MAYWEATHER: PACQUIAO NALEŻY SIĘ SZACUNEK
Kiedy w 2012 roku Manny Pacquiao (57-5-2, 38 KO) został zastopowany przez Juana Manuela Marqueza, wydawało się, że nie ma już szans na jego walkę z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO). Filipińczyk podniósł się jednak po ciężkim nokaucie, odniósł trzy zwycięstwa, a już 2 maja zmierzy się Amerykaninem, który docenia wysiłek, jaki włożył "Pacman" w odbudowanie swojej pozycji.
- Prawdziwy mistrz potrafi przegrywać i wracać, i to właśnie zrobił Pacquiao. Należy mu się za to szacunek. Od czasu porażki zanotował cenne zwycięstwa. Ma mnóstwo kibiców, którzy z pewnością wierzą, że mnie pokona. Tak samo ja mam swoich. Zobaczymy w ringu, kto jest lepszy - powiedział 37-latek.
Walkę Amerykanina z Filipińczykiem próbowano zorganizować już pięć lat temu, ale wtedy negocjacje dość szybko zostały przerwane. Mayweather cały czas jednak wierzył, że prędzej czy później spotka się z "Pacmanem".
- Wiedziałem, że do tego dojdzie, po prostu potrzeba było trochę czasu. Jak ze wszystkim w życiu, chodzi o timing. Mam dobry zespół i czekałem, aż będzie odpowiednia pora na walkę. Teraz jestem jeszcze większą gwiazdą niż kiedyś, myślę, że Pacquiao podobnie - stwierdził.
Dla obu zawodników ma to być najtrudniejsza walka w karierze. Mayweather podkreśla jednak, że na tego typu oceny przyjdzie czas po ostatnim gongu.
- Nie wiem, czy to będzie największe wyzwanie, bo jeszcze z Mannym nie walczyłem. To bardzo dobry zawodnik, naprawdę twardy rywal. Nie byłoby go tutaj, gdyby nim nie był. To czyni tę walkę tak ekscytującą - oznajmił.
No to jest akurat oczywiste.
Tak tak, a ten szczyt to najlepiej Floyd zademonstrował pierwszej walce z Maidaną.
A że to trochę obciach, to udawał, że go Marcos ugryzł w rękę...
Data: 21-02-2015 13:59:20
up
Tak tak, a ten szczyt to najlepiej Floyd zademonstrował pierwszej walce z Maidaną.
Autor komentarza: Rollins
Data: 21-02-2015 13:59:44
Tak tak, a ten szczyt to najlepiej Floyd zademonstrował w pierwszej walce z Maidaną.
super sprawa ta walka tylko szkoda ze serwer szwankuje
Pac w ataku jest niesamowity, jedyne do oczego mozna sie przyczepic to czasami precyzja ciosow ale arsenał ofensywny ma niesamowity
Bokserzy nigdy nie tracą ciosu. Po prostu zarówno Pac jak i Money walczą ostatnio w wyższych kat. wag. dlatego ich cios wygląda na słabszy.
Pacman ma duży arsenał tylko problemem jest jak on go wykorzysta przeciwko Moneyowi, który ma najlepszą obronę i w dodatku dobre nogi i lepszy zasięg.
Bukmacherzy placa 1.40 za zwyciestwo ksiezniczki w bialym Bugatti - dosyc pewny wynik I dobry kurs do polozenia duzej kwoty.......
twierdze tak samo , pac nie jest welter a mimo wszystko naturalni polsredni i tak czuli jego cios
najgorsze co moze byc to taktyka swarmera przez cała walke , gonienie Moneya po ringu , tak Pac tej walki nie wygra , to musi byc mix stylów w kazdej rd , duzo ciosow plus precyzja
bedzie ciezko ograc Moneya ale Pac nie ejst bez szans
wygra i teraz
;-)
Floyd wygra to na punkty walczac mega asekuracyjnie z kontry.....zobaczycie ze tak bedzie.
Kazdy inny wynik to bedzie niespodzianka.
Oficjalne potwierdzenie za nami, więc teraz do 2 maja będzie gadaniny i gadaniny.
Nie dziwie i fanom Floyda i Pacama, że będzie wojna na słowa bo ten pojedynek to 50/50, ew 55/45 dla Floyda.
Faworyt ? Od zawsze był tylko jeden czyli Floyd, czysty rekord, od 13 lat obija samych mistrzów świata lub byłych mistrzów świata którzy ponwnie są pretendentami nigdy nie przegrywając (tak tak Castillo bla bla, to nie istotne teraz). nigdy nie byl na deskach, nigdy nie był liczony. Jak stawiać przeciew niemu ?
Mannemu z kolei ludzie zarzucają wypalenie. Co za bzdury. Lennox też był wypalony po KO od McCalla czy Rahmana ?
Jakoś nie widzę spadku jego formy po nokaucie od Marqueza, sam Bradley przyznał po drugiej walce, że Pacman walczy nawet lepiej, bo już nie wchodzi tak łatwo w wymiane, uważnie dobiera ciosy teraz. Zdominował Bradleya 2 razy, Algieriego, Riosa. Obijał ich z łatwością, a Bradley to naprawde kawał skurwysyna i świetnego szybkiego boksera. Marquezowi do czasu nadziania się na prawy zrobił z maski galarete a to tylko 5 rund.
Manny ma jak najbardziej szanse to wygrać, i może być w oczach wielu także faworytem. Zobaczymy, czy Floyd będzie potrafił się dostosować do ofensywy Pacmana, tylko Marquezowi dotychczas i od zawsze pasował styl Pacmana.
Tak czy inaczej, dla mnie faworytem Mayweather z prostych i oczywistych przyczyn. Biznes, umiejętności, biznes, statystyki, biznes, defensywa Floyda i oczwyiście biznes.
Trzymam kciuki za Mannego, tylko on może zabrać mu zero. Nie moge się doczekać walki i chociaż będę kibicował Filipinczykowi w tej walce, stawiam na Floyda.
"Pacman musi zawalczyć jak Marciano, bić dużo i wszędzie, niech ładuje w barki, ręce, tułów, gdzie popadnie, głowa nie powinna być priorytetem."
Powiem szczerze ze nie spodziewalbym sie po Tobie chociaz ułamka wiedzy własnej poza powtarzaniem dyrdymałów innych i tutaj mnie minimalnie zaskoczyles.
Zgadza sie, ze Pacquiao powinien bic duzo i wszedzie- i tak tez walczyl Maidana glownie w pierwszej walce.
Oprocz tego powinien jeszcze po wejsciu w poldystans i zadawaniu ciosow jak najszybciej uciekac poza dystans.
Ja widze tez jeszcze jedna droge: Pacquiao powinien nie bic tylko serii, bo bedzie ndziewac sie na kontry.
Mysle ze Filipinczyk moglby nieprzyjemnie zaskoczyc Moneya gdyby skracal dystans piorunujaco szybko tak jak to robi zawsze- i ulokowal jeden, gora dwa ciosy- bez wiekszej serii.
Mayweather dzisiejszy moglby nie nadazac z kontrą a punkty szly by na konto Pacquiao.
Kto wie czy w taki sposob by troszke nie sfrustrowal Mayweathera ktory lubi miec wszystko pod kontrola.
Przeede wszystkim takze Pacquiao powinien myslec wszystko aby wygrywac dana toczącą sie wlasnie runde.
Tu trzeba tez troche sprytu. Jak np ma przewage w rundzie i zostalo 30 sekund do konca: to wiecej uciekac poza dystans i unikac walki, a jedynie zaakcentowac sama koncowke.
Czyli pelne cwaniactwo. To jest do zrobienia, sekundanci musieliby w tym dobrze wspolpracowac i krzyczec do niego ze np zostalo 30 sekund.
Na Floyda caly plan musi byc perfekcyjny- wszystko idealnie dopracowane, tutaj nie ma co szukac jakiegos genialnego rozwiazania w ktorym Pacquiao spacerkiem wypunktuje Floyda.
Tutaj trzeba zorganizowac plan perfekcyjny gdzie wygrana bedzie minimalna i wyśrubowana
Floyd na bank był raz liczony. Kiedyś przyklęknął po ciosie.
Data: 21-02-2015 14:29:26
Ja tam cały czas twierdzę że Money sprowadzi tą walkę do nieczystych zagrań i jak Pac da sobie narzucić taką taktykę to przegra bardzo wysoko na punkty.Jeżeli uda mu się to zniwelować to walka będzie szła koło remisu a jak koło remisu to sędziowie dadzą wygraną Floydowi.Tak czy tak wygra Money chociaż ja całym sercem kibicuje Mannemu.Cóż trzeba być realistą
Pięknie.
Gdzie Ty się podziewasz?
Pytałeś o Woodstock - odpowiadam: jadę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do walki to jak dla mnie dość możliwy scenariusz przytoczyłeś. Generalnie się zgadzam choć i widzę możliwość taką gdzie Manny wyprowadza tyle ciosów że Floyd nie ma możliwości punktowania i przegrywa na punkty. Manny jest szybki i umie boksować a Floyd nawet jak trafi to i tak nie idzie za ciosem:(
Ja oczywiście kibicuję z całych sił Floydowi.
Manny bije słabiej w półśredniej nić Mosley który był duży naturalnie duży i silny. Więc jednym ciosem nie na robi szkody, co nie zmienia faktu że trochę Monneya naklepie.
????????
Dobrego trenera?
Gdzie Ty się podziewasz?
Pytałeś o Woodstock - odpowiadam: jadę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Musiało ci umknąć bo ci odpisałem pod którymś tematem.Na 90% będę na Woodstock urlop już mam praktycznie zaklepany,została jedna poważna przeszkoda ...moja dziewczyna bo to nie jej klimaty,ale nie ma przeszkód których się nie da pokonać więc jestem dobrej myśli hehe
tolek78 - po co ci Woodstock, możesz się naćpać i wytaplać w gównie we własnym ogródku. Taniej, prościej.
Floyd tutaj jasno przyznał, że to on stopował organizację walki przedłużając w czasie. Zresztą o tym "timingu" wcześniej wspominał.
tolek78 - po co ci Woodstock, możesz się naćpać i wytaplać w gównie we własnym ogródku. Taniej, prościej.
Jeżeli to jest twoje motto życiowe aby się naćpać i taplać w gównie to ci gratuluję życia:):)Ja tam jeżdżę dla klimatu i zajebistej muzyki wychowałem się na muzyce rockowej i metalu nikomu to nie musi się podobać
:) ewentualnie wpadnij do ojca razem sie nachlejemy macp...i wytaplamy w ogrodku w blocie a muze ojciec pusci na cala ulice :) bedzie klimat ze hej :)
Tolek78
:) ewentualnie wpadnij do ojca razem sie nachlejemy macp...i wytaplamy w ogrodku w blocie a muze ojciec pusci na cala ulice :) bedzie klimat ze hej :)
To już lepiej wybierzmy się do copa on ma chociaż basen:):):)