DAMIAN JONAK: KOCHAM BOKS, ALE NIE LUBIĘ SYFU WOKÓŁ TEGO SPORTU
Łukasz Furman, Nagranie własne
2015-03-09
- Kocham boks, ale nie lubię syfu wokół tego sportu. Nie będę komuś robić dobrze. Za walkę z Kirklandem miałem dostać 26% wypłaty. To przecież jest kabaret - powiedział w szczerej i długiej rozmowie z BOKSER.ORG wciąż niespełniony trochę na zawodowych ringach Damian Jonak (38-0-1, 21 KO), który powróci w maju na gali organizowanej przez Mariusza Grabowskiego. Z Damianem poruszyliśmy oczywiście również temat jego przygotowań, ewentualnych roszad w sztabie trenerskim i najbliższej przyszłości.
Bardzo dobrze się Damiana słucha, konkretnie odpowiada na pytania, bez jakiegoś owijania, że tego nie powiem, tego nie zdradzę i bez jakichś sztampowych odpowiedzi. Skromny gość!
Ciekawy kontrast takiego wywiadu, a wywiadu np Głażewskiego, który przegrywa w 40 sekund, a potem za miesiąc w wywiadzie narzeka, że rewanż z Miszkinem będzie walką wieczoru, a nie chciał mu dać tej satysfakcji i możliwość boksowania jako główna walka... no skrajny idiotyzm.
Oby się Jonakowi udało coś ugrać! Miał odwagę odejść od Wasilewskiego, odciąć się, wyjechać. Będzie ciężko, bo w trudnej wadze jest, ale może coś się uda osiągnąć :)
Jego kariera to kabaret.
Mało śmieszny, mówiąc dosadniej.
Chyba jednak rozumiem co nieco, wiem ze siniaki bedzie miał Jonak po starciu z Kirklandem to nawet spore mimo dymania przez tych którzy duzo nie zrobia a najwiecej zabiorą dla Jonaka to i tak nie zle ale mniejsza z tym nie uwazasz że takie pytania powinny paść w strone Wasilewskiego? i to przez dziennikarza takiego jak ten ,który przycisnie go do sciany i niech sie produkuje przed kamerą i tłumaczy ludziom czemu tak dymaja bokserów i oczywiscie nie mówie tylko o panu W ale o jemu podobnych też.a]A co do chorych kontraktów wydaje mi sie że boks jest tak przesiakniety ludzmi którzy chca zarobic na bokserach że jeden Jonak nic nie zrob O tym jak Arum ssie Pacmana to juz legendy chodza
Jonak nie wie kto to Kirkland? Całkiem możliwe.
26% ze 100 tys dolarów to 26 tys dolarów, czyli ponad 100 tyś zł.
To w sumie sporo. A zważając na to jak mierny poziom Jonak prezentuje, to bardzo dobre pieniądze.
Słaby z niego bokser, w dodatku zupełnie nieefektowny - jego walki są nudne.
Ostatnio byłem zadowolony z wydarzenia bokserskiego w sobotę.
Jeśli chodzi Ci o wydarzenie bokserskie z udziałem polskiego "asa" to faktycznie już dawno nie byłem.
Powiedz mi co Jonak prezentuje, żeby żądać więcej? Cała kariera naprawdę bardzo podobna do kariery Kołodzieja, czyli całą karierę walczy z nikim, z kimś nieco lepszym olbrzymie problemy.
Jonak to w boksie nikt. Więc jakie pieniądze miałby dostawać?
Za co?
Jonak solidny zawodnik ale tak jak prawię każdy zawodnik zPolski pewnego pułapu nie przeskoczy ale walka USa mógł stoczyć nawet z tym Kirklandem. zawsse by jakaś dobra kasa wpadła a jakby wypadł niezle to innną propzycje by dostał
Z wywiadu dowiedzieliśmy się o 26% z kontraktu. No dobra, ale co to za informacja, skoro nie wiemy o podziale reszty pieniędzy. A tam pewnie telewizja, promotor, sparingpartnerzy, sala, trenerzy, reklama i tego typu koszta, bez których gali nie dałoby się zorganizować ani wytrenować zawodnika. To są takie rzeczy o których publice się nie mówi.
Tak Damian narzeka, ale nie wspomina że u Wasilewskiego można mieć cały sztab, salę i pensyjkę... Logiczne więc, że skoro promotor zainwestuje to musi mieć umowę na lata do przodu.
Kabaret to twoja obecność na tym portalu! Jesteś największym hejterem na ORGu któremu nic nie pasuje! Jonak nieefektowny? Widziałeś choćby jego ostatnią walkę z Bradleyem Prycem? Wskaź mi pięściarza z naszego podwórka który walczy efektowniej niż Jonak! Czekam!
26% z całej gaży jaka miała iść na konto obozu Jonaka za walkę z Kirklandem to dużo według ciebie? Chłopie ty jesteś głupi i nie widzisz proporcji? Jonak miał dostać 1/4 wypłaty, a pozostałe 74% mieli wziąć jego promotorzy. Ty byś pewnie wyszedł nawet za 10 tys. zł walczyć z Kirklandem. Żałosny jesteś chłopie, weź się za robotę, a nie plujesz jadem na tym portalu od rana do wieczora.
Po prostu uważam, że niektórzy są za głupi, żeby z nimi podejmować polemikę.
"Wskaź mi pięściarza z naszego podwórka który walczy efektowniej niż Jonak! Czekam!".
*
*
*
Twoje myślenie jest zabawne, to, że "przypuśćmy" na naszym krajowym podwórku nie ma bardziej efektownego pięściarza od Jonaka z góry przesądza, że on takim jest?.
Dla mnie Jonak nie jest efektowny. A tak w ogóle z kim on walczy?. Niech tą swoją efektowność pokaże z kimś klasowym?. Nie to nie możliwe, bo historia nas uczy jak kończą się pojedynki naszych zawodników z czołówką.
Penie celuje w jakąś walkę w Niemczech czy We Włoszech o pas Ebu z dużo pieniędzy a potem handel rekordem.
Jego problem - nie ma kasy w portfelu i możliwości na zarabianie. Sam nie wiem co mu doradzić.
A co do tego że nie lubi klimaciku w okół boksu to tak jest w każdej branży jak będzie sprzedawał w Biedronce tam też nie będzie sprawiedliwości i przejrzystości taki jest ten świat.
Postaw się roli promotora - musisz zainwestować w 20 takich Jonaków żeby ukłuć jednego Jackiewicza. To ten jeden musi zarobić na 20 którym się nie uda. A lepszych niż Jackiewicz nie wspominam bo w Polskim boksie jest ich z 3-4???
Po drugie - sytuację każdego boksera związanego kontraktem promotorskim można spokojnie porównać do sytuacji jakiejkolwiek innej osoby związanej umowa o pracę/umową cywilnoprawną.
Teksty typu:
"Pięściarz jest tu podmiotem, to on dostanie po głowie, ale zarobią wszyscy inni. Chodzi o chore kontrakty, zniewalające na wiele lat, i oddawane procenty. Zawodnik ryzykuje jako jedyny praktycznie, ryzykuje zdrowie, a na końcu dostaje najmniej" lub
"6% z całej gaży jaka miała iść na konto obozu Jonaka za walkę z Kirklandem to dużo według ciebie? Chłopie ty jesteś głupi i nie widzisz proporcji? Jonak miał dostać 1/4 wypłaty, a pozostałe 74% mieli wziąć jego promotorzy"
są skrajnie naiwne.
Zazwyczaj jest tak, że nakład poniesionej pracy, ryzyka z nią związanego i korzyści, które się z nią wiążą będzie się wydawał jednej ze stron nie do końca sprawiedliwy (lub skrajnie niesprawiedliwy w zależności od sytuacji).
Takie jest życie i realia rynkowe. Proporcje ustala strona silniejsza pod względem finansów, pozycji, kontaktów etc itd. Jonak nie do końca rozumiejąc swoja sytuację, uważał, że należy mu się coś więcej, a potem nastąpiło przykre zderzenie z rzeczywistością. Sam strzelił sobie w stopę, po prostu.
26 procent przeliczając na złotówki jest to około 75tysięcy złotych...Myślisz że Jonak jest więcej wart bo ja twierdze że dużo mniej....Kim jest Jonak?? Tak naprawde nikim...On odrazu chciałby zarabiać miliony ale na te miliony trzeba sobie zapracować a nie qrwa w stylu ,,JA CHCE,,....Pacman gdy był mało popularny brał każdą walke nawet za płatki z mlekiem,wygrywał i dziś zgarnia miliony....Ale sobie na to zasłużył....Jonak dostał szanse ale jest zwykłym pajacem liczącym na chujwieco i będzie walczył na Polskich galach z przeciętniakami za marne złotówki....Nie lubie takich bokserów jak Jonak za to kocham takich jak Fonfara....Fonfara miał bardzo marny początek nie tylko finansowy ale pokazał serce i wiare i dziś jest to bardzo solidny pięściarz....Jonak to Fonfarze może sciągać prezerwatywe po stosunku a nie w ringu boksować....Ale to jego wybór więc niech idzie jak chce.....
Spartacus
Zgadzam się z tobą w stu procentach....
"Jeśli chcesz mieć łatwo,to życie będzie trudne,a jeśli chcesz mieć trudno,to życie będzie łatwe."Wielu powinno zapoznać się z tym cytatem i wcielić go w życie.:P
A co w takim razie miał powiedzieć Kovalev po ostatniej wygranej walce unifikacyjnej?Jonak jest nieznany w Stanach Zjednoczonych czy nawet w Europie,a przepisy są jakie są i musisz się do nich dostosować lub lecieć na zmywak.:P
Dodam tylko, że niejeden by chciał zbierać po głowie przez (maksymalnie) 36 minut za 80 tys zł.
Co do walki z Kirklandem to Damian jesli sie czuje na silach (jak ktos powyzej napisal)to powinien taka walke brac , bo pieniadze nie sa tu najwazniejsze , ale szansa pokazania sie I przy dobrym wystepie mozliwosc zarabiania dobrej kasy w przyszlosci.Gala z Jonakiem w daniu glownym , nawet na festynie za darmo by mnie nie skusila , wiec trudno mi oceniac jego wartosc , ale Jonak liczy na strzal zycia jak Kolodziej
A jak jeszcze zagląda do pazernego Aruma to w skarpetkach wraca.
Tak jak interesy z pazerną Kate Duva- czek na dolara...
Paweł Wolak to przykład że trzeba harować aby z boksu się utrzymać na początku.
Do tego u pazernego Aruma.
Jonak to zwykły średniak w Europie. W USA to niska półka.
Trudno się też dziwić, że pojawia się spór na lińji pięściarz-promotor. Większość bokserów to proste chłopaki z sianem w głowie, więc te relacje kształtują się dla nich niekorzystnie. A jak pojawia się ktoś, kto negocjuje jak równy z równym, to pojawia się zgrzyt.
A te 26 tys. USD to brutto rozumiem? Jeśli tak, to zostaje jakieś 20 tys. USD, czyli ponad 60 tys zł. Dupy nie rwie. Gdyby boks był moim zawodem, to za taką kasę do Kirklanda chyba bym nie wyszedł.