CIEŚLAK: Z MOIM ZDROWIEM WSZYSTKO OK, ROZWALĘ KACZOROWI ŁEB
Na wieść o walce Krzysztofa Cieślaka (22-5, 7 KO) z Rafałem Kaczorem (2-1, 0 KO) pojawiły się pytania co do stanu zdrowia tego pierwszego, ale popularny "Skorpion" zapewnia, że wszystko jest już w porządku i spokojnie może wyjść do ringu.
- Porobiłem badania i wszystko jest już dobrze. Wcześniej miałem również poważne kłopoty osobiste i to z pewnością także niekorzystnie wpływało na moje samopoczucie. Kibice nie mają się czego obawiać, problemy zdrowotne mam już za sobą - zapewnia Cieślak, który z tak nielubianym Kaczorem skrzyżuje rękawice 16 lub 23 maja, prawdopodobnie w Radzyminie, choć lokalizacja może jeszcze ulec zmianie.
- Rozwalę mu łeb za to wszystko co zrobił. W końcu będę miał okazję go dopaść i policzyć się za przeszłość - dodał Krzysiek, który ostatni pojedynek stoczył jedenaście miesięcy temu. Pomimo wygranej przed czasem sam wówczas narzekał na swoją formę i stan psychiczny. Teraz ma być już podobno dużo lepiej.
ładunek emocjonalny w walce jest, stawiałbym na Cieślaka. Kaczor to amator w pełni tego słowa znaczeniu.
Chyba przeczytał artykuł o Rigo. Szakal też ma rozwalić łeb Santa Cruzowi.
Jak już zrobią to co obiecują, niech się zmierzą w bezpośredniej walce na ppv. hehe