KLICZKO WCIĄŻ MARZY O WYSTĘPIE NA IGRZYSKACH OLIMPIJSKICH
Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) ma już w terminarzu walki na kwiecień i wrzesień, ale z tyłu głowy kołacze mu też inny plan. Ukrainiec cały czas liczy na to, że dostanie od władz amatorskiego boksu zgodę na występ na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
- Zdobycie drugiego olimpijskiego złota, 20 lat po sukcesie w Atlancie, to moje wielkie marzenie. Nie wiem, czy się spełni. AIBA, która zajmuje się boksem amatorskim, musiałaby zacząć pracować z zawodowcami. Są różne zasady dotyczące liczby walk i doświadczenia, nie jestem jeszcze ze wszystkim zaznajomiony. Gdyby była taka możliwość, z ogromną chęcią wystąpiłbym na igrzyskach. Sportowcy z innych dyscyplin mogą tam rywalizować, wielka szkoda, że uniemożliwia się tego zawodowym bokserom. Mimo wszystko mam nadzieje, że będę mógł wystąpić w Rio, powinno się to wyjaśnić w ciągu najlbiższych sześciu miesięcy - oznajmił "Dr Stalowy Młot" podczas środowego spotkania z dziennikarzami w Nowym Jorku.
Na zawodowstwie kolejną walkę 38-latek stoczy 25 kwietnia w Madison Square Garden. Jego rywalem będzie Bryant Jennings (19-0, 10 KO).
Niech w koncu przestanie sie wymykac Fury'emu
Wolałbym, żeby jakiś przyzwoity powrót zaliczył np. taki Ortiz. Takich bokserów potrzebuje teraz waga ciężka, potężny facet z argumentami w pięściach. Ktoś powie, że silny bo koksował- nie zgodzę się do końca. Jeśli ktoś lizną w przeszłości trochę tematu sterydów, siłowni i boksu od strony treningowej, to będzie wiedział jak siła ciosu ma się do siły czysto kulturystycznej. Nokautujący cios to coś co bardzo ciężko wypracować, trzeba się z tym urodzić.
PS. Jak myślicie, czemu Jennings wybrał Klitschke zamiast Wildera? Czy aby nie dlatego, że w razie przegranej i tak nie będzie mu trudno do doprowadzenia walki z Wilderem??
Przecież dla większości bokserów z czołówki amatorskiej boks to pierwszorzędne zajęcie, a dla Kubańczyków nawet więcej.
Szczerze mówiąc to nie rozumiem ...
Ja też nie rozumiem. Dla bokserów są ograniczenia całkowite, dla piłkarzy częściowe a dla biegaczy żadnych. Tym bardziej, że boksie zawodowym wielu jest "amatorów", którzy boksem dorabiają, w boksie amatorskim są "zawodowcy" z Kuby (i nie tylko z Kuby). Boks amatorski i zawodowy to powinny być dwie różne konkurencje i każdy powinien mieć prawo startować w obu (po przejściu badań) tak samo jak każdy może jednocześnie być pływakiem i skoczkiem narciarskim.
Data: 06-02-2015 13:19:34
...od 11 lat broni mistrza detronizujac kazdego kogo spotyka w ring...
---------------------------
każdego detronizuje? lol
Shanhavel
Grzelak
Czego nie rozumiecie???to jest sport walki gdzie można drugiemu człowiekowi krzywdę zrobić.Całkiem inne wyszkolenie treningi czy wy chcecie aby do jakieś tragedii doszło?
Czego nie rozumiecie???to jest sport walki gdzie można drugiemu człowiekowi krzywdę zrobić.Całkiem inne wyszkolenie treningi czy wy chcecie aby do jakieś tragedii doszło?
Czy chcę, żeby doszło do tragedii? Nie, nie chcę. Jest to dla mnie obojętne.
Natomiast to co piszesz jest nielogiczne, ponieważ amatorzy mogą trenować w ten sam sposób co zawodowcy, mogą osiągnąć ten sam poziom wyszkolenia co zawodowcy i stanowić takie samo zagrożenie.
Jeżeli nie dopuszczamy do startu na Olimpiadzie Kliczki (bo może zrobić krzywdę wątłym amatorom) to nie powinniśmy dopuszczać (na tej samej zasadzie) Savona.
Gdyby się stosować selekcję "żeby do tragedii nie doszło" to by trzeba było odrzucić również amatorów powyżej pewnego poziomu.
A zawodowca Najmana byś dopuścił? On krzywdy amatorom nie zrobi. W sumie Chambersa też można by dopuścić, nie bije na tyle mocno, żeby doszło do tragedii.
Dlatego wlasnie jest to wrecz chore zeby nakoksowany niemal u szczytu formy fizycznej zawodowy wieloletni mistrz wchodzil pomiedzy tych dorastajacych chlopakow i fizycznie sie nad nimi znecal
Z drugiej strony amatorka to zawsze walki w kasku, ciekawe by bylo jakby Kliczko nie majac az takiej wymowy w piesciach bijac w kask rywala, zostalby czysto wyboksowany przez jakiegos mlodego technika