IBF: O TYTUŁ POWALCZĄ DeGALE I DIRRELL, NA PEWNO NIE KESSLER
Władze federacji IBF potwierdziły, że jeżeli Carl Froch (33-2, 24 KO) zwakuje pas w wadze super średniej, o wakujący tytuł powalczą James DeGale (20-1, 14 KO) i Andre Dirrell (24-1, 16 KO). Szans na pojedynek o tytuł nie ma natomiast Mikkel Kessler.
Duńczyk jest nieaktywny od blisko dwóch lat, ale w ostatnich dniach był wymieniany w gronie kandydatów do walki o mistrzostwo świata. - To niemożliwe, jego nazwisko w ogóle nie widnieje w naszych rankingach - skomentował medialne doniesienia Lindsey Tucker, szef komitetu mistrzowskiego IBF.
Pretendentów do walki o koronę po Frochu jest dwóch - zajmujący pierwsze miejsce w rankingu federacji DeGale oraz sklasyfikowany tuż za nim Dirrell. Brytyjczyk i Amerykanin przystąpią do mistrzowskiego boju, jeżeli obecny czempion postanowi zwakować tytuł. Czas na decyzję ma do 31 stycznia, ale gdyby przedstawił dokumenty potwierdzające kontuzję, której doznał niedawno podczas treningu, może otrzymać dodatkowe 60 dni. - Czekamy na jakieś oficjalne dokumenty od Frocha. Jeżeli postanowi oddać pas, powalczą o niego dwaj najwyżej sklasyfikowani zawodnicy - powiedział Tucker.
Wszystko wskazuje na to, że Froch istotnie zwakuje zdobyty w 2012 roku tytuł. Brytyjczyk podkreśla, że u schyłku kariery interesują go wyłącznie największe walki i ma nadzieję, że latem spotka się z Julio Cesarem Chavezrem Jr (48-1-1, 32 KO). Wcześniej, 18 kwietnia, Meksykanin skrzyżuje rękawice z Andrzejem Fonfarą (26-3, 15 KO).
A może nawet udałoby mu się skończyć przed czasem?
Na jakiej podstawie snujesz te brednie?
Dirrel sprzed kontuzji to rozjezdza De-Geala jak chce...Teraz też.