CHAVEZ: NIC WYJĄTKOWEGO W GOŁOWKINIE. NIECH RÓWNIEŻ DA MILION
Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO) nie wycofuje się z propozycji zakładu z Giennadijem Gołowkinem (32-0, 29 KO). Meksykanin jest gotowy postawić milion dolarów na to, że znokautuje Kazacha.
- Daję milion, niech on też da milion. Ten z nas, który znokautuje rywala, zgarnie dwa miliony. Jeżeli walka zakończy się na punkty, zakład będzie nieważny. Taki zakład to ciekawa sprawa dla kibiców. Gołowkin to dobry bokser, twardziel, ma dobrą kondycję, wyprowadza dużo ciosów, dysponuje silnym uderzeniem. Pod względem umiejętności niczego wyjątkowego jednak u niego nie dostrzegam - stwierdził pięściarz z Culiacan.
Obóz Gołowkina odpowiedział na ofertę Chaveza już kilkanaście dni temu, apelując, aby 29-latek podpisał kontrakt - o ile upora się 18 kwietnia z Andrzejem Fonfarą (26-3, 15 KO). Przed walką z Polakiem Meksykanin dokonał kilku zmian w swoim sztabie szkoleniowym. Zatrudnił m.in. Joe Goossena, który zasłynął jako trener braci Ruelas i Diego Corralesa.
- Znamy się z Joe od jakichś 10-13 lat. To dobry przyjaciel, wspaniały człowiek. Mamy już za sobą pierwsze treningi. Było dobrze, inaczej - powiedział.
Ale styl Chaveza to woda na młyn GGG, jest wprost stworzony pod niego. W przeciwieństwie do takiego Murraya schowanego za szczelną gardą, Meksykanin by szedł na przód, wchodził w wymiany,otwierał się. Wątpie by wytrwał cały dystans.
dla mnie promowanie się na nazwisku Gołowkina nic więcej
Oby było tak, jak piszesz :)
Mam jednak nadzieję, że już nasz Andrzejek porządnie obije mu meksykańską facjatę i nagoni do jakiejś roboty :-)
Fonfara po prostu nie ma czym zaskoczyć juniora.