PRICE: WILDER NIE UTRZYMA PASA. JOSHUA ZA PÓŁTORA ROKU
Deontay Wilder (33-0, 32 KO) udowodnił wiele w styczniowej walce z Bermane'em Stiverne'em, ale wszystkich jeszcze do siebie nie przekonał. Jednym z tych, którzy cały czas wątpią w Amerykanina, jest David Price (18-2, 15 KO).
- W tej chwili Wilder to wartościowy mistrz, ale sądzę, że w ciągu najbliższych 18 miesięcy pas WBC kilka razy zmieni właściciela. Takie jest moje zdanie, chociaż Wilder pokazał, że potrafi boksować przez dwanaście rund na wstecznym, co nie jest łatwe, szczególnie w przypadku boksera o takich rozmiarach. Zapracował na zwycięstwo ze Stiverne'em - powiedział brązowy medalista olimpijski z Pekinu.
Price wróci na ring już jutro podczas gali w Berlinie, gdzie zmierzy się z Brazylijczykiem Costą Juniorem (16-2, 14 KO). Później będzie chciał większych wyzwań, najlepiej walki z Tysonem Furym. W ostatnich tygodniach mówiło się też o starciu z Anthonym Joshuą (10-0, 10 KO), lecz Price wątpi, aby do niego doszło.
- Jestem jeszcze zbyt ryzykowną opcją dla kogoś, w kogo tak dużo się inwestuje. Ale za jakieś półtora roku, jeżeli obaj nadal będziemy wygrywać, to będzie naprawdę duże wydarzenie. Dwóch olimpijczyków, dwóch ciężkich, dwóch puncherów w brytyjskiej batalii, która z pewnością zawładnie wyobraźnią kibiców - stwierdził.
Nie aż tak dużo, żeby już go uważać za czołówkę światową.
Innym aspektem jest, że Stiverne zawiódł.
Niby coś tam z formą było nie tak. Trudno powiedzieć.
Chyba jednak go trochę przeceniliśmy (przynajmniej ja). Spodziewałem się innego Bermane'a w ringu z Wilderem. On albo inaczej nie umie, albo faktycznie coś tam mu poszło nie tak (może trzeba było zbić trochę i postawić na szybkość...? - tego się spodziewałem mniej więcej)
A Wilder szybko nie dostanie solidnego rywala.
I nie chodzi o to, że jeszcze za słaby (jak to komicznie brzmi w przypadku posiadacza pasa :-) ), tylko nie dadzą mu ta szybko zaryzykować utratę pasa.
Wilder nie jest czołówką światową? LOL to kto jest Wladimir Kliczko i tyle? Wilder jest posiadaczem prestiżowego pasa WBC i nie zdobył go przypadkiem. Nie dał żadnych szans Stivernowi i koncertowo go rozbroił kilka razy solidnie nim wstrząsając. Jest obecnie obiektywnie patrząc drugim nazwiskiem w wadze ciężkiej i do teraz myślałem że nie ma na świecie człowieka interesującego się boksem który by go umieścił poza top 5 czyli bardzo ścisłą czołówką ale jak widać jednak zawsze się ktoś taki znajdzie xD
*
*
*
Najpierw przeczytaj nick, potem komentarz. Wtedy sprawa nieco się rozjaśnia xDD Rollins pisze też, że "Stiverne zawiódł i spodziewał się innego Bermane w ringu". Aż boję się wyobrazić o jakim wałku krzyczałby Rollins gdyby Stiverne wypadł lepiej skoro temu z walki z Wilderem dał remis punktując cały pojedynek 114-114 xDD
Data: 20-02-2015 12:55:13
Autor komentarza: StewRoidData: 20-02-2015 12:42:13
Wilder nie jest czołówką światową? LOL to kto jest Wladimir Kliczko i tyle? Wilder jest posiadaczem prestiżowego pasa WBC i nie zdobył go przypadkiem. Nie dał żadnych szans Stivernowi i koncertowo go rozbroił kilka razy solidnie nim wstrząsając. Jest obecnie obiektywnie patrząc drugim nazwiskiem w wadze ciężkiej i do teraz myślałem że nie ma na świecie człowieka interesującego się boksem który by go umieścił poza top 5 czyli bardzo ścisłą czołówką ale jak widać jednak zawsze się ktoś taki znajdzie xD
*
*
*
Najpierw przeczytaj nick, potem komentarz. Wtedy sprawa nieco się rozjaśnia xDD Rollins pisze też, że "Stiverne zawiódł i spodziewał się innego Bermane w ringu". Aż boję się wyobrazić o jakim wałku krzyczałby Rollins gdyby Stiverne wypadł lepiej skoro temu z walki z Wilderem dał remis punktując cały pojedynek 114-114 xDD
moim zdaniem tez sie @rollins troche wygłupil ta punktacja bo wiadomo ze bware wygrał to 1-2 rd ale amerykanie przekrecili werdykt , do remisu sporo bym musiał naciagac dla Wildera ...
Oglądałem wczoraj jeszcze raz walkę Wilder vs Stiverne.
Ta walka była tragiczna wręcz.
Nie wiem, może to wczesna pora, może komentatorzy sprawili, że wydawała się bardziej emocjonująca, ale wczoraj obejrzałem bez komentatora i...
niewiele się tam działo. Wilder na wstecznym, machał głównie lewą ręką (rzadko kiedy można to nazwać ciosem), Stiverne skradał się za nim.
Oczywiście było parę spięć, ale ogólny obraz tej walki był paskudny.
Jeden się bał i walczył jak najbezpieczniej dla siebie, drugi nie miał pomysłu.
Wilder wcale nie musiał być na koksach - ruszał się wprawdzie dość szybko, ale walka ogólnie nie była na wysokim tempie (nawet nie na średnim). A ciosów przyjął niewiele. W dodatku na wstecznym, spodziewając się, widząc je. Co innego, gdy bokser w ataku otrzymuje kontrę, kiedy nakładają się dwie siły, i kiedy nie widzi ciosu.
Jeśli dojdzie do walki Wildera z Furym, stawiałbym na Tyson. Oczywiście trudno stanowczo stawiać, bo Amerykanie łatwo pasa nie oddadzą, ale Wildera, jako lepszego, nie widzę w potencjalnej walce.
On dalej jest słaby technicznie, jego cios jest przereklamowany.
Nie daję mu szans ani z Powietkinem, ani tym bardziej z Wladimirem.
http://www.bokser.org/content/2015/01/28/212519/index.jsp
"Jeśli dojdzie do walki Wildera z Furym, stawiałbym na Tyson."
W tym akurat sie zgadzamy.
Akurat Powietkin nie powinien nawet myśleć o wyjściu do Wildera ponieważ skończy najpóżniej w 4 rundzie przez CIĘZKIE 'KO'.Powietkin pokazał na co go stać z Huckiem z którym tak naprawdę przegrał ,a walka z Władkiem obnażyła jego totalną bezsilność.Myślę że nawet Arreola w obecnej formie zdeklasował by Saszkę nie mówiąc już o Hayu, Furym czy Stiveranie.
Obecny Arreola ośmieszyłby obecnego Saszkę? smieszny jesteś. Walka z Huckiem była jednorazowa wpadką, totalny brak przygotowania przede wszystkim fizycznego. Na dzień dzisiejszy ( z walki z Takamem ) Saszka reprezentuje inny poziom.
Bezsilność w walce z Władimirem? Śmieszny jesteś po raz drugi, to kliczko obcykany całą walkę się wieszał, faulując niemiłosiernie za każdym razem jak Sasza wchodził w półdystans. Rozumiem że każdy może mieć własne zdanie, ale jak ma za przeproszeniem pierdolić takie bzdury, to nie pisz wcale, bo słabo się robi od tych wypocin.
Dzięki. Wyręczyłeś mnie, chociaż i tak bym nie odpisał.
Po co?
Każdy może mieć swoje zdanie.
Jeden się może z kimś zgadzać, drugi nie.
Czasem nie odpowiadam na czyjeś posty. Po prostu widzę, że nie ma sensu podejmować dyskusji.
PS To zapewne jakiś młody user. Z czasem pewnie się dowie, nauczy co i jak.
Co ty pijesz - może Stoliczną!? Widzę że Saszka cię "kręci". Uwierz mi Rusek jest naprawdę dobrze prowadzony przez "nadzianego" promotora.Dlatego ostatnie lata swojej "podejrzanej" kariery bokserskiej parodiuje w "MASKWJE" - ponieważ za oceanem "NIKT" by go nie oglądał.Prawda jest taka że z nikim z czołówki HW nigdy nie walczył oprócz Kliczki - do którego wyszedł jak na "ścięcie" i z ledwością dotrwał do 12 rundy.Dlatego wiem że zawodnicy tacy jak Haye i Wilder skończyli by go najpóżniej do 4 rundy.Musisz bardziej wnikliwie analizować walki oraz recordy poszczególnych zawodników.