ANDRE WARD WRÓCI W KWIETNIU?
Nieaktywny od piętnastu miesięcy Andre Ward (27-0, 14 KO) wypadł z zestawienia magazynu The Ring, nazywanego "Biblią boksu". Ale ważniejsze dla samego zawodnika są informacje na temat samego powrotu. A kiedy do niego dojdzie?
Ron Berkowitz - przedstawiciel stajni Roc Nation Sports potwierdził plotki, że czynione są starania by najlepszy zawodnik kategorii super średniej wyszedł między liny w kwietniu. - Rozmawiamy na ten temat i pracujemy nad tym.
- Jest kilka kierunków, prowadzimy różne dyskusje, lecz nic jeszcze nie jest zaklepane - dodał James Prince, doradca Warda. On sam natomiast robi co do niego należy, czyli trenuje i czeka na konkretną datę.
ANDRE WARD WYKUPIONY PRZEZ JAYA Z!
Przypomnijmy, iż mistrz olimpijski z Aten w listopadzie 2013 roku gładko wypunktował i tak zbyt ciężkiego na wadze Edwina Rodrigueza.
Data: 20-02-2015 05:49:32
Ward to chyba najlepszy technik bez podzialu na kategorie wagowe..
*
*
Najlepszym technikiem jest Hopkins. Ale prawda jest taka, że cała trójka: B-Hop, Ward i Mayweather są doskonali technicznie.
jeden z najbardziej brudno walczacych bokserow , dla mnie zaden idealny technik , szarpane tempo walki , nie lubie ogladac go w ring
Rigo zjada ta trojke swoja technika ;d
Rigo zjada ta trojke swoja technika ;d
*
*
*
W przerwach na wstawanie z dupy po knockdownach
Andre też ma mało kibiców, ale się zaczął oganiać. Downsona poniewierał, oby tak dalej. Tyle że jak na stany to chyba ciężko będzie w tej kategorii stać się gwiazdom telewizji.
a co ma jego ogladalnosc do umiejetnosci ktorymi przewyzsza twojego idola?
a co ma jego ogladalnosc do umiejetnosci ktorymi przewyzsza twojego idola?
*
*
*
Z KIM te umiejętności pokazał? Piszesz tak, bo tak napisali na bokser.org? Rigo szorował dechy z takim gościem jak Cordoba, Marroquin dwa razy go podłączył, leżał z trenującym na pół gwizdka Donairem, w ostatniej walce z regionalnym Japońcem również przywitał się z dechami.
Zobacz z kim walczył Ward, Hopkins czy Mayweather i na CZYIM tle pokazali swoje umiejętności.
ciebie trollku dzisiaj nie nakarmie.bez odbioru
Autor komentarza: lukaszenko
Data: 20-02-2015 05:49:32
Ward to chyba najlepszy technik bez podzialu na kategorie wagowe..
*
*
Najlepszym technikiem jest Hopkins. Ale prawda jest taka, że cała trójka: B-Hop, Ward i Mayweather są doskonali technicznie.
*
*
Dla mnie najlepsi technicy to ci, którzy nie muszą uciekać się do fauli.
Rigondeaux, Lara, Crawford, Gołowkin, Kowaliow, Lebiediew itd - tych pięściarzy cenię bardziej.
Oczywiście ci faulujący nie muszą być gorsi technicznie, ale skoro faulują, to zakładam, że nie potrfią znaleźć innej recepty na zagrożenie w danym momencie.
Inna sprawa, że często wspomagają ich w tym sędziowie, zezwalając na takie szopki.
NietrzezwyTomasz
ciebie trollku dzisiaj nie nakarmie.bez odbioru
*
*
*
Jeżeli nie masz merytorycznego przygotowania do dyskusji i elementarnej wiedzy w temacie to po co go w ogóle zaczynasz? Ja podałem Ci namacalne i niezbite argumenty, Ty zaprezentowałeś postawę przegranego rozmówcy uciekając w popłochu z dyskusji z podkulonym ogonem i puszczoną rzadziochą po nogawkach krzycząc coś tam jeszcze po drodze o "trollikach". Żałosny kundelek XDD
Nie to co, Floyd, Ward i Hopkins, którzy nigdy nie leżeli na deskach xD.
NietrzezwyTomasz
ciebie trollku dzisiaj nie nakarmie.bez odbioru
*
*
Bardzo słusznie.
Od razu widać kto ma nieprzepartą chęć zrobienia gnoju na forum.
No, chyba że ma takie pojęcie o boksie.
Tak, czy tak, nie ma sensu wdawać się w dyskusję z jegomościem. Najlepiej ignorować.
Nie to co, Floyd, Ward i Hopkins, którzy nigdy nie leżeli na deskach xD.
*
*
*
Once again, quality of opponents. Z kim walczyli, w jakich okolicznościach i ile tych KD na przestrzeni całej kariery było.
Bardzo słusznie.
Od razu widać kto ma nieprzepartą chęć zrobienia gnoju na forum.
No, chyba że ma takie pojęcie o boksie.
Tak, czy tak, nie ma sensu wdawać się w dyskusję z jegomościem. Najlepiej ignorować.
*
*
*
Mama zostawiła obiad do podgrzania czy będziesz musiał dziś wyjątkowo opuścić piwnicę? xDD Nie masz nic konstruktywnego do dodania to wypad z tematu.
Dla mnie Rigo jeśli chodzi o talent bokserski jest nr 1. Floyd, Ward i Hopkins mają większe umiejętności
*
*
*
Umiejętnościami stricte bokserskimi to taki przykładowy Janik bije na głowę Youriego Kalengę tylko co z tego?
Wytłumacz jaki stosunek mają umiejętności techniczne do zaliczenia desek? Według twojego toku myślenia, Wach który nie był na deskach jest wirtuozem techniki.
Darnell Boone, Segundo Mercado, a Zab Judah to dla mnie ktoś pokroju Donaire. Nie mam zamiaru się kłócić, bo jestem fanem Rigo i nic z tej kłótni nie wyniknie dla żadnego z nas:). Pozdr
*
*
*
Nie chodzi tylko o to, że leżeli akurat z tymi, ale też o to z kim nie leżeli, kogo ograli, itd. Rigo zdarza się to z kolei nad wyraz często z zawodnikami dużo słabszego sortu.
Wytłumacz jaki stosunek mają umiejętności techniczne do zaliczenia desek? Według twojego toku myślenia, Wach który nie był na deskach jest wirtuozem techniki.
*
*
*
Nie łapiesz tematu drogi kolego. Nie trzeba zbytnio znać się na boksie żeby stwierdzić, że Wach to ograniczony kloc, który nadrabia tylko swoją fizycznością i nikt Wacha nie kreuje na nr 1 P4P. Z kolei w przypadku Rigo skoro są głosy o tym, że to numer 1 P4P i najbardziej skilled & complete fighter to jednak to, że leży tak często i ma takie luki w obronie mają tu duże znaczenie. Tym bardziej, że biorąc pod uwagę jego rekord to walczył tak naprawdę z dwoma rywalami klasy światowej czyli gasnącym Donaire i Agbeko. Rigo jest mocno przewartościowany, szczególnie tutaj.
Dodatkowo, istotne jest też to, że Rigo prawie w ogóle nie ma półdystansu, co sprawia, że nie da się ocenić jego umiejętności w tej płaszczyźniem, podobnie jak KoksoWłada. Ward, Mayweather i B-Hop są doskonali technicznie zarowno w dystansie, jak i półdystansie.
Bo zobacz kogo mu kontraktują na przeciwników. Zresztą Rigo moim zdaniem skończy jak Aaron Pryor. Tyle że niestety poniekąd z własnej winy.
*
*
*
Niestety możemy oceniać tylko dostępny materiał, a oceniając dostępny materiał Rigo wypada po prostu blado jak na kreaowaną przez niektórych jedynkę. Żeby nie okazało się, że z braku dobrych walk i rywali Rigo nie zapuści się jeszcze wyżej, a biorąc pod uwagę jego zaawasnowany wiek jak na boksera walczącego w swoim przedziale wagowym i dużo większych Waltersa czy Łomaczenkę to jego "legenda" skończy się szybciej niż się zaczęła. Szczególnie jeżeli dalej będzie padał z taką częstotliwością.
Szczególnie Ward, który nie unikał nikogo.
*
*
Dajesz przez to do zrozumienia, że Hopkins (w przeciwieństiwe do Warda) unikał kogokolwiek? Bo byłoby to lekko głupie stwierdzenie...
Określanie Rigondeaux jako lepszego technicznie od Warda, Mayweathera i Hopkinsa jest po prostu śmieszne. Nietrzeźwy dobrze prawi (tym razemxD). Z kim walczył Rigo, a z kim wyżej wymieniona trójka?? To samo się tyczy knockdownów. Rigo jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym amatorem w historii, ale jeśli chodzi o boks zawodowy to tej trójce może buty czyścić.
Dodatkowo, istotne jest też to, że Rigo prawie w ogóle nie ma półdystansu, co sprawia, że nie da się ocenić jego umiejętności w tej płaszczyźnie, podobnie jak KoksoWłada. Ward, Mayweather i B-Hop są doskonali technicznie zarowno w dystansie, jak i półdystansie.
*
*
Po pierwsze, od kiedy umiejętności pięściarza uzależnione są od tego, z kim walczył?
Po drugie, Rigo jeszcze nie przegrał w zawodowstwie, a walczył ze światową czołówką. To chyba świadczy, że jednak w zawodowstwie sobie radzi.
Rigo nie ma półdystansu...
No, Kolego...
O czym Ty tu gadasz?
Rigondeaux walczy i w dystansie i w półdystansie.
Kiedy atakuje, to: szybkie wejście w półdystans - akcja (dwa-trzy ciosy) - szybki odwrót.
Coś podobnie jak np Manny Pacquiao.
Kiedy walczy z kontry, na wstecznym, to faktycznie na dystans.
Z tym,że Rigo ma przeważnie dużo gorsze warunki od swoich rywali, więc walczy na dystans dosyć rzadko.
Z kim to walczył Rigo? Ano z samym Donairem. W wadze superkoguciej - naturalnej dla Nonito, nie w piórkowej, która to okazała się za wysoka dla niego i w której to sobie nie radził.
Ale oczywiście kto to jest Donaire?
Z reguły tak jest, że jak pięściarz notuje ze dwie porażki (niezależnie od okoliczności), to nagle w oczach kibiców traci umiejętności, klasę, a często okazuje się po prostu zwykłą pizdą :-)
- większość go unika;
- jego kariera przebiega nieco krócej;
- w jego kategorii nie ma aż tylu świetnych pięściarzy, którzy nie boją się wyzwań.
który z tych wielkich pięściarzy (Ward, Hopkins, Mayweather), w swojej jedenastej walce, miał przeciwnika z samej czołówki p4p?
w dwunastej walce
Na odchodne mogę zapytać:
który z tych wielkich pięściarzy (Ward, Hopkins, Mayweather), w swojej jedenastej walce, miał przeciwnika z samej czołówki p4p?
*
*
*
Który z tych pięściarzy najebał tyle walk na amatorce co Rigo i walczył do trzydziestki w kaskach?
Rigo nie miał takich rywali jak ta trójka, chociażby dlatego, że:
- większość go unika;
- jego kariera przebiega nieco krócej;
- w jego kategorii nie ma aż tylu świetnych pięściarzy, którzy nie boją się wyzwań.
*
*
*
Dlatego należy oceniać to co pokazał w dostępnym materiale, na tle rywali z którymi walczył, a pokazał tyle, że nazywanie go nr 1 to pieprzenie trzy po trzy. Myśl chłopie! Nie będę żył wiecznie!
- Mayweathera - Angelo Nunez 14-11-3
- Warda - Dhafir Smith 16-15-5
- Hopkinsa - Pedro Marquez 4-3-0
Rigondeaux - Nonito Donaire 31-1-0 - mistrz WBO, WBA
Czy to o czymś świadczy...?
Dwunasta walka:
- Mayweathera - Angelo Nunez 14-11-3
- Warda - Dhafir Smith 16-15-5
- Hopkinsa - Pedro Marquez 4-3-0
Rigondeaux - Nonito Donaire 31-1-0 - mistrz WBO, WBA
Czy to o czymś świadczy...?
*
*
*
O tym, że prezentujesz poziom wioskowego głupka?
Masz rację, Hopkinsa też można do takich zaliczyć, co nie boją się wyzwań.
Nie komentuję jego umiejętności, bo wiadomo - są duże, ale czysto emocjonalny aspekt jego walk. Nudy na pudy!
Chciałbym aby za jakiś czas przeszdł do półciężkiej..Walka z Kowaliowem to byłoby coś. Ewentualnie jeszcze jeden pojedynek w 168, wiadomo że kim :)
Filozofia trolli:
Boks zawodowy a amatorski to zajebista różnica.
Nie można tego nawet porównywać.
Pytanie
Dlaczego Rigondeaux dostał w swojej dwunastej walce rywala ze ścisłej światowej czołówki p4p, a ci trzej pięściarze kelnerów?
Odpowiedź głupków
Bo Rigondeaux stoczył bardzo dużo walk amatorskich...
Chyba nie trzeba komentować
Gołovkin I jeszcze Kovalev - dwie bestie ze Wschodu
Mnie też trochę nudzą walki Warda, w rankingu widowiskowości byłby daleko od podium. Tylko, że on ma inne zalety, dzięki którym kibice go podziwiają.
Kowaliewa też bardzo lubię oglądać. Nie mogę się doczekać jego walki z Stevensonem, bądź Fonfarą, chociaż tutaj Nasz rodak miałby iluzoryczne szanse na wygraną.
Data: 20-02-2015 11:36:37
Dawno zauważyłem, że olać/ignorować forumowych przygłupów, to i tak sami się ośmieszą.
Filozofia trolli:
Boks zawodowy a amatorski to zajebista różnica.
Nie można tego nawet porównywać.
Pytanie
Dlaczego Rigondeaux dostał w swojej dwunastej walce rywala ze ścisłej światowej czołówki p4p, a ci trzej pięściarze kelnerów?
Odpowiedź głupków
Bo Rigondeaux stoczył bardzo dużo walk amatorskich...
Chyba nie trzeba komentować
*
*
*
Zgadzam się z tym, często takie bzdury tutaj krążą.
Chodzi bardziej o to, że w boksie amatorskim jedynym aspektem jest aspekt sportowy, ważne są zwycięstwa, a styl w jaki się je zdobywa jest nieistotny. W boksie zawodowym już tak prsoto nie jest, bo dochodzi aspekt finansowy, pięściarze oprócz oczywistych umiejętności muszą posiadać odpowiedni wizerunek medialny by walki się sprzedały. BO OPRÓCZ CZYSTO SPORTOWYCH CELÓW KAŻDY PIĘŚCIARZ CHCE TEŻ ZAROBIĆ I NIE JEST TO ŻADNĄ TAJEMNICĄ. Przynajmniej ja tak to widze.
Zgadzam się z tym i dla mnie jest to oczywistość. Tylko tutaj akurat chodzi o inny aspekt, czyli porównywanie sportowej strony zawodowej do sportowej strony amatorskiej, gdzie już takiej różnicy nie ma, a niektórzy tutaj piszą o przepaści z korzyścią dla zawodowców.
@Spartacus @Rollins
Chodzi bardziej o to, że w boksie amatorskim jedynym aspektem jest aspekt sportowy, ważne są zwycięstwa, a styl w jaki się je zdobywa jest nieistotny. W boksie zawodowym już tak prosto nie jest, bo dochodzi aspekt finansowy, pięściarze oprócz oczywistych umiejętności muszą posiadać odpowiedni wizerunek medialny by walki się sprzedały. BO OPRÓCZ CZYSTO SPORTOWYCH CELÓW KAŻDY PIĘŚCIARZ CHCE TEŻ ZAROBIĆ I NIE JEST TO ŻADNĄ TAJEMNICĄ. Przynajmniej ja tak to widze.
*
*
Nie do końca.
Bok (w ogóle sport) amatorski jest również coraz bardziej biznesem.
Skąd również w amatorstwie taka mnogość kontrowersyjnych werdyktów chociażby?
Jeśli chodzi o aspekt sportowy boksu zawodowego i amatorskiego, to w amatorstwie walczy się w kaskach, dużych rękawicach i kiedyś trzy, teraz cztery rundy (po dwie minuty), a nie dwanaście
To wg co niektórych ta przepaść, wg której nie można absolutnie porównywać boksu zawodowego do amatroskiego.
Kiedyś bardziej poszukiwałem w boksie zawodowym strony sportowej, teraz już nie jestem taki naiwny i wiem co jest grane. Fakt, że to głownie biznes, nie cieszy mnie, ale co zrobić?.
Przypominam, że Łomaczenko dostał dwunastorundówkę o mistrzostwo już w drugiej bodajżę walce zawodowej.
Dlatego tak żałosny i ośmieszający jest argument, że taki np Rigo dostał w dwunastej walce walkę dwunatorundową z tak dobrym przeciwnikiem, bo w amatorstwie stoczył tak wiele walk.
Przypominam, że Łomaczenko dostał dwunastorundówkę o mistrzostwo już w drugiej bodajżę walce zawodowej.
*
*
*
Debilny, to jest ktoś kto uważa, że bokser, który natrzaskał na amatorce na najwyższym poziomie prawie 400 walk i przeszedł na zawodostwo jako 30 letni w pełni rozwinięty mężczyzna i ukształtowany bokser nie powinien zaczynać na zawodostwie z innego poziomu niż ktoś kto miał tych walk kilkadziesiąt i zaczynał boksować jako profi w wieku 19 lat. Z jakim merytorycznym planktonem ja tu dyskutuję xDD
tu masz sporo racji, nie każdy amator przechodzący na zawodowstwo ma takie same doświadczenie, 20 letni chłopak jak dobry by nie był nie będzie walczył o mistrzostwo w pierwszej walce, to naturalne. Zresztą nie każdy amator odnajduje się na zawodowstwie, wiele jest przykładów. Według mnie nie istnieje jakaś różnica w umiejętnościach zawodowców a amatorów, przecież nawet miedzy zawodowcami istenija ogromne rozbieżności w umiejętnościach.
...
Według mnie nie istnieje jakaś różnica w umiejętnościach zawodowców a amatorów, przecież nawet miedzy zawodowcami istnieja ogromne rozbieżności w umiejętnościach.
*
*
Widzisz, wg mnie też.
A właśnie forumowe przygłupy mają zgoła odmienne zdanie, które co i rusz próbują nam tu udowodnić nieudolnie.
LatajacyDywanik Data: 20-02-2015 12:24:04
...
Według mnie nie istnieje jakaś różnica w umiejętnościach zawodowców a amatorów, przecież nawet miedzy zawodowcami istnieja ogromne rozbieżności w umiejętnościach.
x
x
Widzisz, wg mnie też.
*
*
*
Taa.. szczególnie było to widać, kiedy jeden z najbardziej utalentowanych zawodowców EVER, Vasyl Łomaczenko zmierzył się z twardym Salido, który kilka lat wcześniej robił za journeymana. I ten twardy zawodowiec poczęstował go zawodowym boksem czyli twardą rzeźnią na pograniczu faulu, masą bodypunchy w mniejszych rękawicach, po których boli jednak trochę bardziej. I tak zawodnik, który w kaskach, dużych rękawicach i maszynkach ograny zostałby do zera pokonał na profi jednego z najlepszych mistrzów zawodowego ringu all time.
Boks amatorski, a zawodowy różni BARDZO dużo. Oczywiście wybitni zawodowcy mają dużo lepsze predyspozycje do wejścia w boks zawodowy i mogą startować z innego levelu, ale nie zmienia to faktu że są oni nieliczną grupą.
Oczywiście ze boks zawodowy jest bardziej brutalny i destrukcyjny, ale mogę się założyć, że Łomaczenko po paru takich zawodowych walkach, wprowadzi pewne '' poprawki '' i z nowymi doświadczeniami i spostrzeżeniami będzie kosił.
Oczywiście ze boks zawodowy jest bardziej brutalny i destrukcyjny, ale mogę się założyć, że Łomaczenko po paru takich zawodowych walkach, wprowadzi pewne '' poprawki '' i z nowymi doświadczeniami i spostrzeżeniami będzie kosił
*
*
*
Oczywiście, że tak! Ale piszemy tu o wielokrotnym mistrzu amatorskim z astronomiczną ilością walk na najwyższym poziomie. On może startować z innego poziomu. Dlatego też głupotą jest co pisze nadworny błazen Rollins porównując 12 walkę na profi Rigo do Floyda, który zaczął swoją przygodę z boksem zawodowym jako 19 letni dzieciak tocząc 90 walk na zawodostwie. Jeżeli boks zawodowy to duży przeskok dla takiego mocarza jak Vasyl, który w ringu amatorskim widział wszystko to co mówić o 19 letnim dzieciaku? Wiadomo, że oni muszą zacząć z innego poziomu i w 12 walce będą walczyli z innymi bokserami.
To jest oczywiste, niestety nie dla hejtera z Tomaszowa.
Werdykt mógł iść w dwie strony , Salido nawet nie starał się robić wagi .
Jedynym minusem Wasyla tej walce , to za częste unikanie półdystansu .
Standardowo- w amatorce to pewnie kopią nie uderzają .
Większe rękawice w IO- tym bardziej będą trafiać mniejszymi .
Mniejsza liczba rund- no dobra , tylko walczą po 300 walk w szybszym tempie.
Brak możliwości ucieczki od walki z najlepszymi na IO ( chyba , że jakiś kraj zbojkotuje IO )
Trzeba trzymać wagę przez parę dni, rzecz niespotykana w pro.
Większe doświadczenie amatorów, przez to , że walczą po 300 walk , a każdy z przeciwników ma inny styl , często w trakcie jednego turnieju , co chwila trzeba się dostosowywać .
Tylko ignorant ( i nasi Polscy mistrzowie zawodowcy) może myśleć , że amatorka się nie liczy.
Ilu jest mistrzów IO którzy nie osiągnęli sukcesu na pro ? Harrison ? Maynard?
Ilu jest mistrzów IO którzy zdobyli mistrza ( często z łatwością ) ? praktycznie wszyscy .
Przecież ta wschodnia i kubańska fala która obecnie demoluje wszystko , to przecież czysta szkoła amatorska
Racja
Zacznijmy od tego, że tamtej walki Łomaczenko nie przegrał.
Sędziowie byli stronniczy. Głónie ringowy, który zezwalał Siriemu na wszystko właściwie.
Autor komentarza: LatajacyDywanikData: 20-02-2015 12:55:17
Oczywiście ze boks zawodowy jest bardziej brutalny i destrukcyjny, ale mogę się założyć, że Łomaczenko po paru takich zawodowych walkach, wprowadzi pewne '' poprawki '' i z nowymi doświadczeniami i spostrzeżeniami będzie kosił
*
*
*
Oczywiście, że tak! Ale piszemy tu o wielokrotnym mistrzu amatorskim z astronomiczną ilością walk na najwyższym poziomie. On może startować z innego poziomu. Dlatego też głupotą jest co pisze nadworny błazen Rollins porównując 12 walkę na profi Rigo do Floyda, który zaczął swoją przygodę z boksem zawodowym jako 19 letni dzieciak tocząc 90 walk na zawodostwie. Jeżeli boks zawodowy to duży przeskok dla takiego mocarza jak Vasyl, który w ringu amatorskim widział wszystko to co mówić o 19 letnim dzieciaku? Wiadomo, że oni muszą zacząć z innego poziomu i w 12 walce będą walczyli z innymi bokserami.
To jest oczywiste, niestety nie dla hejtera z Tomaszowa.
*
*
Jak zwykle przeinaczasz prawdę, żeby wyszło na twoje, albo naprawdę nie rozumiesz słowa pisanego.
Ta dwunasta walka Rigo, już z tak dobrym zawodnikiem, to był riposta na to, że Rigondeaux do pięt nie dorasta i nie ma w rozkładzie takich dobrych zawodników jak Ward, Mayweather, Hopkins
RollinsData: 20-02-2015 11:03:18
Rigo nie miał takich rywali jak ta trójka, chociażby dlatego, że:
- większość go unika;
- jego kariera przebiega nieco krócej;
- w jego kategorii nie ma aż tylu świetnych pięściarzy, którzy nie boją się wyzwań.
Autor komentarza: RollinsData: 20-02-2015 11:06:27
Na odchodne mogę zapytać:
który z tych wielkich pięściarzy (Ward, Hopkins, Mayweather), w swojej jedenastej walce, miał przeciwnika z samej czołówki p4p?
Autor komentarza: RollinsData: 20-02-2015 11:07:28
przepraszam
w dwunastej walce
*
*
Nam koniec powiem, że może Rigo stoczył 380 walk, ale były to walki czterorundowe.
Kto ma pojęcie o boksie, wie co znaczy walka czterorundowa w amatorce, a dwunastorundowa w zawodowstwie.
Pominę już, żę z samym asem, czołówką p4p
Tyle w temacie