali.
6. S. Alvarez z wynikiem +13. Skuteczność w ataku: 39%, przyjmuje 26% ciosów rywali.
7. W. Kliczko z wynikiem +12. Skuteczność w atakuj 33, przyjmuje 21% ciosów rywali.
8. A. Moreno z wynikiem +12. Skuteczność w ataku: 30%, przyjmuje 18% ciosów rywali.
9. G. Rigondeaux z wynikiem +10. Skuteczność w ataku: 26%, przyjmuje 16% ciosów rywali.
10. M. Pacquiao z wynikiem +10. Skuteczność w ataku: 35%, przyjmuje 25% ciosów rywali.
ALE TO PEWNIE SPISEG, I NIEPRAWDA, CO NIE? ;)
Skuteczność w ataku: 26%
CZEKAJ, CO xDDDDDDD Pewnie jego mniej skuteczny atak to też efekt przebiegłego przeciwnika i jego dezorientującej fryzury. xD
twoje zestawienie nie jest do końca miarodajne bo nie obejmuje srdniej ilosci wyprowadzanych ciosów
zreszta niewazne
pisanie ze Floyd ma slaba obrone to herezja , tomaszowski chuck norris jest z herezji znany wiec dziwie sie ze Wy sie dziwicie :)
Cicho, niektórzy i tak nigdy do tego nie dojdą, za pierwszą linię obrony przyjmą gównoburzę, że w compubox to tylko kumoterstwo, oszustwo i spisek. xD
Jednak w każdej walce zbiera. I to wcale niemało.
Właśnie o to chodzi że zbiera bardzo mało geniuszu.I żebyś się dwoił i troił to twoje puste hasła będą tylko pustymi hasłami.
Data: 12-03-2015 11:39:22
Nie ma się co śmiać, Gołota też w sumie leżał tylko wtedy jak go zaskoczono.
dokładnie kilarazy go zaskoczona a raz asfalt go po prostu oszukał , po za tym nic by Andrew nie przyjął ;)
No ba, Paweł Kołodziej tak samo.
Gołota też w sumie leżał tylko wtedy jak go zaskoczono.
Żebyś wiedział.Tylko że Gołota bardziej szukał walki od Mayweathera i to dlatego dawał się zaskakiwać.Gdyby tylko Goły potrafił ta walczyć z kontry,gdyby miał taki timing jak Mayweather i jego prace nóg to byłby od niego znacznie lepszy.
1.Ringowy- jeżeli będzie "chronił" lewy bok Floyda. Floyd stoi praktycznie bokiem, i przeciwnik jak zadaje prawy sierp na dół to trafia go w nerki. Formalnie to Floyd ponosi winę.
2.Jak pokazuje porażka Mannego z Bradleyem to Arum skąpi na sędziów.
Na punkty zatem dla Floyda.
W ringu załóżmy remis u sedziów wygrywa floyd
W ringu nieznaczne zwycięstwo pacmana u sedziów wygrywa floyd
W ringu przekonujące zwyciestwo Pacmana- abstrakcja
Data: 12-03-2015 11:30:55
Ja pierdolę, jak kisnę xDDDDD Tak, Floyd ma chujową defensywę, Eubank Jr ma lepszą, bo zrobił dwa ładniejsze uniki od dziesięciu ostatnich Floyda. Kurwa, co to za kryteria xDDD Nie liczy się skuteczność, c'nie.
Proszę, materiał specjalnie do opornych: https://www.youtube.com/watch?v=kK9en6g9JTQ
i jakie tez wiatraki jak Marquez bedzie dawal manny
Zasadniczo, obrony Mayweathera nie da się obejść sierpami. Na niego tylko ciosy proste. Taki De La Hoya czy nawet ostatnio Maidana trafiali go prostym dość regularnie, a Judah gładko wygrał kilka pierwszych rund i gdyby miał psychikę mistrza, to boksersko by go zdominował.
Czekam tylko az kto powie ze floyd jest stary i nie ma juz takiej obrony.
A mowinie ze i tak zbiera ciosy to powiem tak - na boga to jest boks...
Ja bym chciał taki przebieg(tak samo prawdopodobny jak uczciwość tuska) Manny rzuca bambusa kilka razy na dechy,Floyd nie pozostaje dłużny i oddaje ciosy,po 12 rundach wojny łapa Paca idzie w górę.Tak na realnie to obstawiam wygraną Floyda na punkty,Pac by musiał zadać miliard ciosów i bardzo wyrażnie zdominować fmj bo sędziowie raczej będą po czarnej stronie mocy.
Strach... Zapamiętaj swoje słowa do werdyktu jak Manny dostanie mocno na pkt,
podkreślam mocno.
Mowie Wam że ociosany jak siekierą Maidana wlał by waszemu Pacusiowi:)
Myślisz, że będę się przejmował, jak wygra Floyd?. Za bardzo się podniecasz, dla mnie to porównywalne z pogodą za oknem, może mi się nie podobać, ale rozpaczać nie będę z tego powodu. Dla mnie Floyd się bał do tej pory i pewnie dalej się odczuwa lęk, bo ma fobię pod tytułem Pacman. Stanie w końcu na przeciwko prawdziwego Wojownika i będzie miał miękkie nogi. Chyba, że przed samą walką z jakiegoś powodu się wycofa, co też biorę pod uwagę.
Nie będę wymieniał nicków, bo i po co?
Czy ja qrva powiedziałem, że Mayweather jest słaby w defenwysie?
Czy tutaj głównie przesiadują idioci, którym mówić jasno konkretnie i wyraźnie, a i tak albo nie zrozumie, albo przeinaczy na swoje, albo... zapomni.
Pisałem, że Floyd jest dobry w defensywie, ale w mojej opinii w żadnym wypadku nie zasługuje na miano geniusza defensywy.
Przytoczę po raz trzeci ten fragment mojego postu. Szkoda, że nie można podkolorować, bo zabarwiłbym na czerwono - może wtedy do niektórych by dotarło:
Rollins Data: 12-03-2015 09:13:00
Zupełnie nie rozumiem skąd opinia, że Mayweather ma najlepszą defensywę.
Owszem, bardzo dobrze się broni. Jednak w każdej walce zbiera. I to wcale niemało...
*
PS Tak przy okazji tego nudnego tematu, czepiłem się tych lin, bo Floyda nazywa się mistrzem walki przy linach - m.in. stąd opinia o geniuszu defensywnym.
Floyd jest genialnym defensorem i jednocześnie skutecznym faularzem. Jedno drugiego nie wyklucza. Nie fauluje, bo musi, lecz dlatego, że chce - bo jest oportunistą. Nie jest to poziom Warda, Klinczki czy innych antybokserów, ale zasady fair play są mu zasadniczo obce. Gdyby walczył czysto, zbierałby trochę więcej, ale nadal bardzo mało.
Zasadniczo, obrony Mayweathera nie da się obejść sierpami. Na niego tylko ciosy proste. Taki De La Hoya czy nawet ostatnio Maidana trafiali go prostym dość regularnie, a Judah gładko wygrał kilka pierwszych rund i gdyby miał psychikę mistrza, to boksersko by go zdominował.
*
*
I tak, i nie.
Zacznę od tego, że bardzo niel ubię jak się mówi np "gdyby Kliczko tak nie klinczował Powietkina, to i tak na werdykt nie miałoby to wpływu", "gdyby Ward zawalczył z Dawsonem w wadze LHW, to i tak by to nie miało wpływu" itd.
Otóż nie - miałoby to wpływ. Gdyby nie miało, to po co uciekaliby się do takich sztuczek?
Mayweather fauluje bardzo dużo. Czy ma to wpływ na wynik i obraz walki? Jak najbardziej.
Może i by faulować nie musiał. Sędzia mu łaskawie pozwala na wszystko, to ten robi co chce.
Ja jednak wychodzę z założenia, że jakby nie musiał, to by nie faulował. Walczyłby czysto.
Nie tak łatwo jest uciec spod lin, gdy przeciwnik atakuje. Łatwo wtedy nadziać się na cios. Dużo łatwiej złapać i przytrzymać po chamsku.
Oczywiście taki obraz to w bardzo dużej części wina ringowych, że pozwalają na te wybryki bokserskich chamów. Co nie zmienia opinii (przynajmniej mojej), że gdyby taki bokser A czy B nie wspomagał się faulami, to w walce miałby dużo trudniej. A że w boksie ważny jest dosłownie każdy szczegół, więc...
wynik też mógłby być inny.
Dlaczego Floyd jest geniuszem defensywy? Ponieważ jest NAJSKUTECZNIEJSZY i NAJEFEKTOWNIEJSZY w tym co robi. Kropka.
Tworzysz hipotezy powstałe z potężnego już monumentu spierdolonych spekulacji - skończ. Gdyby babcia miała wąsy, to by dziadkiem była. Gdyby Twój stary trysnął z lewego jądra byłbyś dzisiaj starą panną.
Mayweather Jr jest najskuteczniejszym bokserem trwającej dekady, przyjmij to, albo przepadnij w tym swoim Tomaszowie.
Dlaczego Floyd jest geniuszem defensywy? Ponieważ jest NAJSKUTECZNIEJSZY i NAJEFEKTOWNIEJSZY w tym co robi. Kropka.
Z tym Najefektowniejszym to pojechałeś chyba raczej NAJEFEKTYWNIEJSZYM tu się zgodzę chyba że ty ni widzisz różnicy
Z tym Najefektowniejszym to pojechałeś chyba raczej NAJEFEKTYWNIEJSZYM tu się zgodzę chyba że ty ni widzisz różnicy
Heh. xDD Synu, nie ucz ojca dzieci robić. Niejeden podręczny słowniczek pomagałem redagować.
https://www.youtube.com/watch?v=kK9en6g9JTQ
To jest absolutne kunsztmistrzostwo sweet/science, święty graal efektowności boksu. Ekwiwalentem tego w innych sportach jest wsad do kosza, bramka prosto w okienko, albo touchdown po wykopie.
A co tu ma do tego słowniczek????Floyd jest EFEKTYWNY,a nie EFEKTOWNY taka jest prawda,możesz się z tym nie zgadzać twoja sprawa
A efektowny nie? Tylko przy ocenie weźcie 47 walk a nie 2-3
O gustach się nie dyskutuje dla mnie jest tylko efektywny ,nie lubię jego stylu walki.Szanuję zdanie innych ale mnie już do końca jego kariery jego styl nie przekona
chyba ze w genialnym ofensywnym stylu bedzie lal paca i w 12 zrobi mu ciezkie ko? :P
Wtedy na pewno zmienił bym zdanie o Moneyu