ROACH: SENIOR GORSZY OD ROGERA, DOBRZE, ŻE TRENUJE FLOYDA
Zdaniem Freddie'ego Roacha Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) sporo traci na tym, że trenuje pod okiem swojego ojca. Szkoleniowiec Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO) bynajmniej się tym nie przejmuje - podkreśla, że to działa na korzyść jego i jego zawodnika, który zaboksuje z niepokonanym Amerykaninem 2 maja.
- Floyd jest wyjątkowy, to urodzony bokser, był znakomity już w wieku pięciu lat, potem się rozwijał dzięki wujkowi Rogerowi. Muszę przyznać, że cieszę się, że Roger nie jest już jego trenerem. Ojciec nie jest w tym aż tak dobry. Czasami ekscytuje się do tego stopnia, że w przerwach między rundami nie jest nawet w stanie mówić - stwierdził Roach.
Trener Pacquiao przebywa obecnie w Chinach, gdzie w sobotę inny jego podopieczny Zou Shiming zaboksuje o mistrzostwo świata. Po walce wróci do Los Angeles i skupi się już na przygotowaniach do pojedynku stulecia.
- To moje największe wyzwanie, ale myślę, że będzie to też najwspanialszy moment w moim życiu. Strategia na tę potyczkę jest bardzo skomplikowana. Tutaj nie ma miejsca na błędy. Floyd bardzo dobrze się porusza w ringu i jeżeli za nim pójdziesz, będzie cię punktować. Popełnia jednak błędy, nie za często, ale fakt jest taki, że one się pojawiają. Mańkut taki jak Pacquiao może to wykorzystać - powiedział.
Zwłaszcza w przerwie pomiedzy 11 a 12 rundą jak Senior gadał sobie z kimś i się cieszył nie zwracając uwagi na Floyda. W końcu to była deklasacja.