W TYM ROKU CO NAJMNIEJ OSIEM GAL JAYA Z
David Itskowitch, dyrektor operacyjny bokserskiego oddziału grupy Roc Nation Sports, której właścicielem jest Jay Z, nakreślił tegoroczne plany działającej od niedawna, ale prężnie rozwijającej się stajni.
Swoją pierwszą galę grupa zorganizowała 9 stycznia w Nowym Jorku, gdzie znajduje się jej siedziba. Itskowitch zdradził, że w tym roku chce zrobić przynajmniej osiem imprez - nie tylko w "Wielkim Jabłku", ale też w Las Vegas czy Los Angeles. Informacje dotyczące najbliższych zawodów powinniśmy poznać w przyszłym tygodniu.
Podobnie jak debiutancka gala, kolejna będzie transmitowana za oceanem przez telewizję Fox Sports. Trwają też rozmowy z innymi stacjami, które mogłyby pokazywać imprezy Roc Nation w przyszłości. Itskowitch nie ukrywa, że chciałby pójść śladem Ala Haymona i podpisać umowę na wzór tej, jaką potężny doradca zawarł ze stacją NBC.
- Jeżeli będzie taka możliwość, nie wiem, dlaczego mielibyśmy z niej nie skorzystać. Wszyscy chcą działać w ten sposób - promować swoich zawodników w ogólnodostępnej telewizji, a potem umieszczać ich na PPV - stwierdził.
Na razie jedynym zawodnikiem o randze PPV, jakiego ma w swojej stajni nowojorska grupa, jest Andre Ward (27-0, 14 KO). Jeden z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe ma w tym roku stoczyć co najmniej dwie walki. Od razu do płatnego systemu jednak nie wróci.
- Prowadzimy rozmowy w sprawie daty jego powrotu, a także rywala. Potrwa to jeszcze kilka tygodni. Chcemy oczywiście, aby boksował na PPV, ale miał długą przerwę, więc musimy nieco odbudować jego pozycję. Jesteśmy przekonani, że m.in. za sprawą promocji w mediach społecznościowych wyniesiemy go na nowy poziom, a kiedy przyjdzie pora walki na PPV, nasza praca zostanie odzwierciedlona w wynikach oglądalności - powiedział Itskowitch.