TRENER: W PRZYSZŁYM ROKU POWIETKIN BĘDZIE GOTOWY NA KLICZKĘ
Ivan Kirpa, niegdyś obiecujący zawodnik, dziś trener Aleksandra Powietkina (28-1, 20 KO) jest przekonany, że jego podopieczny w przyszłym roku będzie w stanie nawiązać wyrównany bój z dominatorem królewskiej kategorii, Władimirem Kliczką (63-3, 53 KO).
"Sasza" przegrał z Ukraińcem bardzo wysoko na punkty piętnaście miesięcy temu, będąc po drodze czterokrotnie liczonym. Duże kontrowersje wzbudziła jednak praca ringowego, Luisa Pabona, który pozwolił Kliczce na notoryczne faulowanie i klinczowanie Rosjanina.
Aleksander po tamtej porażce związał się z Kirpą i zanotował dwie niezwykle efektowne czasówki - najpierw nad Manuelem Charrem, a w październiku po jednej z najlepszych walk w wadze ciężkiej ostatniej dekady powalił silnego jak tur Carlosa Takama. Kolejny pojedynek stoczy prawdopodobnie dopiero w maju.
- Podobają mi się postępy jakie ostatnio poczynił. Jego poprzedni dwaj rywale to nie byli chłopcy do bicia, szczególnie jeden z nich był naprawdę silny. Aleksander wzmocnił się fizycznie. Widząc jego zaangażowanie oraz podejście do pracy uważam, że jest coraz lepiej i w przyszłym roku mógłby pokonać Kliczkę - stwierdził szkoleniowiec byłego championa organizacji WBA w wersji Regular.
- Aleksander już teraz wygląda dużo lepiej niż wtedy gdy walczył z Kliczką, jednak potrzebuje jeszcze roku. Na takim poziomie najlepiej toczyć dwie walki rocznie, bo wtedy można przygotować swój organizm do szczytu możliwości. Sasza cały czas pracuje, choć nie zaczęliśmy jeszcze obozu. Dałem mu trochę odpocząć - dodał Kirpa.
IVAN KIRPA - NIESPEŁNIONY BOKSER, SPEŁNIONY TRENER?
Przypomnijmy, iż głównym kandydatem do starcia z Powietkinem - co zresztą potwierdził sam Kirpa, na dzień dzisiejszy pozostaje Mike Perez (20-1-1, 12 KO). Kubańczyk zamelduje się między linami już 5 lutego, kiedy spotka na swojej drodze zawsze twardego Darnella Wilsona (25-18-3, 21 KO).
Natomiast co do ewentualnych szans z Wladimirem,to sa nikle.Saszka musiałby dużo efektywniej skracać dystans,zeby zadac potężny cios,naruszyc szczeke mistrza,wyrwac się z klinczu i dokonczyc dziela
Widac ze fizycznie wygląda dużo lepiej,ale z takm perfekcjonista jak RoboWlad moglby liczyc tylko i wyłącznie na lut szczęścia
Wieksze szanse mialby z Wilderem
Wildra zjada.
swoją drogą ciekawe z kim Wilder bedzie teraz walczył.
Rozmyślałem o tym i wyszło mi że z Ruizem Jr. lub z Tarwerem albo szpilką. Reszta gości w miarę znanych w stanach albo ma walki jak Głazkow, cunn, Janings. Albo dopiero co dostała oklep jak adamek, areolla, Mitchel, Hardcore, albo jest z poza usa i negocjacje będą trudne jak Furry.
Povetkin nie ma wiekszych szans z Wilderem, w dodatku pada zapewne przez KO/TKO
znowu się zapedziłeś
musisz nauczyć się żyć w społeczenstwie , od 2 dni rzucasz bluzgi na prawo i lewo a nie zadajesz sobie trudu poczytania czym były zdetermoniwane niektóre typy
a więc ci delikatnie to przyblize , zdecydowana wiekszosc typujacych , w tym ja , głowny determinantem swojego typowania uczyniła odpornosc Wildera i nie mozesz zaprzeczyc ze mozna było przypuszczac ze odpornosc u Wildera leży
nie ma szans na walki z czołówki ze szklanka a było kilka przesłanek swiadczacych o tym ze Wilder moze miec problemy z odpornoscia
teraz wiemy sporo wiecej , Wilder nie przewraca sie jak Price czy Mitchel , Wilder nie podpala sie , potrafi wygrywa rd kradnac je lewym prostym
na teraz to nad czym ja bym pracował to kondycja bo jednak srodkowa faze pojedynku musiał przezcekac a nie zawsze bedzie go scigał taki wolny czołg jak Stiverne
Stiverne postawił na mase , na sile , chcial pojedynczym ciosem wygrac walke bo był przekoanany ze Wilder nie ma odpornosci ,
Jesli chodzi o Sasze to ja widze to ta ze z kazdym z trojki Kliczko , Wilder , Stiverne ma szanse na wygrana.
"Autor komentarza: rafalteoData: 19-01-2015 18:09:23
W dodatku Wilder to taki troche 2 metrowy Floyd Mayweather tylko ze z gorsza troche obrona ale za to hybryda z puncherem."
ło Jezusie... jak nie lubie FMJ to nawet ja bym go tak nie próbowal obrazić...
1. Wilder sie nie podpala? Loool, 2 runda: podpalil sie jak cholera i Stiverne padl na dechy stracil po ciosie rownowage zanim tepy sedzia sie wpier.olil w zamieszanie jakie spowodowal Amerykanski Dziki
Wielokrotnie w innych tez momentach sie podpalil.
Wiec tutaj Ty i reszta nie mieliscie racji, ze Wilder nagle zawalczyl inaczej. Nie. Wilder zawalczyl DOKLADNIE, powtarzam: DOKLADNIE TAK SAMO jak z Firtha. Wielokrotnie przed walka mowilem, pisalem, tlumaczylem zeby ZWROCIC UWAGE NA OSTATNIE WALKI Wildera, ten gosc poczynil ogromny progres pisalem wielokrotnie ze Firthe rozbijal na luzie, zwrocilem uwage z jak zadziwiajacym spokojem i luzem reagowal na atak rywala, szczelniutka garda, lekkosc poruszania sie- nikt nie zaprzeczy ze pisalem o tym setki razy. Widzialem to czego Wy nie widzieliscie
Zgadzam sie jednak z Toba ze szczeka to byla niewiadoma- i WLASNIE DLATEGO nie postawilem ani grosza na te walke i nie typowalem jej oficjalnie.
Pisalem wielokrotnie ze jesliby tylko Wilder mial dobra szczeke to stawiam kazde pieniadze na niego.
No ale wlasnie. I tutaj tak- tutaj masz racje. Tyle ze...
2. Wilder tak naprawde gowno przyjal w tej walce. Widzialem tylko jeden jakis dochodzacy cios ktory byl obcierka, trafil gdzies w koncowke nosa.
3. Inna sprawa ze nie masz racji piszac, ze wielu stawialo glownie dlatego przeciw Wilderowi ze ma podejrzana szczeke. BZDURA. Powtarzam; BZDURA. Lwia czesc ich wszystkich pisala, ze Wilder w ogole nie ma techniki, ze rusza sie jak paralityk, itd- DOSKONALE WIESZ ze tak jest. Wlad tez nie ma super szczeki a jednak wygrywa. Wiec to za malo- im chodzilo nie tylko o szczeke ale o to ze nie bedzie w stanie rozbijac rywala spokojnie reagowac na ataki, itd
A ja pisalem ze nie widza wielu wielu rzeczy w boksie Wildera.
4. Wilder jak pisalem malo co przyjal w tej walce, nie przyjal zadnej czystej bomby, jedynie obcierki.
Jak dla mnie walka ta nie jest jeszcze dowodem ze Wilder ma dobra szczeke. To jedynie dowod ze nie ma szklanki- na nic wiecej dowod to nie jest.
Wilder jest zajebiscie szybki w unikach w ruchu i wielu tego nie docenilo- to ta szybkosc sprawiala ze Stiverne nie mial za duzo do powiedzenia, choc moim zdaniem Stiverne wykrzesal z siebie wiecej niz inni tu pisza.
Gosc gdy juz podbiegal z sierpami to robil to calkiem szybko. Probowal czego sie da, jak byl np zraniony to cofal sie pod liny probowal skontrowac przy linach Wildera. Probowal doskakiwac. Gosc naprawde duzo probowal- roznych wariantow. Ale nie dal rady. Szkoda tylko ze Stiverne za duzo nie zrobil PRZED WALKA- nie zrzucil wagi nie zrobil ogromnej kondycji aby miec tez nogi w tej walce. Za duzo nie zrobil. Na Wildera ktos typu Larry Holmes'80 by wystarczyl. Natomiast jestem przekonany ze jakikolwiek Povetkin Wilderowi moze najwyzej possac pałke. Nie ma zadnych szans. Wilder to przyszly pogromca Wladymira Kliczki. To moj oficjalny typ. Oczywiscie jesli ze soba zawalcza
nie oglądałem jeszcze powtórki tej walki ale mi sie wydawało ze koncowka drugiej rd to jednak stiverne zapasniczo sciagnal Wildera a nie ze sam sie wyjebał