WARD: FROCH NIE BĘDZIE NICZEGO DYKTOWAĆ
Andre Ward (27-0, 14 KO) odpowiedział Carlowi Frochowi (33-2, 24 KO), który zaprosił go na mistrzowską walkę do Wielkiej Brytanii. Pięściarz z Nottingham, któremu Amerykanina jako rywala wyznaczyły władze federacji WBA, stwierdził, że skoro kilka lat temu boksował z Wardem w USA, to teraz jego oponent powinien odwiedzić Wyspy. Ward odparł, że "Kobra" nie będzie mu niczego narzucać.
Zobacz też: FROCH ZAPRASZA WARDA
- Wygląda na to, że Frochy Froch nagle przypomniał sobie moje imię. Dobrze wiedzieć. Staruszek się nie daje. Froch mógł walczyć ze mną już lata temu, ale WBA musiało mu narzucić ten pojedynek, aby się zgodził. SMH. Co za koleś. Jeżeli dojdzie do tego starcia, Froch niczego nie będzie dyktować. Musiał się przewrócić i uderzyć w głowę - oznajmił "S.O.G." na Twitterze.
Obozy obu pięściarzy do końca marca mają czas na osiągnięcie porozumienia w sprawie organizacji walki. W przeciwnym razie odbędzie się przetarg.
Teanshin - Ward akurat nie dba o zero w rekordzie, wielokrotnie mówił, że interesują go walki na najwyższym poziomie bo chodzi o podnoszenie sobie poprzeczki. Poza tym koleś ma wybitne resume i nie można mu zarzucać, że unika wyzwań skoro wyciął w pień całą czołówkę mocnej kategorii wagowej.
StasioKolasa - to forma Frocha była kapitalna w ostatniej walce (maj 2014) a forma Warda jest niewiadomą, po tak długiej absencji.
Ja uważam, że Froch to jest katastrofalny rywal po tak długiej przerwie od boksu i będę pod wrażeniem, jak Ward do niego wyjdzie bez przecierania się.
Co do newsa - będzie przetarg, Jaz-Z sypnie mega kasą, Ward będzie miał walkę w USA, a Froch może dostanie to Las Vegas ;)
Niemniej Ward wydaje się być faworytem na ten moment.
Jesli przyjrzymy się walkom Warda, to prawie wszystkie spędził walcząć w swoim "ciepłym kurwidołku", podczas gdy Carl i inni ówczesni mistrzowie w superśredniej (m.in Kessler, Abraham) jezdzii po świecie..
Nie mówię że wpłynęłoby to jakoś na wyniki walki, ale co by nie mówic pozytywnego o umiejętnościach S.O.G, to wygodniś nie niego i nie ryzykuje walk wyjazdowych..Taka troche niemiecka postawa..
Stasiokolasa....
Ja myśle że można być niepewnym o forme Frocha jak i Warda....długo obaj nie byli w ringu....Ale akurat Froch w ostatniej walce wyglądał dobrze a Ward to zagadka....Ale w ciemno stawiam na Warda...
I co z tego,że Ward walczy u siebie, skoro deklasował każdego?Pokaż mi choćby jedną walkę, gdzie wynik chociażby byłby lekko kontrowersyjny?Ward to fenomen...i trzeba się z tym pogodzić.
StasioKolasa - to forma Frocha była kapitalna w ostatniej walce (maj 2014) a forma Warda jest niewiadomą, po tak długiej absencji.
Oczywiście że forma Warda to niewiadoma,ale tak samo było po poprzedniej przerwie a wyglądał on ZAYEBIŚCIE.Dlatego napisałem,że Ward tak przygotowany jak do Rodrigueza gładziutko ogrywa Frocha z ostatniej walki.Czy forma Frocha była kapitalna w ostatniej walce to już kwestia odbioru,a w tym przypadku każdy ma prawo do własnego zdania.Przygotował się najlepiej jak mógł na teraz,ale to jad Kobry nie jest już tak toksyczny jak dawniej i przypuszczam,że Ward go zrobi w bambuko.
po co frocha ma pozbawiac pasa? w innych federacjach to mistrzami sa dopiero ogorki
Ogórki z pasami prestiżowych federacji.Dobrze że mamy tu takich ekspertów rodem z onetu.
jesli Andre zawlaczy 1-2 walki zruzic rdze to jego styl jest maskaryczny dla carla ktory znowu by to przegrał
Faularz wie, że nie może się ruszyć poza USA, bo gdzie indziej mogą mu nie pozwolić bezkarnie faulować. "
lol...no tak, Ward rzeczywiscie musi sie obawiac piesciarzy ze swojej kategorii wagowej I tylko to, ze walczy w USA pozwolilo mu trzymac jego piekny record...lol...
Tak powaznie jednak, styl Andre jest moze nie najbardziej widowiskowy, ale z pewnoscia dla tych z nas, ktorzy uwielbiaja "old school" boxing, Ward to wcielenie Bernarda Hopkinsa. Uwielbiam ich obserwowac w ringu obu I o ile Bernardowi zycze zdrowia na emeyturze, to w Andre widze potencjalnego dominatora P4P po odejsciu Mayweathera.
No, nie bedziesz mi mowil co mam robic. To wystarczy na to zeby zachowac 0 w rekordzie"
Uwielbiam w ringu zarowno Ward jak I Froch, ale wszyscy wiemy, ze w tym potencjalnym rewanzu Andre zrobi z Carl dokladnie to samo co zrobil w pierwszej walce, czyli zdominuje. Miejsce walki jest nieistotne I bardziej chodzi o kwestie priorytetow I pokazania kto jest wazniejszy w bokserskim swiecie niz aktualne miejsce pojedynku. Ponadto, Roc Nation Sports wygrywa taki przetarg z palcem w d*pie...lol...
Obaj mają świadomość, że na terenie rywala o wałek nietrudno..."
Bledy w sedziowaniu, badz nawet te "walki" zdarzaja sie wszedzie a tylko ich czestotliwosc jest inna. Dlaczego kazdego piesciarza zawodwoego na swiec ie marzeniem jest kariera profesjonalna w naszym kraju? Dlaczego sedziowie amerykanscy, zarowno ci ringowi jak I punktujacy, ciesza sie tak olbrzymim respectem na calym swiecie? Dlaczego setki piesciarzy z innych krajow walczy u nas I nie czuja sie dyskryminowani I oszukiwani jak w Germany czy UK??? Odpowiedz jest bardzo prosta I chyba wszyscy ja znaja.
w innych federacjach to mistrzami sa dopiero ogorki..."
Nie ma w calym boksie zawodowym jednego nawet mistrza, ktorego prawdziwy fan mialby czelnosc nazwac "ogorkiem". Sa lepsi I gorsi mistrzowie, bardziej lub mnie zaslugujacy na okreslenie mistrz, ale na tym poziomie profesjonalizmu, tych "ogorkow" zwyczajnie nie ma. Ktokolwiek, kiedykolwiek I nie wazne nawet przez jak dlugo trenowal boks, wie iz nie jest to zabawa w piaskownicy.
To by była super sprawa.
W pierwszej walce sędzia nieco pomagał Wardowi. Zobaczylibyśmy jakby było, gdyby tym razem sędzia nieco przychylniej spoglądał na Frocha, albo po prostu nie przymykał oczu na sztuczki SOG.
Autor komentarza: Rollins Data: 03-03-2015 23:41:54
Ward nigdy nie walczył poza Stanami i prawdopodobnie nie zawalczy.
http://www.bokser.org/content/2015/03/03/130444/index.jsp
...Co do newsa - będzie przetarg, Jaz-Z sypnie mega kasą, Ward będzie miał walkę w USA, a Froch może dostanie to Las Vegas ;)
*
*
Taka walka nigdzie nie przyniosłaby takich zysków jak w Wielkiej Brytanii.
Ward mało kogo interesuje, nawet w Stanach. Jego walki nie są zbyt emocjonujące dla przeciętnego kibica.
Najlepszą opcją byłoby UK.
Ward tam nie pojedzie, Froch do niego też nie - i słusznie
Na tym się skończy gadanie
W pierwszej walce sędzia nieco pomagał Wardowi..."
Tez to widzialem, jak ringowy zaslanial Frochowi oczy, by ten nie trafial Andre tak czesto...lol...
Ward tam nie pojedzie, Froch do niego też nie - i słusznie"
Dla mnie osobiscie walka moze byc w Nottingham. I don't care. Jezeli jednak mowisz, ze piesciarz, ktory chce sie zrewaanzowac za przegrana nie pojedzie do US I jest to sluszne, to chyba cos nie tak z twoja logika...lol...
Ponadto, co wolno wojewodzie, to nie tobie, Ward, smrodzie :)
Gale w US są zazwyczaj uczciwiej punktowane niż w Europie, ale zachowanie arbitrów w ringu jest wszędzie bardzo często złe.
Przy Wardzie Hopkins walczy czysto.
Ponadto, co wolno wojewodzie, to nie tobie, Ward, smrodzie :)"
Ladnie to nawet zrymowales...lol... Zaliczam Warda do "old school" bokserskiego rzemiosla, ale oczywiscie daleko mu jeszcze do tego co mozna pozytywnego powiedziec o Bernardzie. Mowiac to, uwazam iz obaj piesciarze nie tyle co walcza/walczyli nie czysto, co raczej umiejetnie uzywali sztuczek z gymow, ktore zostyaly im zasugerowane przez trenerow, jak rowniez dostosowane do ich wlasnych indywidualnych potrzeb. Ja to nazywam inteligencja boksrska.