OBÓZ PACQUIAO: PROBLEM TELEWIZJI ROZWIĄZANY
Spotkanie Floyda Mayweathera Jr. (47-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO) na meczu NBA wlało w serca kibiców optymizm, jakiego jeszcze nie było w ponad pięcioletniej historii spekulacji na temat walki stulecia. Obóz Filipińczyka jest przekonany, że porozumienie jest już tylko kwestią dni.
FLOYD I PACQUIAO SPOTKALI SIĘ W HOTELU
- Wierzymy, że Floyd mówi szczerze, gdy twierdzi, że chce tej walki. Po jego zachowaniu na meczu nikt z nas nie wątpi w jego intencje. Były pewne obawy związane z prawami telewizyjnymi, ale obiecałem Floydowi, że rano siądę na telefonie i wszystko załatwię. Powiedziano mi, że to już rozwiązane, ale czekamy jeszcze na potwierdzenie. Dla mnie to były drobnostki, lecz Floyd traktował to jako większe problemy. Nie musi się już martwić - zapewnia Michael Koncz, doradca "Pacmana".
W innym wywiadzie Koncz oznajmił, że potwierdzenie, o którym mowa, nadeszło już ze strony Lesa Moonvesa i Richarda Pleplera, potężnych reprezentantów Showtime i HBO. Stwierdził, że obie telewizje pokażą hitowy pojedynek, a przed nim każda wyemituje trwający godzinę materiał o swoim pięściarzu. To oznacza rezygnację z tradycyjnych programów "All Access" i "24/7".
PACQUIAO: BĘDZIEMY SIĘ Z FLOYDEM KOMUNIKOWAĆ
- Sądzę, że żaden z nich nie jest tutaj potrzebny. To nie jest zwykły mecz bokserski, ci dwaj faceci to wielkie gwiazdy. Co jeszcze można dodać do ich spotkania? Wystarczy, że każda telewizja wyemituje godzinny program o swoim zawodniku - powiedział.
Wspomniani przedstawiciele Showtime i HBO na razie milczą. O krótki komentarz pokusił się jedynie Stephen Espinoza, dyrektor generalny tej pierwszej stacji.
- Mayweather i Pacquiao mają za sobą przyjacielską, pozytywną dyskusję. Zobaczymy, czy była produktywna i doprowadzi do porozumienia - stwierdził.
Wygra Floyd na punkty
Wygra Many na punkty
Tak na poważnie to chyba faktycznie dojdzie do tego pojedynku.Czyli tak jak pisałem Cotto zostaje z niczym i bardzo dobrze lubię go ale wkurzało mnie te przeciąganie negocjacji z Alvarezem.Mogły odbyć się mega dwie walki a tak może będzie tylko jedna.W sumie Canelo Kirkland też się ciekawie zapowiada
Na moje oko to wcale jeszcze nie rozwiązany.
Co znaczy "powiedziano mi"?
Zaraz znowu będzie, że to Arum powiedział, ten wyjdzie na kłamcę (jak zawsze) itd...
Dlaczego by nie typować wyniku ? Na papierze i u bukmacherów faworytem będzie Floyd. Czy to znaczy, że Pacman jest bez szans ? Oczywiście, że nie.
Ja nigdy nie stawiam przeciwko TBE i tym razem także postawie na niego, ale w żadnym wypadku nie umniejszam Pacmanowi.
Chciałbym nie zgodzić się z tym co mówi większość – Pacman wcale NIE JEST wypalony. IV walka z Marquezem była wypadkiem przy pracy spowodowanym zbyt dużą presją ciążącą na Pacmanie. Po prostu się nadział. Tak samo jak nadział się Lennox w walce z Rahmanem czy McCallem.
Pacman w kolejnych walkach udowadnia, że nadal nie ma sobie równych, deklasując kolejno Bradleya po raz drugi, dobrze boksującego Algieriego oraz twardego Riosa.
Ta walka to nadal wisienka na dzisiejszym pięściarskim torcie, która jest jedną wielką niewiadomą. Dla mnie to 50/50 lub 55/45 jeśli miałbym jakoś procentowo typować szanse.
Floyd to geniusz i co do tego nie ma dyskusji, jego umiejętności zostaną poddane próbie poraz kolejny, tym razem przez najlepszego aktualnie rywala jakiego można w tej erze i w tej kategorii wagowej wybrać – czyli Mannego. Pac jest błyskawiczny oraz silny, bije w różnych płaszczyznach płaszczyznach, a Floyd może mieć spore problemy.
Ja z całego serca będę kibicował małemu Filipińczykowi, ale faworytem dla mnie jest Floyd Mayweather Jr. Uważam, że po raz kolejny znajdzie sposób, aby wyjść zwycięsko z obrony pasa.
Nie mogę się doczekać, wszystkie znaki na niebie i ziemi póki co mówią, że do walki w końcu dojdzie.
Eeeee nie.
Niezle uargumentowane :)
...
Chciałbym nie zgodzić się z tym co mówi większość – Pacman wcale NIE JEST wypalony. IV walka z Marquezem była wypadkiem przy pracy spowodowanym zbyt dużą presją ciążącą na Pacmanie. Po prostu się nadział...
*
*
Mogło też być tak, że usłyszał sygnał, że 10 s do końca rundy, poczuł się pewnie, chciał ją zaakcentować, zapominając, że ułamek sekundy... a rywal zawsze groźny.
Jak to mówi Clint Eastwood "Zawsze pamiętaj o obronie" :-)
PS Nadal wątpię czy do wiadomej walki dojdzie, ale jeśli dojdzie, to stawiam na Pacquiao w ringu, na papierze jak zawsze...
Tak naprawde to mniejsza o przyczynę. Faktem jest, że zaliczył ciężkie KO, to ze wygrywał i obijał Marqueza ma już drugorzędne znaczenie. Dla mnie najważniejsze jest to, że on po tym nokaucie nie walczy wcale gorzej. Nawet Bradley przyznał po drugiej walce z Pacmanem, że po Marquez 4, Pacman walczy jego zdaniem dużo lepiej - ponieważ uważniej. Już nie idzie po nokaut i nie atakuje zapominając o obronie, tak jak robił to w pierwszej walce. Ja wierze, że Pacman to może wygrać dlatego, że ten nokaut go nie złamał i nie odebrał wiary w kolejne zwycięstwa.
Jeśli jednak przychodzi do boksowania...no nie wiem co będzie musiał zrobić Manny, żeby wygrać to na punkty...nie wiem czy jest to w ogóle realne.
"
@Callisto:
Niezle uargumentowane :) "
Dzieki. Niestety nie mogle sie zdobyc na wiecej gdyz jestem merytoryczno-intelektualnym slabiakiem. Poza tym mam kompleks FMJ'a a jednoczesnie jestem rowniez hejterem Pacman'a. Pozdrawiam.
Nie moja sprawa :) Skoro nie zgadzasz się z moim zdaniem warto to uargumentować, żebym ew wiedział gdzie nasz pogląd się rózni i żebym mógł ew sprostować co miałem na myśli :)
Ale skoro wolisz tak to nie wnikam, nie będę się zagłębiał w dyskusje. Pozdrawiam również.
Jeśli jednak przychodzi do boksowania...no nie wiem co będzie musiał zrobić Manny, żeby wygrać to na punkty...nie wiem czy jest to w ogóle realne.
*
*
Rollins Data: 27-01-2015 12:46:52
Faworytem takiej walki byłby Mayweather tylko i wyłącznie dlatego, że miałby za sobą ringowego, punktowych i w ogóle wszystkich, Manny w powietrznych safety gloves itd.
Ale patrząc jak Mayweather z Cortezem nie radzili sobie z Hattonem (sporo słabszym od Pacquiao), jakie kłopoty miał z Maidaną, czy nawet kiedyś z Castillo, z drugiej strony patrząc, jak Manny rozprawiał się z wysokimi rywalami (Algieri np ostatnio) to te szanse na oklepanie Mayweathera wcale nie są małe.
I Mayweather na pewno bardzo dobrze o tym wie.
http://www.bokser.org/content/2015/01/26/200505/index.jsp
nie zapomnij odszczekać pod stołem wszystkie swoje posty, jeśli tylko dojdzie do tej walki.
Najpierw było, że Floyd się boi, teraz, że ma sędziów za sobą, na końcu okaże się, że puknął Ci siostrę i nie oddzwonił dlatego tak go hejtujesz jak zakompleksione dziecko ;)
Z Maidana wcale sie nie meczyl a z jego dzikim rzucaniem sie, i to mogla by byc recepta marcosa na mannego, tez ciekawe zestawienie
teraz cieżko powiedzieć dla mnie mimo ze nie lubie (za cwaniactwo i ostetycjnie chwalenie się kasą) to procentowo 51 do 49 dla Floyoda ,Czekam jak wszyscy kibice oby ta walka w 2015 roku odbyła
ale to i tak wielka niewiadoma