COTTO DOSTANIE 50 MILIONÓW DOLARÓW ZA TRZY WALKI W ROC NATION
Konflikt interesów z grupą Top Rank nie był jedynym powodem, dla którego Miguel Cotto (39-4, 32 KO) zakończył współpracę z grupą Boba Aruma i związał się z Roc Nations Sports. Portorykańczyk podkreśla, że firma Jaya Z przedstawiła jeszcze co najmniej pięćdziesiąt milionów innych powodów, aby do niej dołączył.
- Mam gwarantowane 50 milionów dolarów za trzy walki. To bardzo rozsądna suma, nie było nad czym się zastanawiać. Chcę tego, co jest najlepsze dla mnie i dla mojej rodziny. Ona jest dla mnie najważniejsza - powiedział "Junito".
Zobacz też: BUNDRAGE RYWALEM COTTO?
Ustalenia kontraktowe czynią Cotto jednym z najlepiej zarabiających bokserów świata. W kwocie gwarantowanej nie ma wpływów z potencjalnych walk na PPV, które mógłby stoczyć Portorykańczyk, co oznacza, że może ona urosnąć jeszcze o kilkadziesiąt milionów.
Do tego wszystkiego dochodzą zyski z działalności artystycznej. Dzięki umowie z Roc Nation do Portoryko, gdzie znajduje się siedziba Cotto Promotions, będą przyjeżdżały związane z firmą Jaya Z gwiazdy muzyki. A tych w Roc Nation nie brakuje - nowojorska grupa współpracuje m.in. z Shakirą, Rihanną i Kanye Westem.
Cotto i jego sztab spodziewają się, że w sumie dzięki Roc Nation zarobią co najmniej 100 milionów dolarów.
zależy z kim będą te trzy walki.
Jeden to chyba Bundrage
ciekawe kim beda ci rywale, raczej mocni bo nie wierze ze RocNation dalo by tyle kasy za walki ze slabiakami
Bilety do MSG - 5 milionów
TV PPV - 20 milionów
Sponsorzy - 2-3 miliony
Telewizja - 2-3 miliony
To tak w skrócie. Czy kwota 50 mln jest realna? Tak!
A po co ma walczyć z GGG? Dla mnie to nic emocjonujacego, Kazach nawet jak na wagę średnią jest za silny i leje wszystkich jak leci, a ty chcesz na niego puszczać średniego tak naprawdę weltera? Źle życzysz Cotto ? :)
Swoja droga, czy ktos sie orientuje, co będzie z współpracą z Roachem? Rozumiem, ze to koniec?
Zawodników Haymona możesz wykreślić, bo z tego co czytałem Jay i Haymon nie przepadają za sobą :-) Pac tez odpada, bo Cotto nie chce z nim walczyc w umownym limicie, a Pac nawet w 154 funtach do niego nie wyjdzie.
Co do zawodników Aruma, to Bob pewnie ich będzie chetnie wystawial, jesli zweszy kase.
Cos czuje, ze będziemy mieli przez najbliższe lata sytuacje Trzech na Jednego. GBP, TR i RN kontra Al Haymon.
Tam gdzie jest biznes i duża kasa, tam znajdzie się miejsce na chwilowe zakopanie toporka wojennego, patrz: - May - Pac. Tak mi się zdaje ..
Moze i tak, ale Jay, to nie Arum, bo ten to z każdym interesy będzie robic. Pac vs Money, to zupelnie nadzwyczajna sytuacja, a Jay i Haymon od lat ostro konkurują i współpracy raczej nie preferują.
Zaden bokser nie zasługuje na taka kase.
Data: 07-03-2015 11:25:10
@BArkley00
A po co ma walczyć z GGG? Dla mnie to nic emocjonujacego, Kazach nawet jak na wagę średnią jest za silny i leje wszystkich jak leci, a ty chcesz na niego puszczać średniego tak naprawdę weltera? Źle życzysz Cotto ? :)
*
*
Ależ ja calkowicie rozumiem Cotto. Po prostu wkurza mnie, że mając pas WBC, kisi go i nie dopuszcza do unifikacji z prawdziwym królem tej wagi. Miguel nie jest średnim, więc skoro nie chce walki z GGG, to niech wakuje pas.
Prosto a celnie powiedziane.
Walki tych karakanow sa nudne jak flaki z olejem, trzeba byc idiota aby podniecac sie tam wielka zażartą walką, kiedy tam jest to OCZYWISTE, bo te karakany zadaja tryliardy ciosow, bo zazwyczaj ich pojedyncze ciosy tyle nie ważą aby sie przewracac.
W przecietnej walce w wadze ciezkiej ciosow jest z 2 razy mniej, bo nie trzeba tyle ciosow aby kogos usadzic na dechach.
Tutaj wsrod tych maluchów, w kazdej walce niemal mamy "wojne", bo zadają setki ciosow i zazwyczaj dopiero kumulacja powoduje, ze ktorys w koncu cios przelewa czarę goryczy i ktos pada. Ale nie jest to zazwyczaj wynikiem TEGO JEDNEGO CIOSU jak w wadze ciezkiej, ale przyjeciem wielu ciosow wczesniej- to juz tylko przelewa czarę goryczy.
Walki tych kurdupli to straszliwa nuda, sam troche czasem sledze niektore walki tych maluchów, ale duzo mniej niz walki w wagach wyzszych.
A jeszcze placic tym karakanom takie pieniadze to juz zart stulecia.
Nie ma nic ciekawszego jak waga ciezka, ewentualnie polciezka, srednia jeszcze moze byc
Czysta glupota sie podniecac tymi wagami- kiedys te maluchy zarabialy grosze a duza kase zarabiali zawodnicy krolewskiej kategorii, dzis mamy jakas dziwna paranoje ze takim karakanom placi sie za te nudne "wojenki" bajonskie sumy
Marquez jest za mały. W jakim limicie mieliby się spotkać?
Bradley jest z Top Rank, a Miguel ich wykiwał ładnie i teraz Arum jest mocno wkurzony na Miguela. No, ale tu mogą się dogadać, jeżeli kasa będzie się zgadzać.
Z Pac-Manem nie zawalczy, bo mają tego samego trenera.
Jedynie z Canelo walka jak najbardziej realna i się odbędzie.
Zgadzam się z rocky86, że Pacquiao-Mayweather to akurat nadzwyczajna sytuacja, a i tak 4-5 lat potrzebowali, aby się dogadać, a to najlepiej o wszystkim świadczy.
@rocky86
Nie TP, tylko TR.
Dlaczego niby koniec współpracy Cotto z Roachem?
Aby to Freddie jest trenerem jedynie pięściarzy z Top Rank na wyłączność?
Najpewniej dojdzie w końcu do walki z Alvarezem, ten przecież jest Oscara, a z nim Jay Z raczej powinien się dogadać, w końcu wróg mojego wroga...
Bardziej mnie martwi, że Ward ten kontrakt podpisał, mamy marzec, a coś o powrocie do ringu jakby nie słychać.
Bardziej mnie martwi, że Ward ten kontrakt podpisał, mamy marzec, a coś o powrocie do ringu jakby nie słychać.
Przecież do końca marca obóz Warda i Frocha mają czas aby się dogadać a jak nie to ma się odbyć przetarg.Więc jednak coś tam słychać
"Nie ma nic ciekawszego jak waga ciezka, ewentualnie polciezka, srednia jeszcze moze byc"
Cotto właśnie w średniej obecnie walczy :-)
"Czysta glupota sie podniecac tymi wagami- kiedys te maluchy zarabialy grosze"
Duran vs Leonard I
1,5mln vs 7,5-10 mln
Duran vs Leonard II
8mln vs 7mln
Duran vs Leonard III
15mln vs 7,5mln
Hearn vs Hagler
5,6 vs 5,4 mln
Herns vs Leonard I
8 vs 8 mln
Herns vs Leonard II
11 vs 13 mln
Lata 70-80 HW
Ali vs Foreman
5 vs 5mln
Ali vs Frazier I
2,5 mln vs 2,5 mln
Tyson vs Holmes
3 vs 3 mln
Norton vs Holmes
2.3 mln vs 300 tys
Ali vs Holmes
8mln vs 2,3 mln
Te karakany na najwyższym poziomie zarabiały zawsze bardzo dużo, więc nie wygaduj głupot. W HW zarabiali dużo, ale w dobrych czasach. Lata 90 takimi np. były, gdzie walczyli najlepsi, to i kosili najwięcej. Teraz HW jest gówno warte, więc gowno zarabiają, a w niższych kategoriach od długiego czasu mamy wysyp talentów, to i zarabiają kokosy.
Najwięcej zarabiają najlepsi i to ludzie chcą ich oglądać, więc tyle im płacą.
„Tutaj wsrod tych maluchów, w kazdej walce niemal mamy "wojne", bo zadają setki ciosow i zazwyczaj dopiero kumulacja powoduje, ze ktorys w koncu cios przelewa czarę goryczy i ktos pada. Ale nie jest to zazwyczaj wynikiem TEGO JEDNEGO CIOSU jak w wadze ciezkiej, ale przyjeciem wielu ciosow wczesniej- to juz tylko przelewa czarę goryczy.”
Opowiadasz farmazony, walk karakanów nie oglądasz, to i gówno wiesz. Z ostatnich lat Pac vs JMM, czy Pac vs Hatton, Floyd vs Hatton. Obejrzyj kilka nokautów Mosley’a, Hearns’a, Barrery, Durana…., nie wiesz, nie pisz.
Nara.
"Nie TP, tylko TR.
Dlaczego niby koniec współpracy Cotto z Roachem?
Aby to Freddie jest trenerem jedynie pięściarzy z Top Rank na wyłączność?"
Faktycznie, byczek :-)
Nie spodziewałbym się dalszej współpracy Cotto z Roach'em. Nie wiem, czy na wyłączność, ale zawodników dużego konkurenta swojego pracodawcy trenować nie będzie.
W Stanach trener dostaje kasę od zawodnika, nie od promotora. Cotto gwarantuje dużą kasę, więc i Freddie trochę przy tym zarabia. A przy okazji ma pięściarza, który zaraz po Pac-Manie jest największą jego gwiazdą.
Kiedys miliony szły za ledwie kilka walk kultowych ktore mozna policzyc na palcach jednej reki.
"Opowiadasz farmazony, walk karakanów nie oglądasz, to i gówno wiesz."
Po 1 nie kłam tutaj uzytkownikow, bo walki karakanow takie jak np Floyd vs Hitman oczywiscie ze ogladam, mam orientacje co do tych wag, ale nie ogladam ich tak bardzo jak HW- w HW to ja znam nawet dalszych prospektow jak Dominic Breazeale
To co ja pisalem, to nie to na co mi tu odpowiadasz, kolego. Ja nie pisalem ze nokautow nie ma, ja pisalem, ze glownie te nokauty sa powodowane zebraniem wielu ciosow podczas walki- a ten ostatni cios nie tyle jest nokautujacy, co przelewa czarę i rywal pada.
Poczytaj statystyki ciosow z walk tych karakanow a z walk z wagi ciezkiej a potem odpowiedz sobie czy jestes normalny twierdzac ze nie mam racji
w twoich postach poruszasz kilka kwesti, z tego co widze to rocky odnosi sie do jednej z nich i udowodnil Ci, ze sie mylisz. On nie pisze, ze welter powala 1 strzelem drugiego tak jak to robia HW (chociaz to sie zdarza i to czesto) on sie odnosi do zarobków i popularnosci.
Co do cytatu, ze nie ogladasz "karakanow" nazwalbym to najwyzej przypuszczeniem, ktore Ty negujesz i tutaj nie ma dyskusji bo nikt nie ma pewnosci.
A z drugiej strony mamy takich zawodników jak Matthysse czy Donaire, Thurman, Prowodnikow, Gonzalez którzy jednym ciosem gaszą światło nawet w pierwszych rundach. Zresztą każdy kto choć trochę interesuje się boksem przez dłużej niż rok zdąży zapoznać się z nagrodami za "nokaut roku" i kandydatami do takiego nokautu, a jak się już zapozna to z pewnością nie wyprowadzi takich bzdurnych wniosków jak to, że w ciężkiej to zazwyczaj jeden cios kończy walkę, a w niższych wagach to się piorą jak w Rockym po twarzach, żeby w końcu upaść. Typowe wyobrażenie kogoś kto boksu po prostu nie ogląda, przynajmniej w tych niższych kategoriach. Ja nie mówię, że to źle, nie każdemu musi podobać się to samo, jeden lubi jak mu cygani grają, a drugi jak mu skarpety śmierdzą, ale wypadałoby przynajmniej nie próbować się wymądrzać w tym temacie.
Podałem kilka walk, by pokazać, że nie jest tak jak piszesz, że te karakany zarabiały grosze, bo najlepsi zawsze zarabiali duzo, dzisiaj też najlepsi zarabiają dużo, problem leży w tym, ze w HW ich nie ma, a jak są to też zarabiają dużo, przykład Haye vs Wład, Wlad vs Sasza. Duże walki, dwóch mocnych zawodników, duże pieniądze idące w dziesiątki milionów.
"To co ja mialem na mysli, to to, ze dzis kazdy dobry z wag welter, etc trzepie miliony"
Nieprawda. Tylko w walkach na szczycie zarabia się miliony, Taki Maidana (mistrz) w pierwszej walce z Floydem, czyli możliwie najlepiej płatnej zarobił tylko 1,5mln, np. Rios vs Alvarado III, czyli po dwóch wielkich wojnach zarobili po 800-900tys . Jest kilku zawodników zarabiających wielkie miliony za walki, Floyd, Pacman, Cotto, czy Marquez, ale to są mega gwiazdy przyszli HOF mistrzowie wielu kategorii. Jest kilku pokroju Khana i Bradleya, którzy wyciągają regularnie po kilka baniek, ale to również mistrzowie, ale mniejszego kalibru.
„Kiedys miliony szły za ledwie kilka walk kultowych ktore mozna policzyc na palcach jednej reki.”
Nie można policzyć na palcach jednej ręki, bo już Ci 6 przykładów podałem a mogłbym jeszcze wiele wymieniać. Zobacz ile Aaron Pryor za walki z Arguello dostawał (zawsze milionowe kwoty), dorzucić inflacje i mamy dzisiejsze mega wypłaty. Duran, Leonard, Hearn tak samo. Barrera, Morales, Whitaker, Chavez, Oscar, Mosley, Trinidad, wszyscy oni kosili miliony za duże walki.
„Ja nie pisalem ze nokautow nie ma, ja pisalem, ze glownie te nokauty sa powodowane zebraniem wielu ciosow podczas walki- a ten ostatni cios nie tyle jest nokautujacy, co przelewa czarę i rywal pada.”
Jakieś dowody na potwierdzenie tej tezy? Czy też dowód na różnicę pod tym względem między HW a niższymi kategoriami? Sama liczba zadanych ciosów nie daje odpowiedzi, można tylko stawiać tezy, a statystyki nic nie pokazują i często zakłamują patrz: Thompson vs Solis I.
Poczytaj statystyki ciosow z walk tych karakanow a z walk z wagi ciezkiej a potem odpowiedz sobie czy jestes normalny twierdzac ze nie mam racji.
jw. i dodatkowo przedstaw mi statystyki z których będzie wynikało ile z walk zakończonych przez KO było wynikiem kumulacji ciosów, a ile nokautów było po jednym uderzeniu, to odpowiem na to pytanie.
Malo mnie te walki i te wagi interesuja, a ogladam jedynie co wieksze walki dla posiadania jakiejs orientacji co sie dzieje w tych wagach.
Być może nawet mylę się co do tego co napisalem powyzej- może i tak, bo jak pisalem, nie interesuje sie szczegolnie wagami kogucimi, papierowymi, półśrednią może tylko troszkę bardziej, ale wciąż niezbyt.
Jak pisalem wielokrotnie- aby mozna bylo podniecac sie sweet science bokserskim czy ciekawymi wojnami w tych wagach, najpierw musialby byc spelniony WARUNEK KONIECZNY: tzn, ze bokserzy z tych wag biją niemal kazdego Kowalskiego na ulicy.
O ile jeszcze Ci najlepsi z półśredniej moze byliby w stanie bic z 65% w miare wysportowanych i silnych mezczyzn 180+, 80+, o tyle wszelkie "asy" z wag papierowych, kogucich, ważące po 55-60 kg to juz dobry zart i nic mnie nie przekona, ze gdyby taki Kowaliow nigdy nie trenowal boksu, to dostalby wpier.ol od takiego 58-kilogramowego.
nie jestem matematykiem i jako, ze nie mam pojecia o całkach to nie bede dyskutowal z kims kto ma na ten temat pojecie.
Co do karakanów (mimo, ze sam nim nie jestem) moge wnioskowac, ze w latach mlodosci dostales w pape od mniejszego goscia lub sam nastukales mniejszemu i z tego powodu masz jakies psychiczne zaburzenia :D
Dodam, ze chetnie czytam Twoje posty bo w tym belkocie mozna odnalezc oryginalne postawy, a czasmi nawet ziarno merytoryki
Rafał po prostu nie może znieść /zrozumieć?/, że ktoś się interesuje czymś innym niż on, więc dorabia do tego ideologię dlaczego interesowanie się czymś innym niż on musi być głupie ;)
mimo, ze sam jestem Xfobem, Yfobem, Zfobem to nie potrafie zrozumiec tego typu ignorancji :D tyle dobrego, ze mnie to smieszy, mam nadzieje, ze nie zacznie irytowac bo szkoda by bylo wytykac czlowiekowi przywary na publicznym forum
Ja osobiście wolę oglądać walki karakanów niż zasypiać przy walkach większości zawodników wagi ciężkiej.
Data: 07-03-2015 16:10:47
Rafał to musiał być molestowany seksualnie przez jakiegoś karła że tak nie lubi jak to on nazywa karakanów
MOCNE!xD
Data: 07-03-2015 14:49:22
rafalteo niestety po raz kolejny powtarza głodne kawałki powtarzane przez ignorantów, chyba tylko po to by zwrócić na siebie uwagę. W każdej wadze są tzw. kumulanci jak i są prawdziwi puncherzy. Przecież nawet większość nokautów takiego asa jak Witalij Kliczko polegała na skumulowaniu ciosów z całej walki.
A z drugiej strony mamy takich zawodników jak Matthysse czy Donaire, Thurman, Prowodnikow, Gonzalez którzy jednym ciosem gaszą światło nawet w pierwszych rundach. Zresztą każdy kto choć trochę interesuje się boksem przez dłużej niż rok zdąży zapoznać się z nagrodami za "nokaut roku" i kandydatami do takiego nokautu, a jak się już zapozna to z pewnością nie wyprowadzi takich bzdurnych wniosków jak to, że w ciężkiej to zazwyczaj jeden cios kończy walkę, a w niższych wagach to się piorą jak w Rockym po twarzach, żeby w końcu upaść. Typowe wyobrażenie kogoś kto boksu po prostu nie ogląda, przynajmniej w tych niższych kategoriach. Ja nie mówię, że to źle, nie każdemu musi podobać się to samo, jeden lubi jak mu cygani grają, a drugi jak mu skarpety śmierdzą, ale wypadałoby przynajmniej nie próbować się wymądrzać w tym temacie.
Tak kolego Matys,jest to wszystko prawda co napisałeś.Zastanawiam się skąd się biorą dyletancki,właściwie to jeden dyletant któremu trzeba to tłumaczyć?
Niestety (albo stety) ale on to wszystko chyba mówi na poważnie.
To sprawia, że jest po prostu zabawny :-) i to bardzo