WILDER vs STIVERNE: MISTRZ ZAROBI MNIEJ NIŻ PRETENDENT!
- Władimir Kliczko to tak naprawdę mistrz Niemiec, a nie mistrz świata. On walczy tylko w Niemczech - grzmiał na dzisiejszej konferencji prasowej ekscentryczny Don King, promotor Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO), który w sobotę przystąpi do pierwszej obrony pasa WBC wagi ciężkiej.
W rolę pretendenta do tytułu wszechwag wcieli się Deontay Wilder (32-0, 32 KO), mocarz z Alabamy, który jednak wciąż nie został realnie sprawdzony przez żadnego przeciwnika.
King może mówić co chce, ale zastanawiające jest, że to nie mistrz, a challenger zarobi więcej w tym pojedynku. Stiverne za sobotni występ ma zagwarantowaną wypłatę w wysokości 910 tysięcy dolarów, jego rywal dostanie okrągły milion! Poniżej pozostałe pary i gaże zawodników.
Leo Santa Cruz (28-0-1, 16 KO) - 750 tysięcy
Jesus Ruiz (33-5-5, 22 KO) - 50 tysięcy
Amir Imam (15-0, 13 KO) - 45 tysięcy
Fidel Maldonado Jr (19-2, 16 KO) - 50 tysięcy
i tu się zgadzam w 100 procentach.
Oto Ameryka panowie tam wszystko jest mozliwe.
Nie ma ani jednej obrony a zdobył ten pas w okolicznościach w jakich wielu mogło by go zdobyć,
także ja słowo "mistrz" rozumie trochę inaczej.
No z takim podzialem kasy to sie jeszcze nie spotkalem aby pretendent dostal wiecej od mistrza.
Oto Ameryka panowie tam wszystko jest mozliwe. "
To jest boks zawodowy i piesciarze zarabiaja przewaznie tak, jaka jest ich wartosc marketingowa. takie sytuacje sa bardzo potoczne i nikogo nie dziwia. Las Vegas sie wypelni w sobote dzieki Wilderowi a Bermane. takie sa fakty. Sam jestem jednak zaskoczony, ze dysproporscji nie ma wiekszych, gdyz slyszalem pare dnie wczensiej o podizale $1.2M do $800K na korzysc Wildera.
"Władimir Kliczko to tak naprawdę mistrz Niemiec, a nie mistrz świata. On walczy tylko w Niemczech - grzmiał na dzisiejszej konferencji prasowej ekscentryczny Don King, promotor Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO), który w sobotę przystąpi do pierwszej obrony pasa WBC wagi ciężkiej."
i tu się zgadzam w 100 procentach. "
Bije wszystkich, wiec moze nie tylko Niemiec, ale mowiac szczerze, znaczenie ma tylko regionalne, wiec czesciowo z DK bym sie zgodzil.
samurai - to jest bardzo częste (Pacquiao z Bradleyem, Mayweather z Canelo, Cotto z Martinezem itd.). Jeżeli nie ma przetargu, więcej dostaje strona A. Strona A to bokser popularniejszy, niekoniecznie mistrz."
Bardzo dobrze Mr. Dudek. Czasmi juz mysle, ze nie ma tutaj zbyt wielu trzezwo myslacych, wiec cenie to, ze czasami cos zostanie potwierdzone "oficjalnie" :-)
Tym sie nigdy nie interesowalem ile kto zarabia. Ale myslalem ze mistrz ma prym.
Owszem bije wszystkich, ale u siebie, tu chyba bardziej o to chodzi że na wyjeździe nie walczy.
A walki na wyjeździe nie u każdego boksera są bez znaczenia. Wystarczy spojrzeć na Polaków walczących
w poprzednim roku na wyjeździe.
majac dona kinga za promotora to stiverne zobaczy te 910 tys jak swinia niebo. "
DKP zabiera 35% za walki mistrzowskie a 30% za kazde inne, wiec masz racje, ze z tych $910K nie zostanie az tak wiele, wcia jednak mnostwo.
Poważnie? Zlituj się i nie prowokuj do kretyńskiej dyskusji...
ostatnia taka wyplata bumobija"
Czy Stiverne'a tez nazwisz w niedziele "bum"???
"Bije wszystkich, wiec moze nie tylko Niemiec, ale mowiac szczerze, znaczenie ma tylko regionalne, wiec czesciowo z DK bym sie zgodzil."
Poważnie? Zlituj się i nie prowokuj do kretyńskiej dyskusji... "
Powaznie. Jest to opinia znacznej czesci ludzi z branzy i pomimo respektu dla Wladimira i jego osiagniec, calkowicie sie z nia zgadzam. Musisz tylko zrozumiec kontekst wypowiedzi. Nie wiem jednak czy to mozliwe...lol...
kliczko to mistrz ale walczy tylko w Niemczech to trochę umniejsza jego wielkości.
Zwłaszcza walka z Powietkinem była w Niemczech.
To fakt nie do pobicia Rosja jest stolica Niemiec.
Don King robi sobie jaja,a ci podłapali.
Boże, widzisz i nie grzmisz.
King ma rację i wy na forum też.
kliczko to mistrz ale walczy tylko w Niemczech to trochę umniejsza jego wielkości.
Zwłaszcza walka z Powietkinem była w Niemczech.
To fakt nie do pobicia Rosja jest stolica Niemiec"
To, ze raz na jakis czas robi wypad w swoje post sovieckie strony, niczego nie zmienia iz jest regionalnym mistrzem. Ponadto, jezeli ktokolwiek jest fanem Wladimira, powinien o tej walce w Moscow zapomniec jak najszybciej. Przeciez tego przytulania sie nie da ogladac przez dluzej jak kilka sekund. Wladimir to nudziarz ringowy i te wszystkie pasy tego nie zmienia, aczkolwiek ja osobiscie go doceniam jako piesciarza, ktory wiele osiagnal.
...Tak samo możnaby powiedzieć, że Tyson był tylko mistrzem USA i stwierdzić, że jak tylko opuścił swoje podwórko to od razu przegrał. Śmieszne myślenie"
Jest to olbrzymia roznica i kto sledzi BOKS ZAWODOWY (!!!) to dokladnie umie ja dostrzec.
Heh:-)
Don King robi sobie jaja,a ci podłapali.
Boże, widzisz i nie grzmisz. "
Don King jakby nawet nazwal cie osobiscie "brother" to tez bys tego nie zrozumial, wiec nie wtracaj sie tam, gdzie nie masz nic rozsadnego do napisania.
Niedługo Kliczko nie bedzie uznawanym mistrzem swiata bo ma na imię Władimir, bo ma brata, bo urodziła mu sie córka, bo ciemne włosy... "
Nie jest az tak tragicznie. Nalezy rozdzielic osiagnicia Wladimira od jego stylu ringowego, ktorego atrakcyjnosc jest naprawde bardzo watpliwa, a w gruncie rzeczy o tym mowimy i to wlasnie deprecjonuje wartosc akcji Klitschko.
Rosja to rynek który dla boksu może być czymś bardzo istotnym.
A Rosjanie mogą zdominować boks w sposób spektakularny.
conceptofpower
Zaden wielki mistrz nie lata za przeciwnikami. Żaden, każdy wielki dyktuje warunki.
W sumie to wina ameryki że nie potrafią wykształcić i wypromować ani jednego przeciwnika dla Kłiczki.
Z Sułtanem walczył chyba w USA? I o ile pamiętam z
Peterem też (mogę się mylić).
conceptofpower
Z Sułtanem walczył chyba w USA?"
Z Ibragimovem byla to ostatnia walka Wladimira w USA, po czy HBO powiedzialo mu "fu*k off dude" i przygoda na naszym rynku sie skonczyla. Przedtem jednak mial pare walk w US (McCline, Williamson, Brewster), ale to byly czasy, kiedy wlodarze HBo i SHO liczyli, ze da sie cos z Klitschko wyciagnac. Niestety publika powiedziala "no more!!!" i sie skonczylo. Podobna sytuacja ma sie zreszta teraz z Rigondeaux...
i kto wie co by to było.
A jak kazdy wie boks to przede wszystkim biznes...
Klinczko jest pełnoprawnym mistrzem świata, a Amstrong wygrał 7 razy Tour de France..."
Klitschos i Armstrong z pewnoscia maja jedna wspolna ceche, umiejetne branie koksu przez lata...lol... Z tym, ze Lance juz zostal nakryty :-)
W pewnym momemcie K2 bardziej oplacalo sie walczyc w Europie niz w USA
A jak kazdy wie boks to przede wszystkim biznes... "
Boks jest biznesem. No doubt. Klitschkos nie zdecydowali sie przeniesc na rynek eurpoejski, zostali do tego kroku zmuszeni. Inna sprawa, ze poradzili sobie na tych niemieckich galach calkiem niezle.
Gowniana sytuacja i tyle, bo twor marketingowy ktory niewiele albo nawet nic jeszcze nie pokazal dostaje wiecej kasy niz mistrz! Takie praktyki sa lipne bo tworzy sie precedens "
Zaden precedens. Zwykle realia profesjonalnego boksu. kibice wybieraja komu i za co placa. ty tez masz sznase zaisteniec jako kibic boksu, ktorego zdanie sie liczy. To jest wlasnei w tym biznesie piekne. Potrzebna jest jednak aktywna PARTYCYPACJA.
Finansowo to braku HBO Kliczko na pewno nie odczuwa. Zawsze się dziwiłem że za średni poziom show dostaje takie pieniądze. "
Z perspektywy czasu, te "fu*k off" jakie Wladimir dostal od HBO zamienilo sie w madry plan biznesowy K2 w Europie i panowie zarobili ladne sumki. Oczywiscie przez wiele lat snil im sie nasz rynek, ale niestety publiucznosc uy nas jest odrobinke bardziej wymagajaca i rozumiejaca zasady profesjonalizmu, by placic za cos, za co nie chce placic.
"Zaden precedens. Zwykle realia profesjonalnego boksu. kibice wybieraja komu i za co placa. ty tez masz sznase zaisteniec jako kibic boksu, ktorego zdanie sie liczy. To jest wlasnei w tym biznesie piekne. Potrzebna jest jednak aktywna PARTYCYPACJA."
Dobrze to ująłeś, Szpilka też w Polsce dostał dobrą sumkę za walkę z Adamkiem, bo ludzi niewątpliwie przyciąga.
A w Stanach jego gaże będą już tylko rosły. Ludzie chcą widzieć takie walki jak np. Fonfara-Stevenson czy nawet Szpilka-Molo bo są emocjonujące, więc co za tym idzie, przyciągają kibiców, dają oglądalność, a wynikiem tego są pieniądze.
"andrewsky Data: 16-01-2015 00:27:33
Boks jest biznesem. No doubt. Klitschkos nie zdecydowali sie przeniesc na rynek eurpoejski, zostali do tego kroku zmuszeni. Inna sprawa, ze poradzili sobie na tych niemieckich galach calkiem niezle.
W jakims sensie K2 byli "zmuszeni" do czestszego walczenia w europie.Ale glownie za sprawa braku atrakcyjnych marketingowo zawodnikow z USA
Gdy sie taki znalazl(Arreola) jeden z braci lecial do USA,dawal mu lupnia,zgarnial kase i wracal do domu
Udowodnij,bo jak nie,uznam,że bezczelnie kłamiesz , a taki bełkot sprawia,że ta "wypowiedź" jest,jak i cała reszta mądrości o Kliczce,warta tyle co zachwyty nad darmowym drinkiem w MGM Grand za parę dni...
Jak płacą to się udziela.
Klitschos i Armstrong z pewnoscia maja jedna wspolna ceche, umiejetne branie koksu przez lata...lol... Z tym, ze Lance juz zostal nakryty :-)
dobre, uśmiałem się porządnie.
Niestety prawdopodobnie prawda (w przypadku Kliczko)
Armstrong już prześwietlony.
He he na prąd musi zarobić
pojechał taki cop azbest wpierdalać, a teraz gimbusom kity żeni.
bo przecież nie od dziś wiadomo, że najbardziej "amerykańscy" są polonusi. nie wyłączając akcentu.
to że wstyd, i siara, to już inna sprawa.
cop, rodaku ty nasz- skończ z tą nieznośną manierą, a nie będą cię tu tak jebać.
ew. wróć do konta ula1990, przynajmniej pocisnąć cię będzie śmieszniej.
W jakims sensie K2 byli "zmuszeni" do czestszego walczenia w europie.Ale glownie za sprawa braku atrakcyjnych marketingowo zawodnikow z USA"
Kolejny blad. Zmuszeni zostali tylko i wylacznie z braku zainteresowania fanow. HBO nie chcialo tracic pieniedzy na promocje nudziarzy, ktorych walki sie zwyczajnie nie sprzedawaly. Podobna sytuacja jest teraz z Rigondeaux. W tym biznesie trzeba sie umiec sprzedac, gdyz same zwyciestwa niewiele znacza. Ludzie wydajac pieniadze, chca wydawac na to, co lubia ogladac. Klitschkos nie lubili, tak jak i nie lubia teraz Rigondeaux. Statystyki to potwierdzaja, wiec nie ma nad czym nawet sie zastanawiac.
pojechał taki cop azbest wpierdalać, a teraz gimbusom kity żeni..."
Kolejny przyklad prowincjonalnego poczucia humoru...lol... Wulgaryzmy w stylu jaki sie nauczylo w domu, nie zawsze sprawdzaja sie w obcowaniu z ludzmi na poziomie. To, ze cie w domu nie bito za bycie nie rozgarnietym, nie znaczy iz mozesz sie bezkarnie palketac po forum i udawac, ze wiesz o co chodzi...lol...
Boooommmmmmmmmmmmmmmmmb Sqqqqqqqqqquuuuuuuuadddddd!
conceptofpower
Klitschos i Armstrong z pewnoscia maja jedna wspolna ceche, umiejetne branie koksu przez lata...lol... Z tym, ze Lance juz zostal nakryty :-)
dobre, uśmiałem się porządnie."
Tutaj niektorzy wciaz zyja w Lalaland, myslac iz profesjonalny sport to antydopingiem i etyka profesjonalna zyje...lol...
...
Z perspektywy czasu, te "fu*k off" jakie Wladimir dostal od HBO zamienilo sie w madry plan biznesowy K2 w Europie i panowie zarobili ladne sumki. Oczywiscie przez wiele lat snil im sie nasz rynek, ale niestety publiucznosc uy nas jest odrobinke bardziej wymagajaca i rozumiejaca zasady profesjonalizmu, by placic za cos, za co nie chce placic.
Nie uważam publiczności w USA za szczególnie wymagającą, czego potwierdzeniem mogą być tłumy na galach wrestlingu. Więcej na tych wszystkich trybunach ludzi zapychających się hot dogami niż prawdziwych fanów. Cotygodniowe mecze czy to NBA, czy NFL, czy MLB to swego rodzaju rytuał. Nie mówię, że zawodnicy są na niskim poziomie, bo sa na poziomie bardzo wysokim, ale podejście widzów to już inna sprawa. Amerykanie uwielbiają widowiskowość(prosty argument na poparcie tego, że Wilder otrzymał większe honorarium). Stiverne nie jest tak medialny jak Wilder, nie lubi trash-talku i dlatego nie generuje takich pieniędzy jak Deontay. Wilder jest też uwazany za bardzo perspektywicznego(z czym się zgadzam) i jest "Ostatnią Nadzieją Jankesów".
Zgadzam sie, ze styl,glownie Wladimir,nie jest tym co tygryski lubia najbardziej.Ale nawet sam Mike Tyson,ktory cieszyl sie ogromna popularnoscia w swojej ojczyznie, w pewnym momemcie tez nie mial za bardzo z kim walczyc,a kibice nie chcieli tak masowo ogladac szybkich nokautow
W USA nie bylo rodzimych gwiazd boksu.Zawodnicy tacy jak Thompson,Czambers,Johnson,czy podstarzaly Briggs nie byli wystarczajacym magnesem,zeby sprzedac bilety i PPV.Dlatego swoj lomot zebrali w Europie
Natomiast Arreola byl mocny marketingowo na zachodzie USA i dlatego swoj lomot od Kliczki dostal w ojczyznie
pełna racja ale i tak nie wytłumaczysz, u nas w zaścianku europy, a w sumie to nawet świata to co my maluczcy możemy wiedzieć. Co innego jakbyśmy byli w US wtedy od razu mózg otwiera się szeroko i głeboko:). Ale co racja to racja przecież każdy z nas za 3h wstaje bo świniom trzeba dać, krowę wydoić, a i zobaczyć czy kuniom nic nie dolega.
https://www.youtube.com/watch?v=AkYnM4zsqdM
Zwroccie uwage pod koniec filmiku jak Wilder sie wydziera "I'll keep my promise" czy cos takiego, po mimice wyglada mi to jakby gosciowi pekala psycha- to tylko glupi murzynek jednak
Mysle, ze Wilder moze pasc z hukiem
Z drugiej strony pamietajmy, ze w boksie psychika nie zawsze jest az tak wazna- Szpilka mogl miec kiepska, Adamek twarda, ale wygrala taktyka. Roznie w boksie bywa- ale tutaj jednak zadecyduje moim zdaniem inteligencja ringowa ale i sila, walecznosc- Wilder peka co onzacza ze sie odsloni
God damn, az mnie bierze aby oficjalnie postawic na Stiverne'a, ale nie mozna poddawac sie emocjom
...w pewnym momemcie tez nie mial za bardzo z kim walczyc,a kibice nie chcieli tak masowo ogladac szybkich nokautow
W USA nie bylo rodzimych gwiazd boksu.Zawodnicy tacy jak Thompson,Czambers,Johnson,czy podstarzaly Briggs nie byli wystarczajacym magnesem,zeby sprzedac bilety i PPV.Dlatego swoj lomot zebrali w Europie. Natomiast Arreola byl mocny marketingowo na zachodzie USA i dlatego swoj lomot od Kliczki dostal w ojczyznie"
Brak wiedzy I bledy w kontynuowaniu logicznego przedstawiania swoich niepoprawnie zlozonych zdan, sa tym co mozna o tym twoim wywodzie powiedziec. Ni9e chce cie osmieszac, gdyz zrobiles juz to sam, wiec tak szybko dla drogich czytelnikow:
1) Mike Tyson potrafil zainteresowac fanow boksu i sprzedac mase biletow walczac z "pizza guy" Peter McNeely z Boston, niz jakikolwiek Klitschko zdolal kiedykolwieki zrobic to walczac w US. Mistrz wagi ciezkiej, to ktos kto ma charyzme, przyciaga tylko swoja osoba bez wzgledu na oponenta kibicow do hali I przed telewizory. Skladanie winy za brak popularnosci na brak oponentow jest kompletnym bezsensem a podany przez ciebie przyklad udowadnia to znakomicie.
2)Pokonani epodstarzalych Thompsona czy Briggsa, badz malutkiego Chambersa nie jest zadnym powodem do dumy dla mistrza krolewskiej. Walki te przeszly calkowicie niezauwazone u nas, gdyz ani styl w ringu ani postawa mistrza nie wzbudzala uznania czy respektu.
Prawda jest dokladnie taka jaka przedstawilem powyzej, Klitschkos pomimo olbrzymich staran HBO a I w pewnym momencie SHO tez sie wlaczyl, niestety nie byli w stanie swoimi nudnymi wystepami zadowolic najbardziej wymagajacej publiki w boksie zawodowym I zostali odeslani z kwitkiem do Europy. Nie byl to ich wybor a zwykla biznesowa decyzja szefow HBO. Jim Lampley wspominal zreszta te stare czasy nie tak dawno przy okazji walki Klitschko-Pulev, dokladnie potwierdzajac co napisalem. Te wygnanie z USA Klitschkos jednak potrafili wykorzystac w Germany, gdzie rynek jest tak przedziwny, ze nawet jakby kangury ze soba walczyly, to I tak dziesiatki tysiecy kibicow by grzeczni I cicho ogladalo te "walki" ...lol...
Nie uważam publiczności w USA za szczególnie wymagającą, czego potwierdzeniem mogą być tłumy na galach wrestlingu. Więcej na tych wszystkich trybunach ludzi zapychających się hot dogami niż prawdziwych fanów."
lol....porownywanie ludzi uczesczajacych na smieszne WWE do fanow boksu zawodowego w naszym kraju jest tak nietrafne, jak tylko to sobie mozna wyobrazic. Fani wrestling, to niestety jedna z najbardziej ubogich warstw spolecznych, ktora cieszy sie byle czym I nie oczekuje wiecej od zycia jak zasilku spolecznego. Bilety na takie imprezy sa czesto tak tanie, badz rozdawane za darmo, ze w jakims sensie to warunkuje taka sytuacje. Porownywania tego typu nie maja racji bytu. Napisalem, ze jestesmy w USA najbardziej wymagajaca grupa odbiorcow, gdyz placimy za boks zawodowy nie tylko za siebie, alke i9 za tych co popierdala^a streamiki nie placac nic. Jestesmy lepsi jako fani, gdyz mamy dziesieciolecia doswiadczen zwiazanych z bokserskim profesjonalizmem, czego niestety nie mozna powiedziec o was. Nie chce byc zlosliwy, ale prosicie sie by was copac...lol...
Cala finalowa (jak sie okazalo jedyna) konferencja prasowa Bermane Stiverne - Deontay Wilder from Las Vegas.
Enjoy.
gamoniu jeszcze wczoraj zjechales Rollinsa jak pisal ze Maywether powinien sie uczyc od Kovaliova I walczyc wszedzie twierdzac ze FMJ jest mistrzem I sam sobie dobiera miejsce gdzie mu lepiej I wiecej zarobi a dzis piszesz dokladnie odwrotne bzdury
Kliczko jest mistzem I to on dyktuje gdzie walczy a ze na RTL zarabia najlepiej to wali go wyjazd do usa
- don king
poprawcie mnie jeśli się mylę, ale wielki mike tyson ze stajni kinga, poza nieudaną wycieczką do japonii, to wszystkie walki mistrzowskie odbywał w stanach. Według rozumowania szalonego dziadka był jedynie mistrzem usa.
Data: 16-01-2015 02:53:41
Drodzy koledzy: DŁUUUGIE face off- Stiverne vs Wilder. Co za intensywnosc...
https://www.youtube.com/watch?v=AkYnM4zsqdM
nikt chyba nie zaprzeczy że emocje związane z tą walką są niesamowite , Wilder narzucił na siebie wielką presje , moim zdaniem zbyt wielką bo w ringu spotyka sie z naprwde twardym s....em .
Na wadze tez będzie wrzało.
Po odejściu Vita w WBC zrobiło sie naprawde ciekawie .
Data: 16-01-2015 08:36:22
"Władimir Kliczko to tak naprawdę mistrz Niemiec, a nie mistrz świata."
- don king
poprawcie mnie jeśli się mylę, ale wielki mike tyson ze stajni kinga, poza nieudaną wycieczką do japonii, to wszystkie walki mistrzowskie odbywał w stanach. Według rozumowania szalonego dziadka był jedynie mistrzem usa.
*
*
Nie licząc porażki z Douglasem, Tyson obronił tytuł w 1988 roku W Tokio, Japoni przeciwko Tony Tubbs przez TKO w 2 rundzie.
https://www.youtube.com/watch?v=tVRPz6-Tkww
Drodzy koledzy: DŁUUUGIE face off- Stiverne vs Wilder. Co za intensywnosc...
https://www.youtube.com/watch?v=AkYnM4zsqdM
Zwroccie uwage pod koniec filmiku jak Wilder sie wydziera "I'll keep my promise" czy cos takiego, po mimice wyglada mi to jakby gosciowi pekala psycha- to tylko glupi murzynek jednak
Mysle, ze Wilder moze pasc z hukiem
Z drugiej strony pamietajmy, ze w boksie psychika nie zawsze jest az tak wazna- Szpilka mogl miec kiepska, Adamek twarda, ale wygrala taktyka. Roznie w boksie bywa- ale tutaj jednak zadecyduje moim zdaniem inteligencja ringowa ale i sila, walecznosc- Wilder peka co onzacza ze sie odsloni
God damn, az mnie bierze aby oficjalnie postawic na Stiverne'a, ale nie mozna poddawac sie emocjom
*
*
Boże! Tak patrzę...
Tam naprawdę lekarz przy ringu i karetka pod MGM Grand powinny być w pogotowiu.
PS Rafał, zbierz się na odwagę.
Na zachętę powiem Ci, ze jeśli nie trafisz, to i tak nic nie stracisz w naszych oczach :-)
Są różne federacje, różni mistrzowie, są unifikacje, we wszystkich wagach to się sprawdza, ale nie w HW. Tu jest tylko Władek. Nudziarz, krętacz, ale bokser nie do pokonania, koniec kropka. Nie ma o czym dyskutować i nawet osoby które go nie lubią - jak ja - przyznają, że mistrz jest jeden.
Chcesz być mistrzem świata wagi ciężkiej - zmierz się z Władimirem Kliczko.
Władekv zapewne by z nim wygrał, ale dopóki do walki nie doszło...
Poza tym, nie ma sensu gadać o tym teraz, kiedy walka z Wilderem.
Zawsze mówiłem, że dawałbym Stivernowi spore szanse z Włdkiem. A przy obiektywnym sędzi naprawdę spore.
Ale, jak mówię, teraz nie ma sensu o tym gadać, bo moe jakimś cudem Stiverne jednak przegra z Wilderem (co byłoby dla mnie katastrofą)?
Widzisz popelnilem blad,zapominajac na chwile ze jestes marnym prowkotarzyna I traktujac cie jak partnera do rozmowy,z ktorym mozna sie spierac na argumenty
Postaram sie go juz nie powielac...
cop
gamoniu jeszcze wczoraj zjechales Rollinsa jak pisal ze Maywether powinien sie uczyc od Kovaliova I walczyc wszedzie twierdzac ze FMJ jest mistrzem I sam sobie dobiera miejsce gdzie mu lepiej I wiecej zarobi a dzis piszesz dokladnie odwrotne bzdury
Kliczko jest mistzem I to on dyktuje gdzie walczy a ze na RTL zarabia najlepiej to wali go wyjazd do usa
*
*
To się nazywa ciężki nokaut.