BABILOŃSKI: NIC NIE PROPONUJEMY CIEŚLAKOWI
- Nic mu nie proponujemy, a jego wymyślone kwoty nie są poważne - tak Tomasz Babiloński skomentował słowa Krzysztofa Cieślaka (22-5, 7 KO) o rzekomych propozycjach dla pięściarza ze strony grupy dotyczących jego potencjalnego pojedynku z Michałem Chudeckim (10-1-1, 3 KO). "Skorpion" powiedział naszemu serwisowi, że jest namawiany przez promotora na walkę z poznaniakiem.
- Cały czas do mnie dzwonią, namawiają na ten pojedynek. Powiedziałem początkowo kwotę pięćdziesięciu tysięcy za walkę, później zszedłem na trzydzieści tak na odczepnego - przyznawał Bokser.org Cieślak, jednak jego były promotor jest zupełnie innego zdania.
Przypomnijmy, że Cieślak w maju na gali Mariusza Grabowskiego miał stoczyć walkę z będącym z nim w konflikcie Rafałem Kaczorem (2-1). Do pojedynku nie dojdzie, ponieważ pięściarz z Wałbrzycha się z niego wycofał i jak sam zaznaczył prawdopodobnie zakończy karierę jakimś pożegnalnym występem.
Babilon robi dobre gale, nie wiem o co ci chodzi. Mogło by być lepiej ale zobacz co się dzieje. Wasyla komadosy poszły przecz. Wasyl ma kawałek szminki, kawałek Wawrzyga, Janik niebawem k.o, została cyganeczka Polisz Czips Kostecki. Reszta to ludzie babilona też marni w większości.
To co on koorde ma zrobić? Spłodzić paru Tysonów?
Babiloński odpowiada na organizację gal, zdobywanie reklamodawców, doboru walk i tego typu rzeczy. Nie wiem co od niego chcesz. Warunki są, tylko talenty nam się chwilowo wyczerpały. Chwilowa stagnacja to normalna rzecz, ostatnio mieliśmy przecież szereg weryfikacji, o które kibice sami prosili. Trzeba trochę poczekać, aż ci w których promotorzy pokładają nadzieję wejdą na odpowiedni poziom, taka jest kolej rzeczy.