MAYWEATHER-PACQUIAO: 50 CENT POSTAWI 1,6 MLN $ NA FLOYDA
Redakcja, TMZ Sports
2015-03-03
Trwają spekulacje wśród dziennikarzy, kibiców, samych zawodników, kto zwycięży 2 maja w Las Vegas w konfrontacji dwóch najwspanialszych pięściarzy naszych czasów, czyli Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO). Takich rozterek nie ma natomiast znany raper 50 Cent, na co dzień próbujących swych sił w boksie zawodowym jako promotor.
Swego czasu 50 Cent i Mayweather byli bardzo bliskimi kumplami, a nawet przymierzali się do wspólnego interesu. Pomimo późniejszych sprzeczek i nieporozumień, raper nie ma wątpliwości, że to jego rodak pokona i zdeklasuje Filipińczyka. Jest tego tak pewny, że... podobno zapowiedział złożenie zakładu na Mayweathera opiewającego na sumę 1,6 miliona dolarów! Cóż, a kto bogatemu zabroni?
A co, kurs na Floyda 0,44? xD
mają odczytywać karty na przemiennie
Jeśli Floyd nie wda się w bójkę a na pewno będzie unikać tego jak ognia to Pacman raczej nie da rady go w to wciągną.Floyd więc powinien wypykać Mango. Stawiam 65:35 dla Floyda.
Jeśli walka będzie nudna wygra młody Maywather jeśli będą emocję to moim zdaniem ręka Pacmana powędruję w górę.
ciekawe jak u bukow bedzie wygladalo Fonfara Chavez. Cos mi sie wydaje ze stowka na Andrzeja pojdzie
Floyd wygra w granicach 117:111\118:110. Pac za bardzo sie odkrywa , jest chaotyczny i za mały. poza tym Floyd to kontr bokser lubi presing rywala.
*
*
Jakoś z Maidaną ostatnio, wcześniej z Castillo, Cotto, czy Hattonem nie wyglądał mi na szczęśliwego...
To mało?
To weź bądź nie Floydem i nie jednym z czolowych bogaczy swiata i zarób 0.5 mln dolarow w jedną noc
Kupa kasy.
Gdybym sam mial mniej wiecej 5 mln dolarow ( a szacuję ze i tak 50 Cent ma wiecej) to nie wahalbym sie i zrobilbym to co 50 Cent- postawil 1.3 mln dolarow na Floyda.
Sprawa jest prosta: Floyd jest faworytem nie tylko bukmacherow i ekspertow ale i SĘDZIÓW. Pacquiao musi zadac tryliard ciosow zeby miec szanse wygrac u sędziów- taka jest prawda.
Niestety- niestety, bo jest to wypaczanie prawdziwej rywalizacji bokserskiej, gdzie liczy sie kto kogo trafia i bije, a nie kto jak slicznie finezyjny ma boks, i to podejscie juz wypaczyło pierwsza walke Floyda z Maidaną którą Mayweather przegral.
Tak czy siak sędzia to idioci i nie bedzie dla nich wazne czy Pacquiao bije Floyda czy nie, będzie ważne, że znawcą jest ten, kto punktuje na Floyda a nie na "prymitywa" Pacquiao- stąd to, ze będą Floyda faworyzowac jest oczywiste.
Pacquiao musialby wygrac 12-0 lub 11-1 w rundach zeby sedziowie zapunktowali na jego korzysc
Szkoda ze nie mam takiej forsy.
Ostatnio zgarnąłem leciutko ponad 1 tysiaczek na walce Solisa z Thompsonem.
Gdybym mial taki szmal jak 50 Cent, nawet przez moment nie pierdzieliłbym się z głupotami "ekspertow" tylko stawial gruby szmal na Floyda- pół miliona za jedną noc, to coś bajkowego i pieknego
Jakoś z Maidaną ostatnio, wcześniej z Castillo, Cotto, czy Hattonem nie wyglądał mi na szczęśliwego.
Dla ciebie przegrał większość z tych walk,więc twoje obserwacje są mało istotne.xD
"BeyrootPl
mają odczytywać karty na przemiennie"
To wg mnie nic nie zmienia :)
Zobacz Spli Decision dla Floyda
1. Jimmy odczytuje FLoyda
2. Buffer Mannego
3. Jeśli zacznie Jimmy to wiadomo że wygrał Floyd bo po odczytaniu trzeciego sędziego zacznie mówić "Still Undefeated..."
I na odwrót :) Tylko w przypadu Mannego bedzie już bez Still Undefeated :)
Na Tonym Thompsonie było +200%. By ugrać tyle na Floyd-Emanuel musieliby oni walczyć 5 razy i Floyd 5 razy wygrać.
W ostatniej walce Mayweathera punktowi dali Maidanie 4 do 5 rund, więc spodziewać się deklasacji w stylu 118-110 to kpina.
Owszem, Mayweather może lepiej wypaść na tel Pacmana, bo Maidana jest pięściarzem od zawsze BARDZO niedocenianym i dodatkowo murzynowi nie leżał, ale skąd pewność, że tłum, który z pewnością będzie za Pacquiao, nie będzie miał wpływu na punktowych? Po każdym "wiatraku" będzie głośno, a boksujący na wstecznym Floyd może być nawet wygwizdywany. Już był wygwizdywany w walce z Maidaną.
Walki na szczycie rzadko są źle wycenione. +40% na Floydzie to żadna okazja. Przecież ryzykujesz 100% - swoje zaoszczędzone pieniądze, które mógłbyś wydać na swoje potrzeby, a nie ryzykować. Nie warto.
Ja nie stawiam tu na nikogo. Postawiłbym na Pacquiao na punkty, ale kurs 6.5 wydaje mi się wciąż za mały.
Wolę postawić na Lopeza w walce z Berto: +550% Dla takiej przebitki można ryzykować.
Nie trzeba - wolałbym zwycięstwo Pacquiao, ale Money go zdeklasuje. Tak jak Lombard zauważył - Manny jest za mały. Wielu się wypowiadało - Maidana przecież dobrze sobie radził, a Manny jest lepszy a podobny styl. BŁĄD. Pacman po pierwsze nie jest tak silny fizycznie i nie mówię tu o ciosie. Nie zdziwcie się, jak Floyd będzie przepychał go pod linami, mówię absolutnie poważnie. Nie zgodzę się co do tego, że Pacman jest chaotyczny - wręcz przeciwnie, jest bardzo poukładany i w tej walce to działa na jego nie korzyść. Pamiętam jak Marquez się wypowiadał, że kiedyś Pacquiao był przeraźliwie trudny do skontrowania/boksowania, bo był nieprzewidywalny i dziki, a teraz jest już bardziej techniczny i łatwiej go rozgryźć. Co zrobił Marquez? W 3 walce dał niezłą lekcję boksu Pacquiao a potem go znokautował. Nie widziałem już dawno tego Pacquiao,który dosłownie przejeżdżał się po innych i agresja aż wylewała się z ekranu. Ostatni taki raz to był albo Cotto albo Margarito. 5 lat temu co najmniej. Przyjrzyjcie się walce z Mosleyem - Pacman nie wiem czy chociaż raz trafił go jakąś dłuższą kombinacją, bo Słodki cały czas zakręcał na nogach i Pacman nie mógł się do niego dobrać, a z całym szacunkiem do Mosleya - Mayweather pracę nóg ma lepszą. Jedyne atuty, jakie są MOŻLIWE po stronie Pacmana, to pozycja mańkuta, chociaż nie wiem czy ten prawy prosty Mayweathera,który jest prawdopodobnie najcelniejszym ciosem w dzisiejszym boksie, nie będzie miał festiwalu trafień; lub co ciekawsze - praca nóg filipińczyka. Tego akurat jestem ciekaw jak Manny będzie pracował na nogach, bo potrafi być przez tą pracę nóg bardzo niewygodny.
Mayweather nie będzie przepychał Pacquiao, bo to niebezpieczne. Filipińczyk jest mały, ale ma szybkie ręce, więc Floyd będzie daleko, daleko poza jego zasięgiem. Nie będzie się bawił w przepychanie i klinczowanie, bo z blisko zawsze można coś wsadzić.
Będzie stał daleko i strzelał swoim doskonałym prawym prostym i również doskonałym lewym prostym na ciało. Jeśli Emanuel nie wyeliminuje chociaż jednego z tych ciosów, to przegra gładko.
Obrona Floyda nie jest w tej chwili problemem. Cepy Maidany zbierał i jest absolutnie do namierzenia. Problemem jest jego atak - te dwa świetne ciosy proste, którymi zajedzie Filipińczyka, jeśli ten nie wyłączy przynajmniej jednego z nich.
Obrona Floyda zawsze będzie problemem. Dlaczego Maidana miał taki sukces? Bo był nieprzewidywalny. Gość wyglądał jakby tylko nokaut się liczył i ubicie przeciwnika - czysta agresja. Dlatego właśnie był tak skuteczny, a Pacquiao to zatracił, tą nieprzewidywalność. Nadal jest bardzo dobrym pięściarzem, ale stracił swój atut, który w walce z Floydem sprawdziłby się idealnie.
Co do przepychania, nie chodziło mi o to, że Mayweather będzie Pacmana zajeżdżał fizycznie i pchał do przodu, tylko w momentach, kiedy Pacmanowi uda się dostać do półdystansu przy linach, wtedy właśnie Floyd będzie odpychał i to skutecznie mniejszego filipińczyka i tym samym uciekał spod lin.
Problemem Pacquiao nie będą też tylko te dwa ciosy - wyeliminujesz jedną broń Mayweathera, a on wtedy znajdzie inną. Z Cotto widać to idealnie, gdzie jego prawy był blokowany przez Miguela, więc znalazł lewy podbródkowy, który wchodził idealnie, a lepiej żeby Floyd nie odpalił tego podbródkowego na Mannym, bo moim zdaniem on jest podatny na ten cios. Marquez to pokazał nie raz i jeżeli dobrze pamiętam Bradley w pierwszej walce mu coś wsadził lewym podbródkiem.
Akurat te podbrodki i serie podbrodkow z sierpami bitymi za ucho to byly przygotowane specjalnie na Cotto ze wzgledu na sposob w jaki Miguel trzyma garde. Z mankutami Floyd walczy inaczej. Duzo uzywa jabu i bezpośredniego prawego prostego + duzo wiecej sie rusza nie zostaje w miejscu zbyt dlugo ze wzgledu na mniej skuteczna obrone philly shell. Tak mysle bedzie boksowal z Pacmanem. Bedzie chcial wykorzystac ogromna przewage zasiegi i trzymac Pacmana na dystans boksujac przede wszystkim ciosami prostymi pozostajac na srodku ringu.
Data: 04-03-2015 02:28:30
Pacquiao jest past prime to oczywiste. Pacquiao z formą z Cotto zajechałby obecnego Floyda, który jest nie mniej past. Czyli to nie jest argument.
Jak ja nie znosze takiego gadania... Ludzie zrozumcie walka jest teraz, pac i kazdy inny piesciarz jest w formie jak teraz, a nie jak 5-10 lat temu i teraz trzeba patrzec. A co jak by Pac z formy cotto dostal od Floyda Ko bo by sie nadzial jak ostatnio? Mozna gadac gadac i gadac zmety i glupoty...
Marcos jest zdecydowanie silniejszym zawodnikiem niz manny, moze wolniejszym i wyszkolonym jak kloc drewna ale jest silny ofensywny, ma dobre warunki i jest bez strachu goowy na wojne i sadze ze moglby nawet znokautowac Paca. I pewnie do niej dojdzie jak Pac przegra z FMJ
a wracajac do tematu trzeba czytac ze zrozumieniem
"że... podobno zapowiedział złożenie zakładu na Mayweathera opiewającego na sumę 1,6 miliona dolarów" kaczka dziennikarska. A Putin podobno postawi na FMJ Dombas...
Maidana jest silny, niezłomny i ma przyzwoitą technikę. Ale 5 lat temu zostałby ograny do zera. Natomiast w zeszłym roku dał dwie wyrównane walki Floydowi. Trafiał go swoimi wolnymi ciosami, ulokował wiele prostych - więc to nie był tylko problem siły Argentyńczyka, ale również braku refleksu Mayweathera.
Przypomnij sobie, co "Chińczyk" mówił przed walką - że wypunktuje Mayweathera, że wcale nie potrzebuje nokautu. I to się niemal stało w drugiej walce. Strategia Maidany była inna. Nie rzucił się szaleńczo do ataku, a i tak wygrał wiele rund. Oglądałem tą walkę ostatnio 2 razy i byłem w szoku jak Maidana dobrze sobie radził. Po walce dał zaś wywiad, że twierdzi, że wygrał i nie wie, czemu sędziowie punktują uciekanie.
Mayweather zaś był z siebie niezadowolony - mówił jak to powinien był uniknąć wielu ciosów, które zainkasował i ocenia swój występ na bodaj C-, oraz powiedział, że w pierwszej walce walczył lepiej!
To mit, że Floyd rozpracował Argentyńczyka i go ośmieszył w rewanżu. Nie radził sobie jak za pierwszym razem i nic, absolutnie nic nie był w stanie z tym zrobić.
Manny jest mały ale jest wciąż silny fizycznie. Przypomnij sobie Pacquiao-Bradley 2. Do połowy walka na wysokie tempo, remisowa. Od połowy Bradley jest wycieńczony fizycznie i przegrywa.
Pacquiao może to wygrać, ale pewnie tego nie zrobi ze względu na brak planu. Maidana miał w obu walkach świetny plan. Bił prosty, bił po dołach. Markował ciosy. Pacquiao raczej nie będzie miał tego sprytu. Gdyby w drugiej walce z Bradleyem bił po dołach, to wygrałby niemal każdą rundę, ale on tego nie robił, bo jest niestety dość jednowymiarowy - wiele potrafi, ale zawsze ten sam koszyk. A to na Mayweathera z pewnością nie wystarczy.