WIDEO: DEONTAY WILDER NA OBOZIE KLICZKI - WALKA Z CIENIEM
Łukasz Furman, Nagranie własne
2015-01-14
Już za trzy dni przekonamy się o realnej wartości Deontay Wildera (32-0, 32 KO). To ostatni amerykański medalista olimpijski w boksie i być może pierwszy mistrz świata wszechwag od blisko ośmiu lat. Ale żeby dojść do walki o pas WBC, "Brązowy Bombardier" musiał uczyć się od najlepszych. Między innymi na obozie Władimira Kliczki, gdzie imitował ruchy Mariusza Wacha jako sparingpartner Ukraińca. Prezentujemy Wam urywki jego treningu w austriackich górach ponad dwa lata temu i "walkę z cieniem".
https://www.youtube.com/watch?v=AdMVNKwP-8k
http://www.bokser.org/content/2014/08/20/103804/index.jsp
Pozostaje nam tylko czekać do 17 i wszystko będzie jasne.
Za kazdym razem jak patrze na nogi Wilder's to przypomina mi sie zlamanie nogi Kevina Ware'a w meczu NCAA.......
Wilder nie robi na mnie wrażenia
Jego rekord ko i niepokonany itd ale w sposób jaki walczył był zajebiaszczo ciekawy i interesujący.
BYKZBRONXU2011
U mnie zakład poszedł na wygraną przez KO do 6 rundy. Wilder jest zbyt atletyczny jak na Stiverne'a. Wilder nie walczył z przeciwnikiem tej klasy(chociaż "klasa" Stiverne'a to dla mnie sprawa mocno dyskusyjna), ale i Stiverne nie walczył nigdy z kimś takim jak Deontay. Stiverne to taki mistrz, jakich mieliśmy po erze Lewisa, czyli "ktoś musi mieć pas". Poważny zagrożeniem w tym momencie dla Wildera są według mnie tylko Wład i Fury(nie wiadomo, co z Hay'em).
No nie dziwie sie, ma w koncu warunki. Sobota pokaze czy chlopak nie pomylil dyscyplin....lol
może się tak wydawać bo jest wysoki i czarny.
Wiadomo że muskularne nie są, ale bardzo chude też nie.
Masywne nogi to nie znaczy że będą silne i szybkie- na to
składa się jeszcze kilka innych składowych.
No wiem, sobotnia walka pokaze wlasnie czy przy koszu nie powinien byl pozostac... ;)
To jest to o czym mowilem. Wilder ma ogromne mozliwosci ruchowe, to jest taki typowy chlopak ktory na WF w szkole jest dobry w kazdej dyscyplinie. Kompletnym laicyzmem jest to co niektorzy pisali o Wilderze, ze porusza sie jak taki patyczak bez ladu i skladu. Na pewno Wilder nie ma az takiej koordynacji jak atleta o wzroscie 190 cm, ale gosciowi niedaleko do tego, ma duze mozliwosci. Jak zobaczylem jak Wilder zrobil wsad... gosc to naprawde jest nie byle kto jesli chodzi o genetyke do boksu.
Widze w nim potencjal (ktory najprawdopodobniej sie nie spelni z uwagi na zbyt pozny start w boksie, itd, itp) do pokonania takich gosci jak Kliczko czy Joshua. Mowie potencjal- to nie znaczy ze by ich obecnie pokonal.
Wilder jest bardzo niedoceniany, Wlad Kliczko, David Haye- kazdy kto z nim sparowal widzi faworyta w Wilderze w walce ze Stiverne'm.
Oczywiscie zwolennicy teorii spiskowych jak np taki Pies zawsze beda wymyslac swoje "wyjasnienia", dla mnie jednak wyjasnienie jest proste- Wilder jest bardzo niedoceniany na tym forum.
Ja bym postawil na Wildera gdyby nie ta niepewna szczeka. Zapewniam, ze gdyby nie ta szczeka to postawilbym kazde niemal pieniadze na to ze Wilder zmiecie Stiverne'a. Tylko ze istnieje realne prawdopodobienstwo ze Wilder ma szklanke i tu lezy problem. Z uwagi na szczeke Wildera jak i cios obu Panow i ich style (obaj wlasciwie koncentruja sie glownie na nokaucie, Stiverne to hybryda counter punchera i sluggera, Wilder to outside fighter- bokser) walka jest dla mnie losowa.
Nie oczekujcie ode mnie abym postawil tutaj na kogos, gdyz jesli nawet bym to zrobil, byloby to stawianie na sile- nie plynace z umyslu, ale z przymusu, ze "musze kogos wybrac". Ja nie widze tutaj podstaw aby wybrac ktoregos z nich jako zwyciezce, dodatkowo ja juz od dawna wlasciwie odkad zaczelo sie mowic o tej walce pisalem tu ze dla mnie ta walka jest LOSOWA. Pisalem tak OD SAMEGO POCZATKU i to podtrzymuje
Od teraz po słowach rafałka trenerzy w klubach sprawdzając predyspozycje do boksu będą kazali robić wsady.
Czy Ty przemądrzalcu przestaniesz pisać pod każdym tematem to samo? Idź się poopalaj w blasku swojej zajebistości gdzie indziej. Najbardziej żałosna postać portalu ever.
Stivern vs Wilder a już kroi sie choć w wielkich bólach Pacman vs Pieniążek ...Oby dalej w tym kierunku ...
Natomiast nigdy nie wolno bagatelizować kogoś takiego jak Wilder .
Bardzo dobre warunki fizyczne do tego mocny cios plus eksplozywny charakter w ringu to zawsze dla każdego (tu Stiverna) jest wielkie zagrożenie .
chorobliwie przewrażliwiony człowieku-mitomanie ciągle wracasz do zaszłości i zaczepiasz ,wywołujesz do odzewu w wielu wpisach Doga, żeby tylko jątrzyć, mącić i za przeproszeniem zawracać dupę. Znasz coś takiego jak "URAZY CHĘTNIE DAROWAĆ" ? . Albo jesteś gimbazą albo dorosłym facetem ,ale chorym. Mam kumpla, który w konwersacji zachowuje się podobnie do Ciebie. Ale On ma żółte papiery i my o tym wiemy i mu przytakujemy, czy ma rację i czy nie ma racji. Najczęściej nie ma racji. Albo inaczej Ty zachowujesz się jak upierdliwa żona, która ciągle przy każdej okazji powraca i truje dupę mężowi w temacie, który w przeszłości był już zakończony i wyjaśniony. Tak się wydaje tylko mężowi bo taka za przeproszeniem zołza będzie truć i truć i psychicznie terroryzować męża. Podobnie jest z Tobą. Zastanów się nad swoim postępowaniem i odpowiedz sobie na pytanie czy takie ciągłe zawracanie gitary jest Twoją największą zaletą czy wadą charakteru i jeśli masz trochę wrażliwości i delikatności to pomyśl, jak te Twoje zaczepki Doga czy innych są odbierane przez forumowiczów i w jakim świetle się stawiasz wobec innych. Chyba, że Tobie w ogóle nie zależy na ocenie Twojej osobowości i masz na to wszystko po prostu wy.....ne .
Piszesz glupoty Jak nie wiem co......
jeden moj kolega gra w kosza Jak mlody anfernee hardaway ale na ringu rusza sie bardzo zle......
Piszesz o kozakach z wf-u?? Skad wirst ze wilder byl by dobry w noge??? Albo w siatke???
ten moj Kumpel np. Zawsze umial grac tylko w kosza.........wiec twa teorie mozna wlozyc miedzy "basnie bravo grimm" i "Tomek w krainie kangurow"
Cholerna niemiecka auto-korekta :D
Data: 14-01-2015 18:29:49
Zagrożeniem jest dla nas cop UsAtmel
//
:)jest zagrożeniem tylko dla części bywalców forum.ja jestem przeciw takim sprawom jak banowanie , czy grupowe osaczanie kogokolwiek . Cop lubi mieszać ale po jakimś czasie większość uodparnia sie na
jego metody .A zawsze pozostanie jakoś grupka która uwielbia wielogodzinne dyskusje z nim :)
Ja wyznaje zasade że świat nie może być pozbawiony różnorodności .
////
A z innej strony :) to pozdrawiam .
"Tomek w krainie kangurow" lol
A UŻYTKOWNIKOM RANGI BLACKDOG TO TY SYNEK MOŻESZ CO NAJWYŻEJ BUTY LIZAĆ (JAK WIELU INNYM).
"Piszesz o kozakach z wf-u?? Skad wirst ze wilder byl by dobry w noge??? Albo w siatke???"
Akurat w te dwa sporty żaden utalentowany młodzik się w Stanach nie bawi. To chyba jest jasne, że Wilder jest typem atletycznego freaka, który powiedzmy do pułapu ligi uniwersyteckiej równie dobrze mógłby grać na sportowym stypendium w koszykówkę czy football. Odkładając na bok talent do poszczególnych dyscyplin, dzięki nadzwyczajnemu atletyzmowi, niektórzy sportowcy po prostu zrobiliby mniejsze lub większe kariery w zasadzie w każdej dyscyplinie, za którą by się wzięli, co więcej zdarza się przecież, że niektórzy z nich muszą na pewnym etapie życia po prostu wybrać jedną z nich. Wilder wybrał boks. Zresztą w Stanach jest wyraźna gradacja dyscyplin sportowych, m. in. dlatego oni nie osiągnęli i prawdopodobnie nigdy nie osiągną wielkich sukcesów w piłce nożnej, bo do tej dyscypliny trafia talent piątego sortu, po baseballu, koszykówce, footballu, lekkiej atletyce i sportach walki. O siatkówce nie wspominam, bo to półamatorski sport.
"ALISTAIR OVEREEM kopie jak koń."
I ma szklankę jak Wilder ;)
pamiętacie jak Najmanem rzucało?
Nie byłbym taki pewny?
A ja myśle że jak Wilder dostanie gonga od Stiverne'a to skończy tak :
https://www.youtube.com/watch?v=e7o8Ue-KYhg hehehehehhee
Przecież ta jego praca nóg jest tragiczna.
Nawet z cieniem.
@rafaltheo
Piszesz glupoty Jak nie wiem co......
jeden moj kolega gra w kosza Jak mlody anfernee hardaway ale na ringu rusza sie bardzo zle......
Piszesz o kozakach z wf-u?? Skad wirst ze wilder byl by dobry w noge??? Albo w siatke???
ten moj Kumpel np. Zawsze umial grac tylko w kosza.........wiec twa teorie mozna wlozyc miedzy "basnie bravo grimm" i "Tomek w krainie kangurow"
*
*
Panie, daj Pan spokój.
Odsyłam tu. Myślałem wczoraj, że jebnę ze śmiechu :-)
http://www.bokser.org/content/2015/01/13/201016/index.jsp
Stalin miał psychę Witalija Kliczki, Hitler Tysona :-)
rafalteo Data: 14-01-2015 00:34:13
Jezu!
Przecież ta jego praca nóg jest tragiczna.
Nawet z cieniem.
Nie wiem o co Ci chodzi,przecież " "Brązowy Bombardier" musiał uczyć się od najlepszych. Między innymi na obozie Władimira Kliczki, gdzie imitował ruchy Mariusza Wacha jako sparingpartner Ukraińca."B-)
Fajne emocje się szykują, bo jeszcze chyba nigdy w historii taki kelner nie doczłapał tylnymi drzwiami do walki o pas mistrzowski, i każdy się zastanawia jak sobie poradzi :-)
Czy zawalczy jak zwykle i przegra z kretesem, czy może jakimś cudem da walkę życia i upragniony przez Amerykanów pas zdobędzie bez wałka.
Jak mówi powiedzenie "Raz do roku to i kura piernie" :-)
Rollins Data: 12-01-2015 09:23:42
Oczywiście stawiam na pierwszą opcję.
Cuda to tylko na zielonej wyspie...
http://www.bokser.org/content/2015/01/11/170108/index.jsp
Przecież ta jego praca nóg jest tragiczna.
Nawet z cieniem. "
Nie wszyscy musza miec prace nog jak Muhammed Ali by byc mistrzami w tej dywizji. Przykladem niech bedzie Vitali Klitschko, czy nawet wczeswniej moj ulubiony Lennox Lewis. Patrzac na bardzo wysokich piesciarzy, czasami trudno dostrzec koordynacja ruchowa, co nie zmiena faktu, ze moga byc niszczycielami w ringu bokserskim.
Zagrożeniem jest dla nas cop"
Intelektualnym tylko, gdyz tak naprawde, to ja was kocham misiaczki....lol...
Wilder był nie tylko dobrym koszykarzem, ale też utalentowanym zawodnikiem footballu. W USA kładzie się nacisk na inne dyscypliny niż w Polsce i poziom jest o wiele wyższy.
Wilderowi akurat ze Stiverne'm wyśmienita praca nóg nie będzie potrzebna. Wystarczy dynamika i większy zasięg(nie wspominam o sile ciosu). Też mam obawy o odporność, ale co będzie, jeśli odporność Wildera na ciosy nie zostanie przetestowana? Dalej będzie ujadanie?
Tak kochasz he he a polacy to nieuki i plebs ."
To sa dokladnie twoje slowa, gdyz z pewnoscia nie moje :-(
Zapomniałem o najlepszym chyba na dzień dzisiejszy ringowym.
Daniel Van De Wiele.
Nigdy nie widziałem, żeby dopuszczał się jakiegoś bezczelnego faworyzowania miejscowego pupilka, mimo iż sędziował i w Polsce, i w Niemczech, czyli na terenach, gdzie obiektywne sędziowanie to raczej rzadkość i wiadomo kto ma wygrać.
Zawsze rządzi w ringu on i to dobrze rządzi.
http://www.bokser.org/content/2015/01/12/233326/index.jsp
...W USA kładzie się nacisk na inne dyscypliny niż w Polsce i poziom jest o wiele wyższy.
Dokladnie. Wyniki sa potwierdzone przez satystyki. Jezeli sie nie myle, nasza reprezentacja jest nawet lepsza od waszej w ten caly soccer...lol...
Dobrze by było,żeby w walce o mistrzostwo świata sędzia był innej narodowości, niż któryś z bokserów.
Ale to tylko pobożne życzenia
cop krętaczu poświece kiedyś czas i znajde to wszystko a już to jak obrażałeś moją żone co dostałeś bana. "
Szukaj, szukaj....lol...
Gdyby tylko wszyscy tutaj potrafili w 30% umiec zachowac sie z klasa, kultura I odpowiednia ekspresja wypowiedzi, na dodatek popata wiedza I doswiadczeniami bokserskim, moze mielibysmy lepsze wrazenia po przeczytaniu kilkunastu wypowiedzi pod kazdym tematem, nie sadzisz?
Wyniki są potwierdzone przez statystyki
http://laotanskieopowiesci.blogspot.com/2013/11/bomb-harvest-tragiczna-historia-laosu.html
Qrva,wstyd by mi było być Amerykaninem, mimo iż bycie Polakiem to dziś też niezbyt chlubne.
Qrva,wstyd by mi było być Amerykaninem"
Patrzac na poziom twoich "wpisikow" dochodze do wnisoku, ze byloby ci trudno znalezc USA na mapie swiata, nawet jakbym dal ci kilka dni na to, a o zostaniu Amerykaninem, to tylko mozesz sobie pomarzyc pobierajac zasilek dla ubogich...lol...
Akurat Amerykanie mają pecha, bo Stiverne walczy bardzo czysto, więc sędzia raczej za wiele Wilderowi nie pomoże, bo że będzie pomagał, nie mam wątpliwości.
Przypomnijcie mi, ilu mistrzow w boksie zawodowym Polska ma/miala???
...Akurat Amerykanie mają pecha..."
LOL :-(
Pokazujesz tylko jak ubogim intelektualnie człowiekiem jesteś. W dodatku chamem i prostakiem.
Polacy są akurat dość wszechstronnie wykształceni.
Problem ze znalezieniem USA na mapie, to mają głównie Amerykanie.
O znalezieniu Polski nie wspominam nawet.
pojechali z tobą jak z dziką świnią za to co napisałeś"
lol...co to znaczy? Mowisz, ze intelektualnie mnie zdominowali? Moze zacmili mnie swoja wiedza o boksie zawodowym? Niewybredne wulgaryzmy szarych mas sie nie licza w cyberentycznej przestrzeni, wiec w jakiz to sposob "pojechali ze mna"???
Ty faraonek uwazaj na te slonce, gdyz najwyrazniej ci nie sluzy...lol...
Polacy są akurat dość wszechstronnie wykształceni."
Co widac na podstawie zaobserwowanych...hmmm...no wlasnie, na [podstawie jakich danych masz takie wlasnie zdanie...lol.....
Pisze o boksie z ludżmi normalnymi nie takimi narcyzami co ty "
O boksie to ty tutaj niczego nie piszaez a raczej popisujesz sie tylko kompletna ignoracja w tej dziedzinie jak I tragiczna forma jezyka polskiego. To wszystko. Pomimo to, wciaz jestes jednym z moich ulubionych uzytkownikow w swojej charakterystycznej zreszta formie...lol...
żegnam pana.
...and the neeeeew, heavyweight chaaaaaaaaampion of the wooooooooooooorllllllddddd!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiadomo, że czarnoskórzy zawodnicy są w niektórych dyscyplinach po prostu genetycznie predysponowani do bycia lepszymi niż biali, dlatego też sport w USA stoi na wyższym poziomie. Nie można jednak zapominać o zapleczu jakim dysponują amerykańskie szkoły, o finansach, które sa po prostu nieporównywalne do kwot, jakie polski rząd może przekazać na sport.
Inną kwestią jest plaga otyłości, z jaką zmagają się Stany Zjednoczone....
...jeśli tymi swoimi bzdetami chcesz mnie wyprowadzić z równowagi, to próżny trud."
Jak odpowiesz na pytanko ponizej, uwierze iz masz przynajmniej jako takie pojecie o boksie zawodowym:
czy ktos z was wie, dlaczego wybor sedziow punktujacych walki Stiverne-Wilder jest 2 do 1 dla Dona Kinga?
COP
Wiadomo, że czarnoskórzy zawodnicy są w niektórych dyscyplinach po prostu genetycznie predysponowani do bycia lepszymi niż biali, dlatego też sport w USA stoi na wyższym poziomie. Nie można jednak zapominać o zapleczu jakim dysponują amerykańskie szkoły, o finansach, które sa po prostu nieporównywalne do kwot, jakie polski rząd może przekazać na sport.
Inną kwestią jest plaga otyłości, z jaką zmagają się Stany Zjednoczone...."
Oczywiscie jestesmy krajem zroznicowanym rasowo, podobnie jak Francja czy UK. Czy widzisz jednak by tamte kraje uzyskywaly az taki ogrom sukcesow w profesjonalnym sporcie, poniewaz rowniez maja czarnoskorych??? Mysle, ze twoje stweirdzenie bylo duzym uproszczeniem. Sukcesy zaleza od wielu elementow, ale przede wszystkim od podstaw wychowania fizycznego, z naciskiem na okreslone dyscypliny, ktpre pozwalaja mlodym ludziom w naszym kraju widziec perspektywy lepszego zycia poprzez bycie dobrym atleta.
Co do tej otylosci, calkowita zgoda. Niecierpie tych wszystkich grubasow. To zakala mojeg kraju. Ja jednak omijam Walmart z daleka, podobnie jak te wszystkie strefy biedoty. W gruncie rzeczy, w 90% otylosc jest niestety syndromem biedy I braku inteligencji. U czesc ludzi to oczywiscie genetyka lub problemy zdrowotne.
...kompletny brak odpowiedzialności w obronie Wildera. Facet się tak odkrywa przy praktycznie każdym swoim ataku że prędzej czy później zaliczy CIĘŻKIE KO. "
Co udowodnilo juz tak wielu piesciarzy do chwili obecnej, nieprawdaz? To takie troche zyczenie, bardziej niz jakakolwiek analiza dotyczaca Wildera. Co powiesz po walce w sobote? Podejrzewam, ze Stiverne to "bum" bez ciosu, a jego dwie znakomite walki z Artreola to tylko przypadek?
Mysle, ze o Deontayu wiecej mozna bedzie powiedziec juz wkrotce. Jezeli przegra, bedzie to znaczylo, iz bardziej chcemy miec mistrza swiata w tej dywizji, niz patrzymy na nia z rozsadkiem, ale jezeli wygra, to propnuje tym wszystkim "hejterom" obejrzec ponownie walki z Liakhovich, Firtha, Scott....lol...
czy ktos z was wie, dlaczego wybor sedziow punktujacych walki Stiverne-Wilder jest 2 do 1 dla Dona Kinga?"
dostałeś odpowiedź pod innym newsem, więcej czytania mniej pytania
...dostałeś odpowiedź pod innym newsem, więcej czytania mniej pytania..."
Powaznie? Nie widzialem, gdyz nigdy nie sprawdzam staqrych przebrzmialych tematow. Z tego co pamietam, nikt wowczas przez dlugi czas nie odpowiedzial, wiec zapomnialem nawet o tym. Dopiera dzisiaj na wzmianke o sobotnim ringowym, pytanie mi sie przypomnialo.
Jak jest wiec ta odpowiedz I kto jest tym, ktory ma zasluzyc na moje uznanie???
Ja swoją odpowiedź już dałem i jak poszukasz wśród newsów sprzed 2 dni będziesz wiedział :) na razie jestem ciekaw innych odpowiedzi"
OK, zainteresowales mnie, wiec zaraz poszperam...
Bo do walki zaczął się mieszać nie kto inny jak Jay Z z jego Roc Nation Sports. Stosunki Ala Haymona z Jay Z są znane odkąd Haymon był managerem Beyonce. Co do reszty tego zagadnienia(układ finansowy i porozumienie DKP z Alem Haymonem) na razie dam szansę innym bo ja do tuzów się nie zaliczam.
I do tego wcale nie potrzeba ani specjalnej wiedzy branżowej ani długich godzin poszukiwań."
Wszystko co napisales powyzej (jezeli oczywiscie dobry fragment udalo mi sie znalezc?)jest poprawne, aczkolwiek to nie jest odpowidz na moje pytanie. Patrzac na nazwiska sedziow punktujacych walke Stiverne-Wilder, czyli Adelaide Byrd, Jerry Roth oraz Craig Metcalfe, dlaczego smialo mozna powiedziec iz jest to 2:1 uklad dla Dona Kinga. Osoba Jay Z i jego Roc Nation Sports to sprawy drugorzedne w kontekscie tych sedziow. Zaznacze ten temat i sprawdze go jutro. Zobacze czy ktos tutaj naprawde interesuje sie boksem zawodowym?
...I do tego wcale nie potrzeba ani specjalnej wiedzy branżowej ani długich godzin poszukiwań."
Gdyby tak nie bylo, to tacy jak rollins, andrewski, milan, undeaddog czy faraon, juz by sie szczycili, ze wiedza...lol... Nie wystarczy tylko sie osmieszac piszac o "czytaniu boksu" a trzeba cos na ten temat NAPRAWDE WIEDZIEC!!!
Dobry fragment, co nie zmienia faktu że ja nadal nie wszystko napisałem gdyż tak jak powiedziałem jestem ciekaw zdania innych. Dlaczego dwójka z trzech tych sędziów jest w kieszeni DKP - nie wiem i przyznam się szczerze nawet średnio mnie to obchodzi."
Nie tyle moze nawet w kieszeni, co z innych powodow. Podpowiem, ze osoba Clark Sammartino ma tutaj rowniez pewnego rodzaju, gdyz byla w podobnej sytuacji z Donem Kingiem w jakiej jest teraz jeden z trojki sedziowskiej rowniez. Zrozumienie takich wlasnie nukladzikow jest niezmiernie istotne dla odpowiedniego "czytanie boksu zawodowego" gdyz przeciez o takim tutaj polemizujemy?
Mało mnie również obchodzi co oni wiedzą, stety/niestety głównie obchodzi mnie to co się dzieje w ringu a to co jest wokół niego jest dla mnie tylko dodatkiem, czasem bardziej lub mniej ważnym i interesującym."
Rozumiem, ze moze cie interesowac to lub co innego. Nie zmienia to jednak rzeczywistosci. To co sie naprawde liczy w boksie zawodowym, to nie sa zyczenia pojedynczych osob szukajacych sportu w ringu, gdyz boks zawodowy juz dawno odrzucil ten element jako dominujacy. Wlasnie sprawy jak ta z sedziami, jak ta dotyczaca ukladow pomiedzy promotorami (zwroc uwage co sie dzieje teraz z Al Haymon, Roc Nation Sports), sa tymi, ktore wywieraja olbrzymia presje na piescairzach i ekstremalnie dominuja informacje. Czyzbym sie mylil?
Sammartino sędziował na wielu galach promowanych bądź współpromowanych przez DKP(114-112 dla USS w pierwszej walce Adamek vs Cunningham też nie wzięło się z niczego, znając stosunki na linii Adamek - Don King) niemniej jednak nadal jest to dla mnie jedynie otoczka wokół tego co widzimy między linami."
Bardzo dobrze parlae, bardzo dobrze... No i widzisz, otoczka, ale jakze wazna, jakze mogaca zmienic bieg calej historii. Wyobraz sobie teraz dwoch takich sedziow? Co moga zrobic? Moze to i niewazne zdaniem niektorych. Dla mnie jest to niezwykle wazne, by umiec odpowiednio ocenic sytaucje w tej branzy
To jest bzdura. Faktem jest to, że nie każdego niestety stać na wypad raz czy dwa w miesiącu na porządne amerykańskie bądź angielskie gale. Osoba oglądająca boks przed ekranem nierzadko, może nawet z reguły potrafi widzieć to co dzieje się MIĘDZY LINAMI lepiej niż osoby będące bezpośrednimi świadkami wydarzeń. Doceniam ludzi jeżdżących na galę bardzo często, ja z różnych czynników(nie związanych z finansami) nie jestem już tak często uczestnikiem rozmaitych gal.
Niestety jest to prawda ale prawdą jest też to, że jest to w boksie zawodowym w obecnych czasach rzekłbym chyba najbardziej przykre. "
Oczywiscie. Nie zmienia to jednak faktu, ze mozemy to ignorowac, udajac iz rzeczywistosc okreslana boksem zawodowym to tylko to co pomiedzy linami.
Odniosę się do tego. Oczywiście, że to nie jest tylko to. Nie zmienia jednak faktu, że jest to z reguły główna część.
"Dodam jeszcze, ze kazdy niemalze "fan boksu" moze sobie sciagnac jakis streamik, czy zobaczyc na youtubku walke i opisac co sie tam dzialo. To jednak nie znaczy iz sie interesuje boksem."
To jest bzdura. Faktem jest to, że nie każdego niestety stać na wypad raz czy dwa w miesiącu na porządne amerykańskie bądź angielskie gale. Osoba oglądająca boks przed ekranem nierzadko, może nawet z reguły potrafi widzieć to co dzieje się MIĘDZY LINAMI lepiej niż osoby będące bezpośrednimi świadkami wydarzeń. Doceniam ludzi jeżdżących na galę bardzo często, ja z różnych czynników(nie związanych z finansami) nie jestem już tak często uczestnikiem rozmaitych gal. "
Nic personalnego. Mysle, ze pisalem wielokrotnie, ze doceniam kazdego fana boksu zawodwego, ktory sie interesuja tym co kocham, bez wzgledu na jego zasob portfela, gdyz dioskonale rozumiem ekonomie, lokalizacje geograficzna czy np. bycie jeszcze nastolatkiem. To sa sprawy calkowicie zrozumiale. Myslalem bardziej o tych uzytkownikach tego forum, ktorzy pretenduja tutaj by byc "tuzami" a sa niestety blaznami nie rozumiejacymi tej branzy wcale. O nich wlasnie pisalem, ze ogladanie streamikow i youtube wyzwala w nich jakas dziwna dezorientacje, ktora nazywaja "czytaniem boksu"...lol...
Ja tylko grzecznie pytam, jakiego boksu???
" udajac iz rzeczywistosc okreslana boksem zawodowym to tylko to co pomiedzy linami."
Odniosę się do tego. Oczywiście, że to nie jest tylko to. Nie zmienia jednak faktu, że jest to z reguły główna część. "
Jest to glowna czesc tego, co przeceitny fan widzi w tv, ale ta nazwijmy ja "warstwa sportowa" jest tylko jednym z elementow olbrzymiej machiny zwanej boksem zawodowym. Moze to byc dla niektorych smutne, dla niektorych ekstremealnie dochodowe, co nie zmienia faktu iz taka jest rzeczywistosc.
Oglądanie streamów czy youtube pozwala doskonale odczytać boks ale ten który jest między linami. Nie jestem też zwolennikiem teorii która uważałaby że obecność na wielu galach bokserskich w Stanach czy UK ZNACZĄCO polepszałaby, zaznaczam ZNACZĄCO orientację w tym co dzieje się między linami. Niestety Twój problem, bądź też i nie problem(wiem bo jestem tutaj użytkownikiem jednak dłużej niż Ty a czasy Granvorki również pamiętam :)) polega na tym że z reguły zwracasz uwagę na to co dzieje się poza linami bardziej niż na to co jest między nimi. Przypuszczam, że to jeden z głównych czynników, z powodu których jesteś często obiektem ataku różnych "gwiazd" tego portalu. Użytkownikiem różnych amerykańskich for(głównie dawne esb) również jestem(teraz to już tylko czytanie) od wielu lat i tam również zwraca się uwagę na to co jest poza linami jednak nie może nam to przysłaniać sensu naszego zainteresowania boksem. Tym, co między linami.
W przypadku gdy 90% newsów dotyczy tego, kto z kim będzie walczył a komentarze dotyczą tego, jaki jest poziom danego zawodnika to moje pytanie brzmi - jaki jest sens wrzucania tego co jest między linami i jaką różnicę w ocenie umiejętności zawodnika robi to czy widzimy go przed ekranem czy na żywo?
Temat rzeka, Ty wolisz jedno, inni wolą drugie - wszystko jestem w stanie zrozumieć.
Warstwa sportowa jest w mojej oceni nadal najważniejsza, a przynajmniej najważniejszą powinna być.
Poprzedni post to również nic personalnego :)
Niestety Twój problem, bądź też i nie problem(wiem bo jestem tutaj użytkownikiem jednak dłużej niż Ty a czasy Granvorki również pamiętam :)) polega na tym że z reguły zwracasz uwagę na to co dzieje się poza linami bardziej niż na to co jest między nimi. Przypuszczam, że to jeden z głównych czynników, z powodu których jesteś często obiektem ataku różnych "gwiazd" tego portalu. "
Sluszna obserwacja. Tak sie akurat zlozylo, ze boks zawodowy na tym portalu jest przedstawiany i rozumiany przez znaczaca wiekszosc, jako niemalze sport amatorski, wiec ja staram sie zwyczajnie rzucic odrobine swiatla, innego spojrzenia, czy podpowiadac o istnieniu innych horyzontow istnienia tej branzy. To niewatpliwie jest zamierzone dzialanie, gdyz zwracam jednak bardzo duza uwage na to co dzieje sie pomiedzy linami, aczkolwiek byloby dla mnie osobiscie strata czasu by wtorowac innycm i isc ta sama droga. Te "ataki gwiazd" to juz pewnie sam zauwazyles, ze sa wrecz schematem sterowania mas i czasami wrecz nie moge sie przestac smiac, gdy czytam tych niektorych moich wiernych paparazzi, laczacych sie tlumnie by sie przeciwstwaic potedze wirtualnego copa...lol..
Warstwa sportowa jest w mojej oceni nadal najważniejsza, a przynajmniej najważniejszą powinna być."
W kazdej branzy, gdzie w gre wchodza tak olbrzymie pieniadze jak w boksie zawodowym (niekoniecznie pisze o zarobkach piesciarzy...lol...) te wartosci sportowe schodza na drugi plan, staja sie tylko jednym z elementow. Niech przykladem bedzie nasz NFL. Kto kiedykolwiek bedzi mial okazje poczytac o zmainach zachodzacych w American football na przestrzeni lat, sam zobaczy jak bardzo w podobnej sytuacji jest boks zawodowy.
W takim razie nawet jeśli warstwa sportowa najważniejsza nie jest, to przynajmniej być powinna. Nie mam co do tego wątpliwości i na szczęście chyba mało kto tutaj czy na innych forach je ma.
Na marginesie, boks zawodowy jak i wiele innych sportów jest całkowicie przepłacanych, przyczyny tego to temat na kompletnie inną dyskusję.
... "potęgi wirtualnego copa" nie podzielam"
Mysle, ze widzisz iz zawsze uzywam tego tak pol zartem-pol serio. Odobine na zasadach umiejetnosci dostrzezenia w samym sobie czegos unikalnego a jednoczesnie ironicznego.
Na marginesie, boks zawodowy jak i wiele innych sportów jest całkowicie przepłacanych, przyczyny tego to temat na kompletnie inną dyskusję. "
Temat rzeka. Mysle, ze jezeli sa odbiorcy w wolnym niezalznym swiecie, czyli jest popyt na dany towar, dlaczego maja takich pieniedzy nie zarabiac. Taka sama sytuacja z przemyslem filmowym, muzycznym etc...
W takim razie nawet jeśli warstwa sportowa najważniejsza nie jest, to przynajmniej być powinna. Nie mam co do tego wątpliwości i na szczęście chyba mało kto tutaj czy na innych forach je ma."
Uczestniczac na tym i na wielu innych forum przez wiele, wiele lat, musze niestety stwierdzic, ze uzytkownicy takich swiatyn bokserskiej wymiany pogladow, niestet ale w wiekszosci nie sa fanami boksu z prawdziwego zdarzenia, wiec i ogolna opinia jest dosc wypaczona. Dla mnie osobisci prawadziwy fan, to fan partycypujacy aktywnie w zyciu bokserskiego swiata zawodowego, a nie tylko zasiedzialy za komputrkiem zgnusnialy cynic, a takich niestety najwiecej na takich forum widac i slychac. Niestety.
Tak, problemem jest odpowiednia wycena danego "towaru", głównie przecena. To co najbardziej mnie irytuje to sumy zarabiane głównie przez pięściarzy pokroju Floyd Mayweather, Manny Pacquiao, Władymir Kliczko - dla mnie warci są połowę tego co zarabiają. W przypadku Mayweathera różnica jest jednak taka, że na jego wartość składa się jego występy pozaringowe.
To już sobie chyba tłumaczyliśmy. Zgodzę się w przypadku, gdy osobnik ma możliwość aktywnego uczestnictwa ale jej nie wykorzystuje.
Ja osobiscie nie uwazam sie za lepszego fana od wielu innych, gdyz uczeszczam na gale bokserskie, kupuje PPV, kolekcjonuje namietnie walki bokserskie w najlepszej mozliwej jakosci, mam swoj wlasny kanal odbioru takowych walk I informacji przez innych fanow boksu i kolekcjonerow, mam szanse dzieki swojej pracy by miec dostep do wielu informacji branzowych etc...
Uwazam, ze kazdy prawdziwy fan powinien w miare mozliwosci partycypowac w rozwoju tego co kochamy, a mam nadzieje iz rozmawiamy o boksie zawodowym. Wyobraz sobie, co by sie stalo, by nikt nie chcial jezdzic na gale, nikt by nie wykupil transmisji PPV, zaden dziennikarz by nie pisal z wlasnych doswiadczen z hali bokserskiej a tylko w oparciu o streamiki etc... Przeciez ten caly biznes zniklby z mapy swiata w ciagu paru miesiecy. Widziales kiedys gale bokserska bez kibicow dookola ringu? Widziales kiedykolwiek PPV wydarzenie bez jednego wykupionego impulsu? Widzilaes kiedykolwiek stacje TV pokazujaca boks bez zadnego klienta kupujacego abonament???
O tym caly czas pisze.
"Dla mnie osobisci prawadziwy fan, to fan partycypujacy aktywnie w zyciu bokserskiego swiata zawodowego, a nie tylko zasiedzialy za komputrkiem zgnusnialy cynic, a takich niestety najwiecej na takich forum widac i slychac."
To już sobie chyba tłumaczyliśmy. Zgodzę się w przypadku, gdy osobnik ma możliwość aktywnego uczestnictwa ale jej nie wykorzystuje. "
Dodam, ze te gale nie musza byc wcale w USA. Zgadnij jak wielu z uzytkownikow tego forum zaliczylo najwazniejsza gale bokserska w historii polskiego boksu zawodowego??? Podpowiem, ze zaledwie kilku. To zenujace, by wrecz nie powiedziec odzwierciedla dokladnie to, co napisalem powyzej.
Przecież o to mi chodzi. Jeśli ktoś jest w stanie brać udział w galach bokserskich to jeśli za takowego się uważa - niech bierze w tym udział. Ja już to wcześniej napisałem.
Jakim cudem zrozumiałeś, że w moim mniemaniu kibic boksu ma jedynie wklepywać kolejne literki adresu na youtube?
A która była najważniejsza? Dla większości Gołota versus Adamek, z kilku punktów widzenia wyżej stawiałem chociażby galę Gołota vs Witherspoon.
"Mysle, ze jezeli sa odbiorcy w wolnym niezalznym swiecie, czyli jest popyt na dany towar, dlaczego maja takich pieniedzy nie zarabiac."
Tak, problemem jest odpowiednia wycena danego "towaru", głównie przecena. To co najbardziej mnie irytuje to sumy zarabiane głównie przez pięściarzy pokroju Floyd Mayweather, Manny Pacquiao, Władymir Kliczko - dla mnie warci są połowę tego co zarabiają. W przypadku Mayweathera różnica jest jednak taka, że na jego wartość składa się jego występy pozaringowe."
Poniekad takie opinie wynikaja z anszego charakteru. Nie sadze, by wielkie pieniadze zaproponowane tobie lub mnie zostaly przez nas odrzucone, gdyz uwazalibysmy, ze nie jestesmy tego warci. Ja z pewnoscia bym chetnie te 50 milionow $$$ wlozyl na swoje konto kazdego roku i nie mialbym zadnych sentymentow. Ty nie? To samo robia wlasnie Mayweather & Co.
"Dodam, ze te gale nie musza byc wcale w USA. Zgadnij jak wielu z uzytkownikow tego forum zaliczylo najwazniejsza gale bokserska w historii polskiego boksu zawodowego??? Podpowiem, ze zaledwie kilku. To zenujace, by wrecz nie powiedziec odzwierciedla dokladnie to, co napisalem powyzej."
A która była najważniejsza? Dla większości Gołota versus Adamek, z kilku punktów widzenia wyżej stawiałem chociażby galę Gołota vs Witherspoon. "
Najwazniejsza zdecydowanie byla walka o pas WBC pomiedzy Adamkiem a Vitaliyem, ale moim punktem byla nawet nie sama walka a raczej partycypacja uzytkownikow tego forum w tego typu imprezach. To sa wlasnie ci "geniusze forumowi" czesto nazywani przez Canucka "wiatrakami" ( z czym sie zawsze zgadzam...lol...), ktorzy udaja iz "czytaja boks" bo pizza na jakims portaliku przez pare lat...lol...To jest co najmniej zalosne, ale jednoczesnie bardzo smieszne.
Absolutnie wziąłbym te pieniądze. Tylko czy to Mayweather wycenia sam siebie? :) Chodzi mi o umiejętność odpowiedniej wyceny. "
Gdy ma sie juz tyle pieniedzy i okreslona pozycje, rozmowy o kasie, kontrakty etc sa juz praca dla innych. Tak to juz jest.
"ktorzy udaja iz "czytaja boks" bo pizza na jakims portaliku przez pare lat...lol...To jest co najmniej zalosne, ale jednoczesnie bardzo smieszne."
aspekt między linami wyczytać mogą, resztę już niekoniecznie
Przecież to mniej więcej napisałem :) Ich wycenia kto inny i niestety z reguły ich przecenia.
Pozdrowionka
Do innego razu :)