BERTO CHĘTNY NA REWANŻ Z ORTIZEM
Andre Berto (29-3, 22 KO) ma już zaklepany pojedynek 13 marca w Carson z Josesito Lopezem (33-6, 19 KO). W kuluarach mówi się, że jeśli przejdzie ten test, wówczas zasłuży sobie na rewanż z Victorem Ortizem (30-5-2, 23 KO) za pierwszą porażkę w karierze i utratę niemal cztery lata temu pasa federacji WBC wagi półśredniej.
Wieczór w Kalifornii będzie debiutem Ala Haymona i jego zawodników na antenie stacji Spike TV. Walkę obejrzy więc naprawdę spora część widowni amerykańskiej.
- Jeśli dojdzie do rewanżu z Ortizem, to dojdzie, a jak nie, to trudno - przekonuje dwukrotny champion.
- W tej chwili koncentruję się wyłącznie na przywróceniu mojej kariery na najwyższy poziom, czyli tam gdzie jej miejsce. Każdy chciałby pewnie zobaczyć moje drugie spotkanie z Ortizem i ja również chcę tej walki - nie ukrywa Berto.
Mocno promowany, mocno pompowany.
Gdy przyszła prawdziwa czołówka (choć też nie ta najściślejsza) Andre przestał sobie radzić.
Nie wiem jak z Lopezem, bo on chyba też już naprawdę rozbity, ale jeśli nie aż tak bardzo, to może pokonać Berto.
z Ortizem póki co chyba jednak odległy temat.