JEŻEWSKI JEDNAK NIE ZABOKSUJE O MŁODZIEŻOWY PAS
Nikodem Jeżewski (9-0-1, 5 KO) nie próżnuje. Już kilka dni po pojedynku z Łukaszem Zygmuntem wrócił na salę treningową. - Analizowałem moją ostatnią walkę i wiem nad czym muszę pracować - przyznaje zawodnik stajni Tymex Boxing.
Jeżewski w raz z trenerem Rafałem Kałużnym stawiają duży nacisk na poprawę techniki oraz pracy nóg. Od trzech tygodni zawodnik kategorii junior ciężkiej sparuje, między innymi z pięściarzami z miejscowego gdańskiego klubu. Ale szybko nie wróci.
Ostatnio promujący go Mariusz Grabowski dostał ofertę walki 7 marca z Magdeburgu z Denisem Ronertem (23-0, 16 KO) o młodzieżowe mistrzostwo świata federacji IBF, niestety sprawa jest już nieaktualna. Niemiec wybrał tańszą dla siebie opcję.
- Mówi się trudno, choć trochę szkoda, bo to była by naprawdę dobra walka, która dałaby mi dużo doświadczenia. Jestem gotowy na wyzwania - przekonuje bokser z Kościerzyny.
W takim układzie Jeżewski wróci między liny 16 lub 23 maja w Radzyminie. Przypomnijmy, że tego dnia Grabowski planuje skonfrontować dwóch odwiecznych wrogów - Krzysztofa Cieślaka z Rafałem Kaczorem.
Przy okazji Nikodem poruszył też temat ewentualnego pojedynku z młodym prospektem tej samej kategorii, Michałem Cieślakiem (7-0, 3 KO) - Nic prywatnie między nami nie ma, jednak prędzej czy później się spotkamy. Wierzę iż kiedyś dojdzie do naszej walki. Ja jestem młodym perspektywicznym zawodnikiem, on również. Zobaczymy kto wyjdzie z tej potyczki zwycięsko.