BOXCINO: JASON ESTRADA W TURNIEJU WAGI CIĘŻKIEJ
W zeszłym tygodniu mieliśmy inaugurację turnieju Boxcino, czyli osiem osób w danej kategorii i zabawa w myśl zasady przegrywający odpada. Ćwierćfinały po sześć rund, półfinały osiem, a finał już dziesięć starć. W piątkową noc rywalizację rozpoczną pięściarze wagi ciężkiej, a wśród nich między innymi wielki niespełniony talent - Jason Estrada (20-5, 6 KO).
Pierwotnie uczestnikiem zamiast niego miał być Mario Heredia (9-1, 7 KO), jednak nie przeszedł testów medycznych i niemal w ostatniej chwili w jego miejsce wskoczył właśnie "Big Six", olimpijczyk z Aten oraz złoty medalista igrzysk panamerykańskich. Dawny rywal Tomka Adamka skrzyżuje rękawice z Lenroy Thomasem (18-3, 9 KO).
W ostatnim występie Estradę nieoczekiwanie pokonał powracający po ponad dekadzie Steve Vukosa (10-0, 4 KO). Jego przeciwnikiem w innej parze będzie Donovan Dennis (10-1, 8 KO). Następnym zestawieniem w drabince turniejowej są Razvan Cojanu (12-1, 7 KO) z niepokonanym Texem Trismegistusem (10-0, 4 KO), zaś ostatnim ćwierćfinałem będzie konfrontacja Andrieja Fedosowa (25-3, 20 KO) z Nate'em Heavenem (9-1, 7 KO).
Z AUTOBUSU DO RINGU, CZYLI POGROMCA ESTRADY
Walki półfinałowe turnieju Boxcino wagi ciężkiej odbędą się 10 kwietnia, a zwycięzcę poznamy 22 maja.
Zgadzam się.
I odnośnie Szpilki, i turnieju.
Nie wiem w jakiej formie jest teraz Estrada (tu jakaś przegrana), ale jeśli na turniej zrobi dobrą, to jest wg mnie, faworytem. Powinien wygrać nawet z Fedosovem (drugim kandydatem do zwycięstwa).
Mi się wydaje, że Szpilka jeszcze w USA dostanie KO i to nie raz, ale jak na razie niech chłopak cieszy się rozgłosem i szansą - za marzenia nikt nie rozlicza i nikt nie broni.