MATEUSZ TRYC: MUSZĘ W KOŃCU WYGRAĆ
- Muszę w końcu wygrać - mówi Mateusz Tryc (-81 kg), który będzie boksował przed własną publicznością w Wyszkowie w piątkowym meczu Rafako Hussars Poland z Puerto Rico Hurricanes w lidze WSB. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:30. Transmisja w TVP Sport.
Mateusz występował w Husarii w jej pierwszym sezonie w World Series of Boxing. Po rocznej przerwie wrócił do drużyny, ale wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo.
- Pierwsze walki toczyłem w wadze -73 kg, bowiem wówczas były inne limity kategorii. Musiałem zbijać za dużo kilogramów. Do udanych nie zaliczam też dwóch tegorocznych walk. Ale nie ma co, trzeba w piątkowy wieczór wyjść, wygrać i się przełamać. Na pewno na trybunach będzie rodzina i dużo znajomych – mówi ćwierćfinalista Mistrzostw Europy 2013.
W sezonie 2015 Tryc był bliski pokonania Chorwata Hrvoje Sepa z Astana Arlans Kazakhstan. Niestety przegrana ostatnia runda sprawiła, że zwyciężył rywal, a Kazachowie całe spotkanie 3-2. Ten zespół w obecnych rozgrywkach wygrał wszystkie spotkania.
- Mateusz dobrze wie, bo wielokrotnie rozmawialiśmy, że oczekujemy od niego wygranych walk. Inaczej, jaki jest sens występów w lidze WSB – powiedział trener Zbigniew Raubo.
W jednym spotkaniu tego zawodnika zastąpił Jordan Kuliński, ale nie sprostał wtedy wyzwaniu.
- To będzie moja pierwsza potyczka w Wyszkowie. Mam nadzieję, że publiczność poniesie mnie do triumfu. Liczę, że wreszcie też jako zespół postawimy kropkę nad i i wygramy. Jeśli chodzi o formę i zdrowie, różnie to się układa. Ogólnie ostatnio mam pecha, który mnie prześladuje od początku roku. Ale zapewniam, że na swoim ringu stoczę twardą i zaciętą walkę – mówi Tryc, który wcześniej trenował karate kyokushin i kick-boxing.
W drużynie Portoryko trzy walki w tym sezonie w wadze półciężkiej stoczył Joseph Laboy. Wszystkie przegrał. Właśnie on będzie rywalem Polaka w piątkowy wieczór.