BETERBIJEW - CAMPILLO 4 KWIETNIA NA GALI W QUEBEC
Artur Beterbijew (7-0, 7 KO) jest dużą nadzieją wagi półciężkiej. 30-letni Rosjanin był przymierzany do zaboksowania 4 kwietnia podczas gali w kanadyjskim Quebec, na której w walce wieczoru swojego tytułu WBC będzie bronił Adonis Stevenson (25-1, 21 KO). Wstępne informacje się potwierdziły. Mający piekielne mocne uderzenie mańkut wystąpi na tej imprezie i w zakontraktowanym na dziesięć rund starciu skrzyżuje rękawice z dobrze znanym polskim kibicom Gabrielem Campillo (25-6-1, 12 KO).
Beterbijew zadebiutował na zawodowym ringu w czerwcu 2013 roku. Wystarczył mu rok, by dostać bardzo lukratywne oferty, które zaczął przyjmować. Znokautował byłego mistrza świata Tavorisa Clouda (24-3, 19 KO), to samo czyniąc w swoim ostatnim pojedynku z Jeffem Page'em Jr (15-1, 10 KO).
Z kolei Campillo oprócz zdobycia tytułu WBA wagi półciężkiej w swojej karierze kilkakrotnie był okradany ze zwycięstw. W 2011 roku w Niemczech wyszedł do ringu naprzeciw Karo Murata (26-2-1, 16 KO), którego zdecydowanie pokonał, jendak sędziowie widzieli inaczej i orzekli remis. Widząc świetną postawę Hiszpana, dostał on propozycję walki o mistrzostwo świata federacji IBF z Cloudem, którego później znokautował Beterbijew. 36-letni Campillo znów wygrał pojedynek, tym razem arbitrzy byli bardziej surowi - bokser z Madrytu "przegrał" niejednogłosnie na punkty. Potem ulegał również naszemu Andrzejowi Fonfarze (26-3, 15 KO) oraz aktualnemu czempionowi Siergiejowi Kowaliowowi (26-0, 23 KO). Obaj panowie zastopowali Hiszpana przed czasem.
Wydaje mi się, że KO dla Beterbijeva , koło 3 rundy , ale Gabriel może zaskoczyć
Wszystko zależy od kursów.
Założę się, że bukmacherzy wymocą jakieś 8.0 i trzeba będzie mimo wielkiego ryzyka na Hiszpana stawiać.
Gdyby nasi bokserzy mieli tak prowadzone kariery a nie jak kołodziej który miał 33walki z kelnerami a 34 z lebiedievem który mu pokazał ile jest wart....
I tak obawiam się o jego zdrowie.
Muszę przyznać, że chyba najgorszy przeciwnik, jaki mógł się Hiszpanowi trafić.
Campillo to najlepszy technik w półciężkiej. Odporność na ciosy przeciętna i w tym upatrują szansy, ale jeśli Hiszpan przetrwa pierwsze rundy, to rozstrzela Rosjanina, tak jak rozstrzelał ostatnio Williamsa Juniora, wcześniej Shumenova i wielu innych.
*
*
Jest jeszcze dwóch:
- jeden walczy nieczysto, więc psuje tym trochę wrażenie
Bernard Hopkins;
- drugi bardzo mocno bije, przeważnie kończy szybko. Poza tym z reguły obiera inną taktykę na walkę (niż techniczne rozpracowanie rywala)
Siergiej Kowaliow.
Czy Campillo jest od nich lepszy technicznie?
Trudno powiedzieć
Z Kowaliowem nawe nie zdążył zademonstrować kunsztu technicznego...
a z drugiej strony, Campillo to chyba najgorszy przeciwnik, jaki mógł się Beterbijewowi przytrafić.. świetny zawodnik, jeśli walka pójdzie w dystans, to może być różnie.
Wiesz, gdyby ta walka była przed Kowaliowem, to może i tak. Teraz Beterbijew nie musi rozpracowywać rywala, zastanawiać się nad taktyką. Ma robić dokładnie to, co Kowaliow.
Atak, presja, przełamanie fizyczne - czyli to, co Artur umie najbardziej.
Data: 13-02-2015 18:51:18
Campillo to najlepszy technik w półciężkiej.
Może od razu najlepszy technik p4p.xD
Data: 13-02-2015 19:23:17
Idealnym przeciwnikiem dla Campillo byłby Hopkins. Dziwię się, że go nie wywoływał. Z fizolami idzie mu gorzej, ale widać się ich nie boi, skoro wychodzi do następnego.
Wszystko zależy od kursów.
Założę się, że bukmacherzy wymocą jakieś 8.0 i trzeba będzie mimo wielkiego ryzyka na Hiszpana stawiać.
*
*
Musisz bardzo nie lubić Hopkinsa, skoro próbujesz na siłę wmówić ludziom jakoby B-Hop nie był najlepszym technikiem w tym biznesie. To byłaby walka do jednej mordy, Hiszpan nic by nie ugrał.
"Musisz bardzo nie lubić Hopkinsa, skoro próbujesz na siłę wmówić ludziom jakoby B-Hop nie był najlepszym technikiem w tym biznesie. To byłaby walka do jednej mordy, Hiszpan nic by nie ugrał."
Jeśli mnie pamięć nie myli, Campillo wygrał 11 rund z Cloudem i takoż z Shumenovem. Bardziej ich wyboksował niż Hopkins ( nie mówię o oficjalnych danych ). Berni nie stłamsiłby go fizycznie, więc pojedynek byłby prawdopodobnie podobny do Hopkins-Dawson. Hopkins potrafi zaczarować rywala, to prawda, ale miałby ciężko z Hiszpanem, lotnym na nogach, bijącym seriami. Tak to widzę, a moja opinia, podobnie jak opinia każdego na forum, jest spekulacją.
Niemniej, nawet teraz zestawienie Hopkins-Campillo jest arcyciekawe. Dużo lepsze dla niedocenianego Hiszpana, niż kopanie się z kolejnym ruskim koniem.