MAYWEATHER SR: PACQUIAO BĘDZIE WYGLĄDAĆ JAK DZIECKO
Manny Pacquiao (57-5-2, 38 KO) nie ma najmniejszych szans na złamanie kodu May-Vinci, przekonuje ojciec Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO). Jego zdaniem zaplanowana na 2 maja walka stulecia będzie popisem jednego aktora i może się nawet skończyć przed czasem.
- To jeden z najłatwiejszych mańkutów, z jakimi przyszło Floydowi boksować. Pacquiao, dajcie w ogóle spokój, nie ma o czym gadać. Floyd go przechytrzy, jest dla niego za inteligentny. Kiedy Pacquiao dopiero będzie się zabierał za myślenie, Floyd już zakończy ten proces. Pacquiao to żaden myśliciel. Wchodzi do półdystansu, zadaje trochę ciosów, i wychodzi. Kiedy tak będzie skakać, Floyd czymś go trafi. Właściwie ma już przygotowane dla niego odpowiednie uderzenia, czekamy tylko, aż będzie mógł je wyprowadzić. Floyd sprawi, że Pacquiao będzie wyglądać jak dziecko, to będzie łatwizna. Jest duża szansa, że wygra przez nokaut - powiedział Mayweather Sr.
Jeszcze niedawno spekulowano, że Amerykanin i Filipińczyk stoczą nie jeden, a dwa pojedynki. W kontrakcie nie pojawiła się jednak klauzula o rewanżu, który według seniora nie miałby najmniejszego sensu.
- Uwierzcie mi, rewanż nie będzie tutaj potrzebny. Floyd jest dużo mądrzejszy i szybszy niż Pacquiao. Manny jest najłatwiejszym do trafienia bokserem na świecie, przekonacie się o tym. Floyd go zdominuje - zapewnił.
Inny element, czyli precyzja, można sobie mieć 50% skuteczność waląc w idącego do przodu, wolnego nic nie myślącego o obronie Maidana, ale juz walcząc z kimś lotniejszym na nogach i niezłej obronie, jak Cotto skuteczność spada do 26%. Manny od dłuższego czasu walczy ze znacznie lotniejszymi na nogach zawodnikami, Algieri to ze dwa maratony wykręcił na ringu, a i tak skuteczność była na poziomie koło 35%. Bradley również bardzo dobre nogi, a do tego bardzo śliski, a i tak skuteczność na podobnym poziomie. Przy czym Manny ma słabą skuteczność w biciu jabem, bo tego ciosu głównie używa do łapania dystansu.
Zobaczymy jak sobie Floyd poradzi z bardzo szybkim zawodnikiem, o bardzo dobrej pracy nóg, do tego wbrew pozorom, zawodnika o dużej precyzji, może już nie takiej jak kiedyś, ale wciąż z dobrym celownikiem, bo z zawodnikiem o zbliżone charakterystyce nie walczył od wielu, wielu lat.
Ja tu widze rowną walkę i jednak nieznaczna wygraną Floyda.
Niech się w reszcie zakończy epopeja Floyd-Manny i zaczyna nowa era boksu.
Oczywiście Tatuś przesadza, ale to żadne zaskoczenie. Ja już znam taktykę Floyda przed walką, sp*erdalać, sp*erdalać i jeszcze raz sp*erdalać. Taki ma styl i tego nie zmieni, bo jak do tej pory jest niezwyciężony stosując go. Zobaczymy, czy PACMAN go dogoni, co będzie szalenie trudne, bo jednak Floyd jest szybki w tym sp*erdalaniu.
x
x
To nie jest bójka z pod monopolowego tylko boks...akurat Floyd bazuje na defensywie i kontrach niemal przez całą swoją kariere i jak widać przyniosło to zajebisty skutek bo jest uwazany przez wiekszosc za najlepszego piesciarza naszych czasów i do tego jest najlepiej zarabiającym sportowcem swiata...Jak chcesz oglądać bójki to idz na ławke pod monopolowy i patrz jak zule obijają sie i do tego pokazują jeszcze MMA tarzajac sie w kałurzy....Floyd walczy inteligencją i rozszyfrowuje rywala na na kawałki a pacman to wiadomo walczy jak lew i lubi sie bić...każdy lubi inny boks....
Ja już znam taktykę Floyda przed walką, sp*erdalać, sp*erdalać i jeszcze raz sp*erdalać.
Ktoś broni 'spierdalać' Paciowi?Samym spierdalaniem walk się nie wygrywa trzeba jeszcze trafiać.Widać że boksem interesujesz się od niedawna jak footwork nazywasz spierdalaniem.Ali Leonard albo Lara to dopiero spierdalali.xD
Jeśli będzie bez historii i bez problemów, to będzie jak Floyd-Alvarez, a nie jak Floyd-Cotto, żebyśmy mieli jasność i nie powtarzali jakichś głupich mitów. Wg mnie Pacquiao jest za mały i nie jest to jego styl by próbować stłamsić Floyda na linach jak Cotto, więc zgadzam się, że może być powtórka, ale z Alvareza, z tym że Pacquiao jednak parę rund jednak ugra, przynajmniej na początku.
A zmiana tempa ataku rwanie rytmu może pobić timing ;p To prawda że Pacman nie myśli praktycznie nic w obronie i łatwo go trafić ale mimo tego to 8 krotny mistrz świata xD Szybkośc, kąty, zmiany tempa ataku rwanie rytmu Mannego to bedzie największy problem dla Floyda i ciekaw jestem jak go rozwiąże.
A bajcepsa to Ty nie wspominaj. Chłop musiał przeżyć traume. Poleciał specjalnie do MGM na walke żeby zobaczyć jak czarny dostaje wpierdol od jego pupila a tu wyszła taka deklasacja xDD
Jak zwał tak zwal
Floyd nic nie potrafi to jakim cudem jest nr1 bez podziału na kategorie ? z boksu tez nic nie potrafię , może i ja powinienem sprobowac.
floyd też jest jednowymiarowy oprócz obrony (uciekania) niczego nie potrafi,nie jest wstanie złożyć kombinacji z kilku ciosów,ma gorszą pracę nóg niż pacman i jest troche wolniejszy
Nic nie potrafi?? to jezeli bokser który od lat zajmuje pierwsze miejsce w P4P i ma na rozkładzie takie nazwiska jak Delahoia,Cotto,Marqez,Maidana,Hatton,Alvarez itd;...To powiedz który pięściarz coś potrafi?? Z twojej wypowiedzi wynika że żaden pięściarz zawodowy nic nie potrafi...Uciekanie Floyda?? Przecież to jest boks a nie ochroniarze z biedronki...Boks w wykonaniu Floyda to sztuka której z tego co widze ty wogule nierozumiesz...JAK QRWA MOŻNA MÓWIĆ O UWAŻANYM ZA NAJLEPSZEGO PIĘŚCIARZA ŚWIATA ŻE NIC NIE POTRAFI....TO ty nie potrafisz wogule czytac boksu...
Ale nazywanie że Floyd spierd...la to mija się troche z prawdą.....Bo jak by tak było że tylko spierd...la to by nie wygrywał walk....Floyd oprócz defensywnego stylu zadaje ciosy i fenomenalnie kontruje...Floydowi pasuje jak przeciwnik idzie na niego bo wtedy najlepiej sie czuje w ringu i ogrywa przeciwników...Ale Popatrz np;na walke z Alvarezem---Tam Floyd wcale takim defensorem nie był i potrafi też walczyć na środku ringu i czasem atakować....Wcale jak ty to nazywasz (nie spierdalll....ał)...Floyda boks może troche nudzić ale to jak dopasowuje się do niektórych przeciwników to Geniusz....