PEREZ: CZEGO BY JENNINGS NIE ZROBIŁ, Z KLICZKĄ NIE WYGRA
W lipcu ubiegłego roku Mike Perez (20-1-1, 12 KO) miał okazję bliżej poznać Bryanta Jenningsa (19-0, 10 KO). Dzisiaj, właśnie w oparciu o dwunastorundowe, przegrane przez siebie spotkanie, stwierdza, że Amerykanin nie ma atutów, aby zagrozić Władimirowi Kliczce (63-3, 53 KO), z którym skrzyżuje rękawice 25 kwietnia w Nowym Jorku.
- Ta walka to dla Jenningsa przede wszystkim dobre pieniądze. Myślę, że czego by nie zrobił, jak by nie trenował, Kliczki nie pokona. Z drugiej strony w tej kategorii wszystko się może zdarzyć. Życzę Bryantowi powodzenia - mówi Kubańczyk.
Perez, który pauzował przez pół roku po porażce z Jenningsem, kończy obecnie przygotowania do zaplanowanej na 5 lutego walki z Darnellem Wilsonem (25-18-3, 21 KO). Z 40-letnim journeymanem ma się bez większych problemów uporać, a potem zamierza się skupić na większych wyzwaniach.
- To będzie mój rok. Wracam i chcę zdobyć tytuł - stwierdził.
Nie ma znaczenia czy do Klinczki wyszedł by on czy Jennings... wynik będzie ten sam.
a jak bedzie chronil glowe to dostanie oklep na tulow
trudno sie z Perezem nie zgodzic ze wynik jest raczej znany I u bukow nie bedzie szalu
Z Pulevem- wszyscy zakładali, że będzie to pojedynek na lewy prosty. a jaki walka wyglądała- każdy widział. może i w tej walce słynnej gardy BJ nie zobaczymy, a zamiast tego trzymanie dystansu i kontry. kto wie. Wszystko zależy od BJ - jak będzie chciał coś ugrać, to pewnie walka skończy się przed czasem. jak skupi się na przeszkadzaniu i obronie to może i przetrwać 12 rund.
To jest walka w której Wladek zdecyduje w której rundzie ją skończyć. BJ nie ma odpowiednich atutów, a atletyzmem i gardą tej walki nie wygra. Kliczko jest większy, silniejszy, mocniej bije, znacznie lepiej pracuje na nogach, jest szybszy, wszechstronniejszy. Co niby miałby robić BJ? Jennings nie ma jabu, nie ma nóg, nie ma niszczącego ciosu, ma kondycje, szczelną gardę i niezły półdystans, ale w półdystansie Kliczko go zdusi, a garda prędzej czy później pęknie.
*
*
*
Czy to Twój ostateczny typ czy tylko jeden ze scenariuszy? xDD Na Twoim miejscu napisałbym jeszcze kilka plus ze trzy jakieś absurdalne, np. Kliczko idąc do narożnika skręci kostkę i przegra przez TKO xDD
Spoko, spoko do walki jeszcze sporo czasu, nie jeden komentarz jeszze tutaj dodam, a po walce spokojnie wybiorę ten oficjalny, o mnie się nie martw :-) będzie wygryw.
Również Evander Holyfield miał podobne war.fiz., a miał trudności z olbrzymami typu Lennox i Bowe,a Jennings to jednak nie "Real Deal",chociaż chciałbym żeby "By-By" pokazał coś innego,nowego,nieszablonowego w ringu,ale realnie patrząc szanse ma minimalne,by nie rzec zerowe.Jest jednak wysoko w rankingach i na pewno bardziej zasłużył na tę walkę niż "Let's Go Champ"!...;-)
Nie widziałeś walki ze Szpilką? Na co liczysz u Jennigsa? To jest bokser z 3/4 dziesiątki. Niestety niektórzy wyrobili sobie o nim zdanie po beznadziejnymi Szpilce i leniwym i nierównym Perezie.
Powinien wiec zalozyc szczelna garde i przec do poldystansu i tam bic ciosy na tulow.
Jennings powinien zagrac w gre Wlada- czyli bawic sie w te klincze, ale w taki sposob, ze bedzie wbiegal w Kliczke- nie pozwalajac mu nawet zadawac ciosy w poldystansie.
To jest mozliwe do zrealizowania przez niego pytanie tylko czy bedzie w odpowiedni sposob inteligentny aby o tym wiedziec czy moze bedzie tak "inteligentny" jak @rocky86 ktory nie widzi zadnego wyjscia tak jak nie widzial dla Wildera aby wygrac ze Stiverne'm i dla Szpilki aby wygrac z Adamkiem :D
Kliczko w klinczu zadusi Jenningsa swoimi rozmiarami i siłą.
Wład nie musi zadawać ciosów w klinczu, żeby zajechać przeciwnika. Uwiesi się na Jenningsie i w drugiej połowie walki Jennigns siądzie.
Raz tylko odpiszę, zeby gnoju nie robić:
Adamek vs Szpila:
rocky86:
Reasumując, moim nieznacznym faworytem jest Adamek, który jest już na równi pochyłej i sporo stracił ze swoich atutów, ale wciąż ma kilka po swojej stronie, jednakże Szpilka ma realne szanse na wygraną. Artur powinien walczyć spokojnie, używać prawego prostego (walka z Glazkowem powinna być świetnym materiałem do wzorowania się), nie podpalać się, nie wdawać w wymiany, wykorzystać przewagę szybkości i mobilności. Niewiadomą dla mnie jest, czy Artur wytrzyma psychicznie, czy będzie potrafił się trzymać taktyki i chłodno kalkulować i czy dodatkowe kilogramy nie odbiorą mu tlenu, który przy jego ruchliwym stylu jest niezwykle istotny, jeśli Artur wysiądzie psychicznie lub jeśli zwolni po 3-4 rudach, to przegra.
http://www.bokser.org/content/2014/11/02/075910/index.jsp
Jak widać wyjście widziałem :-)
Odnośnie Wilder vs Stiverne
rocky86:
Biorąc pod uwagę atuty obu pięściarzy zakładam, że obóz Wildera będzie chciał wyboksować Stiverne, tj. Wilder zostanie ustawiony na bicie jabu, ograniczanie się do maks 2-3 niezbyt mocnych, ale szybkich ciosów i korzystanie z przewagi w szybkości nóg. Deontay zapewne będzie nastawiony na wypunktowanie Stiverne…
Jeśli Wilder będzie trzymać się twardo planu taktycznego, to moim zdaniem po jakiś 5-6 rundach Bermane będzie musial ruszyć mocniej do przodu (zakładając, że nie uda mu się wcześniej złapać Wildera na firmowy sierp), a facet potrafi przycisnąć, potrafi zaryzykować przyjęcie mocnego uderzenie, po to tylko by jeszcze mocniej trafić…
…). Jeśli Stiverne przyciśnie, to moim zdaniem wyjdzie bak doświadczenia u Wildera w walkach z zawodnikami na wysokim poziomie i powróci do tego co wydaje się u niego naturalne, tj. ostry atak i to moim zdaniem go pogrąży, przy którymś z wiatraków się odsłoni, przyjmie czyściocha i lights out….
http://www.bokser.org/content/2015/01/03/142150/index.jsp
Jak widać tutaj też widziałem wyjście, które było realizowane, ale błędnie założyłem, że Stiverne będzie w stanie jeszcze mocniej przycisnąć i że Wilder pęknie pod pressingiem.
Tak to już jest, że pewne założenia trzeba przyjąć przy niewiadomych i jak sam napisałem:
„No to się pobawiłem troszkę w wróżenie”
Co pisał rafał przed tymi walkami, wszyscy wiemy :-) Każdy scenariusz nakreślił kolega.
Obiecuję, ze pod tym tematem już syfić nie będę.
Przecież takie komentarze to woda na młyn dla niego, prowokujesz go i znów będzie syf na 250 komentarzy .
trzymam kciuki za niego zeby jeszcze dal kilka walk fajnych... a jennings... przeczuwam ze wejdzie na brode taki sam sierpik jak z pulevem i jeszcze szybciej będzie leżec jak przyszedł...takze mysle KO do 6rundy
A czy wydaje Ci sie ze gdyby Jennings zastosowal taktyke Powietkina ale dodal do tego brudne zagrywki w klinczu to by cos dalo? Jennings wydaje sie bardziej atletyczny i duzo mniej otluszczony od Saszy tak wiec kondycyjnie moglby dac rade - jak sadzisz?
Pozwoliłem sobie na jedną odpowiedź, jeśli będzie robił syf, to ja w tym uczestniczyć nie będę. Powiedziałem co miałem do powiedzenia, we wcześniejszych tematach również. Sam mam już dość tego syfu, więc już pod tym tematem nie będę wchodził w te idiotyczne dyskusje.
Otóż to, Kliczko już na etapie wyboru przeciwnika musi odrzucić zagrożenie. Ostatnim jego przeciwnikiem, ktróy był dość ryzykownym wyborem był Haye. Kliczko musi mieć kontrolę przez całą walkę.
Nie dość, iż w mojej opinii Kliczko walczy ostatnio coraz lepiej i efektowniej, to w dodatku jest to powrót do USA i będzie chciał pokazać się w amerykańskiej TV jako" niszczyciel". A może to jest szansa dla Jenningsa? Że Kliczko się" napali" i pójdzie na całość? Szczerze wątpię, Kliczko to zbyt doświadczony zawodnik, by nawet prąc do nokautu za bardzo zaryzykować. Oczywiście to jest boks i wszystko może się zdarzyć, ale tu Kliczce musiałby zdarzyć się jakiś nie błąd, a wielbłąd, żeby to przegrać.
W mojej opinii Kliczko gładko rozbije Jenningsa, a walka zakończy się nie później niż w 8. rundzie poprzez niemożność prowadzenia dalszej walki przez Amerykanina :)
Liczę, że pięściarze zapewnią nam sporo emocji tego wieczoru :)
? ? ? ? ? ? ? ? :D
Co?
A możesz wymienić chociaż tych 30 lepszych ? :D
Co za bzdura.
No tak Szpulka to cienias a przypadkowo pokonał uznawanego przez niektórych za Top 10 jeszcze niedawno Tomasza Adamka. Tak wiem. Tomka dopadł syndrom nagłego starca tj od walki z Głazkovem do walki ze Szpulką przybyło mu biologicznie 15 lat....
Perez nie równy, Perez leniwy... Tak a po walce z Magomedem były zachwyty. Trafił na podobnej klasy pięściarza Takama i padł remis więc już niektórzy wywęszyli że nie jest tak pięknie. A jak go już Jennings pokonał to już niech zginie i przepadnie.
Co ma Bryant? Atletyzm, gardę, kombinacje, myślenie w ringu, żelazną kondycję i niebywały talent do boksu. Trafił do niego i przez 6 lat nauczyl się tyle by takich jak Szpulka i Perez pokonywać. Nie da się przejść obojętnie obok tego.
Jakie ma szanse z Władimirem? Mizerne. Jak każdy zresztą. Swoją drogą potężny cios to niebywale ważny atut w walce z Władkiem ale jest nieco przeceniany. Np Kubrat z takiego nie słynie a zaserwował mistrzowi kilka nerwowych rund w wysokim tempie czego o wielu pięściarzach powiedzieć nie można.
Co powinien zrobić Jennings? Już o tym pisałem. Czy tak to będzie wyglądać? Bardzo wątpliwe. Nie umniejsza mu to jednak że jest dziś jednym z lepszych pięściarzy a mowa o 4 dziesiątce to szaleństwo jakiegoś marzyciela. Tylu dobrych pięściarzy nawet nie ma
"A czy wydaje Ci sie ze gdyby Jennings zastosowal taktyke Powietkina ale dodal do tego brudne zagrywki w klinczu to by cos dalo? Jennings wydaje sie bardziej atletyczny i duzo mniej otluszczony od Saszy tak wiec kondycyjnie moglby dac rade - jak sadzisz?"
Jennings moim zdaniem nie zastosowalby taktyki Povetkina "in-out" czy tez "peek-a boo" polegajacej na wejsciach w tempo w poldystans i wyjsciach z niego, bo do tego trzeba miec odpowiednie nogi. Do tego co zaproponowalem Jennings ma nogi, bo biegac szybko umie i ma kondycje. Ale do tego co robil Povetkin trzeba miec juz PRACE nog, a nie tylko wytrenowane nogi, a Jennings tak naprawde jest mega mega surowym piesciarzem. W walce nie tylko z Perezem ale i ze Szpilka bylo widac jak strasznie surowy to piesciarz.
Technike ma okrojona, jabu zadawac nie umial, rytmu nie czuje, wlasciwie on boksu tez nie czuje. Walki te wygral atletyzmem i kondycja a takze byciem poprawnym (ale nic poza tym) w wiekszosci pozostalych elementow sztuki bokserskiej.
Dlatego Jennings nie majac pracy nog raczej niezbyt go widze jako stosujacego styl Povetkina z walki z Wladem.
Ale Jennings pokazal ze Szpilka ze umie zwyczajnie biec za rywalem. Tak mowiac doslownie- bo Jennings tam w wielu momentach po prostu gonil za Szpilka. Nogi ma do biegania bo jest atleta, ma tez swietna kondycje. Wiec w tym widze dla niego droge- szczelna garda i wbiegac w poldystans i probowac cos bic na tulow na tyle na ile zdazy zanim Kliczko sie na nim uwiesi.
Mowiac ze Bryant powinien isc "w gre" Kliczki, mialem na mysli, ze powinien wchodzic w te umilowane klincze Wladimira i sie w nie bawic z nim- uczynic z tego brudna gre w klincze, ale wbiegac na tyle szybko w nie, aby Kliczko nie zdazyl mu zadac ciosow.
No i- jak pisalem- tulow, tulow i jeszcze raz tulow, niech sie szarpie, niech probuje cos bic.
Taka taktyka to jest jakies rozwiazanie, aby miec jakies szanse z Kliczko, zeby chociaz "kontaktowac".
Innych rozwiazan za bardzo nie widze- Na "peek a boo" nie ma pracy nog, na bicie jabow nie ma jabu, na proste nie ma prostego, na szanse punchera nie ma ciosu.
Krotko mowiac- szarpanina, atletyka, wbieganie w poldystans i bic ile sie da na tulow
Oczywiście takiego małego klucha Leapaia, takiego Mormecka mógł "pięknie" trzymać jabem na dystans, ale oni nie mieli warunków.
Pulew pokazał, że ten jego lewy prosty jest co najwyżej przeciętny. Nie dość, że niższego jednak Bułgara nie potrafił nim dystansować, to jeszcze przegrywał pojedynki na lewe proste.
LennoxLewisLion
Nie widziałeś walki ze Szpilką? Na co liczysz u Jennigsa? To jest bokser z 3/4 dziesiątki. Niestety niektórzy wyrobili sobie o nim zdanie po beznadziejnymi Szpilce i leniwym i nierównym Perezie.
*
*
Jennings na pewno jest trochę podpompowany w rankingach itd, ale to solidny bokser. Trochę Cię fantazja poniosła z tą trzecią czwartą dziesiątką (bo chyba to miałeś na myśli z tym 3/4).
Bryant się zbroi ;D Ja tam myślę że stać gościa na ciekawą postawę (nie mylić z stawianiem na niego)
Choć bardzo możliwe że Bryant będzie próbował zrobić to o czym piszesz./ Z Perezem tak robił. Wymuszał na arbitrze reakcje.
Choć nie wiem czy to najlepszy pomysł.
Całkiem jednak możliwe że tych klinczów tak bardzo dużo to nie będzie. Jennings nie jest punczerem a Władimir walczy w USA. Myślę że walka może być dużo ciekawsza niż się nam wydaje. Ale zobaczymy.
W każdym bądź razie oby Bryant wykorzystał w tej walce 110% tego co jest jego naturalnymi plusami.
Liczę że da dobrą walkę.
Twój cytat:"Najlepsze ze wyglada na to ze jenings nizszy ma o 7cm wiekszy zasieg kliczko 206 jenings 213 :) (niewiarygodnie dlugie lapy chyba rekord w ciezkiej w stosunku do wzrostu :)"
#
#
#
Sonny Liston miał. 184cm wzrostu i 213cm zasięgu - 29 cm różnicy - rekordzista wśród mistrzów HW.
Bryant Jennings ma 191cm wzrostu i 213cm zasięgu - 22 cm różnicy
Julius Long.... ma 206cm wzrostu i 229cm zasięgu - 23 cm różnicy
Jeśli będzie bezstronny, to walka może być ciekawa.
Jeśli będzie stronniczy w którąś stronę, to możemy przygotować się na żenadę.
Jeśli ringowy miałby być stronniczy, to już chyba lepiej, żeby pomagał Jenningsowi - szanse by się nieco wyrównały.
dzieki za ciekawostke , wiedzial ojciec ze tu sa omnibusy co znaja wymiary zawodnikow i jak ktos ma lepsze od jeningsa to ktos napisze :) dzieki