KAPITALNY THURMAN ZDOMINOWAŁ TWARDEGO JAK SKAŁA GUERRERO

5Przed dzisiejszą walką Keith Thurman (25-0, 21 KO) wciąż pozostawał dla wielu zagadką, dziś jednak odpowiedział na wszystkie pytania i udowodnił, że jest nie tylko znakomitym pięściarzem, ale też idealnym materiałem na gwiazdę wielkiego formatu. "One Time" całkowicie zdominował byłego mistrza niższych dywizji Roberta Guerrero (32-3-1, 18 KO) i jako pierwszy od lat zawodnik zdołał rzucić "Ducha" na deski.

Thurman zaatakował ostro od samego początku i jego ciosy odnajdywały drogę do szczęki rywala. Twardziel z Gilroy nie chciał pozostawać mu dłużny, ale młodszy rodak był od niego o ułamek sekundy szybszy, co mocno irytowało weterana. W trzeciej rundzie doszło do zderzenia głowami i na głowie Keitha pojawił się duży guz. Wtedy Guerrero podkręcił tempo, ale już w czwartej odsłonie "One Time" odzyskał kontrolę i w kolejnych minutach tylko powiększał przewagę.

W środkowych starciach "Duch" przyjmował takie bomby, że nokaut wydawał się być kwestią czasu. Robert znosił wszystko, ale przeciwnik trafiał go praktycznie w każdej akcji, a każdy z jego ciosów mógłby znokautować paru innych zawodników z czołówki wagi półśredniej. W dziewiątej rundzie Thurman w końcu posłał Guerrero na deski. Robert był poważnie naruszony, lecz wstał na "9" i podjął dalszą walkę. Po nokdaunie przyjął jeszcze kilkanaście uderzeń, ale dotrwał do gongu, a od dziesiątej odsłony sam ruszył do szaleńczego ataku i zepchnął rywala do obrony.

Nawet w głębokiej defensywie Thurman i tak trafiał mocniej. Guerrero pokazał swe niesamowite serce, do samego końca szukając szansy na zwycięstwo przed czasem, ale Keith był zbyt szybki i zbyt trudny do namierzenia. Fani nagrodzili obydwu zawodników brawami, a sędziowie jednogłośnie (120-107, 118-108, 118-109) wskazali na niepokonanego pięściarza z Florydy, który obronił po raz pierwszy tytuł mistrza świata WBA World w limicie 147 funtów.

- Robert Guerrero to niesamowity wojownik. Myślałem, że będzie mnie mocniej naciskał od początku. Czułem, że go ranię, ale to weteran. Wie, jak się zachowywać w kryzysowych chwilach - komplementował rywala zwycięzca.

- Thurman to twardy zawodnik. On naprawdę bije mocno z obydwu rąk. Wiem, że nie wygrałem walki, ale wygrałem serca amerykańskich kibiców. Trafił mnie, byłem zraniony i padłem na deski, ale wstałem i do końca dawałem z siebie wszystko. Kocham fanów, bo zawsze są ze mną! - powiedział po walce rozbity Guerrero.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Rollins
Data: 08-03-2015 05:14:29 
Thurman chyba trochę uspokoił swój boks. To już nie jest ten huragan co kiedyś.
Teraz to profesjonalny bokser, który nie dąży na siłę do nokautu, tylko systematycznie rozbija rywala.
Aż ten w końcu będzie miał dość.

Duuuże brawa dla Guerrero za serce.

Twardy jest jednak Guerrero. I serce ma do walki.
Jednak Thurman to półka wyżej.

120:107
niech będzie 119:108

Walka lepsza niż się spodziewałem
 Autor komentarza: canuck
Data: 08-03-2015 05:47:14 
Bardzo dobra oraz zacieta walka. Thurman pokazal, ze jest nie tylko puncherem, ale tez bardzo dobrym bokserem. Dobra praca nog, szybkie rece oraz solidna szczeka.

Tylko raz w calej zostal "zlapany" w narozniku oraz troche poobijany. Ale Thurman nie walczyl jeszcze z zadnym zawodnikiem z elity swojej dywizji. Ciekawe kto bedzie nastepny? Bradley, Khan, JMM, Maidana, Brook czy Porter. Chcialbym go zobaczyc w walce z Maidana. Bundu w poprzedniej walce mu wyjatkowo nie lezal. Style kreuja walki!

Guerrero to prawdziwy wojownik, jak na (Amerykanskiego) Latynosa przystalo. Ale byl duzo za wolny na Thurman. Z takim zawodnikiem jak Thurman, trzeba go zdrowo obic po korpusie na poczatku walki, aby zwolnil tempo oraz przestal tak dobrze pracowac na nogach. Inaczej bedzie tanczyl w ringu przez 12 rund oraz uderzal poteznie z dystansu.
 Autor komentarza: robsonpodlasie
Data: 08-03-2015 05:57:51 
Mi się rzuciła w oczy bardzo duża przewaga warunków fizycznych, momentami jak na nich patrzyłem zastanawiałem się gdzie Guerrero ma te kilogramy, w nogach? Dużo słabsze umięśnienie, sporo węższy, momentami był przestawiany po ciosach.
 Autor komentarza: bartick13
Data: 08-03-2015 09:56:17 
@robson. Guerrero wywodzi się z niższych kategorii, więc w dniu walki ważył koło limitu polsredniej, Thurman za to na wazenie zbijal wage i wyczytałem, ze w dniu walki mial około 10 funtow (4,5kg) przewagi... Tak wiec zlapal sie juz w limit wagi średniej.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 08-03-2015 10:57:16 
no Thurman troche zyskal w moich oczach, fajnie bije kombinacjami, natomiast tez dosc sporo przyjal, ale tak to jest idac na wojne z takim kotem
 Autor komentarza: progresywny
Data: 08-03-2015 15:18:17 
Ja wiedziałem, że Guerrero wytrzyma 12 rund. Wiadomo, że jak Thurman będzie dostawał coraz twardszych przeciwników to nie każdego uda mu się znokautować. Najważniejsze, że pokonał go bardzo wyraźnie i zaliczył kolejny poważny test. Nie krytykuję go za nieznokautowanie Bundu lub Guerrero bo ten pierwszy to bardzo niedoceniany zawodnik, a drugi to prawdziwa czołówka tej wagi. Oby tak dalej a kasowe walki przyjdą same.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 08-03-2015 17:34:59 
Autor komentarza: bartick13
Data: 08-03-2015 09:56:17
@robson. Guerrero wywodzi się z niższych kategorii, więc w dniu walki ważył koło limitu polsredniej, Thurman za to na wazenie zbijal wage i wyczytałem, ze w dniu walki mial około 10 funtow (4,5kg) przewagi... Tak wiec zlapal sie juz w limit wagi średniej.


Tak to nie działa. Khan też wywodzi się z niższych kategorii, ale do ringu z Alexandrem wniósł 160 funtów, więc dlaczego Guerrero miałby nie dodać nic od ważenia. Nie wiem jak wczoraj, ale Ghost z Kamegaiem wniósł 160 funtów do ringu. Nie sądze, że wczoraj było mniej.

Naturalnie Thurman był większy i silniejszy, ale Robert i tak fizycznie prezentuje się lepiej niż np. w starciu z Floydem. Coś tam ten Crossfit jednak mu pomógł, oczywiście nie boksersko. Keith bajeczny timing, luz, kapitalne nogi, kąty. Chętnie zobaczyłbym go z Floydem, ale to nierealne niestety, więc może chociaż Porter lub Brook? Khana za bardzo lubię, żeby mu tak źle życzyć. Z Porterem będzie miał problem, bo półdystans u Keitha nie istnieje. Niestety będzie musiał nauczyć się klinczować, żeby takiego buhaja powstrzymać.

Dla Guerrero Maidana i mamy wojnę na jednym z PBC.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.