RIGONDEAUX PONOWNIE WYSTĄPI W JAPONII?
Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO) może stoczyć trzecią kolejną walkę poza Stanami Zjednoczonymi. Lider wagi super koguciej ponownie ma zawitać do Azji, gdzie w ostatnich miesiącach pokonał Soda Kokietgyma i Hisashiego Amagasę.
- Przyglądamy się różnym opcjom, istnieje możliwość, że Guillermo zaboksuje w Japonii. Jest tam kilka zawodników, którzy są gotowi z nim walczyć - powiedził Boris Arencibia z promującej Kubańczyka grupy Caribe Promotions.
W ostatnich tygodniach pojawiła się nadzieja, że Rigondeaux wróci do USA i zmierzy się z czempionem WBC Leo Santa Cruzem, ale pojedynek ten nie wchodzi już w grę. Kubański obóz liczy natomiast na walkę z mistrzem IBF Carlem Framptonem (19-0, 13 KO), który 28 lutego będzie bronić pasa w starciu z Chrisem Avalosem (25-2, 19 KO).
- Mam nadzieję, że Frampton wygra, bo Avalos na pewno się nie odważy na walkę z Guillermo. Nie rozmawialiśmy jeszcze z ludźmi Carla, ale sam stwierdził publicznie, że chce boksować z Rigondeaux. Guillermo jest na niego gotowy, może skrzyżować z nim rękawice w dowolnym miejscu o dowolnej porze - stwierdził Arencibia.
Frampton-Rigo czy Quigg-Rigo, chętnie obejrzę.
Czyli Guillermo znowu zostaół wyc*ujany a zamiast wielkiej walki pewnie będzie musiał dorobić sobie na podatki w Boże Narodzenie lub w Sylwestra na gali w Japonii"
Takie sa prawa rynku. Kubanczyk wykonuje swoja prace jak zwykly rzemieslnik, tak tez i jest traktowany. Rigondeax dostal swoje szanse na HBO w USA ale je zwyczajnie zmarnowal. Nikt nie chce go ogladac u nas, wiec musza dla niego szukac jakichkolwiek innych lokalizacji, gdzie troche sobie zarobi. W boksie zawodowym nie mozna byc tylko dobrym piesciarzem, trzeba byc znakomitym wieloplaszczyznowym biznesmenem.
Sam lepiej bym tego nie ujal! Props!
Rigondeaux 'zwyklym rzemieslnikiem' i to do tego 'tylko dobrym'?! "
Dokladnie. Boks zawodowy, to nie tylko znakomite umiejetnosci czy sam talent. To umiejetnosc sprzedania sie fanom boksu zawoowego. Bez tego, to co prezentuje dany piesciarz w ringu jest tylko rzemioslem, produktem bez nabywcy. W takiej sytuacji jest wlasnie Rigondeaux I chyba co do tego nikt nie ma watpliwosci, gdyz faktow nie da sie zmienic. Doceniam talent I umiejetnosci Kubanczyka, ale traktuje go jako zwyklego wyrobnika, ktory nie potrafi swojej pracy odpowiednio zaprezentowac. To wszystko I nie jest istotne co grupa internetowych trolli na ten temat sadzi, gdyz licza sie tylko ci, co kupuja towar.
"traktuje go jako zwyklego wyrobnika, ktory nie potrafi swojej pracy odpowiednio zaprezentowac"
takie słowa odnośnie Rigo to trolling, każdy trzeżwo myślący człowiek to zauważy
...takie słowa odnośnie Rigo to trolling, każdy trzeżwo myślący człowiek to zauważy"
Poniewaz nie zgadzasz sie z moja opinia nazywasz to "trolling"??? Jaki to ma sens???
Przeczytaj uwaznie to co napisalem a nie odpowiadasz jak dziecko. Napisalem wyrobnika, gdyz za takiego go uwazam. Nie tylko zreszta ja a przewazajaca grupa prawdziwych fanow boksu zawodowego, ktora zwyczajnie nie chce kupowac walk kubanskiego mistrza. Nie neguje jego talent, umiejetnosci czy nawet dedykacji ale stwierdzam fakt, ze Rigondeaux nie ma wlasnie tego czegos co da sie sprzedac. jest calkowicie pozbawiony charyzmy, nie porywa w ringu swoimi walkami a tylko rzemieslniczo wykonuje swoja prace. Nie jest profesjonalista, ktory moze byc nawet brany pod uwage jako potencjalna gwiazda.
Z boksem jest trochę tak jak z pracą aktora - grasz przed publicznością - możesz wygrać a i tak cię nie pokochają - możesz przegrać i stać się ulubieńcem. Niektórzy łączą te cechy - wygrywają i są kochani( albo znienawidzeni - ale nienawiść jest w zasadzie rodzajem miłości) - to są właśnie ci najwybitniejsi. Łączą talent bokserski z aktorskim . Trzeba być wspaniałym rzemieślnikiem bokserem i mieć to coś co porwie tłum. "
Dokladnie. Niech przykladem skrajnosci beda RIP Arturo Gatti i wlasnie Guillermo Rigondeaux. Na tym forum niestety brakuje ludzi rozumiejacych olbrzymie rozniece pomiedzy sportem amatorskim a profesjonalnym biznesem bokserskim. Wiekszosc chcac polemizowac o boksie zawodowym, bierze pod uwage tylko ten strzepek "wartosci sportowych" a to jest duzy blad I brak merytorycznego podejscia do omawianych tematow. Dlatego tez bira sie takie rozbieznosci zdan w kontekscie dywagacji o piesciarzach pokroju Lara czy Rigondeaux.
Ano właśnie - Arturo - jego walki oglądało się na stojąco - przegrywał i mimo to go kochano - bo przegrywał z ogromnym sercem - wspaniały aktor naturalny - grał samego siebie z własnym nieposkromionym temperamentem - nie musiał udawać i za to go kochamy. "
Jezeli kiedykolwiek Rigondeaux pokaze taki "pazur wojownika" w ringu jak robil to Arturo Gatti, wowczas zmienie swoje zdanie o Kubanczyku. Niestety obawiam sie, ze to tylko zyczenie, ktore sie nigdy nie spelni...lol
"Poniewaz nie zgadzasz sie z moja opinia nazywasz to "trolling"??? Jaki to ma sens???"
nie ma to jak osadzac innych o to co samemu robilo sie 5 min wczesniej :D
Nie znecaj sie juz nad nim pliz :)