DON KING: NIE MOŻNA WYGRAĆ, GDY SIĘ NIE ZADAJE CIOSÓW
Z rosnącym rozczarowaniem Don King, promotor Bermane'a Stiverne'a (24-2-1, 21 KO), przyglądał się minionej nocy walce swojego zawodnika z Deontayem Wilderem (33-0, 32 KO). Kanadyjczykowi wyraźnie brakowało w ringu pomysłu. W efekcie zadał dwa razy mniej celnych ciosów niż rywal i przegrał jednogłośnie na punkty.
- Wilder bez wątpienia zasłużył na zwycięstwo. Wykonał świetną robotę. Bawił się w ringu. Byłem zaskoczony, że wygrał tak łatwo. Ale nie można przecież wygrać, gdy nie zadaje się ciosów. To nie jest walc. Widziałem to już wiele razy. Tak to już jest. Czapki z głów przed Deontayem. Stiverne nie był wystarczająco aktywny. Wielkie brawa dla Wildera - mówił po walce 83-letni promotor.
Zobacz: STIVERNE: MOŻE SIĘ PRZETRENOWAŁEM
Dzięki wygranej Wilder, do tej pory krytykowany za poziom dobieranych rywali, został pierwszym od blisko ośmiu lat amerykańskim mistrzem wagi ciężkiej. - Udowodnił wszystkim, że się co do niego mylili. Czy może przeboksować 12 rund? Tak. Czy ma mocny cios? Tak. Czy potrafi sobie poradzić z przeciwnościami? Tak. I w końcu - czy może być kolejnym wielkim mistrzem wagi ciężkiej? Tak! - cieszył się menedżer i trener Amerykanina, Jay Deas.
Przypominał trochę Guillermo Jonesa...
Ale tego to się zapewne nigdy nie dowiemy.
Stiverne miał dwa razy trudniejsze zadanie.
Taaa, nie było wałka to teraz z koksem wylatujesz. Twoim idolem jest chyba Macierewicz ;)
Nie mówiąc już spiskowych teoriach tuszowania i fałszowania badań
A ja przewrotnie: Wilder na punkty.
Możliwe, że po wałku.
Z wczorajszego "Waszym zdaniem", tak na początek żeby oddzielić chłopców od mężczyzn ;D
A poważnie: bardzo mnie ucieszył ten wynik. Powody są dwa:
1. Wilder na pewno będzie barwniejszym mistrzem niż Stiverne. Ten drugi walczyłby raz na rok, o unifikacji z Kliczką można by zapomnieć (mając na uwadze animozje pomiędzy K2 a Donem Kingiem). Mam nadzieję, ze DelaHoya nie będzie go trzymać pod kloszem i niebawem zobaczymy starcia Wildera z Jenningsem i Furym oraz oczywiście z Kliczką.
2. Wilder był pod straszliwym obstrzałem przez ostatnie miesiące. Częściowo były to opinie uzasadnione. Ale w swoim zacietrzewieniu, wielu jego oponentów nie zauważało sporego potencjału, doskonałych warunków i (to już zastanawiające) brązowego medalu na IO. Z drugiej strony gloryfikowany był Stiverne, który jest bokserem dobrym ale bez błysku, z nadwagą i nie oszukujmy się już nieco podstarzałym. Napisałem kiedyś "to taki Chisora, tyle że mniej gada". Wczoraj widzieli tomam nadzieję wszyscy. Idzie jak czołg do przodu i zbiera na gardę albo szczękę... i nie próbuje przez 12 rund zmienić absolutnie nic. Taktyka na Wildera była tragiczna. Dokładnie taka sama jak na Areolę. Chyba trenerzy nie zauważyli różnicy wzrostu...
Reasumując uważam, że stała się rzecz bardzo fajna i mam nadzieję owocująca doskonałymi starciami w niedługim czasie.
nasz wlodar z ruskiem myslal ze mozna
*
*
Właśnie o to chodzi. Forumowy mędrzec Copa America ma w pewny stopniu rację, mówiąc, że boks zawodowy to nie tylko w ringu.
Walki też wygrywa się też przed wejściem do ringu, na sali treningowej.
Co tam się wyrabia, co się podaje zawodnikom itd można się tylko domyślać, tylko spekulować.
Stiverne zdziwiony,nie wie co się stało. Był w świetnej formie, a tu w ringu okazuje się, że co by nie robił, to na przeciwniku nie robi to większego wrażenia.
Może to jednak nie on był taki słaby w tej walce, tylko przeciwnik nie był czysty.
Taki Lebiediew też pewnie był mocno zdziwiony,e przeciwnik już na skraju nokautu (Jones)a za chwilę odradza się, niczym feniks z popiołów (chociaż nie wiem dokładnie o co tam chodziło :-))
Taki Włodarczyk też czeka aż przeciwnik się zmęczy w końcowych rundach, a tu...
zdziwienie, bo on się nie męczy.
Taki Rubio też daje z siebie wszystko,szaleje w ringu, ale nie robi na przeciwniku wrażenia, bo ten wygląda, jakby był przynajmniej z kategorii wyżej, i też w ogóle się nie męczy.
Każdy, kto uprawiał/uprawia sport wie, że nie da się boksować przez 12 rund i praktycznie się nie męczyć, albo cudownie odradzać znienacka.
Te sfery pozostaną tylko w naszych domysłach i nigdy się nie dowiemy konkretnie jak to było w tej, czy w tamtej walce z tym, czy z tym zawodnikiem.
Zdajesz sie byc inteligentnym facetem..wiec nizej pewnego poziomu nie warto schodzic..te sugestie o dopingu;)??..troche to slabe..
W 100 procentach się z tobą zgadzam. Jednym słowem Wilder ma to COŚ, czego mistrzowi potrzeba.
Oczywiście musi się jeszcze rozwijać i poprawiać, bo braki ma, patrząc przez pryzmat walki z Władimirem,
ale na Furego już jest gotowy.
Rollins
Zdajesz sie byc inteligentnym facetem..wiec nizej pewnego poziomu nie warto schodzic..te sugestie o dopingu;)??..troche to slabe..
*
*
Raczej nie nazwałbym tego sugestiami. Po prostu trzeba zawsze pamiętać o tej ciemnej stronie boksu, o której przeciętny kibic nie wie nic.
Może się przekoksował...
:-)
to było zdecydowanie za dużo jak na dynamicznego i mocnego Wildera.
"Może się przekoksował..."
Traktuje to w kategorii zartu;)
Tak powaznie nie ma co szukac dziury w calym..Wilder niech pracuje nad obrona i za rok albo 1.5 roku niech unifikuja z Wolodia..
Pech mnie ostatnio prześladuje.
Wiedziałem, że jak postawię kasę na Bermane'a, to wygra Wilder.
Gdybym nie obstawiał w zakładach, to na pewno wygrałby Stiverne lekko, łatwo i "przyjemnie" (a ja bym żałował, że nie postawiłem).
Przepraszam innych użytkowników forum, którzy też obstawiali w zakładach :-)
:-)
Data: 18-01-2015 13:32:07
Przyznam się szczerze, że wiedziałem, że Stiverne przegra.
Udany jesteś xD
Data: 18-01-2015 13:44:28
Autor komentarza: Rollins
Data: 18-01-2015 13:32:07
Przyznam się szczerze, że wiedziałem, że Stiverne przegra.
Udany jesteś xD
no właśnie nieudany jest mocno hehe
Ktos wyzej pisze o koksach, porownywanie do drozda ktory mial sile skakac przez 12r. Wilder po 4r kiedy nie mogl skonczyc stiverne boksowal b. ekonomicznie. Nie przywiazywalby wiec wieksźej uwagi do tego typu rzeczy, w szczegolnosci ze nie zostalo mu nic udowodnione. To ekonomiczne boksowanie wskazuje natomiast, iz kondycja moze byc jego slabsza strona.
W sumie nic mnie w tej walce nie zaskoczylo,no moze to ze stiverne moze naprawde ustac b. Mocne ciosy.
Brawo Wilder, szczególnie za chłodną głowę, taktykę, gardę i balans.
Jesli Wilder bral srodki to chyba na...odchudzanie. No ale to raczej popularne w kolarstwie. Powiem tak, gosc jest - usredniajac jego asymetryczna budowe - szczuply jak na swoj wzrost (Kliczko wazy ponad 10kg wiecej) dlatego byl szybki, zwinny i nie zmeczyl sie ta walka
Data: 18-01-2015 13:32:07
Przyznam się szczerze, że wiedziałem, że Stiverne przegra.
Buhehuheuheueheuhueaaahuaheuah.xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Sama powtórka z gali pokazała że w tej walce nic się nie działo.
Stiverne ma szczeke, szybkie rece oraz dynamiczne przejscie z obrony do ataku. To wszystko by funkcjnowalo z bokserem jego wielkosci. Takze nie ma watpliwosci, ze Stiverne moglby wygrac z takimi bokserami jak Povetkin czy Glazkov. Ale napewno, by przegral z takim bokserem jak Wladek.
Natomiast Wilder to "Pantograf", a nie "Koszykarz" (zmieniam jego ksywke, bo ma troche szczeki), obdarzony do tego poteznym ciosem. Wilder ma 201 cm wzrostu oraz 213 cm zasiegu(!). Do tego jest bardzo atletyczny, chociaz troche za chudy jak na swoj wzrost.
Wilder byl bardzo dobrze przygotowany do tej walki takycznie, znakomicie wykorzystujac swoje warunki fizyczne. Trzymal Stiverne na dystans swoim jabem, nie popelnil zadnego wiekszego bledu, dobrze blokowal ciosy przeciwnika, a takze pokazal niezly balans oraz prace nog.
Stiverne nauczyl sie od Wladka operowac jabem popartym prawym prostym, aby trzymac przeciwnika na bezpieczny dystans. Od Vitka nauczyl sie gibkosci w odchyleniach do tylu, tak aby uniknac zamachowego ciosu z doskoku, ale bez potrzeby zmiany pozycji nog (czyli odchylanie zamiast odskakiwania).
Bylem za Stiverne, ale dla boksu oraz HW jest lepiej, ze wygral Wilder. Ciekawe z kim bedzie walczyl w nastepnej walce?
Data: 18-01-2015 16:54:43
Poprawka: Nie Stiverne, tylko Wilder nauczyl sie od Wladka .....
----
Bylo widac ze Wilder w pewnym stopniu kopiuje Wladka , ale to nie jest cos zlego . To bylo skuteczne .
Data: 18-01-2015 15:03:39
Dziwna walka, a i jej poziom był średni jak na tak mocno pompowane wydarzenie. Cieszy mnie tym bardziej fakt że nie wstawałem w nocy, bo stracił bym tylko czas.
Sama powtórka z gali pokazała że w tej walce nic się nie działo.
---
Z calym szacunkiem do ciebie ale chrzanisz teraz .
Tak, ale chyba sam nie wierzysz w to, że Wilder skoksowany co? Wiem, że ot tak sobie teorie wysnułeś, ale ci co przychodzą tutaj i piszą na poważnie bądź kalkulują na chłodno wezmą Cię za idiotę, a chyba tego nie chcesz. Nie zapominajmy, że bokser i konkurencja to największe stronki o boksie w Polsce, tutaj nie wypowiadają się tylko kibice, ale również zawodnicy, sportowcy, trenerzy, dlatego należy trzymać ten jakiś minimalny poziom.
W walce z Władkiem nie byłoby to skuteczne.