PULEW MA STOCZYĆ CZTERY WALKI DO KOŃCA ROKU
Kilka dni temu informowaliśmy Was o tym, że Kubrat Pulew (20-1, 11 KO) przedłużył umowę ze stajnią Sauerland Event. - O kolejne cztery lata - przyznał dyrektor wykonawczy grupy, Chris Meyer.
Bułgar zaraz po przyjeździe do Berlina rozpocznie pierwszy trening pod okiem Ulli Wegnera. Plan jest taki, by jeszcze przed wakacjami powrócił luźniejszą walką po porażce z Władimirem Kliczko, a potem stoczył jeszcze trzy pojedynki przed końcem roku. Tempo więc wysokie.
Wegner miał zastrzeżenia co do dwóch spraw - obrony Bułgara, ale także jego przygotowania od strony taktycznej. Doświadczony niemiecki szkoleniowiec jest zdania, że z nim w narożniku były mistrz Europy będzie w stanie zrewanżować się Ukraińcowi. - Ulli potrafi wziąć ukształtowanego zawodnika i wycisnąć z niego dodatkowe 10-20% - uważa Meyer.
Trochę dużo.
Obawiam się, że będą to bumy.
Jeden, dwóch, byłoby zrozumiałe. Ale czterech...?
Czemu uważasz go za prostaka? Nie to zebym z miejsca to negował tylko chciałbym wiedzieć na jakiej podstawie tak piszesz?
Pulev to druga dziesiatka rankingowa wiekszosci ludzi zajmujacych sie boksem, ale nie sadze iz moze on osiagnac jakies wielkie sukcesy w przyszlosci, a juz z pewnoscia nie zadna znaczaca popularnosc, ktpra przedlozylaby sie w ilosci zainteresowania tym bulgarskim piesciarzem. Nie sadze, ze jego "leniwy" styl ringowy moze ulec zmianie, a co sie z tym wiaze, ekscytujacych pojedynkow z udzialem Puleva raczej nie zobaczymy.
Fenomenem bokserskim to on nie jest"
Z pewnoscia nie, co w pierwszych paru rundach pojedynku z Tony Thompsonem bylo bardzo wyraznie widac, ale oczywiscie niektorzy tutaj liczyli iz Bulgar da jakas niesamowita walke z Klitschko...lol...
dal lepsza niz wiekszosc jego ostatnich rywali
Ciekawe, a skąd masz te rewelacje?
Ranking ESPN- miejsce 8
http://espn.go.com/boxing/story/_/id/9226826/division-division-rankings
Ranking The Ring- miejsce 4
http://ringtv.craveonline.com/ratings/heavyweight
Ranking Boxingscene- miejsce 4
http://www.boxingscene.com/forums/view.php?pg=boxing-ratings
SkySports- miejsce 3 (chyba jeszcze nie uwzgledniona walka Wilder vs Stiverne)
http://www1.skysports.com/boxing/news/27392/8147808/heavyweight-rankings
Niełatwo znaleźćranking w którym Pulev byłby poza TOP 10.
Niełatwo znaleźćranking w którym Pulev byłby poza TOP 10.
Bardzo łatwo wystarczy czytać orga i copa:):):)
cop
dal lepsza niz wiekszosc jego ostatnich rywali"
Nie wiem czy lepsza, ale faktem jest, ze Klitschko go w pierwszej rundzie milosiernie I poblazliwie potraktowal, wiedzac, ze moze go znokautowac kiedy chce I jak chce. IMHO juz przecietny Wach dal lepsza walke Wladimirowi niz Pulev.
Niełatwo znaleźćranking w którym Pulev byłby poza TOP 10. "
Widze, ze cytujecie te "niezalezne" ranking tylko wtedy, kiedy wam to odpowiada. Przypomnij sobie, kiedy w moim ranking wagi ciezkiej Adamek byl wciaz na miejscu dziesiatym (podobnie jak w Ring Magazine I paru innych rankingach), wowczas wiekszosc krzyczala, ze te rankingi nie maja znaczenia. Spojrzcie wiec sie realistycznie na osobe Puleva. Kogo on pokonal by byc traktowanym jako przedstawiciel pierwszej dziesiatki???
Cytuje te "niezalezne rankingi" w odpowiedzi na Twoj post:
"Pulev to druga dziesiatka rankingowa wiekszosci ludzi zajmujacych sie boksem"
dowodząc tym, iż Twój post nie ma poparcia w faktach, bo zakładam, ze ludzie z ESPN, The Ring, czy SKY Sports zajmują się boksem.
To my napisaliśmy "Pulev to druga dziesiatka rankingowa wiekszosci ludzi zajmujacych sie boksem" ? "
Oczywiscie. Podtrzymuje wciaz swoja opinie I o ile z poblazaniem patrzylem na ranking umieszczajace dzielnego Bulgara w pierwszej dziesiatce przed walka z Wladimirem, to o tyle na chwile obecna taka jego pozycja jest smieszna I wiekszosc ludzi z branzy (nie koniecznie kreujaca ranking federacyjne czy portalowe) nie widzi Puleva jako godnego pozycji w top 10. Jak juz zaznaczylem, podpieracie sie nimi tylko wtedy, kiedy jest to wam wygodne...lol...
Max Kellerman nie ma Puleva w pierwszej dziesiatce. Nie maja go rowniez Kevin Iole, Steve Kim i wielu innych. Nie mam i nie mialem go rowniez ja. Nie musicie sie z tym zgadzac, ale umieszczajac Puleva tak wysoko, a pomijajac do niedawna Deontaya Wildera w czolowce tej dywizji, dajecie sobie w twarz, krzyczac iz nie macei o boksie zawodowym zbyt duzego pojecia a fakty naginacie do swoich potrzeb tylko.
Tak chciałbym zauważyć, że mogę się założyć z każdym, o to że Pulev w potencjalnej walce obija Wildera."
Pulev nie tylko, ze nie ma duzych szans z Deontayem, ale Bermane Stiverne nokautuje go bez wiekszych problemow. Povetkin, Haye (tez z walki z Chisora) czy np. Jennings, rowniez go ogrywaja IMHO.
Nie sądzę, Bermane zostałby z łatwością oszukany przez Puleva, tak samo jak przez wielu innych. Povietkin faktycznie mógłby wygrać, Haye (z walki z Chisora) również, ale z Deontayem też by wygrali. Jennings przegrywa z Pulevem na punkty i tu niema dyskusji, Pulev jest lepszy technicznie, silny i ma większe doświadczenie. Ktoś z nas dwóch popada w skrajność.
I dodam jeszcze, że przytłaczająca większość moich ulubionych bokserów to amerykanie xd "
To mnie cieszy :-)))
Jennings przegrywa z Pulevem na punkty i tu niema dyskusji, Pulev jest lepszy technicznie, silny i ma większe doświadczenie. Ktoś z nas dwóch popada w skrajność."
Nie ma dyskusji? Hmmm... Pulev to niezly pisciarz, ale ma podobna maniere jak Solis (Kubanczyk ma o wiele lepsza technike i wiekszy tralent oczywiscie), czyli lenistwo. Bulgara brak energii i dynamiki w ringu sa jego glownymi mankamentami. Kondycja i zbyt slabiutkie przygotowania taktyczne to oczywiscie wszystkim znane fakty. Nie sadze, ze nawet w tej slabej dywizji ciezkiej, ktokolwiek chce sie podniecac walkami Puleva??? Retorycznie raczej pytam, gdyz odpowiedz jest zbyt oczywista.
Tzn mi akurat nie chodzi o to, że Pulev jest taki zajebisty, ale że Deontay jest praktycznie dla każdego z czołówki na wyciągnięcie ręki. "
Drugi piesciarz dywizji ciezkiej, Bermanbe Stiverne przegral z Deontayem kazda z dwunastu rund. Zostal zdominowany a tylko dzieki zabojczej wytrzymalosci na cisoy nie polegl wczesniej, a ty mowisz iz Wilder jest na wyciagniecie reki kazdego z czolowki??? Kogo i na jakiej podstawie???
Wciaz nie doceniacie Deontaya a to duzy blad.
Uwierz, że jakby chodziło o walkę Pulev-Jennings to bym się podniecał. Akurat obydwu z nich cenie sobie wysoko, dlatego nie płakałbym jakby to Jennings wygrał, mimo to stawiałbym na Puleva. Przypominam, że Jennings nie ma lewego prostego a Kubrat to nie nasz Artur.
Jeśli się nie zgadzasz z tym to spoko, i tak niedługo powinno rozstrzygnąć się kto ma racje."
Mysle, ze znasz moje komentarze z tej stronki, wiec wiesz iz dla mnie "kto ma racje" nie jest istotne. Bardziej zalezy mi na konstruktywnych polemikach i kulturze wypowiedzi a rozbieznosc opinii nawet jest wskazane, gdyz kreuje bardziej interesujace konwersacje.
"Nie sadze, ze nawet w tej slabej dywizji ciezkiej, ktokolwiek chce sie podniecac walkami Puleva?"
Uwierz, że jakby chodziło o walkę Pulev-Jennings to bym się podniecał. Akurat obydwu z nich cenie sobie wysoko, dlatego nie płakałbym jakby to Jennings wygrał, mimo to stawiałbym na Puleva. Przypominam, że Jennings nie ma lewego prostego a Kubrat to nie nasz Artur."
Jennings sie wciaz uczy, zdobywa doswiadczenia. Co w nim cenie, to z pewnoscia to, ze umie znalezc w kazdej walce recepte na zwyciestwo. Moze te jego wygrane nie sa zdecydowane, wyrazne i moze nie dominuje w walkach tak jak robi to Wilder czy Klitschko, ale doceniam Bryanta inteligencje ringowa i determinacje, ktorej niestety ale nie widze u Kubrata. Jak dla mnie Pulev jest zbyt monoytonny i leniwy w ringu, by miec szanse na bycie zaakceptowanym przez szersze grono fanow boksu zawodowego. Co bylo OK w amatorce, niestety nie jest "cool" profesjonalnie...
Wciaz nie doceniacie Deontaya a to duzy blad.
Nie mów o wszystkich, tylko na podstawie rozmowy ze mną, tylko ja go nadal nie doceniam, wszyscy inni doceniają, a większość z nich przecenia. Ironia losu, że zaledwie jedna walka z przypadkowym mistrzem zmieniła opinie z bumobijcy na zabijakę. Dla zawodnika z jabem, pracą nóg i dłuższymi rękoma to nie sztuka wygrać ze statycznym Stivernem.
Tu masz kilka przykładów bokserów, którzy sądzę że mogą wygrać z Deontayem
- Fury
- Pulev
- Jennings
- Haye
- Povietkin
Jest też kilku innych dużych lub zwykłych bijoków których bym nie skreślał w walce z Wilderem, ale ze względu na zbyt dużą losowość nie będę podawał już nazwisk.
''Wiem,ze na sile szukacie piesciarzy ze swojego dawngo bloku (ex-soviets jak Bulgaria, Russia czy Kuba), by udowadniac iz boks amerykanski jest w kryzysie. O ile nie neguje faktu, ze nasi piesciarze w ostatnich latach nie sa juz tak dominujaca sila, to wciaz nie ma takiego drugiego kraju z taka iloscia piesciarzy zaliczanych do czolowek swiatowego boksu. Nie bardzo rozumiem wasz nieumierajacy sentiment do "starej braci koalicyjnej" gdyz sadzilem, ze Polska i Polacy staraja sie isc w kierunku odrobine odmiennym...''
Nie, nie jest to szukanie na siłę, nie ma to także nic wspólnego z sentymentami. Jest to po prostu fakt. Nowa fala, jak ty to nazywasz ''post-sovieckich'' bokserów wchodzi do ''gry'', prezentując nowy poziom. Tacy pięściarze jak Gołowkin - dominator w średniej ( czołówka P4P ), Kovalow - dominator w półciężkiej ( czołówka P4P), Rigo - dominator super koguciej ( także czołówka P4P ), do tego mega obsadzona dywizja crusier, w której zaczyna się obić naprawdę ciekawie ( Usyk, Kurdiaszow, Drozd, Czakijew, Lebioda) do tego dochodzi Łomaczenko i naprawdę jeszcze sporo młodych,, perspektywicznych pięściarzy z OGROMNYM potencjałem. To nie jest żaden wymysł,natomiast u Ciebie widać uprzedzenie do wszystkiego co nie ''swoje'' i widać tą niechęć i brak sympatii do ''wschodnich krajów''
....Pulev...to zwylky wyrobnik, przecietny na tle takich bokserow jak Powietkin, Haye, Wilder, czy nawet Stiverne. "
Dobre okreslenie. Pulev to niezly rzemieslnik, ale z pewnoscia nie piesciarz, ktory moglby przykuc uwage fanow...z pewnoscia nie tych placacych za walki. Interentowych trolli moze, ale to wszystko.
Nie, nie jest to szukanie na siłę, nie ma to także nic wspólnego z sentymentami. Jest to po prostu fakt. Nowa fala, jak ty to nazywasz ''post-sovieckich'' bokserów wchodzi do ''gry'', prezentując nowy poziom. Tacy pięściarze jak Gołowkin - dominator w średniej ( czołówka P4P ), Kovalow - dominator w półciężkiej ( czołówka P4P), Rigo - dominator super koguciej ( także czołówka P4P ), do tego mega obsadzona dywizja crusier, w której zaczyna się obić naprawdę ciekawie ( Usyk, Kurdiaszow, Drozd, Czakijew, Lebioda) do tego dochodzi Łomaczenko i naprawdę jeszcze sporo młodych,, perspektywicznych pięściarzy z OGROMNYM potencjałem. To nie jest żaden wymysł,natomiast u Ciebie widać uprzedzenie do wszystkiego co nie ''swoje'' i widać tą niechęć i brak sympatii do ''wschodnich krajów''
w 100% popieram.
Nie, nie jest to szukanie na siłę, nie ma to także nic wspólnego z sentymentami. Jest to po prostu fakt. Nowa fala, jak ty to nazywasz ''post-sovieckich'' bokserów wchodzi do ''gry'', prezentując nowy poziom. Tacy pięściarze jak Gołowkin - dominator w średniej ( czołówka P4P ), Kovalow - dominator w półciężkiej ( czołówka P4P), Rigo - dominator super koguciej ( także czołówka P4P ), do tego mega obsadzona dywizja crusier, w której zaczyna się obić naprawdę ciekawie ( Usyk, Kurdiaszow, Drozd, Czakijew, Lebioda) do tego dochodzi Łomaczenko i naprawdę jeszcze sporo młodych,, perspektywicznych pięściarzy z OGROMNYM potencjałem. To nie jest żaden wymysł,natomiast u Ciebie widać uprzedzenie do wszystkiego co nie ''swoje'' i widać tą niechęć i brak sympatii do ''wschodnich krajów''
Nie mam zadnej niecheci do wspomnianych krajow. Doceniam wielu z wyzej wymienionych piescairzy a taki np. Gennady Golovkin jest na pierwszym miejscu mojego ranking najbardziej ekscytujacych piesciarzy bez podzialu na kategorie wagowe. Uwielbiam Kovaleva i za pare tygodni bede go ogladal na zywo w Montreal, walczacego z Jean Pascal. Zgadzam sie nawet z tym, ze latwo jest zauwazyc nowa fale piesciarzy dobijajacych sie do czolowek roznych dywizji w boksie zawodowym, ale wiekszosc z was robi to jednak z olbrzymim "huuurrrra optymizmem" szukajac wartosci tam, gdzie ich nie ma. Patrze na ostatnie 5 lat na tym forum i jak wielu bylo zafascynowanych piesciarzami pokroju Solis, Boytsov, Pulev, Gamboa etc, a faktem jest iz zaden z nich nie byl i nie jest znaczacym elementem w struktuarachj profesjonalnego boksu. Niezli, ale nie do tego stopnia by sie nimi podni9ecac, co bylo moim glownytm punktem. Doceniac, ale nie przeceniac.
Moze wezcie moje opinie jako opinie kogos patrzacego z alternatywnego punktu widzenia, nie z perspektywy fana z Polski, co nie jest zadnym mankamentem, a raczej tylko pewna niedogodnoscia.
a chuj, dodam jeszcze Zimnocha do listy zawodników którzy by pokonali Deontaya, jak się bawić to się bawić xD"
Te slowo na "ch" calkowicie zbedne...lol...
Oczywiscie Zimnoch to rowniez zbedny element w tej polemice...lol...
Oczywiscie Zimnoch to rowniez zbedny element w tej polemice...lol..."
No w sumie faktycznie, po co wymieniać zawodnika który już z nim wygrał ;d to tak jakby powiedzieć że Władimir mógłby pokonać Puleva xd
To oczywiste, że każdy z nich nie zostanie mistrzem, natomiast z tak dużej i szerokiej grupy, z wielkim potencjał znajdą się na pewno poszczególne jednostki które okażą się wybitne. Ja w żadnym razie nie chcę umniejszać wartości USA bo to bokserska potęga, pragnę tylko zobrazować, ze ta przepaść pomiędzy właśnie USA a innymi krajami znacznie się zmniejsza
A jak wiadomo konkurencja sprzyja tylko na plus, poprzeczka idzie w górę, wymaga się coraz więcej,dzięki temu myślę, że z czasem to zaowocuje w lepszą jakość boksu ogólnie.
Raczej nie zaowocuje z prostego powodu za mało jest bezpośrednich konfrontacji najlepszych z najlepszymi.Boks jako dyscyplina sportowa zanika i to jest chore
Tylko, że ci ''najlepsi'' nie wybierają, a walczą z każdym. Myślisz, że taki Gołovkin czy Kovalow bałby się wyjść do kogokolwiek. Jeśli ktoś ma prawdziwy talent, a nie jest zwykłym balonikiem nadmuchiwanym to wierzy we własne umiejętności i w to, ze jest w stanie wygrać z każdym. Wzrost konkurencji powoduje, iż będzie więcej chętnych do pasów mistrzowskich, a co za tym idzie, by dostać walkę o pas trzeba się będzie naprawdę wykazać i udowodnić swój potencjał.
@tolek78
Tylko, że ci ''najlepsi'' nie wybierają, a walczą z każdym. Myślisz, że taki Gołovkin czy Kovalow bałby się wyjść do kogokolwiek. Jeśli ktoś ma prawdziwy talent, a nie jest zwykłym balonikiem nadmuchiwanym to wierzy we własne umiejętności i w to, ze jest w stanie wygrać z każdym. Wzrost konkurencji powoduje, iż będzie więcej chętnych do pasów mistrzowskich, a co za tym idzie, by dostać walkę o pas trzeba się będzie naprawdę wykazać i udowodnić swój potencjał.
Ale ja przecież nic nie zarzucam bokserom,oni tak naprawdę to mają mało do gadania.Teraz rządzą pieniądze ,promotorzy i menedżerowie,to zabija boks ,to oni nie dopuszczają do tych konfrontacji
Ale spójrz od tej strony; głównym celem promotora jest robienie pieniędzy. A jak wiadomo najwięcej pieniędzy robi się na walkach mistrzowskich, jeśli bokser jest świetny to staje się maszynką do wytwarzania pieniędzy. Ale czemu promotorzy blokują walki? Ano dlatego, że ich pięściarze to właśnie baloniki, boją się utraty 0 w rekordzie, czy obnażenia boksera a co za tym idzie utraty ewentualnych zarobów. ALE jeśli bokser jest znakomity, nie ma do ukrycia żadnych wad, wtedy promotor bez strachu puszcza go na dobrych bokserów, bo wie, że jego podopieczny to prawdziwy zabijaka i nie am się co obawiać przegranej. Efektowny i efektywny bokser = duża liczba fanów = duże zyski = radość promotora :)
@cop
To oczywiste, że każdy z nich nie zostanie mistrzem, natomiast z tak dużej i szerokiej grupy, z wielkim potencjał znajdą się na pewno poszczególne jednostki które okażą się wybitne. Ja w żadnym razie nie chcę umniejszać wartości USA bo to bokserska potęga, pragnę tylko zobrazować, ze ta przepaść pomiędzy właśnie USA a innymi krajami znacznie się zmniejsza "
Zgadzamy sie w 100%. Nigdy nie sugerowalem inaczej.
Ale ja przecież nic nie zarzucam bokserom,oni tak naprawdę to mają mało do gadania.Teraz rządzą pieniądze ,promotorzy i menedżerowie,to zabija boks ,to oni nie dopuszczają do tych konfrontacji "
Zadnego boksu to nie zabija a tylko udowadnia, iz boks zawodowy jest dokladnie tym, o czym pisze od wielu lat na tym forum...lol...
Szukajacy "wartosci sportowych" bez uwzgledniania profesjonalnego wydzwieku tej dziedziny biznesu jest najczesciej powtarzanym bledem na tym forum niestety.
ALE jeśli bokser jest znakomity, nie ma do ukrycia żadnych wad, wtedy promotor bez strachu puszcza go na dobrych bokserów, bo wie, że jego podopieczny to prawdziwy zabijaka i nie am się co obawiać przegranej.
Tylko ile jest takich zestawień a ilu mistrzów.Porównaj sobie teraźniejsze zestawienia bokserów przykładowo z latami 90-tymi.Ta powstała machina sama sobie strzela w kolano,co raz miej jest ciekawych pojedynków i kibice mają powoli tego dosyć
...głównym celem promotora jest robienie pieniędzy. A jak wiadomo najwięcej pieniędzy robi się na walkach mistrzowskich..."
Pieniadze sa kreowane dookola wielkich nazwisk, ktore wcale nie musza walczyc o zadne pasy mistrzowskie, aczkolwiek te sa przewanie dodatkiem do takich imprez. Pieniadze sa rowniez kreowane w strefach marketingowych, gdzie dany piesciarz jest "hot" jak np. w Montreal swego czasu Bute czy teraz Stevenson, badz nawet wasz Adamek w Newark. Umiejetnosc spojrzenia na dany market i zfdinalizowania odpowiedniej imprezy jest kluczem do robienia pieniedzy. Najswiezszym przykladem jest Bob Arum i jego team w China.
Tak chciałbym zauważyć, że mogę się założyć z każdym, o to że Pulev w potencjalnej walce obija Wildera. Dla mnie jego wartość sportowa jest dużo większa niż bumobijcy z pasem mistrzowskim, w końcu jedna jaskółka wioski nie czyni xD
*
*
Mam podobne odczucia.
...Jennings przegrywa z Pulevem na punkty i tu niema dyskusji, Pulev jest lepszy technicznie, silny i ma większe doświadczenie...
*
*
Bez przekonania, ale też bardzo możliwe.
Mam podobne odczucia. "
Juz zescie "przeczuwali" przed walka ze Stiverne...lol... Teraz to tylko czapeczki z glowek i pokloniki dla najbardziej ekscytujacego piesciarza wagi ciezkiej w chwili obecnej.
GO WILDER GO!!!
Niedzielni kibice boksu to bardzo głupia masa"
Zgadzam sie z twoja opinia. Tylko zaraz, zaraz...ja ogladam boks przewaznie w soboty wieczorkiem, wiec piszac "niedzielni"...lol... I got it...
@tolek78
Ale spójrz od tej strony; głównym celem promotora jest robienie pieniędzy. A jak wiadomo najwięcej pieniędzy robi się na walkach mistrzowskich, jeśli bokser jest świetny to staje się maszynką do wytwarzania pieniędzy. Ale czemu promotorzy blokują walki? Ano dlatego, że ich pięściarze to właśnie baloniki, boją się utraty 0 w rekordzie, czy obnażenia boksera a co za tym idzie utraty ewentualnych zarobów. ALE jeśli bokser jest znakomity, nie ma do ukrycia żadnych wad, wtedy promotor bez strachu puszcza go na dobrych bokserów, bo wie, że jego podopieczny to prawdziwy zabijaka i nie am się co obawiać przegranej. Efektowny i efektywny bokser = duża liczba fanów = duże zyski = radość promotora :)
*
*
Dobrze gadasz, tylko... sam sobie trochę strzelasz w kolano.
Posłużę się Twoim cytatem
"Jeśli bokser jest znakomity, nie ma do ukrycia żadnych wad, wtedy promotor bez strachu puszcza go na dobrych bokserów, bo wie, że jego podopieczny to prawdziwy zabijaka i nie am się co obawiać przegranej."
Racja, tylko który drugi promotor wypuści swojego świetnego boksera do takiego znakomitego zabijaki?
Tu pies pogrzebany.
Jeśli jeden jest za dobry, to drugi (posiadacz pasa innej federacji na przykład) już niechętnie się z nim zmierzy, bo najprawdopodobniej przegra, pas straci i "źródełko" wyschnie. Woli taki gość ominąć zabijakę i zarobić tyle samo na, powiedzmy, dwóch walkach z rywalami mniej wymagającymi.
Gdyby był jeden pas mistrzowski w danej wadze, sprawa wyglądałaby inaczej. Ale to marzenia ściętej głowy.
,,Swoja droga na ESPN News podanoi wlasnie przed sekunda wiadomosc, ze PACQUIAO - MAYWEATHER IS ON!!!''
WRESZCIE !!!!
Mam nadzieję że to prawda..........
Cop często mnie nie raz rozwalała twoje faworyzowanie Amreykańskich bokserów a najbrdziej ze Setch Mitchell ma szanse pokonac Kliczke ale miałeś racje co Wildera musze przyznać że sam myslałem ze do Wildera to może być Balon a pokazał dojrzałość taktyczną i to kondycje na 12 rund z Stiverne.
Ciekawe jak typujesz Cunnnigahm -Głazkow, ?napisz
Nie mogę tego przegapić....
"MAYWEATHER: NIKT NICZEGO NIE PODPISAŁ"
http://www.bokser.org/content/2015/02/16/101728/index.jsp
Cop często mnie nie raz rozwalała twoje faworyzowanie Amreykańskich bokserów a najbrdziej ze Setch Mitchell ma szanse pokonac Kliczke ale miałeś racje co Wildera musze przyznać że sam myslałem ze do Wildera to może być Balon a pokazał dojrzałość taktyczną i to kondycje na 12 rund z Stiverne."
Nie sadze, ze faworyzuje piesciarzy z US. Przykladem niech beda moje typy na walke Adamek-Cunningham, Adamek-Chambers czy Pacquiao-Bradley (lista dluga). Seth Mitchel to najwiekszy blad jaki popelnilem w ostatnich latach, jeden z nielicznych bledow musze dodoac. Ktoz mogl przewidziec, ze chlpak ma komplentie zero odpornosci na ciosy. Dopiero walka z Chazz Witherspoon dala mi duzo do myslenia, ale wczesniej bylem przekonany iz to nowa wersja prawie Mike'a Tysona...lol...
Co do walki Cunningham-Glazkov, ktora zreszta bede ogladal z blisk w Montreal, mysle iz bedzie bardzo wyrownana I jedyna szansa Steve'a jest postawa Glazkova taka, jaka zaprawzentowal w walce z Derick Rossy. Jezeli jednak Ukrainiec przygotuje sie do tego pojedynku talk jak np. do walki z Adamkiem, niestety Cunningham przegra UD. Oczekuje na ten pojedynake niemalze tak bardzo jak I na walke glowna wieczoru.
Jeśli będzie ta walka to jutro wyciągam wizę z szuflady i rezerwuję bilet w Lufthansa.....
Nie mogę tego przegapić...."
Mysle dokladnie tak samo, aczkolwiek zdaje sobie sprawe, ze dobre miejsca to tysiace dolarow, a wiec powazna inwestycja I zastanawiam sie czy poswiecic wiele innych interesujacych gal by obejrzec ten wlasnie pojedynek, czy jednak zrezygnowac I miec budzet na reszte roku. Niewatpliwie walka bedzie w Las Vegas I w ten weekend wszystkie ceny tam beda "craaaaaaaaazzzzzzzzzy"
Nie można boksu zawodowego traktować stricte sportowo, bo nigdy on takowy nie był. Od zawsze oprócz współzawodnictwa czysto sportowego, było tam show, publika i co za ty idzie pieniądz. I tu prawda, że nie zawsze najlepiej zarabiają ci największymi umiejętnościami, ale ci którzy potrafią porwać publikę, mają charyzmę, ich walki są emocjonujące. Pieniądz jest nierozerwalnie związany z boksem zawodowym i tak było od zawsze. Nie można mówić, że boks na tym traci, bo to nie prawda. "
Woooooow.... widze, iz forum to zyskalo nowego uzytkownika, ktory potrafi samodzielnie myslec, bez obawy by sie narazic wszechobecnej gawiedzi "wiatrakow"... Moze nie jestes nowy, ale te imie uzytkowe zauwazylem dopiero dzisiaj.
Pozdrowionka.
Pieniądz jest nierozerwalnie związany z boksem zawodowym i tak było od zawsze. Nie można mówić, że boks na tym traci, bo to nie prawda.
Możesz tę myśl rozwinąć?traci boks i tracą kibice bo nie dostają najlepszych pojedynków za które i tak płaca
doskonale sobie zdaję z tego sprawę...
po prostu muszę bo znając siebie później bardzo bym żałował...
wezmę ze sobą zupki chińskie będzie taniej :))))))
tracą kibice bo nie dostają najlepszych pojedynków za które i tak płaca "
Nie chce byc zlosliwy, ale jezeli juz podszywasz sie pod "kibica boksu" to powiedz na ilu pojedynkach rocznie jestes I ile inwestujesz w rozwoj boksu zawodowego by tak sie martwic...lol...
Moze odrobinke faktow, gdyz patrze jak tutaj zaczynaja sie one rozmywac w oparach bzdetow...
wezmę ze sobą zupki chińskie będzie taniej :)))))) "
lol...moze to I pomysl...lol... Tak powaznie jednak, to placic pare tysiecy dolarow za bilet, by walke zobaczyc w miare dobrego miejsca, to dla mnie jest jednak duza przesada, a wiem iz ceny beda naprawde obledne. To taka odrobinke paranoja, ale sam nie wiem, czy nie dam sie temu wszystkiemu skusic. Nie wiem jednak czy namowie swoja grupe...lol...
Jeśli będzie ta walka to jutro wyciągam wizę z szuflady i rezerwuję bilet w Lufthansa.....
Nie mogę tego przegapić....
Nie da rady, żebyś zarezerwował 2 bilety i polecę zamiast pana Tadka? Bardzo chciałbym zobaczyć tą walkę. Mogę nosić walizki, zajmować się sprawami organizacyjnymi i w dowolny sposób uprzyjemniać pobyt. Nie mam dużych wymagań, to co zjem w samolocie wystarczy mi na cały pobyt a w hotelu jakoś się zmieścimy, jak nie zgodzisz się mnie przewaletować to mogę spać w fotelu. Nie palę, nie chrapię i nie mam przykrych nawyków.
Nie da rady, żebyś zarezerwował 2 bilety i polecę zamiast pana Tadka? Bardzo chciałbym zobaczyć tą walkę. Mogę nosić walizki, zajmować się sprawami organizacyjnymi i w dowolny sposób uprzyjemniać pobyt. Nie mam dużych wymagań, to co zjem w samolocie wystarczy mi na cały pobyt a w hotelu jakoś się zmieścimy, jak nie zgodzisz się mnie przewaletować to mogę spać w fotelu. Nie palę, nie chrapię i nie mam przykrych nawyków."
lol...super fajne. Najsmieszniejszy komentarz na tym forum od wielu miesiecy.
...
Co do walki Cunningham-Glazkov, ktora zreszta bede ogladal z blisk w Montreal, mysle iz bedzie bardzo wyrownana I jedyna szansa Steve'a jest postawa Glazkova taka, jaka zaprawzentowal w walce z Derick Rossy. Jezeli jednak Ukrainiec przygotuje sie do tego pojedynku talk jak np. do walki z Adamkiem, niestety Cunningham przegra UD. Oczekuje na ten pojedynake niemalze tak bardzo jak I na walke glowna wieczoru.
*
*
Analiza w stylu "wygra jeden albo drugi".
Co to kurwa ma być?
Ja mówię jasno i wyraźnie, że Cunn zleje Głazkowa. Może nawet tak zleje, że ten nie wyjdzie do którejś rundy, albo lekarz zabroni dalszej walki.
Dlaczego tak myślę?
Bo Cunn jest dużo szybszy, lepiej wyszkolony technicznie, bardziej doświadczony, sprytniejszy, cios ma solidny, kondycję bardzo dobrą.
To jest opinia o walce, a nie jakieś bekanie, że albo ten, a może jednak ten.
"tolek78 Data: 17-02-2015 00:06:54
tracą kibice bo nie dostają najlepszych pojedynków za które i tak płaca "
Nie chce byc zlosliwy, ale jezeli juz podszywasz sie pod "kibica boksu" to powiedz na ilu pojedynkach rocznie jestes I ile inwestujesz w rozwoj boksu zawodowego by tak sie martwic...lol...
Moze odrobinke faktow, gdyz patrze jak tutaj zaczynaja sie one rozmywac w oparach bzdetow...
Po pierwsze martwię to się o siebie że nie ogladam tego co bym chciał,po drugie na galach nie bywam bo nie mam takiej możliwości zwłaszcza mieszkając i pracując w Czechach ty też na ich galach byś nie bywał.Wykupuję abonament aby mieć dostęp do boksu więc też jakoś tam się dokładam.Po trzecie nie podszywam się bo jestem kibicem ,głupie masy dają się oszukiwać,że coś jest wspaniałe a jest delikatnie mówiąc słabe.Po czwarte nie każdego kibica stać na dokładanie do tego biznesu,a po piąte uważasz że jak ktoś nie ma na to pięniedzy to jest gorszym kibicem?????
i zgadzam się ztobą Moze być wyrówna walka ale Głazkow z formy z Rossym moze zostać nieznaczie wypunktowany przez Cunna w dobrej formie tak jak z Admakiem nawet niewykluczone przegrana z Cunna przed czasem lub ud z deskami
Obu Lubie Cunna za serce do walki
głazkowa za skormnosć niech wygra lepszy.
Ale Cunn jak wygra to zarobi za walke z Władem ale to sie może skończyć cieżkim ko na nim
Analiza w stylu "wygra jeden albo drugi".
Co to kurwa ma być?"
Te slowo na "k" calkowicie zbedne w tej polemice. Chcesz udawadz twardziela w sieci...lol...
Co do tej krotkiej analizy, to jak najbardziej prawidlowa I majaca sens. Gdybym juz musial postawic na jednego lub drugiego, uwazam iz Glazkov ma wieksze szanse na wygranie tej walki, ale powtarzam, jezeli wyjdzie tak nieprzygotowany jak do walki z Rossy, to wowczasa nawet ja mu nie pomoge...lol...
Błagam, nie daj się sprowokować, bo ten to wręcz marzy chyba, żeby pierdolić w kółko o tym samym.
Każdy tutaj wie, że boks zawodowy to nie tylko sport, ale też biznes.
My chcemy tu gadać o boksie tylko (ewentualnie - głównie) jako o sporcie.
Tyle
Temu ni chuja tego nie przetłumaczysz. Dwa proste zdania trudno mu zrozumieć.
PS Ja też się dałem sprowokować, bo normalnie irytują mnie takie ogólnikowe opinie o danej walce, które w zasadzie kompletnie nic nie mówią.
traci boks i tracą kibice bo nie dostają najlepszych pojedynków za które i tak płaca
Ale boks to w większości właśnie kibice! to dzięki nim rozgrywają się wspaniałe walki, to za ich pieniądze! Właśnie o to chodzi, że jest popyt jest podaż! Uwierz mi, że jeśli by było parcie kibiców na jakąś walkę, i generowało by to odpowiedni przychód wtedy nie było by problemu by ktokolwiek zawalczył z kimkolwiek. Nie możesz się też wypowiadać za wszystkich. Wspominany tu już chyba z milion razy w tym kontekście na forum Rigo jest idealnym przykładem. Dla Ciebie to chore, że tak pięściarz o tak wspaniałych umiejętnościach nie dostaje żadnych dobrych ofert. Ale dla innych kibiców to nie wystarczy, gdyż Rigo jest dla nich najzwyczajniej w świecie nudny. Nie daje emocji których wymagają; show. Oni za to płacą wiec mogą wymagać. Nie każdy ma takie myślenie jak ty i nie powinno się patrzeć na to przez pryzmat własnego ja, ale przez pryzmat ogółu kibiców. A wydaje mi się,że większość kibiców ( przynajmniej za granicą ) podziela raczej to co napisałem powyżej.
Żaden cudzoziemiec, uczący się polskiego, takich błędów nie robi.
Robi to polski wieśniak, z którego wiocha ni chuja nigdy nie wyjdzie.
Zapomniałem dodać, że jednorazowo dałem się sprowokować.
Zresztą już idę, tak że jak chcecie, to dajcie świni się wyszaleć i potaplać w gównie, na które aż się gotuje, żeby zrobić.
a po piąte uważasz że jak ktoś nie ma na to pięniedzy to jest gorszym kibicem????? "
Nie chce nokogo obrazic, ale jak pytasz wprost, to odpowiedz jest bardzo prosta: TAK.
Wyjasnie dlaczego. Ja osobiscie ciesze sie, ze boksem interesuja sie takie szare masy do jakich sie z pewnoscia ty zaliczasz. Nie ma w tym niczego ujmujacego, a raczej jest to zjawisko pozytywne. uwazam rowniez, ze partycypowanie finansowe jest niezbedne by profesjonalny boks istnial, wiec fani sa niejako zobligowani do wspolkreowania tego biznesu. Powtarzam, kradzenie styreamikow, ogladanie youtubka I czytanie boixrec nie czyni z nikogo fana boksu. Doskonale rozumiem ekonomiczne uwarunkowania, ale to juz kwestia, w ktorej niewiele moge komukolwiek pomoc.
Jak na razie to jeszcze walka niepewna, więc...
W sumie przydałby mi się taki jeleń do noszenia walizek.
Jednak po bardzo krótkim zastanowieniu muszę ci odmówić.
Wybacz :))
Nie "te słowo" tylko to słowo.
Żaden cudzoziemiec, uczący się polskiego, takich błędów nie robi.
Robi to polski wieśniak, z którego wiocha ni chuja nigdy nie wyjdzie. "
lol...oczywiscie powinno byc "to slowo" a nie "te"... Bardzo przepraszam za tak powazny blad. Bede teraz bral przyklad z intelektualnej formy ekspresji jaka ty sympatyczny kolego reprezentujesz. Mysle, ze kazdy moze to zauwazyc...lol...
Co do "wiesniaka z Polski" to moge nim byc, jak rowniez moge pracowac z azbestem, badz "sprzatac na zmywaku"...lol...Jakie to ma znaczenie. Wazne jest tylko to, co wiemy o boksie, czego doswiadczamy. Ty jednak najwyrazniej nie lapiesz tego, ale to juz chyba oczywiste dla wszystkich...lol...
O a tu się z Tobą nie zgodzę, bo jeśli kogoś pasjonuje boks, czyta ogromne ilości informacji, przegląda materiały czy zapoznaje się z opiniami profesjonalistów,; ogólnie poświeca temu mnóstwo czasu to ma prawo nazywać się fanem czy kibicem i to wcale nie gorszym od innych
Oczywiście uczestnictwo w gali bokserskiej osobiście to przeżycie nieporównywalne ze streamami czy oglądaniem na youtube tu akurat sie zgdoze :) Trzeba odczuć to na własnej skórze. Klimat, klimat,klimat.
Uwierz mi, że jeśli by było parcie kibiców na jakąś walkę, i generowało by to odpowiedni przychód wtedy nie było by problemu by ktokolwiek zawalczył z kimkolwiek.
Tak to powiedz mi dlaczego nie doszło jeszcze do pojedynku Manego z Floydem????Od kilku lat jest parcie kibiców są potężne pieniądze a pojedynku do tej pory nie było.
Drugi przykład z brzegu Alvarez Cotto była presja kibiców były pieniądze a pojedynku też nie ma więc to co napisałeś mija się z prawdą
Ale w tym przypadku problem akurat wcale nie leży po stronie ekonomicznej, naprawdę sądzisz,ze ta walka nie odbyła się ze względów finansowych? Tutaj ( moim zdaniem ) wina ewidentnie jest pomiędzy pięściarzami. Czyli sam potwierdzasz moje słowa; pieniądze nie grały tu roli, bo były zapewnione odpowiednie stawki. Niestety na samych pięściarzy i ich motywacji już chyba nikt nie ma wpływu, jak tylko oni sami. No niestety kibice ich fo ringu nie wniosą i bić się nie każą. To nie jest wcale przykład, potwierdzający jakoby pieniądz czy zagrywki promotorskie niszczyły ten sport, bo nie tu był pies pogrzebany.
@cop
O a tu się z Tobą nie zgodzę, bo jeśli kogoś pasjonuje boks, czyta ogromne ilości informacji, przegląda materiały czy zapoznaje się z opiniami profesjonalistów,; ogólnie poświeca temu mnóstwo czasu to ma prawo nazywać się fanem czy kibicem i to wcale nie gorszym od innych"
Dlatego tez napisalem, ze:
"...osobiscie ciesze sie, ze boksem interesuja sie takie szare masy...Nie ma w tym niczego ujmujacego, a raczej jest to zjawisko pozytywne."
Mowiac to, bez finansowego partycypowania fanow, BOKS ZAWODOWY przestalby istniec. Czy widziales walki przy pustych trybunach, PPV bez jednego zakupu etc??? Sa fani I sa "fani"...
Oczywiście każdy kto uważa sie za fana, powinien czuć się zobligowany do inwestowania w ten sport mniejszym czy większych sum...
Nic Cop możesz mieć zdanie niebęde słodził ale potrafisz odpowiedzieć bez chamstwa i prostactwa"
Dziekuje. Jak sam zapewne zauwazyles, obserwujac zachowania duzej ilosci szarfaczkow tego forum, takie polemiki bez "chamstwa I prostackiego jezyka" sa niestety ale dosc duza sztuka. Kazdy w tej sieci chce sie spinac I udawac bohatera, a ze w zyciu jest jak jest, to juz zapewne inna sprawa...lol..
Pierwsze PPV bodajże zostało wprowadzone w Latach 70-tych,wcześniej go nie było i jakoś boks zawodowy prosperował."
Ludziska krzesali ogien wczesniej i tez jakos zyli...lol... Cywilizacja idzie szybkimi krokami do przodu, bez wzgledu na to czy sie to szarym masom podoba, czy tez nie. Taka jest rzeczywistosc I uciekanie od niej jest bezsensowne.
@cop
Oczywiście każdy kto uważa sie za fana, powinien czuć się zobligowany do inwestowania w ten sport mniejszym czy większych sum... "
Dokladnie. te wszystkie youtubki I streamiki to tylko deser a nie glowne danie. Ja nie mam problem z tymi, ktorzy doksztalcaja sie w sieci, ale jezeli cala ta wiedza tylko na tym jest zbudowana, to smutne. A jezeli juz ci, ktorzy pretenduja by byc znawcami opieraja sie tylko na takowych zachowaniach, jest to wrecz zenujace. Taka jest moja szczera opinia.
@tolek78
Ale w tym przypadku problem akurat wcale nie leży po stronie ekonomicznej, naprawdę sądzisz,ze ta walka nie odbyła się ze względów finansowych? Tutaj ( moim zdaniem ) wina ewidentnie jest pomiędzy pięściarzami. Czyli sam potwierdzasz moje słowa; pieniądze nie grały tu roli, bo były zapewnione odpowiednie stawki. Niestety na samych pięściarzy i ich motywacji już chyba nikt nie ma wpływu, jak tylko oni sami. No niestety kibice ich fo ringu nie wniosą i bić się nie każą. To nie jest wcale przykład, potwierdzający jakoby pieniądz czy zagrywki promotorskie niszczyły ten sport, bo nie tu był pies pogrzebany.
*
*
Pieniądze gały tu istotną rolę.
Nie za samą walkę, ale później.
Mayweather z porażką na koncie nie generowałby już takich zysków.
Podobnie rzecz się ma np z Santa Cruzem i jego niedoszłą walką z Rigondeaux itd.
Według Ciebie boks dzisiaj jest gorszy niż choćby 39-40 lat temu? Bo według mnie, w żadnym razie. Są obecnie mistrzowie wcale nie gorsi niż dawniej, niczym im nie ustępującym. Problem może leżeć w tym,że pretendentów do pasów bywają słabsi. Natomiast od zawsze w boksie były lepsze i gorsze momenty, i na to już wpływu nie ma nikt :)
Napisałeś
Uwierz mi, że jeśli by było parcie kibiców na jakąś walkę, i generowało by to odpowiedni przychód wtedy nie było by problemu by ktokolwiek zawalczył z kimkolwiek.
Później mi odpowiedziałeś
Ale w tym przypadku problem akurat wcale nie leży po stronie ekonomicznej, naprawdę sądzisz,ze ta walka nie odbyła się ze względów finansowych? Tutaj ( moim zdaniem ) wina ewidentnie jest pomiędzy pięściarzami. Czyli sam potwierdzasz moje słowa; pieniądze nie grały tu roli, bo były zapewnione odpowiednie stawki. Niestety na samych pięściarzy i ich motywacji już chyba nikt nie ma wpływu, jak tylko oni sami. No niestety kibice ich fo ringu nie wniosą i bić się nie każą. To nie jest wcale przykład, potwierdzający jakoby pieniądz czy zagrywki promotorskie niszczyły ten sport, bo nie tu był pies pogrzebany.
Czyli sobie sam zaprzeczyłeś.Jak nie promotorzy a kto to niszczy?w tym przypadku z jednej strony Arum z drugiej Floyd który jest sam sobie promotorem.Wszystko co potrzebne do organizacji tej walki jest tylko walki nie ma
@tolek78
Według Ciebie boks dzisiaj jest gorszy niż choćby 39-40 lat temu? Bo według mnie, w żadnym razie. Są obecnie mistrzowie wcale nie gorsi niż dawniej, niczym im nie ustępującym. Problem może leżeć w tym,że pretendentów do pasów bywają słabsi. Natomiast od zawsze w boksie były lepsze i gorsze momenty, i na to już wpływu nie ma nikt :)
Ja nie twierdzę że jest gorszy uważam tylko że teraz jest o wiele mniej topowych pojedynków ,na czym tracą głównie kibice.
teraz jest o wiele mniej topowych pojedynków ,na czym tracą głównie kibice. "
Ten "fakt" oparty jest na...????????????
Według Ciebie boks dzisiaj jest gorszy niż choćby 39-40 lat temu? Bo według mnie, w żadnym razie. Są obecnie mistrzowie wcale nie gorsi niż dawniej, niczym im nie ustępującym...Natomiast od zawsze w boksie były lepsze i gorsze momenty, i na to już wpływu nie ma nikt..."
Dokladnie.
- albo nie ma pojęcia o boksie;
- albo jest totalnym debilem;
- albo myśli, że sprytnie wybrnął w swoim niezdecydowaniu i braku zdania w temacie.
...albo myśli, że sprytnie wybrnął w swoim niezdecydowaniu i braku zdania w temacie. "
lol...dziecko drogie I niedouczone, czy ty umiesz przeczytac kilka poprawnie zlozonych zdan w jezyku polskim, ktory powinien byc twoja glowna bronia w spotkaniu z wirtualnym copem? Cytuje wiec:
"conceptofpower Data: 17-02-2015 00:26:54
...Gdybym juz musial postawic na jednego lub drugiego, uwazam iz Glazkov ma wieksze szanse na wygranie tej walki, ale powtarzam, jezeli wyjdzie tak nieprzygotowany jak do walki z Rossy, to wowczasa nawet ja mu nie pomoge...lol... "
Czego tutaj nie rozumiesz? Gdzie widzisz jakiekolwiek logiczne niescislosci? Gdzie moj jezyk polski jest niezrozumialy nawet dla takich jak ty? {owiem szczeszrz, staram sie sprostac wymaganiom tych, ktorzy nigdy nie przekroczyli najnizszego pulapu intelektualnego, ale rollins, [rzyznam sie szczerze, zaskakujesz mnie nawet w tej dziedzinie....
Głazkow do walki z Cunninghamem (czyli do swojej najważniejszej walki w życiu)"
Kazda walka na tym pulapie jest wazna, ale sam Glazkov jak K. Duva powiedzieli wyrznie przed walka z Adamkiem, ze dla Viacheslava najwazniejsza walka bylo spotkanie z Polakiem. To bylo byc albo nie byc. Oczywicie walka z Cunningham jest niezwykle wazna, aczkolwiek nawet jej przegranie gwarantuje wciaz Ukraincowi intratne propozycje. Porazka z Adamkiem cofnelaby go w rozwoju kariery kilka lat. Oczywiscie mozemy na ten temat polemizowac, ale stwierdzenie iz pojedynek ze Stevem jest "najwazniejsza walka w zyciu" jest niepowazne.
Top 10 HEAVYWEIGHT DIVISION
February 15th, 2015
by cop
1. Wladimir “The Boring Champ” Klitschko
2. Deontay “The Bronze Bomber Assassin” Wilder
3. Alexander “The Ruskiy Witya” Povetkin
4. Bermane “B’Ware” Stiverne
5. Bryant “By By” Jennings
6. Tyson “Wooden Irish” Fury
7. Vyacheslav “Ukrainian Average Guy” Glazkov
8. Chris “Burrito” Arreola
9. Steve “Crying Baby” Cunningham
10.Anthony “Big Brit” Joshua
http://www.boxingscene.com/pacquiao-says-ball-mayweathers-court-announce--87505
"Rollins Data: 17-02-2015 02:05:35
...albo myśli, że sprytnie wybrnął w swoim niezdecydowaniu i braku zdania w temacie. "
lol...dziecko drogie I niedouczone, czy ty umiesz przeczytac kilka poprawnie zlozonych zdan w jezyku polskim, ktory powinien byc twoja glowna bronia w spotkaniu z wirtualnym copem? Cytuje wiec:
"conceptofpower Data: 17-02-2015 00:26:54
...Gdybym juz musial postawic na jednego lub drugiego, uwazam iz Glazkov ma wieksze szanse na wygranie tej walki, ale powtarzam, jezeli wyjdzie tak nieprzygotowany jak do walki z Rossy, to wowczasa nawet ja mu nie pomoge...lol... "
Czego tutaj nie rozumiesz? Gdzie widzisz jakiekolwiek logiczne niescislosci? Gdzie moj jezyk polski jest niezrozumialy nawet dla takich jak ty? {owiem szczeszrz, staram sie sprostac wymaganiom tych, ktorzy nigdy nie przekroczyli najnizszego pulapu intelektualnego, ale rollins, [rzyznam sie szczerze, zaskakujesz mnie nawet w tej dziedzinie....
*
*
RollinsData: 17-02-2015 02:05:35
Jeżeli ktoś uważa, że Głazkow do walki z Cunninghamem (czyli do swojej najważniejszej walki w życiu) może wyjść nieprzygotowany (jak do Rossy'ego), to są trzy warianty:
- albo nie ma pojęcia o boksie;
- albo jest totalnym debilem;
- albo myśli, że sprytnie wybrnął w swoim niezdecydowaniu i braku zdania w temacie.
to ze tak wcale nie uważałem że Głazkow jakby przegrał w dobrym stylu Z Adamkiem to jego karierera by się cofnała
ale wygrana wywindowała go aż na 2 miejsce Ibf
Do walki z Cunnem powinien być pzygotowany zresztą Cunn też bo to jego życiowa szansa na dostanie szansy z Władmirem i zarobienie dobrej kasy.
walk bez wyraznego faworyta ale dobrze przygotowany Głazkow minimalnym faworytem al
A co do Puleva jak odbudujępo ko od Włada będzie scisłej czołówce Cieżkiej ale zdecydowanie wyżej cenie Povietkina dla mnie w po Władzie , Wilderze i po porażce Stiverne może nawet nr 3 a napewno w pierwszej piątce na świecie