CO Z GŁOWACKIM? BYLE NIE USYK!
Promotorzy Tony'ego Bellew (23-2-1, 14 KO) przesłali dokumenty do federacji WBO potwierdzające, iż nie są zainteresowani starciem z Krzysztofem Głowackim (24-0, 15 KO). Co to oznacza dla Polaka?
Niestety pięściarz z Wałcza z marszu nie zostanie nominowany oficjalnym challengerem do pasa w dywizji junior ciężkiej. Jest taka opcja, choć istnieje też zagrożenie, że "Główka" będzie musiał stoczyć walkę eliminacyjną z kimś innym. I tu niemiła informacja, bowiem kolejny na liście rankingowej jest Aleksander Usyk (6-0, 6 KO), geniusz boksu olimpijskiego, którego póki co starają się unikać niemal wszyscy...
Niewątpliwie Krzysiek pokazał w starciu z Seferim w półfinale turnieju eliminacyjnego, że robi postępy. Czy to starczy na wieloletniego mistrza Marco Hucka (38-2-1, 26 KO)? Prawdopodobnie nie, ale najgorsze jest to, że w mojej opinii Huck i tak byłby łatwiejszym łupem niż leworęczny mocarz ze stajni K2 braci Kliczko.
Kiedyś był już taki pan - nazywał się Aleksander Aleksiejew. Bił wszystkich, jednak gdy przyszło do walk z absolutnym TOP-em okazało się, że nie taki diabeł straszny. Usyk to chyba jednak mimo wszystko ktoś poważniejszy. Pamiętam doskonale, gdy Mateusz Masternak wrócił ze sparingów w Universum i mówił mi "Człowieku, Aleksiejew bije na początku mocniej niż ci z wagi ciężkiej, lecz po kilku minutach to nie ten sam zawodnik". Niecały miesiąc później wyczerpany Rosjanin w drugiej połowie pojedynku poległ po ciosach anonimowego wówczas Victora Emilio Ramireza. Usyk nie boksuje tak siłowo, choć kto wie, czy nie bije nawet mocniej. Podobnie jak Głowacki walczy również z odwrotnej pozycji, mając na koncie złote medale mistrzostw świata, Europy oraz igrzysk w Londynie. W rozgrywkach World Series of Boxing pokonał każdego z sześciu rywali, a najlepszym przykładem jego ogromnych umiejętności jest film poniżej, prezentujący starcie Aleksandra z Magomedrasulem Madżidowem, potężnie bijącym mistrzem świata wagi super ciężkiej z 2011 i 2013 roku. Dobrze byłoby więc, żeby Głowacki z marszu przystąpił do pojedynku z Huckiem. Faworytem na pewno by nie był, ale jakieś szanse są. Tym bardziej, że zdaniem wielu Huck bez Ulli Wegnera w narożniku nie będzie już tym samym zawodnikiem. Usyka lepiej unikać. Czekamy więc na decyzję ze strony WBO - oby na korzyść naszego rodaka.
Co do Usyka, kiedys moze bedzie mistrzem, moze bede jego fanem, poki co z tymi 6ma walkami moze nosic rekawice Huckowi
ps. Jennings szanse w starciu z Kliczko, jak ty Fanie Jenningsowy w starciu z Glowackim. Czysta iluzja
A ty niewychowany? Huck realnie przegrał kilka walk, nie jest jakimś dominatorem czy wirtuozem boksu. Co z tego ze ma 6 walk ? Beterbijew w 6 walce Clouda zabił. Można ? A Usyk od Artura gorszy nie jest.
Na tle leszczy to kazdy blyszczy, bedzie dobry zawodnik beda pochwaly.
Lebiediev to dzis za szybko dla Usyka..brak doswiadczenia..ale niestety taki Glowacki bedzie w sam raz..choc nie ukrywam ze pekne z radosci gdyby Glowka taka walke wygral..
Usyk, klasa.
A sam Aleksander sadze że nie zamierza mu czyścić butów, ani się przed nim płaszczyć tylko wyjść do ringu i go pokonać. Ale to się na pewno szybko nie stanie. Wszyscy wiemy z jakich powodów ;)
Data: 17-02-2015 16:43:19
A dlaczego byle nie Usyk? O to chodzi by Polacy walczyli z naprawdę dobrymi pięściarzami a nie dochodzili najprostszą drogą do walk o pas bo to aż śmieszne się robi - przykład Głażewskiego i Kołodzieja. Pokonanie Usyka jest nierealne, ale byłoby wielkim wyczynem.
Dobrze powiedziane Jeslizbierze baty od usyka znaczy ze na walke o mistrza jeszcze nie zasłużył Pretendent do mistrza powinien to być bokser najlepszy z całej reszty
W końcu jakiś głos rozsądku. Zgadzam się z tym, że zawodnika najlepiej jest oceniać po umiejętnościach. Ponoć Cus d'amato zanim zaczął trenować Tysona gdy tylko zobaczył jak zaciekle bije w worek powiedział, że ten chłopak będzie mistrzem świata. Wiem, że liczą się osiągnięcia, ale właśnie na podstawie umiejętności a nie rankingów czy rekordu ocenia się realne możliwości zawodnika.
Sądzę, że Usyk o ile nie ucieknie do ciężkiej pozamiata wagę cruiser i chyba nawet wcześniej niż 3-4 lata.
Z Kudriaszowem też moim zdaniem nie było by problemu.
Nie mozna uogolniac. Boks zawodowy rozni sie zdecydowanie od olimpijskiego. Nie ma gwarancji ze amatorski mistrz osiagnie wiele w pro. Przyklad aleksiejewa, czy wielu innych to potwierdza. Co do usyka, to zapowiada sie swietnie i Jest duze prawdopodobienstwo ze zdobedzie pas w pro i bedzie go udanie bronil. Watpliwosci moga byc, bo poki co nie walczyl z topem, nie wiadomo jak zachowa sie na dystansie 12r, czy bedzie potrafil przetrwac kryzys, przyjac mocny cios, wstac i walczyc dalej na potwornym zmeczeniu itd. Wg mnie to klasa piesciarz i sobie poradzi. Mysle tez ze szykuja go do celowo na hw.
Różnice polegają na tym , że w pro można walczyć 12 rund .
No dobra, tylko w Amatorce masz turnieje trwające kilka dni , więc musisz trzymać wagę kilka dni , poza tym jest większa częstotliwośc uderzania .
Masz większe rękawice w Pro , co jest tak naprawdę argumentem za amatorką , bo jak trafisz dużą, to mniejszą tym bardziej .
Mistrz olimpijski który nie jest mistrzem w pro , to wyjątek .
Mistrz olimpijski mistrz w pro , to niemal standard .
PS Aleksjejew nie był aż tak dobrym amatorem
Mistrz olimpijski nie musi wymiatać na zawodostwie. Absolwent inżynierki na Politechnice Warszawskiej tez nie musi osiagnac zadnych sukcesow w karierze.
Tylko, ze
prawdopodobienstwo ze PRZYPADKIEM ktos skonczy PW i nie idzie za tym wiedza oraz odpowiednia inteligencja, lub ze PRZYPADKIEM ktos siegnie po ZLOTY MEDAL OLIMPIJSKI w boksie amatorskim i ida za tym umiejetnosci i przyszle sukcesy, jest bliskie zeru.
Krotko mowiac obie te rzeczy nie są zadnym gwarantem ze komus sie powiedzie, ale jest znikome prawdopodobienstwo, ze ktos siegnal po tego typu "Trofeum" a nic nie potrafi, albo ze jest za slaby
Jesli wiec Usyk zdobyl zloty medal olimpijski to nalezy mu sie duuzo kredytu zaufania.
JESLI WIEC WILDER ZDOBYL BRAZ OLIMPIJSKI to nalezy mu sie DUZO KREDYTU ZAUFANIA o czym wielu hejterow z tej strony zapominalo nie wspomne juz co wypisywali, ze Wilder cofa sie w linii prostej nie ma techniki to patyczak i bumobij
Jak zwykle 70% tutejszych sie skompromitowało niskim ilorazem inteligencji gdy Wilder spokojnie obil Stiverne'a, no ale coz- to juz tradycja
Dajcie spokój z tym Usykiem. MrAdam ty jesteś naprawde tak głupi? jak narazie Usyk może czyścić buty Huckowi i basta a gdy dojdzie do takiego pojedynku to napewno wygra Huck
*
*
Kto jak kto, ale Huck z Usykiem na pewno dostałby lanie życia. Ani sędziowie, ani Sauerland, ani opatrzność by mu nie pomogły.
...
Jesli wiec Usyk zdobyl zloty medal olimpijski to nalezy mu sie duuzo kredytu zaufania.
JESLI WIEC WILDER ZDOBYL BRAZ OLIMPIJSKI to nalezy mu sie DUZO KREDYTU ZAUFANIA o czym wielu hejterow z tej strony zapominalo nie wspomne juz co wypisywali, ze Wilder cofa sie w linii prostej nie ma techniki to patyczak i bumobij
*
*
Usyk zdobył złoto w wadze ciężkiej (do 91 kg).
Wilder zdobył brąz w wadze... ciężkiej (do 91 kg). Złoto zdobył Czakijew, srebro Clemente Russo.
Więc cała teoria z KREDYTEM ZAUFANIA poszła...
Zgadzam się z szansepromotions. Jakich to "wielu" mistrzów olimpijskich nie zdobyło pasów mistrzowskich w zawodowstwie? Audley Harrison? Za cud uważano, że został mistrzem. Tyrell Biggs? Akurat trafił na złotą erę wagi ciężkiej w latach 90-ych. Wielu to w ogóle na zawodowstwo nie przeszło
A z dzisiejszych znanych bokserów? Kliczko, Powietkin, Mayweather, Wilder, DeGale, Khan, Łomaczenko, Gołowkin, Murata, Ogogo, Dirrell, Usyk, Joshua, Rigondeaux... Szkoda czasu na tłumaczenia, bo fakty mówią same za siebie.
Ten cały mit o przewadze zawodowstwa nad boksem olimpijskim chyba tylko w Polsce ma się tak dobrze, bo - i tu prawda - boks olimpijski przez lata leżał. Ale jak pokazują wyniki naszych zawodowców w walkach o prawdziwe pasy, dzisiaj to właśnie polski boks zawodowy leży. Poza Krzyśkiem Włodarczykiem i może Mateuszem Masternakiem w światowej elicie nie liczy się właściwie nikt.
Juz sie nie podniecaj tym Usykiem, Huck na pewno nie dostalby od niego lania,zeby takie bzdury gadac to trzeba sie na boksie nie znac, Huck mial wyrownane walki z Lebiediewem i Powietkinem, a mialby dostac lanie od niedoswiadczonego Usyka buahahahah.
Ależ Krzysiek to był dobry amator , miał 3 miejsce na ME kadetów , przeszedł na pro z powodów finansowych .
Masternak z tego co się orientuje przed turniejem kwalifikacyjnym do IO musiał zrezygnować z tego samego powody co Krzysiek ( miasto Wrocław odmówiło mu stypendium).
Tak więc nasi pro , to też z próżni nie wyszli
Ależ Krzysiek to był dobry amator , miał 3 miejsce na ME kadetów , przeszedł na pro z powodów finansowych .
Masternak z tego co się orientuje przed turniejem kwalifikacyjnym do IO musiał zrezygnować z tego samego powody co Krzysiek ( miasto Wrocław odmówiło mu stypendium).
Tak więc nasi pro , to też z próżni nie wyszli
Właściwie to Głowacki pewnie dostanie szansę walki z Huckiem bez Bellew.
Kto zrobi eliminator z Usykiem? Jak później Huck wybrnie, żeby z Ukraińcem nie walczyć?
Huckowi pasuje cienki Głowacki i raczej "szansę" powinien dostać.
Dałem w cudzysłów, bo nie widzę szans Głowackiego.
http://www.bokser.org/content/2015/02/17/133731/index.jsp
@Rollins
Juz sie nie podniecaj tym Usykiem, Huck na pewno nie dostalby od niego lania,zeby takie bzdury gadac to trzeba sie na boksie nie znac, Huck mial wyrownane walki z Lebiediewem i Powietkinem, a mialby dostac lanie od niedoswiadczonego Usyka buahahahah.
*
*
Nie podniecam się, stwierdzam fakty.
Huck dał wyrównaną walkę z Lebiediewem...?
Dziękuję za kompromitację
może z tym "wielu" się trochę zagalopowałem:)
Chodziło mi bardziej o to że mistrz boksu alimpjskiego (więc nie tylko mistrz olimpijski) nie musi być skazany na skuces w pro. Dla mnie Usyk to klasa i myśle że będzie na szczycie. Jednak nie zawsze jest to regułą. Ponadto bycie tym najlepszym w olimpijskim to już w cale nie tak często przekłąda się na bycie tym najlepszym w pro. Nazwiska sam wymieniłeś w swoim poście. Weż przykład takiego de gale degale, któremu wiczewski dał bardzo ciężką walkę, a przecież z tego co pamiętam w amatorce nie miał medalu na poważnej imprecie.
Bycie mistrzem w amatorce to jest bardzo poważny atut w karierze zawodowej, ale w cale nie gwarant 100% sukcesu. Można mieć zatem pewne znaki zapytania. W przypadku usyka jest ich niewiele.
Chuj, że pewnie sprowokowałoby to Usyka, i wkurwiony, stałby się jeszcze bardziej groźny. Czego się nie robi dla trollingu. xD
Usyk jest na pewno bardzo dobrym bokserem. Jednak chociażby ostatnia walka w jego wykonaniu nie była wcale taka dobra. Przeciwnik wielokrotnie czysto go trafiał . Usyk zbierał ciosy, uśmiechał się i zajechał przeciwnika fizycznością. Ale co przyjął to przyjął. Na dłuższą metę taki styl walki nie jest dobrym pomysłem.
*
*
Daj pokój z ostatnią walką Usyka.
Przeciwnik był kompletnie niegroźny. Oleksandr ćwiczył sobie na nim różne wiarianty.
Bodajże pierwsze pięć rund ćwiczył tylko różne opcje defensywy.
Później zaczął trochę boksować, ale też widać było, że na zasadzie bardziej treningowej.
Kiedy "walka"zaczęła zbliżać się do końca, zaczął boksować na poważnie, i efekty było widać od razu.
Jeśli o mnie chodzi, to Usyk niezbyt mi się podoba stylowo. Dziwnie się rusza, dziwnie pracuje na nogach. To chyba pozostałość po karate, kick boxingu, czy nie wiem co on tam ćwiczył przed boksem.
Ale ten gość to twardziel. Bardzo silny, wytrzymały (prawdopodobnie) z bardzo mocnym uderzeniem, świetne warunki.
To może być dominator, albo chociaż ścisła czołówka.
\Może, ale nie musi.
Zobaczymy
Na pierwszą myśl jeżeli chodzi o tych,którym nie wyszło na zawodowych ringach to przychodzi mi Solis,ale on się rozleniwił po przyjeździe do USA,(tzn. ucieczce),no i zasmakował w fast foodach.
Twój cytat:"Tyrell Biggs? Akurat trafił na złotą erę wagi ciężkiej w latach 90-ych. Wielu to w ogóle na zawodowstwo nie przeszło..."
#
Tyrell Biggs został mistrzem olimpijskim w wadze super ciężkiej,bo akurat trafił na słabą obsadę na olimpiadzie w 1984r.,na którą nie pojechali przede wszystkim Kubańczycy z Teofilo Stevensonem na czele,który nota bene mógłby zdobyć czwarty tytuł mistrza olimpijskiego ustanawiając tym samym rekord,ale państwa socjalistyczne zbojkotowały igrzyska.
Ponadto właśnie w 1984 r. w Los Angeles wprowadzono po raz pierwszy wagę superciężką-ponad 91kg,gdzie mistrzem został wspomniany już Tyrell Biggs,natomiast w wadze ciężkiej mistrzem został inny Amerykanin Henry Tillman.
Obydwaj na zawodowstwie dostali ,mówiąc kolokwialnie "omłot" od Mike Tysona:
Biggs - TKO 7
Tillman - KO 1
przykład Berbitjev w 6 walce dają mu już tavorisa Clouda którego Niszczy i nokutuję
Usyk duży talent mam andzieje ze Głowacki nie będzie znim walczył z Huckeim też małe szanse wygranej ale jakieś szanse są
Ukaraniec jak nie w tym roku to w nastepnym może dostać szanse walki o tytył , druga sprawa to taka że ma ok 190 czy nawet 192 centumetrów wzrostu gabaryty jak Głazkow a może wiekszy wiec za pare lat może przejsć do Wagi cieżkiej
Pisanie że Usyk może czyscić Huckowi buty jest śmieszne to wiekszy talent niż Huck z lebiedevem razem wzieci.
Wiadomo ,pokonał w wieku 24 lat samego Muhammada Ali i to w dodatku już w ósmej zawodowej walce,ustanawiając tym samym rekord w wadze ciężkiej,ale potem szło mu kiepsko.
Ali i Leon byli mistrzami olimpijskimi w wadze półciężkiej do 81kg.
Jeszcze inny mistrz olimpijski wagi ciężkiej,a mianowicie Pete Rademacher nie poradził sobie na zawodowych ringach,a już w zawodowym debiucie,w pierwszej zawodowej walce ,rzucił rękawice aktualnemu mistrzowi świata wagi ciężkiej i byłemu mistrzowi olimpijskiemu wagi średniej Floyd'owi Pattersonowi.
Rademacher miał nawet Floyd'a na deskach w 2 rundzie po straszliwym prawym,którym ściął z nóg zawodowego mistrza,ale potem to właśnie Floyd pozamiatał ring pretendentem(w sumie 7 razy był na deskach) - KO 6.
Walka Floyd vs. Rademacher:
http://skroc.pl/3f8a5
http://skroc.pl/bb2b9
Dodam jeszcze ze Henry Tillman wygrał eliminacje do tejże olimpiady pokonując 17 letniego wtedy Tysona, ale na zawodostwie nie miał już z Tysonem szans.
Tyson walczył 2 razy z Tillmanem w wieku 16 i 17 lat ,Tillman miał odpowiednio 22 i 23 lata.
Mike przegrał obydwa pojedynki,ale w kontrowersyjnych okolicznościach.
W pierwszej walce Mike zadawał więcej ciosów,w tym więcej wyraźnych mocnych ciosów,bardzo dużo bił na tułów,był aktywniejszy i agresywniejszy,popisywał się świetnymi unikami, po prostu wypunktował Tillmana wygrywając wszystkie rundy,zabrakło jedynie nokautu.
Śmiało można było dać w tej walce 3-0 dla Tysona.
W drugiej walce Tillman zaprezentował się lepiej,zawalczył sprytnie,znowu był w odwrocie,dużo operował lewym prostym,dobrze pracował na nogach,ale w pierwszej rundzie był liczony .
Druga runda wyrównana.
Trzecia dla Tysona.
Można było dać 2-1 dla Mike.
Jak wiadomo Mike pomścił sobie obie te "porażki" na zawodowych ringach.