RAFAEL: WALKA MAYWEATHER-PACQUIAO ZAKLEPANA
Walka stulecia pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr. (47-0, 26 KO) a Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO) jest już zaklepana. Wszyscy czekają teraz tylko na to, aż zostanie oficjalnie ogłoszona przez Amerykanina - donosi dobrze poinformowany dziennikarz ESPN-u Dan Rafael.
Ceniony żurnalista do tej pory odnosił się z dużym sceptycyzmem wobec plotek o tym, że walka odbędzie się 2 maja w Las Vegas, często podkreślając, że obozy obu pięściarzy zbyt wiele dzieli, aby doszło do pojedynku. Teraz jednak i on wydaje się być przekonany, że za kilka tygodni zobaczymy dwóch najlepszych pięściarzy świata w jednym ringu.
- Pracowity poranek sprawił, że poziom zagrożenia walką Mayweather-Pacquiao zrobił się czerwony. Pewna osoba, która bierze udział w negocjacjach, mówi, że to odpowiednia barwa. Istnieje poważne ryzyko, że potyczka została sfinalizowana. Właściwie wszyscy, po obu stronach barykady, czekają już tylko na to, aż Floyd ogłosi walkę. Wszyscy są spokojni i twierdzą, że negocjacje są zakończone. To wszystko jest tak szalone, że większość z tych osób nie ma pojęcia, kiedy Floyd to zrobi, dzwonią do mnie i pytają, co słyszałem - napisał Rafael na Twitterze.
Z informacji, do jakich dotarł dzienikarz, wynika, że na PPV Mayweather-Pacquiao odbędą się trzy walki. Oprócz głównego wydarzenia wieczoru grupy Top Rank i Mayweather Promotions zorganizują po jednym pojedynku.
Czekam na 2 maja i ich wymówki jak to ich filipiński król nie był sobą, hehe xDD
Pierwszy na bokser.org ogłosił to conceptofpower.
I jeszcze ze Scumbagiem zastanawiali się czy warto wydać kilka tysięcy dolarów, żeby znaleźć się na gali i mieć miejsca blisko ringu.
Tacy to z nich królowie życia.
PS Piszę to, bo ten jeden mało z majtek nie wyskoczył, żeby tylko wszyscy się tym dowiedzieli. I o jednym, i o drugim.
PPS Uwierzę w tę walkę, jak zobaczę ich w ringu.
Fury ich skwitował pięknie
*
*
*
Zwykła próba ogrzania się przy ich nazwiskach i uszczknięcia trochę fame'u dla siebie, bo nie ważne jak mówią byleby nie przekręcali nazwiska. Dzisiaj Mayweather-Pacquiao to najgorętsze wydarzenie w boksie zawodowym i nie pomoże tu żadne skomlenie kogoś takiego jak Fury.
Ma rację. Pacquiao się skończył 4 lata temu a i Mayweather to już nie ten co dawniej.
Unikali tej walki przez wiele lat a teraz na koniec kariery chcą zarobić.
Fury ich skwitował pięknie. Kogo ta walka teraz interesuje? Przeterminowana o 5 lat. Dobrze powiedział.
*
*
*
Walka nie została jeszcze ogłoszona, a już żyje nią cały świat i wyczekuje kiedy tylko zostanie ogłoszona. Walka sprzeda się zapewne najlepiej w historii i nikogo nie obchodzi skomlenie na forach JankówTygrysów czy życiowych frustratów, którym nic nie pasuje Rollinsów xDD
Np. mnie interesuje...,a Ty pewnie i tak będziesz zagryzał wargi 2 maja ,żeby to obejrzeć.
Ma rację. Pacquiao się skończył 4 lata temu a i Mayweather to już nie ten co dawniej.
Unikali tej walki przez wiele lat a teraz na koniec kariery chcą zarobić.
*
*
*
Pacquiao przed chwilą zdeklasował mocnego Riosa i powycierał ring dobrym Algierim, który gładko wypunktował Taylora, z którym z kolei wyrównaną walkę toczył Broner.
Obydwaj Mayweather i Pacquiao są dzisiaj o klasę lepsi od większości zawodników 140-147 i tylko nieliczni w tym przedziale mogą z nimi toczyć wyrównane walki. To, że obydwaj posunęli się w czasie sprawia tylko tyle, że walka będzie jeszcze bardziej ciekawa.
Niech on sobie teraz walczy ze swoim sparingpartnerem Khanrm.
Ma rację. Pacquiao się skończył 4 lata temu a i Mayweather to już nie ten co dawniej.
Unikali tej walki przez wiele lat a teraz na koniec kariery chcą zarobić.
x
x
x
Jak można mówić o Pacmanie że jest skończony....
Dla ciebie walka z bardzo dobrym Bradleyem pokazała że jest skończony??
Walka z Algerim którego zupełnie zdominował i zdeklasował to też pokazała że jest skończony??
Bądź z Riosem którego również zdeklasował też pokazała że jest skończony??
Pacman może nie prezentuje tego co było 5 lat temu ale nadal to jest jeden z najlepszych pięsciarzy swiata...
Jak wogule można powiedzieć o MISTRZU SWIATA ze jest skonczony....Chłopie on w 3 ostatnich walkach pokonał 3 mistrzów świata!!!!!
Tak samo Floyd to też najwyższa pułka świata w swojej wadze...
Prawda jest taka że mamy walke dwóch najlepszych pięściarzy świata ostatnich lat....
A to że posuneli się z wiekiem i nie prezentują już takiego poziomu jak 5 lat temu nie zmienia faktu że nadal to ci dwaj są najbardziej porządanymi pięściarzami świata i nadal są MISTRZAMI SWIATA.....
JAK QRWA O MISTRZU SWIATA KTORY ZARABIA 20 CZY 30 BANIEK ZA WALKE MOŻNA MÓWIĆ ŻE JEST SKONCZONY..ABSURD..
JAK QRWA O MISTRZU SWIATA KTORY ZARABIA 20 CZY 30 BANIEK ZA WALKE MOŻNA MÓWIĆ ŻE JEST SKONCZONY..ABSURD..
*
*
*
Niektórzy mają inne wartości. Jakby Floyd z Pacmanem mieszkali w Tomaszowie Lubelskim w bloku z wielkiej płyty i szuszyli się jak śliwki poruszając w sferze marzeń i niezrealizowanych planów budząc się nagle z czterdziestką na karku to by byli git gościami. Niestety są tylko skończonymi dziadkami, a ich walka nikogo nie interesuje xDD
Pacquiao dostał plombe od Marqueza i usunął. Wcześniejszą walkę z Marquezem też przegrał, z Bradleyem przegrał.
Niech on sobie teraz walczy ze swoim sparingpartnerem Khanrm.
X
X
X
Akurat jeżeli zauważyłeś to walki z Marqezem wszystkie 4 były wyrównane...
Wyjątkowo styl Marqeza i Pacmana sie zcierały....można było punktować w obie strony i wcale pacman nie przegrał ..Ostatnią walke z Marqezem każdy widział i to był największy sukces marqeza jak położył do snu Pacmana....W tej ich ostatniej walce akurat nie było żadnych wątpliwości..to prawda ale do czasu przerwania to Pacman prowadził minimalnie na punkty...
Z bradleyem wygrał obydwie walki....W tym nikt na tym forum nie ma wątpliwości oprócz ciebie....
Jak można mówić o mistrzu świata że jest skonczony...ABSURD..ABSURD..ABSURD...
Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Niektórzy mają inne wartości. Jakby Floyd z Pacmanem mieszkali w Tomaszowie Lubelskim w bloku z wielkiej płyty i szuszyli się jak śliwki poruszając w sferze marzeń i niezrealizowanych planów budząc się nagle z czterdziestką na karku to by byli git gościami. Niestety są tylko skończonymi dziadkami, a ich walka nikogo nie interesuje xDD
x
x
Nic dodać , nic ująć.
x
x
x
Zgadza się przecież to dwaj dziadki z pod monopolowego wchodzą do ringu a więc są skończeni i najwyżej co to na ich walke przyjdzie tylko 20tysięcy ludzi a w tv będzie oglądało ich tylko pare milionów i do tego dochodzi jeszcze o czym musze napisać oni tylko po to wychodzą żeby dorobić do emerytury jakieś tam 200baniek do podziału....Kogo to interesuje phyyyy....xD
x
x
x
Zgadza się przecież to dwaj dziadki z pod monopolowego wchodzą do ringu a więc są skończeni i najwyżej co to na ich walke przyjdzie tylko 20tysięcy ludzi a w tv będzie oglądało ich tylko pare milionów i do tego dochodzi jeszcze o czym musze napisać oni tylko po to wychodzą żeby dorobić do emerytury jakieś tam 200baniek do podziału....Kogo to interesuje phyyyy....xD
"To, że obydwaj posunęli się w czasie sprawia tylko tyle, że walka będzie jeszcze bardziej ciekawa"
Moglbys prosze rozwinac te interesujaca mysl? Rozumiem ze idac dalej tym samym tokiem rozumowania walka dzisiejszego Aliego z powiedzmy podobnie 'posunietym w czasie' Spinksem sprawilaby analogicznie 'tylko tyle, że walka' bylaby 'jeszcze bardziej ciekawa'. Pozwole sobie sie nie zgodzic.
IMHO najlepszy moment na te walke minal dobre kilka lat temu, co oczywiscie nie znaczy ze nie jest warto jej organizowac ani ze nie bedzie sie cieszyla ogromnym zainteresowaniem.
Witam. Miejmy nadzieję że mamy tą walkę. Ale w to że ktoś tu posypie głowę popiołem raczej nie masz co wierzyć:(
Mój typ: Floyd na punkty. Walka optycznie wyrównana.
Ciekawe kogo dołożą na gali.
Gdzie dają walki Floyda?
Stawiam na Floyda minimalnie na punkty, o deklasacji nie mam mowy, ja przynajmniej tego nie widzę, Floyd nie leży Pacman'owi, ale Manny ma też bardzo niewygodne dla Floyda atrybuty po swojej stronie. Widzę w tym starciu równą walkę i bliski wynik. Walka nie udźwignie ciężaru marketingowego, ale mysle, ze będzie bardzo dobra. Nareszcie się doczekaliśmy, tylko czekać na oficjalne info.
Zero było Floydowi potrzebne jak Einsteinowi nauczycielka matematykii.
"Ciekawe kogo dołożą na gali"
Nie liczyłbym na wielkie gwiazdy. Undercard raczej nie będzie porywać, bo nie musi, Floyd vs Manny w ringu gwarantuje gigantyczne zainteresowanie, a dodatkowe duże nazwiska nic szczgolnego nie wniosą, tylko koszty.
Moglbys prosze rozwinac te interesujaca mysl? Rozumiem ze idac dalej tym samym tokiem rozumowania walka dzisiejszego Aliego z powiedzmy podobnie 'posunietym w czasie' Spinksem sprawilaby analogicznie 'tylko tyle, że walka' bylaby 'jeszcze bardziej ciekawa'. Pozwole sobie sie nie zgodzic.
IMHO najlepszy moment na te walke minal dobre kilka lat temu, co oczywiscie nie znaczy ze nie jest warto jej organizowac ani ze nie bedzie sie cieszyla ogromnym zainteresowaniem.
*
*
*
Idziesz w skrajność i porównujesz nekrofilię do dalej świetnej sportowo walki z tą różnicą, że tu właśnie przez to, że obaj stracili jednak trochę swoje atuty jeszcze bardziej powinno ten pojedynek wyrównać i sprawić, że przez to będzie jeszcze ciekawszy. Dlaczego? Ano dlatego, że kilka lat temu Floyd by zapewne z Pacmana zrobił drugiego Hattona lub Marqueza (w trochę mniej brutalnym wydaniu), a dzisiaj biorac pod uwagę to, że lubi dużo częściej stanąć w miejscu czy oprzeć się o liny to może to wyglądać dużo bliżej i ciekawiej z punktu widzenia zwykłego kibica.
Pięć lat temu walka, przynajmniej w mojej opinii, mogłaby być bardziej jednostronna, ze względu na perfekcję Floyda. Dziś, kiedy na Mayweatherze widać już utratę szybkości i gibkości wywołaną wiekiem, walka będzie ciekawsza. I im później się odbędzie, tym Pacman będzie miał większą szansę na wygraną;)
PS: Kibicuję Pacmanowi, mimo że uważam Floyda za lepszego boksera.
Nie liczyłbym na wielkie gwiazdy. Undercard raczej nie będzie porywać, bo nie musi, Floyd vs Manny w ringu gwarantuje gigantyczne zainteresowanie, a dodatkowe duże nazwiska nic szczgolnego nie wniosą, tylko koszty.
*
*
*
Dokładnie tak. Jeżeli TOP Rank i Haymon mają podzielić się undercardem to tak jak pisałem wcześniej obstawiam Jessie Vargasa (TR) i Leo Santa Cruza (Al) z niezbyt wymagającymi rywalami. Może jeszcze jakaś fajna walka dojdzie, ale szczerze nie liczyłbym na fajerwerki.
Pacquiao się skończył 4 lata temu a i Mayweather to już nie ten co dawniej.
Unikali tej walki przez wiele lat a teraz na koniec kariery chcą zarobić.
Tak się skończyli że są absolutną czołówką p4p.Zwykłe kaleki,wraki,skończeni na najwyższym poziomie.xD Nie wiem skąd wysyp niedoinformowanych malkontentów.Ciężko poświęcić chwilkę i poczytać o tych o których karierach się nie ma bladego pojęcia?xD
Janku ty jak mogli bokserzy się unikać?Ty sobie myślisz że oni mówią możemy walczyć a Arum czy inny boss ma w dupie dalsze negocjacje i zgadza się na wszystkie warunki rywala.Moja mama lepiej się zna na boksie od niejednego fieja co tu się mądrzy.
"Jeżeli TOP Rank i Haymon mają podzielić się undercardem to tak jak pisałem wcześniej obstawiam Jessie Vargasa (TR) i Leo Santa Cruza (Al) z niezbyt wymagającymi rywalami."
Myslę podobnie, czytalem o zestawieniu J’Leon Love vs Gilberto Ramirez i dodatkowo walka Riosa, ale to raczej życzeniowe podejście.
Undercard nie ma znaczenia w tej gali, kogo by tam nie wrzucili, to gala i tak wygeneruje rekordowe zyski, więc po co przepłacać.
Pacquiao się skończył 4 lata temu a i Mayweather to już nie ten co dawniej.
Tak sie skończyli, ze zasadniczo nie sposob znaleźć pięściarzy, którzy mogliby z nimi dać wyrownane pojedynki, to wciąż najlepsi zawodnicy welter i p4p, jedynie peleton zmniejszył dystans, nic więcej. Najlepsze możliwe dzisiaj zestawienie zarówno pod względem sportowym jak biznesowym.
Jeszcze tylko GGG vs Ward w przyszłym roku by się przydało.
Tak sie skończyli, ze zasadniczo nie sposob znaleźć pięściarzy, którzy mogliby z nimi dać wyrownane pojedynki, to wciąż najlepsi zawodnicy welter i p4p, jedynie peleton zmniejszył dystans, nic więcej.
To samo napisałem powyżej.Jakim trzeba być ignorantem by o czołówce p4p pisać że się skończyli lata temu.xD Poziom tego forum pikuje tak mocno do dołu że nie wiem czy jest sens w ogóle tu zaglądać.Redaktorzy robią całkiem niezłą robotę,jest też kilkunastu co czuje tern sport,ale jest tu grupka myślących inaczej których czyta ciężej niż się oglądało Byrd-Oquendo.
Dudas kiedyś zapowiadał czystki i na planach widzę się skończyło.Szkoda bo portal wolny od dziesiątek ogrów to dobry portal.
Jeżeli walka się odbędzie to Mayweather będzie moim dużym faworytem.
A on tylko przełamał strach i zgodził się na walkę (a i to jeszcze nic pewnego)
Data: 20-02-2015 12:31:06
Radość u forumowych kretynów,
Na tym forum twoje miejsce jest obok rafalali.Nikt dojrzały nie traktuje was poważnie jesteście tak potrzebni jak pryszcz na jajach i naprawdę nie wiem jak można być ogrem bez honoru żeby znosić te ciągłe szyderstwa i udawać że nic się nie dzieje.w REALU JESTEŚ OBIEKTEM DRWIN,stąd ta moc w necie.
Plują ci na pysk dziecko,a ty się uśmiechasz czekając na tęczę i mówisz że deszczyk pada.
"Jeżeli walka się odbędzie to Mayweather będzie moim dużym faworytem."
Myśle, że o tej walce już mozemy pisać bez "jeśli się odbędzie" :-). Wczoraj czytałem o tym, co napisal Fat Dan w kilku miejscach, a Rafael jest raczej dobrze poinformowany, a do tego zawsze był sceptykiem.
Co do faworyta, to również uwazam, ze Floyd wygra walkę, ale moim zdaniem walka będzie rowniejsza niż wielu się wydaje, coś w okolicach Morales vs Pacman I, inny przebieg, ale wynik moim zdaniem będzie zbliżony. Pac nie jest łatwy do czystego wyboksowania, a Floyd sporo stracił w ostatnich latach. Gdybym miał stawiać kase to na Money'a, ale kibicować będę Pacmanowi :-)
Prędzej widzę to na wzór Pacio-Marquez 3,albo nawet jeszcze wyraźniej Mayweather-Guerrero.Jestem jednak zdania,że Pacio zagrozi w którejś z początkowych rund podobnie jak kiedyś Mosley.Niech wygra lepszy,nich wygra sport i niech do tego dojdzie.;-) Wynik to sprawa drugorzędna.
W sensie, ze kilka niezaleznych źrodel mówiło o tym, ze walka jest zaklepana, dzisiaj Rafael jest kolejnym ktory o tym napisal.
Nie to jest jednak panowie najważniejsze, głównym tematem powinno być to jak żałosny jest Mayweather, który jak widać zrobi wszystko by zachować zero w rekordzie i nie wyjść do Khana. Specjalnie w maju bierze Pacquiao, bo wie że Amir nie może walczyć we wrześniu i dzięki temu sobie skończy karierę bez walki z Khanem, co dyskredytuje go jako mistrza i przez to w rankingu wszechczasów stawia nieco przed Jackiewiczem, ale zdecydowanie za Adamkiem.
Co ja pacze O_o ? Okazuje sie bowiem ze wg. forumowych ekspertow zylem dotad w kompletnie blednym przeswiadczeniu ze w tej dyscyplinie chodzi o to by mierzyli sie ze soba zawodnicy w jak najlepszej formie tj. w swoich prime'ach. W ten sposob szanse wydawalo sie beda jak najbardziej wyrownane i beda, co najwazniejsze, realnym odzwierciedleniem rzeczywistej wartosci i umiejetnosci danych bokserow.
*
*
*
No i masz rację, nie żyłeś w błędnym przeświadczeniu xDD Jedno drugiego nie wyklucza. Gdyby obaj zmierzyli się wcześniej w swoich "prime" to Floyd pokonałby Pacmana wyraźniej, bardziej asekuracyjnie i przez co walka byłaby mniej zjadliwa i ciekawa w odbiorze dla zwykłego kibica. Dzisiaj jest jeszcze ciekawsza, bo obydwu nieco naruszył czas, a Floyd dodatkowo dużo częściej staje w miejscu i opiera się na linach przez co walka będzie zapewne bardziej ciekawa i wyrównana. Coś się nie zgadza?
Data: 20-02-2015 12:53:44
Co ja pacze O_o ? Okazuje sie bowiem ze wg. forumowych ekspertow zylem dotad w kompletnie blednym przeswiadczeniu ze w tej dyscyplinie chodzi o to by mierzyli sie ze soba zawodnicy w jak najlepszej formie tj. w swoich prime'ach.
Tak byłoby najlepiej,ale co poradzisz jak nie potrafili się dogadać wcześniej?Zastrzelisz promotorów?Przypominam ci tylko że Tyson-Holyfield Tyson-Lewis Leonard-Hagler to też walki gdzie bokserzy byli pastprime.Nikt nikogo nie zmusza do oglądania.
Powiedzcie dla mnie na jakim kanale Polsatu będzie ta walka. Na sport ekstra????????????
Gdzie dają walki Floyda?
No przecież Floyda i Pacmana walki zawsze są pokazywane na Polsat Sport, raczej będzie podobnie. Ktoś to z całą pewnościa pokaże. Ja mogę i PPV wykupić :-)
Nie to jest jednak panowie najważniejsze, głównym tematem powinno być to jak żałosny jest Mayweather, który jak widać zrobi wszystko by zachować zero w rekordzie i nie wyjść do Khana. Specjalnie w maju bierze Pacquiao, bo wie że Amir nie może walczyć we wrześniu i dzięki temu sobie skończy karierę bez walki z Khanem, co dyskredytuje go jako mistrza i przez to w rankingu wszechczasów stawia nieco przed Jackiewiczem, ale zdecydowanie za Adamkiem.
*
*
*
To i tak mała plama na honorze. Oprócz Khana, Floyd nie zmierzy się też z Thurmanem, a nawet jakby z nim zawalczył to i tak pozostanie tchórzem, bo przecież jest jeszcze Brook no i Gołowkin, który zadeklarował chęć zejścia do 154 dla Floyda oraz Lara i Andrade. W przeszłości byli jeszcze Williams, Margarito i wielu innych. Floyd powinien walczyć co 2 miesiące, a nie jak to robił co rok przez co nie starczyło kalendarza na te wszystkie walki. Dlatego też jak nie będzie walczył do pięćdziesiątki i nie pokona wszystkich wymienionych powyżej, a jak w między czasie gotowy do takiej walki będzie jeszcze Errol Spence i Erickson Lubin to musi zawalczyć jeszcze z nimi, choćby miał 55 lat. Jeżeli tego nie zrobił to był najzwyklejszym tchórzem i żadnym tam TOP ATG.
Gdyby obaj zmierzyli się wcześniej w swoich "prime" to Floyd pokonałby Pacmana wyraźniej, bardziej asekuracyjnie i przez co walka byłaby mniej zjadliwa i ciekawa w odbiorze dla zwykłego kibica.
Bardzo w to wątpię.Nie twierdzę że Mayweather by nie wygrał ale pięć lat temu dawałbym Paciowi większe szanse niż dzisiaj.
Bardzo w to wątpię.Nie twierdzę że Mayweather by nie wygrał ale pięć lat temu dawałbym Paciowi większe szanse niż dzisiaj.
*
*
*
Dobór rywali, limity i zakulisowe zagrywki wytworzyły Pacmana niszczyciela i ten jego słynny "PRIME", w którym zniszczył pasującego Diaza na potrzeby pójścia w górę, odwodnionego trupa ODLH, wziętego po Mayweatherze pasującego Hattona i zduszonego domniemanym limitem Cotto. Clottey to chyba najcenniejszy skalp ówczesnego Paca. Przyszła III walka z Marquezem i nagle prime się skończył xDD
Ale dowaliłeś z tym Jackiewiczem i Adamkiem. Kilka minut dochodziłem do siebie po tym wpisie. Propsy.
Dobór rywali, limity i zakulisowe zagrywki wytworzyły Pacmana niszczyciela i ten jego słynny "PRIME", w którym zniszczył pasującego Diaza na potrzeby pójścia w górę, odwodnionego trupa ODLH, wziętego po Mayweatherze pasującego Hattona i zduszonego domniemanym limitem Cotto. Clottey to chyba najcenniejszy skalp ówczesnego Paca. Przyszła III walka z Marquezem i nagle prime się skończył
Tomkek
Ja nie rafalala,ja wiem które wygrane mogę sobie bardzo cenić a które były z promocji.Pięć lat temu Mayweather miałby wg. mnie duże problemy z Paciem.Jak będzie w maju?Trzeba czekać.
matys
masz czesciwoo racej bo Floyd boi sie walki z Kahnem ktory by go po prostu zejachał szybkoscia i srednio raz na runde rzucał na deski ( a wiem to bo mi @lutonadam mowił a chlop sie zna ) ale z Mannym czeka go dokladnie to samo tyle ze po drugich deskach od paca juz nie wstanie
Data: 20-02-2015 13:19:48
Już dawno mówiło się że Khan obijał Pacquiao jak psa na sparingach
Widzę że jesteś typowym czytelnikiem onetu który byleby wybrnąć chwyci się każdej,nawet najbardziej idiotycznej ploty.Sam Khan kiedyś mówił że sparingi były równe.Dziś już nagle bił Pacia jak psa,a Pacio i Maywetaher czyli czołówka p4p są od lat skończeni.xD
Data: 20-02-2015 13:36:22
Była kiedyś taka sytuacja, że Floyd nie wyszedł do walki z powodu kontuzji?.
teraz bedzie , w kwietniu kon go kopnie w kanionie kolarado gdzie bedzie robił wytrzymałosc ...
"Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Gdyby obaj zmierzyli się wcześniej w swoich "prime" to Floyd pokonałby Pacmana wyraźniej, bardziej asekuracyjnie i przez co walka byłaby mniej zjadliwa i ciekawa w odbiorze dla zwykłego kibica.
Bardzo w to wątpię.Nie twierdzę że Mayweather by nie wygrał ale pięć lat temu dawałbym Paciowi większe szanse niż dzisiaj. "
Zgadzam sie. Poza tym jest to wylacznie generalizowanie swoich przez NT jego subiektywnych opinini nie poparte zadnymi merytorycznie wartosciowymi argumentami.
Data: 20-02-2015 13:42:02
Ja stawiałem na wygraną Szpilki z Adamkiem i na Wildera ze Stiverne,ale forumowy kłamca co oglądał walkę SRR LaMota 1 dalej się barze w szambie.xD
Stasio nie znudziło ci sie jeszcze z tym przygłupem ?
ja widze rollinsa to od czasu do czasu plujne i ide dalej , jak widze rafała to nie pluje bo i tak jutro by napisał ze to on opluł
mnie się przejadł ...
Data: 20-02-2015 13:45:15
stawiam na pacmana przygotujcie sie na grzmoty ;]
to walka jest na stadionie ? skąd to info ?
Zgadzam sie. Poza tym jest to wylacznie generalizowanie swoich przez NT jego subiektywnych opinini nie poparte zadnymi merytorycznie wartosciowymi argumentami.
*
*
*
Generalizowanie czego? Tego, że Floyd kilka lat wcześniej dużo więcej pracował w ringu na nogach, dużo mniej stawał w miejscu, opierał się o liny oraz mniej ryzykował, a do tego używał większego wachlarza ciosów? Przecież normalnym jest, że z takim Floydem Pacman miałby dużo większy problem złapać właściwy dystans by być w pozycji do wyprowadzania ciosów niż z tym, który stanie w miejscu czy będzie dłużej na linach co pozwoli Pacmanowi na wydłużenie swoich serii przez co walka optycznie będzie dużo bardziej wyrównana. Zobacz pracę nóg Mayweathera z Marqueza, który potrafił takiego cwanego kontrboksera z niesamowitym timingiem kompletnie wyłączyć i sprawić, że był albo za blisko albo za daleko żeby zrobić cokolwiek.
Stasio nie znudziło ci sie jeszcze z tym przygłupem ?
ja widze rollinsa to od czasu do czasu plujne i ide dalej , jak widze rafała to nie pluje bo i tak jutro by napisał ze to on opluł
mnie się przejadł
Mądrego to i dobrze posłuchać.;-)Racja.Ja do dziś się tylko zastanawiam czy ktoś z redakcji to czasem zagląda w komentarze pod swoimi newsami?Poziom tego portalu odkąd jest tu wypierdalany ze wszystkich stron klown rollins i banowany kilka razy tu na org rafalala to jest zwykłe szambo.Nawet merytoryczni fani nie zawsze są zdolni przejść obok(pisze tez o sobie) i nie skomentować tych głupot,co jest równoznaczne z przyczynieniem się do robienia syfu.
tak tak tylko Floyd parówa się postarzała , Manny bije tak samo szybko , tak samo regularnie i tak samo mocno jak kilka lat temu
jesli walka sie odbedzie nie ma co szukac wymowek tylko patrzmy co stanie sie w ringu
Manny w kazdym okresie sparwilby problemy Moneyowi , bo jest szybszy , ma ofensywny styl i spokojnie ma szczeke ktora udzwignie ciosy pieniazka
i nie zapominajmy ze Floyd to zawodnik z jednej wagi wyzej wiec ogromny szacun dla paca za sciganie mistrza wyzszej kategori
Tego, że Floyd kilka lat wcześniej dużo więcej pracował w ringu na nogach, dużo mniej stawał w miejscu, opierał się o liny oraz mniej ryzykował, a do tego używał większego wachlarza ciosów? Przecież normalnym jest, że z takim Floydem Pacman miałby dużo większy problem złapać właściwy dystans by być w pozycji do wyprowadzania ciosów niż z tym, który stanie w miejscu czy będzie dłużej na linach co pozwoli Pacmanowi na wydłużenie swoich serii przez co walka optycznie będzie dużo bardziej wyrównana.
Zgadzam się gdy mowa o Mayweatherze.Nie zapominaj jednak że trzeba uczciwe ocenić też drugiego z bokserów.Pacio kiedyś był szybszy i bił lepsze serie,miał lepszą dynamikę i zapewne wydolność.Dziś nie tylko Mayweather,ale też Pacio stracił trochę a dodatkowo zaliczył ciężki nokaut od Marqueza.Obaj stracili.Nigdy się nie dowiemy jak by było pięć lat temu,ale wg. mnie Pacio powinien wtedy być trudniejszym przeciwnikiem niż jest dzisiaj choć głowy bym za to nie dał.
tak tak tylko Floyd parówa się postarzała
Widzę że złapałeś już coś od rollinsa.:-/
oczywiscie to glupi zart z ta parowa , kazdy kto przesledzi kariere floyda czy paca musi dojsc do wnisoku ze zyjemy w czasach 2 wielkich mistrzow i tyle ,
a poza tym to super sprawa i powtorze gdyby serwer szawnkował ze ta walka to super sprawa
p.s.
taki sie zrobił syf juz w komentarzach ze powaznie tu pisac to juz sie chyba nie da
"Generalizowanie czego? Tego, że Floyd kilka lat wcześniej dużo więcej pracował w ringu na nogach, dużo mniej stawał w miejscu, opierał się o liny oraz mniej ryzykował, a do tego używał większego wachlarza ciosów? Przecież normalnym jest, że z takim Floydem Pacman miałby dużo większy problem złapać właściwy dystans by być w pozycji do wyprowadzania ciosów niż z tym, który stanie w miejscu czy będzie dłużej na linach co pozwoli Pacmanowi na wydłużenie swoich serii przez co walka optycznie będzie dużo bardziej wyrównana. Zobacz pracę nóg Mayweathera z Marqueza, który potrafił takiego cwanego kontrboksera z niesamowitym timingiem kompletnie wyłączyć i sprawić, że był albo za blisko albo za daleko żeby zrobić cokolwiek."
Eeeeee nie, chodzi o generalizowanie twojego prywatnego zdania i usilne narzucanie go innym interlokutorom - technika stosowana przez @copa. A co do reszty wypowiedzi to skupianie sie wylacznie na FMJu to tylko jedna strona medalu. Druga jest jak zostalo slusznie zauwazone przez wielu forumowiczow niezbity fakt ze Pacman rowniez sie postarzal i to wedlug wiekszosci stosunkowo bardziej, co w rezultacie bedzie niestety faworyzowalo FMJa.
Mam bardzo podobne przemyslenia odnosnie tej walki. Floyd czeka do końca akcji i dopiero kontruje, a u Pacmana najlepiej jest wejśc w jego serię i wtedy kontrować, bo Pac po wiatraku, celnym, czy też niecelnym ładnie i szybko schodzi na boki i bardzo ciezko jest go wtedy zlapać. Łapali go JMM i Morales w pierwszej walce, ale oni wlaśnie wchodzili w serie ciosów Filipińczyka. Floyd to nie Marquez i tak raczej robić nie będzie, a w każdym razie nie jest z tego nie robił dotychczas.
u4g
"Walka raczej bedzie toczyc sie glownie na srodku ringu gdyz Manny to nie typowy swarmer a bardziej boxer in&out"
Manny moim zdaniem powinien zmieniać się co jakiś czas właśnie w takiego typowego swarmera i wywierać staly pressing, a co jakiś czas wracać do swojego standardowego boksu. Pacman będzie musial zmieniać czesto styl i taktykę, nie moze walczyć w ten sam sposob calą walkę. Floyd moim zdaniem będzie znacznie aktywniejszy niż w ostatnich walkach, bo musi coś postawić przeciwko serii Pac'a. Może i te ataki Manny'ego są czesto malo skuteczne, ale wrazenie pozostawiają, nawet jesli z długiej serii wchodzi jeden, czy dwa ciosy, sedziowie to widzą i punktują. Marquez i Morales potrafili wejść w tą serię i ładnie skontrować, albo samemu odpowiedziec serią, dlatego też wygrywali rundy z Pacmman'em.
Z calą pewnością obaj wyjdą przygotowani na max swoich dzisiejszych możliwości i pewnie obaj czymś ciekawym zaskoczą, motywacji im nie zabraknie.
z drugiej strony prawa JMM wazy ( szcegolnie z ostatniej walki z Paciem ) sporo wiecej niz prawa Moneya
pac nie moze miec tylko jednego pomysłu na ta walke , jesli zbyt duzo bedzie bawił sie w swarmera to z Floydem daleko nie zajedzie i przejebie na pkt bo Floyd kilka razy sie usniechnie , kilka arzy przepusci od czasu do czasu skontruje i rundy pokradnie
manny musi miec niesamowite nogi w tej walce jesli sie wygrac
Dlatego napisałem, ze musi kombinować i zmieniac styl w którym walczy, nogi to oczywiście podstawa, ale Manny zawsze na nogach był bardzo szybki i to u niego wielki atut i zarazem coś z czym Floyd nie miał do czynienia od wielu lat. Money mógł obskoczyć wolnego Maidanę, Canleo czy Ducha, bo Ci za nim nie byli w stanie nadążyć, ale z Mannym będzie inaczej.
Zresztą zobaczymy co obaj pokaza, bo myślę, ze kilka nowych (lub dawno nieuzywanych) myczkow zobaczymy.
akurat KO od JMM w kontekscie walki z Moneyem moze zadzialac na plus bo Manny stał sie bardziej ostrozny i lepiej przygotowuje akcje/serie
z drugiej strony prawa JMM wazy ( szcegolnie z ostatniej walki z Paciem ) sporo wiecej niz prawa Moneya
*
*
*
Waży i to zdecydowanie więcej tym bardziej na tak dopakowanym JMM, który na koniec kariery musiał zaaplikować niezłe mleko z dodatkami. Manny może rzeczywiście zacząć ostrożnie, ale po poczuciu siły FMJ i przyjęciu kilku kontr może okazać się, że to jednak nie ciosy Marqueza, które zatrzymywały jego akcje i pójść odważniej. To czy tak będzie okaże się już pewnie po pierwszej rundzie i nie będzie to długotrwały proces badawczy, bo Floyd do wstrzelenia się prawą kontrą raczej dużo czasu potrzebował nie będzie przy lukach Mannego.
"Waży i to zdecydowanie więcej tym bardziej na tak dopakowanym JMM, który na koniec kariery musiał zaaplikować niezłe mleko z dodatkami." Chcę ci powiedzieć, że każdy sportowiec liczący się w sporcie bierze sterydy. To co powiesz że Cotto też najadł się tyle koksu że raptownie stał się prawie że puncherem?
Co do dyskusji o taktyce na pojedynek, fmj czesto odchodzi i kontruje po przepuszczeniu ataku ale jego firmowe rolowanie ciosow i kontrowanie prawa wybija przeciwnika z rytmu tak jak to mialo miejsce np z odlh czy canelo. Dlatego floyd wcale nie musi nastawiac sie na przyjmowanie ciosu zeby cos samemu zadac jak to robil marquez.
manny to nie swarmer i w poldystanie tez nie jest tak mocny - to typowy inside out fighter i bedzie boksowal, moze agresywniej niz zwykle ale jestem szalenie ciekawwy jak poradzi soobie z lewym prostym i prawa kontra moneya.
stawiam 70-30 na floyda choc szans mannemu nie odbieram.
Chcę ci powiedzieć, że każdy sportowiec liczący się w sporcie bierze sterydy. To co powiesz że Cotto też najadł się tyle koksu że raptownie stał się prawie że puncherem?
*
*
*
No co Ty nie powiesz? Tu chodzi tylko o ten konkretny przypadek. To, że sterydy są obecne w sporcie to nie nowość, ale to jak oczojebnie urósł Marquez w tak krótkim czasie i jak zwiększył swoją siłę stając się mocnym 147 w wieku prawie 40 lat jest czymś niesamowitym.
http://i1.ytimg.com/vi/g8B7D-oJxIc/maxresdefault.jpg
jego team miał 2 błedne załozenia ,
1 ze JMM po skokosowani ubedzie mega wolny
2 ze JMM po skoksowaniu nie jest w staie znokautowac Paca
no i akcja na ktorą sie złapali po raz kolejny i kolejny , a był to juz fragment walki gdzie JMM nie za bardzo wiedział jak wygrwac rd
ogolenie uwazam ze jesli dojdzie do walki z Brookiem to bedzie to zakonczenie kariery Meksyka
Ja na tym zdjeciu tak wielkiej roznicy nei widze zreszta we wczesniejszych walkach 1-3 Marquez nie raz przestawial Mannego po ringu swoim prawym. Ktos kiedys publikowal zdjecia jak wygladal Marquez przed wczesniejszymi walkami i jakiejs fenomenalej roznicy w moijej opini nie bylo.
*
*
*
Nie no, rzeczywiście nie widać xDD Kable na łapach mu powychodziły, bicek urósł zdecydowanie, pióra wyszły tak, że jest zdecydowanie szerszy, a na brzuchu widać każdy mięsień. To przecież normalne u 41 latka, który 3-4 lata temu wyglądał jak mały welter xDD
ale mozna przeciez pisac ze z Heredia w szachy grali i na ryby chodzili :)
kazdy kto siedzi troche w temacie i spojrzy na brzuch JMM nie moze miec wątpliości
ale mozna przeciez pisac ze z Heredia w szachy grali i na ryby chodzili :)
*
*
*
To nie żaden doping, JMM nie stosował po prostu calgonu i mu bęben wyjebało :(
a mogł się radzic Henryka Zająca który od 16 lat naprawia pralki a nie jakiegos Heredi :)
Nie twierdze ze nic nie bral, podaje w watpliwosc twoje stwierdzenie ze Marquez strasznie przypakowal do 4 pojedunku z paciema i ze wczesniej byl 'maly'.
3-4 lata przed walka z mannym w 147 Marquez chodzil w lekkiej!
a mogł się radzic Henryka Zająca który od 16 lat naprawia pralki a nie jakiegos Heredi :)
*
*
*
Dłuższe życie każdej pralki to calgon...
Tak, wiem że śpiewaliście czytając to xDD
przeczytaj swoje ostatnie zdanie i sam sobie odpowiedz na postawione pytanie
dwa poczytaj o heredi o arizie i popatrz jak zmieniaja sie zawodnicy gdy ta 2 jest blisko
NT przeciez na tym starym zdjeciu Marqueza tez widac kazdy miesien - bawisz sie w fotografie? wiesz jak swiatlo i cienie potrafia zmienic odbior zdjecia?
Nie twierdze ze nic nie bral, podaje w watpliwosc twoje stwierdzenie ze Marquez strasznie przypakowal do 4 pojedunku z paciema i ze wczesniej byl 'maly'.
3-4 lata przed walka z mannym w 147 Marquez chodzil w lekkiej!
*
*
*
Zdjęcie pokazuje bardzo dobrze różnicę. Po więcej szczegółów odsyłam do filmów z ważenia gdzie widać, że Marquez jest zdecydowanie większy.
Zdjęcie prezentuje Marqueza z 2009 roku kiedy walczył z Floydem i na wagę wniósł 142 lbs, porównaj tego Marqueza do tego z roku 2014, który walczył z Alvarado i na wagę wniósł 141 lbs. To zupełnie inni zawodnicy w odniesieniu do jakości masy mięśniowej.
Data: 20-02-2015 15:37:47
Na marginesie dodałbym, że z Alvarado pojawiła się u Marqueza "skaza białkowa" ;)
i znowu kłania sie Henryk Zając i jego calgon i skazy by nie było ;)
http://i49.tinypic.com/ic8mec.jpg
Marquez po cyklu:
http://www.vegetarian-bodybuilder.co.uk/wp-content/uploads/2013/08/bodybuilding-tips-muscle-back.jpg
icoteras?!
"...ale jego firmowe rolowanie ciosow i kontrowanie prawa wybija przeciwnika z rytmu tak jak to mialo miejsce np z odlh czy canelo..."
Rolowanie barkiem i kontra działa z ortodoxami z mankutami już nie za bardzo. Floyd z leworecznymi walczy inaczej.
"Zdjęcie pokazuje bardzo dobrze różnicę. Po więcej szczegółów odsyłam do filmów z ważenia gdzie widać, że Marquez jest zdecydowanie większy.
Zdjęcie prezentuje Marqueza z 2009 roku kiedy walczył z Floydem i na wagę wniósł 142 lbs, porównaj tego Marqueza do tego z roku 2014, który walczył z Alvarado i na wagę wniósł 141 lbs. To zupełnie inni zawodnicy w odniesieniu do jakości masy mięśniowej."
Teraz żeś dowalił. Widać brak jakiejkolwiek wiedzy o kulturystyce. Po 1 przez 5 lat można mieć O WIELE lepsze rezultaty na KREATYNIE. Wiesz w ogóle co to kreatyna? Z resztą nie chce mi się komentować tego wpisu, bo bym musiał zaśmiecić forum jak to robił COP.
"@NietrzezwyTomasz
"Zdjęcie pokazuje bardzo dobrze różnicę. Po więcej szczegółów odsyłam do filmów z ważenia gdzie widać, że Marquez jest zdecydowanie większy.
Zdjęcie prezentuje Marqueza z 2009 roku kiedy walczył z Floydem i na wagę wniósł 142 lbs, porównaj tego Marqueza do tego z roku 2014, który walczył z Alvarado i na wagę wniósł 141 lbs. To zupełnie inni zawodnicy w odniesieniu do jakości masy mięśniowej."
Teraz żeś dowalił. Widać brak jakiejkolwiek wiedzy o kulturystyce. Po 1 przez 5 lat można mieć O WIELE lepsze rezultaty na KREATYNIE. Wiesz w ogóle co to kreatyna? Z resztą nie chce mi się komentować tego wpisu, bo bym musiał zaśmiecić forum jak to robił COP. "
Sie nie znasz, sie nie da i siema.
oczywiscie ze tak ale dalej wyprzedza akcje i wytraca przeciwnika z jego zaplanowanej akcji - to czy uzyje shoulder rolla czy po prostu wstrzeli sie dobrze stosujac timing nie robi wielkiej roznicy. Money walczyl z mankutami i kontrowal ich wcale nie gorzej niz ortodoksyjnych boksorow. moze manny nie da sie lapac jak ortiz a moze bedzie jeszcze bardziej podatny na kontry
Widzę że masz podobną wiedzę o sterydach jak nietrzeźwy (czyt. zerową).
masz absolutna racje , Marquez z Heredia jechali na kreatynie lol
A gdzie napisalem ze cos napisales?
Ale już odpada jedna mozliwość ataku. Floyd walcząc z ortodoxami ma więcej mozliwości w ataku. Manny jest cholernie podatny na ciosy z prawej ręki i będzie zbierał. Ale myślę że nie będzie to easy job dla Moneya. Tak jak pisałem wyżej szybkośc, kąty, zmiany tempa ataku Pacmana będą utrudniały kontrowanie Floydowi. Tak czy siak May wygra ale wiele rund może na oko wyglądać na wyrównane co będzie tylko dobrą podstawa do rewanżu ;)