MISZKIŃ PRZEŁAMAŁ SŁABSZĄ PASSĘ
Maciej Miszkiń (16-3, 4 KO) przerwał czarną serię trzech kolejnych porażek odprawiając przed momentem na ringu w Toruniu Dmitrijsa Ovsjannikovsa (2-2-2).
Polak skracał dystans mocnym lewym dyszlem, a już z bliska, mając rywala przy linach, okładał go hakami po dole, podbródkami i sierpami. Brakowało może zmiany tempa, ale przewaga podopiecznego Fiodora Łapina nie podlegała dyskusji. Ovsjannikovs w trzeciej rundzie po zwodzie na górę uderzył ładnie lewym pod prawy łokieć. To była najlepsza akcja w jego wykonaniu, ale większego spustoszenia nie zrobiła. Miszkiń konsekwentnie parł do przodu, w szóstej odsłonie podkręcił jeszcze tempo i był blisko przełamania przeciwnika. Ten jednak wytrzymał dzielnie wszystko z podbitym okiem i ciężko dysząc. Sędziowie punktowali na korzyść Maćka 60:54 i dwukrotnie 59:55.
jEŻELI KAŻDY KTO NIE ZDOBĘDZIE PASA MA KOŃCZYĆ KARIERĘ TO KTO MA WALCZYĆ Z POLAKÓW????????
Data: 31-01-2015 21:46:51
KapralWiaderny
jEŻELI KAŻDY KTO NIE ZDOBĘDZIE PASA MA KOŃCZYĆ KARIERĘ TO KTO MA WALCZYĆ Z POLAKÓW????????
Ten kto ma realny talent i możliwości do zaistnienia w tym sporcie.
Obaj zakończą po nim kariery. To najlepsze rozwiązanie. Pasa mistrzowskiego żaden z nich nigdy nie zdobedzie"
Niezłe jaja, dzielenie bokserów na mistrzostw świata i kelnerów, którzy maja kończyć kariery, bo nie zdobędą pasa. LOL
"Niech Głażewski bierze walkę z Miszkinem, bo przynajmniej po tych dwóch walkach kibice będą go pamiętać, a tak to idzie chłop w zapomnienie." - e nieee... Jest jeszcze walka z RJJ, która już zawsze będzie największym osiągnięciem w jego karierze.
Tacy bokserzy niech kariery kończą. Na pewno Miszkiń.
Oglądać walki bumów to mogą co najwyżej mało wybredni fani tego sportu, ewentualnie, że tak ich nazwę: "polscy patrioci nie wtedy, kiedy trzeba".
Na ulicy niekiedy goście prezentują lepszy poziom.