WALKA COTTO-BUNDRAGE CORAZ BLIŻEJ
Jest coraz bardziej prawdopodobne, że Miguel Cotto (39-4, 32 KO) zmierzy się w kolejnym pojedynku z Corneliusem Bundrage (34-5, 19 KO). Obóz Portorykańczyka potwierdza, że Amerykanin to w tej chwili główny kandydat do planowanego na czerwiec powrotu "Junito".
Bundrage jest dwukrotnym mistrzem kategorii junior średniej, obecnie posiadaczem tytułu IBF. Cotto ostatnio boksował wprawdzie w wyższej wadze, ale nie wyklucza, że zbije kilka funtów. - Zrobię to, co będzie dla mnie najlepsze. Jeżeli oznacza to walkę w limicie 160 funtów, będę walczyć. Jeżeli lepszym rozwiązaniem będzie limit 154 funtów, to do niego zejdę - powiedział.
Starcie z Bundrage miałoby się odbyć 6 czerwca w Nowym Jorku. Dla Cotto byłby to debiut w barwach grupy Roc Nation Sports, z którą związał się w tym tygodniu kontraktem. - Jestem już na końcu swojej kariery i robię po prostu to, co jest najlepsze dla mnie i mojej rodziny. Pracowałem już z Top Rank, Golden Boy Promotions, a teraz mam umowę z Roc Nation. To była najlepsza opcja. Tak jak każdy biznesmen, myślę przede wszystkim o korzyściach, pieniądzach i szansach, jakie stwarza taka współpraca - skomentował.
A co z pasem?
Paranoja
Miguel pas już zdobył, kolejny limit zaliczony, kolejne osiągnięcie, teraz chodzi tylko i wyłącznie o możliwość zarobienia odpowiednich pieniędzy, jeśli do tego będzie musiał mieć ten pas, to go będzie trzymać, jeśli będzie to dla niego balast, to zostawi tytuł.
Dla mnie Junito nic nie musi udowadniać, zdobył pasek, GGG zakończyłby jego karierę, pokisi pas ile się da, a przeciwnika będzie wybierał tylko pod względem finansowym, a Bundrage to taki awaryjny wybór, po fiasku walki z Canelo, chociaż myślę, że do tej walki dojdzie, bo dla obu, to najlepsza opcja pod względem finansowym.
"Dla mnie Junito nic nie musi udowadniać"
Moge tym zaskoczyc ale zapewniam Cie ze Cotto dla Ciebie nie bedzie nawet chcial niczego udowadniac.
Zanim coś napiszesz próbując zablyszczeć, proponuję zrozumieć wypowiedź do ktorej się odnosisz.
Co Ty nie powiesz? Masakra, moje życie nigdy już nie bedzie takie same.
tylko ze to ze zwakuje pas nie wierze bo cotto czeka na 2 maja
jak Money wygra z Paciem to w finałowej walce kontraktu z sho zawalczy z cotto o pas w MW i wtedy po wygranej Moneya jego ego rozpierdoli atmosfere ziemska
oby Pac namieszał bo szykuje sie walka małego welter z małym juniosrednim o pas w srednije ... eh
przeciez cotto poszedł do jayaz a haymon walki z obozem rapera nie dogada , wiec całe moje rozwania mozna sobie wsadzic ...
"Zanim coś napiszesz próbując zablyszczeć, proponuję zrozumieć wypowiedź do ktorej się odnosisz."
Znaczenie fragmentu "Dla mnie Junito nic nie musi udowadniać" jest raczej oczywiste. Jedyne co mnie zastanowilo to megalomania bo owy fragment sugeruje jakoby, z blizej nieznanych przyczyn, ktos taki jak Cotto mialby chciec albo, co gorsze, musiec cos udowadniac polskiemu forumowiczowi z portalu bokser.org, ktorego (prosze popraw mnie jesli sie myle) najpewniej nawet osobiscie nie zna. Pozdrawiam.
Z Quilinem GGG pasa nie zdobędzie (bo zakładam, że wygra z Andym Lee), bo ten obsraniec nigdy do niego nie wyjdzie. Zostaje pas po Taylorze, ale tam też droga nie krótka.
Data: 06-03-2015 12:54:18
Ostatnio Cotto powiedział (w kontekście walki z GGG), że jesli dla jego kariery wymagane będzie oddanie pasa, to go odda.
Miguel pas już zdobył, kolejny limit zaliczony, kolejne osiągnięcie, teraz chodzi tylko i wyłącznie o możliwość zarobienia odpowiednich pieniędzy, jeśli do tego będzie musiał mieć ten pas, to go będzie trzymać, jeśli będzie to dla niego balast, to zostawi tytuł.
Dla mnie Junito nic nie musi udowadniać, zdobył pasek, GGG zakończyłby jego karierę, pokisi pas ile się da, a przeciwnika będzie wybierał tylko pod względem finansowym, a Bundrage to taki awaryjny wybór, po fiasku walki z Canelo, chociaż myślę, że do tej walki dojdzie, bo dla obu, to najlepsza opcja pod względem finansowym.
Jeżeli wszyscy by tak postrzegali boks i bez tego żenującego hejterstwa konstruować swoje myśli to ta strona nie byłby tym czym jest teraz.Zgadzam się z Rockym.Nie mogę jednak zrozumieć skąd to zgorszenie niektórych osób jeżeli wybór padnie na Corneliusa.Dobry,wiele razy sprawdzony czempion który najwyraźniej przezywa drugą młodość.
...
Dla mnie Junito nic nie musi udowadniać
*
*
Dla mnie też, miałem to nawet pisać.
Szkoda tylko, że tak dobry pięściarz psuje jednak swój wizerunek tym całym kunktatorstwem.
Nie wiem jak to było z tym Alvarezem i z czyjej winy do pojedynku nie doszło, ale to była najlepsza opcja dla obu.
Trochę Cotto niesmak pozostawia, jak by nie patrzeć.
...
tylko w to ze zwakuje pas nie wierze bo cotto czeka na 2 maja
*
*
Słuszna uwaga. Tak może być
@ocky86
"Zanim coś napiszesz próbując zablyszczeć, proponuję zrozumieć wypowiedź do ktorej się odnosisz."
Znaczenie fragmentu "Dla mnie Junito nic nie musi udowadniać" jest raczej oczywiste. Jedyne co mnie zastanowilo to megalomania bo owy fragment sugeruje jakoby, z blizej nieznanych przyczyn, ktos taki jak Cotto mialby chciec albo, co gorsze, musiec cos udowadniac polskiemu forumowiczowi z portalu bokser.org, ktorego (prosze popraw mnie jesli sie myle) najpewniej nawet osobiscie nie zna. Pozdrawiam.
*
*
Nie chodzi tu o konkretne zrobienie coś dla niego (w tym wypadku rocky'ego86)
"dla mnie" to inaczej "jak dla mnie", "w mojej opinii" - to są zwroty jednoznaczne.
Słabe, nie wiem którą odmianę trolla chcesz nasladować, ale robisz to źle.