MANSOUR: SKOPAŁBYM TYŁEK WILDERA
Prawie osiem lat czekali Amerykanie na swojego mistrza świata wagi ciężkiej. Co więc teraz mogłoby uszczęśliwić ich jeszcze bardziej? Zapewne walka o mistrzostwo dwóch Amerykanów.
Kto mógłby być pretendentem Deontay Wildera (33-0, 32 KO)? Na ochotnika szybciutko zgłosił się Amir Mansour (21-1, 16 KO), który zapewnia, że nie dałby się tak zdominować jak Bermane Stiverne (24-2-1, 21 KO), już były champion.
- Trzeba temu dzieciakowi pogratulować zwycięstwa, ale ja skopałbym mu tyłek. To nie byłoby takie trudne. Przede wszystkim nie utrzymałby mnie tak łatwo swoim lewym prostym jak Stiverne'a. Omijałbym to swoimi ciosami na korpus i tym samym zbliżałbym się do półdystansu. A tam już skopałbym jego tyłek - stwierdził "Hardcore".
42-letni Mansour w zeszłym roku stoczył dwa pamiętne boje. Najpierw nieznacznie uległ i musiał uznać wyższość Steve'a Cunninghama, choć miał go w pewnym momencie na skraju nokautu. W listopadzie powrócił jednak w wielkim stylu brutalnym i efektownym nokautem nad Fredem Kassim.
Niestety w obecnej sytuacji najpierw musielibyśmy przeczytać, że Amir został nowym klientem Ala Haymona, a dopiero potem byłaby szansa na taki pojedynek...
Też kojarzycie tę blondi w czarnym bereciku w pierwszych rzędach na gali stiverne-wilder? Psia krew, nie mogłem się na pojedynku skupić. W pierwszych rzędach powinni sadzać mężczyzn. Inaczej człowiek niewiele pamięta z walki
Szkoda tylko, że sędziowie byli przekupieni i naciągnęli wynik na korzyść Wildera, bo powinien być remis. UWAGA POSTUJĘ OFICJALNĄ PUNKTACJĘ NAJWIĘKSZEGO ZNAWCY BOKSER.ORG:
Autor komentarza: Rollins Data: 18-01-2015 06:43:26
6:6
No, Tony Weeks trochę dał przetrzymać Wilderowi tę 12 rundę.
U mnie remis, ale wygra Wilder
Autor komentarza: RollinsData: 18-01-2015 06:45:36
Ale punktowi ładnie przekupieni
6:6
No, Tony Weeks trochę dał przetrzymać Wilderowi tę 12 rundę.
U mnie remis, ale wygra Wilder
Autor komentarza: RollinsData: 18-01-2015 06:45:36
Ale punktowi ładnie przekupieni
Haha, dobre! Widać Rollins ta sama szkoła boksu, co ta kobieta-sędzia, która dała remis w walce Floyd-Avarez.
buhahahahahaha
Punktacja w okolicach remisu ze wskazaniem na Wildera
6 runda podlączony Wilder
4,6,8 runda wyraźnie dla Stiverna, tylko 7 i 2. wyraźnie dla wildera
reszta wyrowane
Wach ma z nim szanse.Niech trafi jak Kliczkę 4. czy 5. rundzie i bedzie ciekawie.
Stiverne wygrał góra 3 rundy, z czego tylko jedną, bodaj szóstą, można było mu dać z czystym sercem bez głębszego zastanowienia się, komu ją przyznać. To była deklasacja, a nie remis.
*
*
*
Jak śmiesz podważać zdanie naczelnego eksperta ds. punktacji walk bokserskich? Wiesz co za to grozi? Bilet w jedną stronę. Był remis, sędziowie byli przekupieni. Koniec, kropka.
Noo Rollis tym wpisem się upokorzył dożywiotnio
buhahahahahaha
Dokładnie, w końcu punktacja godna eksperta hahaaha
Wez sie nie osmieszaj
Data: 19-01-2015 10:10:56
Autor komentarza: Rollins Data: 18-01-2015 06:43:26
6:6
No, Tony Weeks trochę dał przetrzymać Wilderowi tę 12 rundę.
U mnie remis, ale wygra Wilder
Autor komentarza: RollinsData: 18-01-2015 06:45:36
Ale punktowi ładnie przekupieni
Rollins zawsze punktuje pod tego któremu kibicuje.xD Jego racja jest naj.I tym sposobem Stiverne wygrywał z Austinem na punkty,Cotto wygrał z Mayweatherem,a Castillo Mayweather2 mogła iść w obie strony.xD Trzeba też wspomnieć że połowa bokserów których Rollins nie lubi to balony,nieudacznicy,cioty i pały z gównem w gaciach.
Jak śmiesz podważać zdanie naczelnego eksperta ds. punktacji walk bokserskich? Wiesz co za to grozi? Bilet w jedną stronę. Był remis, sędziowie byli przekupieni. Koniec, kropka.
Chuck Rollins pisał też że Wilder był zapewne na koksie.xD
Poleci off top, ale to wymaga komentarza.
Też kojarzycie tę blondi w czarnym bereciku w pierwszych rzędach na gali stiverne-wilder? Psia krew, nie mogłem się na pojedynku skupić. W pierwszych rzędach powinni sadzać mężczyzn. Inaczej człowiek niewiele pamięta z walki
To była Ursula Copperfield. Czyli cop w przebraniu. Poznałem po tym, że jak Stiverne znalazł się na deskach to z ruchu warg (nie ma tu dwuznaczności, gdyż Ursula posiada tylko wargi ust (łac. labia oris)) wyczytałem znajome "LOL, Hey dude!" Ponadto pod czarnym beretem znajdował się mikrofon od zestawu translatora do którego cop dyktował relację (żebyśmy dzień po walce mogli odczuć choć odrobinę egzaltacji związanej z partycypowaniem w rozwoju boksu zawodowego).
Po co to przebranie? Po walce cop był umówiony z Haymonem, żeby udzielić kilku porad odnośnie inwestowania w polski boks zawodowy, naświetlić specyfikę polskiego podwórka, również predykalnie. Aby szybko udać się na miejsce spotkania z Alem i nie tracić czasu na męczące wywiady dla prasy branżowej, rozdawanie autografów sympatykom wystąpił incognito.
Niestety Haymon nie wiedział o przebraniu, myślał, że to prezent do znajomych, nie dał copowi dojść do słowa (samemu dochodząc 2-krotnie na zmianę z podekscytowanym Wilderem, również predykalnie), do tego podczas szamotaniny zniszczeniu uległ translator z relacją gali. Jak pech to pech.