KLICZKO TRZYMA KCIUKI ZA WILDERA
Oczy całego bokserskiego świata są dzisiaj zwrócone na MGM Grand w Las Vegas, gdzie za kilkanaście godzin Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) skrzyżuje rękawice z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO). Walce o pas WBC w wadze ciężkiej z zaciekawieniem będzie się również przyglądać jej król - Władimir Kliczko (63-3, 53 KO).
- Znam Wildera ze sparingów, myślę, że ma on naprawdę duże szanse na zwycięstwo. Dysponuje dobrym uderzeniem. Z drugiej strony nie został jeszcze sprawdzony na najwyższym poziomie - powiedział Ukrainiec.
Walka Stiverne-Wilder wzbudza ogromne emocje z wielu powodów - jednym z nich jest fakt, że to pojedynek o mistrzostwo królewskiej kategorii, w którym między linami nie zobaczymy Kliczki.
Zobacz też: WILDER: MÓGŁBYM POKONAĆ KLICZKĘ
- W ostatnich latach ze względu na dominację Kliczków oglądaliśmy tak naprawdę walki o mistrzostwo Niemiec. Teraz tytuł w wadze ciężkiej znowu jest międzynarodowy - mówi przed starciem w stolicy hazardu promotor Stiverne'a Don King.
Niewykluczone, że do czasu - Kliczko od dłuższego czasu podkreśla, że chciałby dołożyć do swojej kolekcji jedyny z czterech najważniejszych pasów, który nie znajduje się w jego posiadaniu. Tym bardziej, że dzierżył go wcześniej jego starszy brat i 38-latek ma nadzieję przywrócić trofeum rodzinie.
Najpierw jednak sprawy pomiędzy sobą rozstrzygną Stiverne i Wilder. Transmisja z walki w MGM Grand od 4:00 w Polsacie Sport.
Chyba że nie przytoczono tutaj tej jego wypowiedzi.
2. Do unifikacji nie dojdzie zbyt szybko. Najpierw Kliczko musi zaistnieć na HBO, a mistrz WBC musi się "nacieszyć" mistrzostwem czytaj zarobić. Prędzej dojdzie do unifikiacji ze Stivernem jak z Wilderem.
Wgl nie wiem skąd to przekonanie, że lepiej dla hw będzie jak wygra Wilder bo wtedy można się łudzić o większą nadzieję na pokonanie Włada. Jeśli już dojdzie do takowej walki to nie wcześniej niż za 2 lata, na odchodne Włada. I nie będzie mistrzem WBC wtedy ani Wilder ani Stiverne.
da w łapę jak jego brat