LEŚNIAK: POKONAŁEM WSZYSTKIE CHOROBY
Już za tydzień wałbrzyszanin Michał Leśniak (Tymex Boxing Promotion) zadebiutuje na zawodowych ringach. - Pokonałem rozmaite problemy zdrowotne, uporam się też ze wszystkimi rywalami w profesjonalnej karierze - mówi były mistrz Polski młodzieżowców. Transmisja z gali w Lubinie 14 marca w telewizji Polsat Sport.
Michał Leśniak kontynuuje rodzinne tradycje pięściarskie jego dziadek boksował w Opolu, zaś ojciec trenował w Victorii Wałbrzych. - Jako amator stoczyłem 121 walk, a jedną z najtrudniejszych była z rosyjskim zawodnikiem w niemieckim Oberhausen. Teraz zaczynam zawodowe występy. Wierzę, że to będzie kariera z wieloma sukcesami – powiedział bokser, który od niedawna występuje w teamie Mariusza Grabowskiego.
W debiucie spotka z Białorusinem Ilją Reutskim (33). - Michał musi poczuć atmosferę zawodowych walk, sprawdzić się w walkach przed większą publicznością. Oczywiście, to dopiero początki, ale uważam, że powinien szybko robić znaczne postępy mówi Mariusz Grabowski, szef grupy Tymex.
Jako amator Michał Leśniak występował w kategoriach piórkowej i lekkiej, zaś za tydzień będzie boksował w junior półśredniej. Jego idolem jest słynny Amerykanin Floyd Mayweather Jr.
- Jeszcze w ubiegłe wakacje ważyłem 75-76 kg, a teraz ważę już nieco ponad 65 kg, więc z osiągnięciem limitu nie będzie kłopotu. Najważniejsze, że dawno za sobą mam wszystkie problemy zdrowotne. Swego czasu lekarz nie dopuścił mnie do finału Grand Prix w Gliwicach z obecnym kolegą z grupy Tymex Damianem Wrzesińskim. Miałem wysokie ciśnienie i coś z sercem. W późniejszym etapie leczenia okazał się, że to anemia. Ale mimo choroby, zdobyłem tytuł Młodzieżowego Mistrza Polski pokonując o złoto Macieja Mierzyńskiego - mówi Michał Leśniak.
Zawodnik z Dolnego Śląska jest już po taktycznej analizie swego rywala – Iliji Reutskiego. Oglądał jego przegraną przed czasem walkę z pochodzącym z Gruzji Ukraińcem Mishiko Beselią.
- Mój przeciwnik bije silne długie sierpy, to jego najmocniejsza strona. Schodzi niskimi rotacjami, a że sam jest niski, więc ciężko go trafić. Reutski mierzy tylko 163 cm, a ja jestem wyższy aż o 15 centymetrów – powiedział Michał Leśniak, którego wielu znajomych i osób z rodziny wybiera się na galę do Lubina. Najmocniej kciuki będzie trzymała dziewczyna pięściarza.
W amatorskiej karierze Michał Leśniak 2 razy przegrał z Damianem Wrzesińskim – podczas GP w Śremie i na MP w Koninie. Może na którejś z gal dojdzie do kolejnego starcia?