PRZEMYSŁAW RUNOWSKI: NAJPIERW TEN PAS, POTEM SYROWATKA
Już 11 kwietnia podczas gali w Rzeszowie między linami pokaże się Przemysław Runowski (8-0, 2 KO), który stoczy pojedynek zakontraktowany na dziesięć rund. Stawką tej konfrontacji będzie tytuł młodzieżowego mistrza świata federacji WBC.
- Bardzo się cieszę, że w końcu powalczę o jakiś pas. W styczniu miałem rozmowę z moim promotorem. To była miła pogawędka, a ja powiedziałem panu Andrzejowi, że chcę dostawać lepszych zawodników. Chcę się po prostu szybciej rozwijać - nie ukrywa zawodnik, który od trzech tygodni pod okiem Fiodora Łapina przygotowuje się powoli do tej potyczki.
- Od dwóch tygodni trenuję raz dziennie. Teraz będę ćwiczył dwa razy częściej. Siła, siła i technika z Krzyśkiem Kopytkiem, na dzień dzisiejszy tak to właśnie wygląda.
Nazwisko rywala na dzień dzisiejszy nie jest jeszcze znane. Pomóc w przygotowaniach do mistrzowskiej walki ma kolega z grupy, niepokonany Krzysztof Kopytek (9-0, 2 KO) oraz prawdopodobnie były mistrz Europy, Rafał Jackiewicz (46-12-2, 21 KO).
Przemek najpierw chciałby zdobyć tytuł młodzieżowego mistrza świata, natomiast później marzy mu się walka z drugim niepokonanym prospektem na naszym rynku, Michałem Syrowatką (11-0, 3 KO).
- Bardzo chciałbym walczyć z Michałem, ale jest jeden warunek. Chciałbym żeby mój rywal poddał się testom olimpijskim. Ewentualna wygrana nad Syrowatką bardzo dużo by mi dała. Moja kariera całkowicie inaczej by się potoczyła - uważa "Kosiarz".
Ostatnio kibice mieli okazję oglądać go w sierpniu zeszłego roku podczas gali w Międzyzdrojach. Zawodnik grupy Sferis Knockout Promotions wygrał wówczas w szóstej rundzie przez TKO z Białorusinem Andriejem Abramenką.
Proksa chyba miał kiedyś ten pas. Dostał bardzo słabego journeymana, żeby nie mówić, buma.
Obok Proksy ten pas posiadali :"Diablo",Masternak,Wawrzyk,Kołodziej,Hutkowski,"Cygan"Kostecki,Jonak,no i Endriu Fonfara oraz Julio Cesar Chavez Jr.- oby do tej walki doszło w kwietniu!
Wiem, że ten półpasiec miało dużo więcej polskich pięściarzy, po prostu ten przeciwnik Proksy utkwił mi w pamięci, jako wyjątkowo słaby i niegroźny.
Pamiętam, KOstyra musiał się nieźle napocić, żeby wynajdować w nim jakiekolwiek zalety. A i tak wiele zmyślił :-) To jakiś Belg był czy jakoś tak.
Najlepszy to jest ten ze skórką od banana,tzn.najbardziej mi w pamięci utkwił,coś ,że:"...jest jedną nogą na skórce od banana..."...XD
Zaraz przypomina mi się film,parodia z Leslie Nielsenem ,pt. "Ściągany".
Tam przewozili więźniów autobusem do zakładu karnego i tenże właśnie autobus poślizgnął się właśnie na skórce od banana i spadł ze skarpy na tory kolejowe,gdzie jechał pociąg,który potem ścigał Nielsena po całym lesie...XD...hahaha...to były fajne parodie z tym aktorem!
Żłota myśl KOstyry (jedna z baaardzo wielu: "Jedną nogą był już w grobie, drugą na skórce od banana"
Ten myślał, że mu uciekł, biegnie dalej, a tu... pociąg wyskakuje zza krzaków :-)
Nielsen Rules!