GROVES DO HEARNA: NIE JESTEM TWOJĄ DZIWKĄ!
Wiele mówi się ostatnio o potencjalnym rewanżu pomiędzy brytyjskimi super średnimi - Georgem Grovesem (21-2, 16 KO) i Jamesem DeGale'em (20-1, 14 KO). Według promującego ”Chunky’ego” Eddiego Hearna, stawką pojedynku mógłby być pas IBF, zwakowany dziś przez Carla Frocha (33-2, 24 KO). Co ciekawe, w takiej sytuacji federacja IBF skłaniałaby się raczej ku walce DeGale'a z Andre Dirrellem (24-1, 16 KO) . Również sam Groves, który obecnie jest pretendentem numer jeden do dzierżonej przez brata Andre, Anthony’ego Dirrella, korony WBC, nie odnosi się entuzjastycznie do pomysłu Hearna. ”Święty” uważa bowiem, że proponowany przez szefa Matchroom Boxing podział 50-50 to skandal.
- Wow, Eddie Hearn plecie androny. James DeGale i równy podział? Musiałby pójść mocno w górę, a ja ostro w dół. W moich ostatnich dwóch pojedynkach nie przegrałem nawet rundy, a James zastopował grubasa bez formy, który przyjechał na walkę bez trenera. Kiedy ja walczę, sprzedaję bilety, kibice zapełniają wielkie hale, stadiony. Kiedy walczy James, sprzedaje tylko swoją duszę. Nie muszę się panu kłaniać, panie Hearn. Idę swoją drogą, nie jestem twoją dziwką. Kładę na szali moją ciężką pracę, moje wysiłki, jestem cierpliwy. Złóż poważną ofertę – złości się Groves.
Sytuacja w brytyjskiej wadze super średniej po zwakowaniu tytułu przez "Kobrę" jest więc niezwykle ciekawa. Kibice mogą zacierać ręce, bo każde z powyższych zestawień będzie gwarantowało wielkie emocje i pokaz boksu na najwyższym poziomie.
Na chwile obecna obaj Dirrellowie oraz DeGale sa faworytami w potyczce z Grovezem
Swiety w rok z kandydata na przyszlego krola SMW zmienil sie w niepewnego boksera z konca top10.
Groves, wracaj do starego trenera!
Szkoda bo ma wielkie umiejętności. Ja go nie przekreślam, ale w ew. rewanżu to DeGale jest faworytem.