MATEUSZ MASTERNAK O MORMECKU, KONTUZJI, TRENERZE I PRZYSZŁOŚCI
Łukasz Furman, Nagranie własne
2015-02-08
Mateusz Masternak (34-2, 24 KO) był już mistrzem Europy, ale prawdopodobnie najcenniejszym zwycięstwem w jego karierze jest te ostatnie, gdy na wyjeździe pokonał dawnego króla kategorii cruiser, Jeana Marca Mormecka. O tym pojedynku, kontuzji dłoni, ale również planach na najbliższą przyszłość oraz kolejnej walce w rozmowie z BOKSER.ORG.
To fakt...jakoś w Mateuszu mało życia...z jakimś takim zamuleniem mówi...ale ja zawsze twierdziłem że Niemcy to ponury naród i może zbyt bardzo się wtopił w ich nacje....
Masternak z Lebiediewem skończyłby tak, jak Kołodziej, tzn Denis zakończyłby spotkanie wedle widzimisię.
Zawsze i wszędzie
I żaden Wegner,ani opatrzność by nie pomogły.
Weź się zastanów! Masternak jak nabierze pokory i zacznie słuchać trenera to pewnie coś osiągnie, ale na to też trzeba czasu.
a ja się z twoją opinią nie zgadzam....
napewno nie skonczył by tak jak kołodziej bo gorzej wypaść to mógł tylko głażewski....
Master to twardy zawodnik...nawet walcząc z drozdem nie padł na deski a sedzia jak dla mnie mógł jeszcze puscic tą walke...
i do tego dochodzi jeszcze inteligencja którą napewno ma i nieraz pokazał master i jak dla mnie miałby szanse z lebiedievem....
jezeli bedzie mądrze ułożona taktyka,do tego master bedzie ją realizował to widze szanse na zwycięstwo....
ale napewno nie uwierze dopuki nie zobacze że master padnie po ciosach liebiedieva.....
@Rollins Mówisz o gościu który do czasu kontuzji toczył wyrównany pojedynek z Drozdem, a porównujesz go do gościa co leżał na deskach w walce z jakimś No Name na gali w PL.- który nie potrafił boksować.
Weź się zastanów! Masternak jak nabierze pokory i zacznie słuchać trenera to pewnie coś osiągnie, ale na to też trzeba czasu.
*
*
Nad czym mam się zastanawiać? Uważasz, że piszę bezmyślnie, jak niektórzy tutaj.
Skoro coś piszę, to znaczy, że taką mam opinię.
Nie wiem skąd to u niektórych takie na siłę narzucanie swojego zdania.
Mógłbym uzasadniać swoją opinię bardzo długo i konkretnie, ale:
Po pierwsze, tej walki nawet nie ma w planach;
Po drugie, mi się nie chce.
Jeśli dojdzie do takiej walki, wtedy możemy o tym podyskutować.
Teraz powiem tylko tyle (nie tylko do Ciebie "maniekz", do wszystkich), że Lebiediew to nie Drozd.
Masternak z Drozdem przegrywał od początku do końca, a przerwanie walki uratowało tylko Mastera od ciężkiego nokautu.
Z reguły tak jest, że po zwycięskiej walce nadzieje kibiców odradzają się (trochę nawinie - Mormeck to wrak, emeryt).
Jeżeli jeden bokser (powiedzmy solidny) przegrywa z danym pięściarzem w podobny sposób co drugi (bum i ogóras), to nie znaczy, że ci dwaj przegrani pięściarze są podobnej klasy.
Masternak z Drozdem przegrywał od początku do końca, a przerwanie walki uratowało tylko Mastera od ciężkiego nokautu.
x
x
Bzdura...Masternak przegrywał najwyzej 2 punktami więc walka była zacięta i wyrównana...
Gdyby sędzia nie przerwał wynik nadal był by niewiadomy...Master mógł wygrać tę walke gdyby w koncówce podkręcił tempo i nie dał się zepchnąć...
Master nie był w tej walce podłączony jakoś mocno a w koncówce gdy sędzia przerwał to poprostu Drozd wypuscił swoją długą serie i tyle...dla mnie master by to przetrzymał i mógł walczyć dalej i sam o tym mówił.....
Z kretesem to Włodarczyk przegrywał od początku do końca....