MALIGNAGGI: MAYWEATHER POBIJE PACQUIAO, KHANA JUŻ NIEKONIECZNIE

Mamy do czynienia z ciekawym zjawiskiem. Podczas gdy większość kibiców czeka na walkę Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO), czynni bądź byli zawodnicy chętniej zobaczyliby króla rankingu P4P w konfrontacji z niedocenianym trochę przez fanów boksu Amirem Khanem (30-3, 19 KO).

Takich głosów było już wiele, teraz kolejną cegiełkę dorzuca Paul Malignaggi (33-6, 7 KO). Jego zdaniem "Piękniś" poradziłby sobie z Filipińczykiem, ale już z Anglikiem mogłoby być trudniej.

- Moim zdaniem Amir zasłużył sobie na walkę z Floydem. Jeśli więc ten nie spotka się z Pacquiao, to pierwszy w kolejce powinien być właśnie Khan - uważa były mistrz świata dwóch kategorii.

- Khan jest dla Mayweathera dużo groźniejszym rywalem niż byłby Pacquiao. Według mnie Floyd pobije Manny'ego, nie jestem natomiast przekonany, czy poradziłby sobie z Anglikiem. Z drugiej strony ludzie bardziej czekają na walkę Mayweathera z Pacquiao. Jeśli do niej w końcu dojdzie, to Khan będzie musiał poczekać - dodał Malignaggi.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 11-01-2015 21:49:06 
Uważam dokładnie odwrotnie.
 Autor komentarza: parlae
Data: 11-01-2015 21:50:36 
Malignaggi to chyba "hejter" Pacquiao, wie ktoś dlaczego?
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 11-01-2015 22:05:47 
Bo mu nie dał zarobić, a Khan go obił to wiadomo od razu większe szanse
 Autor komentarza: rafi1140
Data: 11-01-2015 22:16:04 
Właśnie Paulie ma rację. Pacquiao nie radzi sobie z kontrbokserami(patrz Marquez), a takim właśnie jest Floyd tylko... o klasę lepszy. A tak jak styl robi walkę w przypadku ewentualnego pojedynku Pacquiao - Mayweather Jr tak samo styl robi walkę z przypadku walki Khan - Mayweather Jr, którą moim zdaniem wygrałby Amir. Co więcej uważam, że z Pacquiao Khan przegrałby przez... KO, a Manny ze swoim stylem po prostu by się przejechał po szklanoszczękim Khanie.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 11-01-2015 22:20:53 
"Pacquiao nie radzi sobie z kontrbokserami(patrz Marquez), a takim właśnie jest Floyd"

No tak można powiedzieć, że Floyd nie radzi sobie z szybkimi mańkutami, patrz Judah (do momentu, gdy stwierdził, że już mu sien ie chce).

Chociaż również uważam, że Floyd raczej wygrałby z Pacmanem, ale to byłaby dla niego bardzo ciężka walka.
 Autor komentarza: wrzeluk
Data: 11-01-2015 22:26:35 
Floyd wygrałby z oboma. Khana mógłby nawet posadzić na dechy.
 Autor komentarza: trucker
Data: 11-01-2015 22:40:59 
w obu tych walkach floyd faworytem ale tez w obu tych walkach mógłby dostać w plecy.....

moim zdaniem wiekszym zagrozeniem dla floyda to jednak bylby pacman...

ale oczywisci khanowi tez daje szanse na pokonanie floyda...
 Autor komentarza: JAx00
Data: 11-01-2015 22:48:30 
Floyd przegralby z obydwoma.
 Autor komentarza: Szopen
Data: 11-01-2015 23:02:06 
Floyd :
1. Z Pacmanem wygrywa na punkty lub przegrywa po jednych - dwóch deskach; 60 - 40 dla Floyda
2. Z Khanem przegrywa na punkty; 60 - 40 dla Khana
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 11-01-2015 23:09:34 
Paulie nie lubi Paca choćby z tego względu, że pracuje dla SHO, a Pac jest związany z HBO.

Rocky86, swietny tekst o chęciach Zaba. Judah często wyłączał się z walki (jak z Malignaggim gdzie świetnie zaczął, miał bonusowy punkt za nokdaun - mega przypadkowy - a i tak wyraźnie przegrał na punkty).



Gadanie o tym ze Floyd nokautuje Khana to bzdura.



Jeśli nie dojdzie do moich najbardziej wyczekiwanych Floyda - z Larą, Thurmanem, Porterem, Brookiem i Pacquaio, to Khan nie jest takim najgorszym wyborem.
 Autor komentarza: qwerty890
Data: 11-01-2015 23:22:58 
Parę lat temu wygrałby Pac, dziś szanse są mniej więcej równe. Na punkty raczej wygrałby Floyd, przez KO Manny. Tylko nie wiadomo czy w ogóle dojdzie do tej walki.
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 11-01-2015 23:25:53 
wrzeluk
Chyba z Obamą.

JAx00
W Chińczyka:P)
 Autor komentarza: StasioKolasa
Data: 12-01-2015 02:29:01 
Malignaggi dobrze prawi.Kahn trudniejszy dla Mayweathera od Pacquaio,takie jest też moje zdanie.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 12-01-2015 06:43:28 
Jak ktos tu juz kiedys zam uwazyl ta walka miala duzy sens jakies pare lat temu..obaj byli w swoim absolutnym prime..Dzis Floyd meczy sie z prostym, jednowymiarowym Maidana a Paco nie moze wykonczyc Algieriego..Dzis chetnie obejze ich walke ale w roli faworyta upatruje tego co wiecej zachowal swojego dawnego blysku..
 Autor komentarza: rocky86
Data: 12-01-2015 07:57:23 
Gogolius

"Judah często wyłączał się z walki (jak z Malignaggim gdzie świetnie zaczął, miał bonusowy punkt za nokdaun - mega przypadkowy - a i tak wyraźnie przegrał na punkty)."

No Zab miał ta swoją dziwną przypadłość, dobrze zaczynał, ale słabo kończył. Jak w walce z Floydem (gdzie wygrał 3 z 4 pierwszych rund, zafundował FMJ knockdown nieprawidłowo niezaliczony, a później stanął w miejscu), tak jak wspomniałeś w walce z Malignaggi, czy w walce z Cotto gdzie świetnie zaczął ładnie punktował Junito (mimo obitych jajek), a później został zupełnie zdominowany.

Ten typ tak ma.
 Autor komentarza: un4given
Data: 12-01-2015 09:00:35 
Floyd nie wygral z Judah dlatego ze Zab sie zmeczyl czy ze mu sie odechcialo. Wygral dlatego ze potrafi doskonale rozpracowac rywala i dostosowac sie do tego co ten zaoferuje w ringu. 1 runde Zab wygral podwojnym jabem i wygrywaniem dominacji o pozycje stopy prowadzacej. Mayweather juz w drugiej rundzie znalazl na to recepte i zaczal kontrowac jab woim lewym sierpem. Kiedy Judah zaczal kontrowac prawy prosty bezposredni swoim prawym sierpowym (po takiej akcji byl ten nie zaliczony nokdaun) Maywether i na to znalazl sposob. Po prostu bil ten prawy z zejsciem w dol i unikiem tak ze Zab nie trafial. W 5 rundzie Money dal sie zlapac akcja prawy prawy lewy na gore i byl zraniony ale znow sie dostosowal. Juz nie stal w miejscu starajac sie blokowac ten cios tylko po prawych jab robil zejscie w prawo skos. GENIUSZ. Ta walka to byly szachy bokserskie i takich smaczkow bylo jeszcze wiecej. Dlatego trzeba ogladac walki, uczyc sie czytac boks zeby potem nie pierdolic takich bzdur ze Judah przegral z Mayweatherem bo sie zmeczyl czy ze mu sie odechcialo. Bo to swiadczy o nieznajomości tematu piszacego cos takiego.

Dodam jeszcze ze Mayweather zazwyczaj albo przegrywa albo remisuje poczatkowe rundy gdyz sluza mu one do rozpracowania przeciwnika. Jak sam mowi nigdy nie ma jakiejs specjalnie nakreslonej taktyki przed wejsciem do ringu. Walka wszystko weryfikuje.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 12-01-2015 09:13:28 
un4given
Z tymi Twoimi dwoma pierwszymi zdaniami się zgodzę, z resztą już niekoniecznie.

Z tego co pamiętam, pierwsze rundy (wszystkie) wygrał Judah. Bodajże 5, czy nawet 6.

Później nie wiadomo co się stało. Judah stanął.
Na pewno Floyd go po części rozpracował, ale w późniejszych rundach to był zupełnie inny pięściarz.
Apatyczny, niezdecydowany...
Jeszcze ta scysja z którejś tam rundy chyba całkowicie go zdekoncentrowała.
Nie wiem. Przyznam szczerze,że do dziś nie mogę tego zrozumieć :-)
Tam wszystko odwróciło się o 180 stopni. Najpierw wygrywał jasno, pewnie i czytelnie, by za chwilę całkowicie sobie nie radzić.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 12-01-2015 09:15:56 
un4given Data: 12-01-2015 09:00:35
...Dodam jeszcze ze Mayweather zazwyczaj albo przegrywa albo remisuje początkowe rundy...
*
*
No właśnie wszyscy bezstronnie patrzący to widzą, tylko jakoś punktowi nie potrafią zauważyć.
Dlaczego?
Bo jeśli w późniejszych rundach byłoby np gorzej, to nie byłoby z czego nabić mu punktów :-)
Śmieję się, ale tak sprawa wygląda
 Autor komentarza: un4given
Data: 12-01-2015 09:20:14 
A i jeszcze jedno. Ktos tam napisal ze Mayweather ma problem z szybkimi mankutami co pokazala walka z Judah wiec z Mannym tez by mial problem bo on tez jest szybkim mankutem. Tylko ten kolega nie dostrzega istotnych roznic miedzy Zabem a Manm. Pacman w przeciwienstwie do Super Zaba czy Floyda jest totalnie nie odpowiedzialny w obronie i nie potrafi sie dostosowac co pokazaly 4 walki paca z JMM. Przez 4 walki Manny lapal sie na ten sam cios te sama akcje. Komedia. Jest cholernie podatny na kontre z prawej reki, popelnia szkolne bledy w obronie. Wezmy pod uwage ze Floyd jest lepszym kontrbokserem od JMM z wiekszym zasiegiem rak. Czekam na te walke i zjadanie prawych przrz Pacquaio. Byc moze niektorym otworza sie oczy, czegos sie naucza choc watpie. Haters gonna hate no matter what...
 Autor komentarza: un4given
Data: 12-01-2015 09:22:50 
Rollins

Jak przestaly mu dzialac akcje ktore przygotowal, Mayweather. zaczal unikac jego ciosow to nic dziwnego ze Zab wygladal gorzej i powoli tracil pewnosc siebie z pierwszych rund i wiare w zwyciestwo
 Autor komentarza: Rollins
Data: 12-01-2015 09:35:05 
No ale z reguły wygląda to tak, że bokser najpierw wygrywa, później zostaje rozpracowywany, radzi sobie coraz gorzej, rundy się wyrównują i zaczyna rundy przegrywać.
Tutaj, jak mówiłem, zmiana o 180 stopni: jak wygrywał, tak nagle zaczął przegrywać, kompletnie sobie ni radzić. Kondycja też zapewne zawiniła, ale kondycja też nie siada tak znienacka.
Ch. z tym
 Autor komentarza: Matys90
Data: 12-01-2015 09:46:08 
Pewnie Zab sprzedał walkę albo reptilianie go zastraszyli w przerwie pomiędzy rundami.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 12-01-2015 10:17:02 
@un4given

"A i jeszcze jedno. Ktos tam napisal ze Mayweather ma problem z szybkimi mankutami co pokazala walka z Judah wiec z Mannym tez by mial problem bo on tez jest szybkim mankutem. Tylko ten kolega nie dostrzega istotnych roznic miedzy Zabem a Manm"

Nie zrozumiałeś raczej kontekstu mojej wypowiedzi. To była odpowiedź na proste wskazanie, ze Manny nie radzi sobie z kontrbokserami poparta walkami z JMM. Płaska analiza i tyle. Na co równie prosto wskazałem, że na tej samej zasadzie można powiedzieć, że Floyd nie radzi sobie z szybkimi mańkutami poparta walką z Judah. Nic poza tym. Z pewnością nie porównywałem Judah z Pacmanem.
 Autor komentarza: StasioKolasa
Data: 12-01-2015 10:37:36 
Judah to fast starter, a Mayweather już niekoniecznie.Trochę boksu i rozpracował Judaha.Jak ktoś widział w tej walce,pierwszych pięć,sześć rund dla Super Zaba to niech zapisze się do okulisty,albo nauczy się punktować.xD
 Autor komentarza: rocky86
Data: 12-01-2015 10:43:48 
Jak dla mnie wygrał 3 z 4 pierwszych rund, chyba 3 rundę Floyd wygrał (ale nie pamiętam dokładnie, bo trochę czasu minęło od tej walki), później to już był tylko Money.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 12-01-2015 10:59:37 
Dawno to oglądałem, więc sprawdziłem jeszcze raz.
Trochę przesadziłem. Dokładnie 4 pierwsze rundy wyraźnie wygrane przez Judaha.
Od rundy piątej "orkiestra stop"
 Autor komentarza: Milan
Data: 12-01-2015 11:32:26 
Autor komentarza: Rollins
Data: 12-01-2015 10:59:37
Dawno to oglądałem, więc sprawdziłem jeszcze raz.
Trochę przesadziłem. Dokładnie 4 pierwsze rundy wyraźnie wygrane przez Judaha.
Od rundy piątej "orkiestra stop"

ja tak coś czuje ze w tej 5 rd @Rollins swoimi tajemnymi mocami zabrał ZAbowi jego prace nóg i ma ją do dzisiaj co moga potwierdzić wszystkie żule spod żabki z Polski południowej , nie raz nie dwa dało się słyszec pod sklepem o Rollinsie " rusza sie jak Judah , bije jak Tyson "heh

zostawiając pałe i wracając do artykułu to zgadzam sie z Pauliem ale tajemnicą poliszynela jest ze nie cierpi Paca wiec trzeba troche spojrzec z przymruzeniem oka na to wszystko .
Obecnie Khan i PAc to faktycznie najgroźniejsi rywale dla Moneya .
Pac nie lubi walczyc z kontrbokserami ale z walki z JMM nie mozna wyciagac zbyt dalekich wnioskow
raz JMM po Heredi był na niezłej bombie . Floyd w potencjalnej walce nie bedzie mial ani takiej siły fizycznej ani tak mocnego pojedynczego uderzenia jak JMM w ostatniej walce z paciem . Druga kwestia Floyd dawała sie trafiac nie najszybszemu jednak Maidanie to i pac trafi swoje .
Moje przewidywania na walke sa takie
Floyd vs Khan - wygrana Floyda na pkt , pierwsza polowa walki moze isc na remis , poźniej Floyd tradycyjnie moze rozpracowac Amira
Floyd vs Pac - Floyd na pkt , ale z 2-3 razy w walce moze zrobic sie goraco jak Pac mocno trafi
 Autor komentarza: clyde22
Data: 12-01-2015 13:05:24 
un4

Ta analiza walki Judah z Floydem jest bardzo dobra, ale wyraźnie tam widać, że obaj stosują konwencjonalne zagrywki dla pojedynku praworęcznego z mańkutem. Zab był bardzo szybki i dobrze wyszkolony, ale jednak schematyczny. Pacquiao rusza się w odwrotną stronę niż robią to zwykle mańkuci i ma znacznie więcej manewrów w swoim arsenale. Znacznie więcej kątów, pomysłów, jest dużo wszechstronniejszy w ataku. Owszem ciągle zdarza mu się wpadanie w zasięg przeciwnika, ale to jest nieuchronne przy tak ofensywnym stylu. Jednak walczy rozsądniej od czasu bomby Marqueza i nie wkłada aż tyle siły w uderzenia. Floyd będzie miał problem z ustawianiem się do ofensywy Paca. Mayweather ogólnie jest lepszym bokserem od Marqueza, ale to nie oznacza, że jest lepszy w absolutnie wszystkim. Są rzeczy, które robi lepiej JMM np. uderzanie jednocześnie z rywalem i wchodzenie w jego serię ciosów. Floyd tego nie lubi. On preferuje przepuszczenie ataku i kontrę. Całkowite bezpieczeństwo. Marquez wpuszcza przeciwnika bardzo blisko i lokuje precyzyjne kontry, ale naraża się na zbieranie ciosów i w każdej niemal walce jest solidnie poobijany. Floyd tak nie ryzykuje. Pac pokręcił kostki Bradleyowi swoimi zmianami kierunków, a stary FMJ też nie jest już tak sprawny i szybko reagujący jak dawniej. Mocne tempo może mu zaszkodzić, a Manny wciąż jest jak króliczek Energizera. Kolejna rzecz to opóźnione tempo ataku, czyli coś czym zaskoczył Moneya Maidana w drugiej walce. Tylko raz, ale Manny robi to znacznie lepiej niż Marcos. Polega to na zmianie tempa ataku w ostatniej chwili i wstrzeleniu się z ciosem tuż przed kontr-atakiem kompletnie zmylając timing przeciwnika. Koniec końców wygra jednak Floyd, bo bardzo ciężko narzucić mu warunki gry na 12 rund, nie mając przedniej ręki, która wybijałaby go z rytmu. Mayweather jest naturalnie większy od Marqueza i Pacquiao i ta przewaga zasięgu przy umiejętnościach Floyda i jego kontrolowaniu sytuacji przednią ręką będzie trudna do przeskoczenia dla Manny'ego. Ale spacerku nie będzie.


"Mamy do czynienia z ciekawym zjawiskiem. Podczas gdy większość kibiców czeka na walkę Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO), czynni bądź byli zawodnicy chętniej zobaczyliby króla rankingu P4P w konfrontacji z niedocenianym trochę przez fanów boksu Amirem Khanem (30-3, 19 KO)"

Mamy do czynienia z tym zjawiskiem, bo fani uparcie nie przyjmują do wiadomości, że styl robi walkę i nokauty Garcii czy Prescotta na Khanie, czy problemy z Julio Diazem mogą nie mieć absolutnie żadnego znaczenia w starciu Amira z Mayweatherem. Nie dlatego, że Mayweather to waciak, bo on bije mocno i precyzyjnie, a dlatego że będzie miał pełne ręce roboty w defensywie i może ofensywy dzisiejszego Khana po prostu nie ogarnąć. Khan jest szybszy jeśli nie dużo szybszy od Manny'ego dysponując przy tym znakomitym i długim lewym prostym (nie w pełni wykorzystywanym za czasów Roacha), którym będzie nękał Floyda i przeszkadzał mu w kontrach. Khan ważył 160 funtów z Alexandrem i wbrew temu co się mówiło wygląda na naturalnego silnego półśredniego. Potrzebowałby tego w przepychankach i klinczach z Floydem, gdyż musiałby sparaliżować sztuczki Floyda, który potrafi świetnie przytrzymywać i uderzać, ustawiać sobie przeciwnika w bliskim półdystansie, krótko uderzyć podbródkowym. Wciąż są momenty, kiedy Khan zostawia miejsce do kontrataku wchodząc prosto na rywala, ale tego nie ma już wiele. Genialnie trzyma dystans i w rwanym rytmie przyśpiesza. Receptą na szybkość jest timing, ale receptą na timing jest rwany rytm akcji. Tego nie było u Khana z Garcią czy Julio Diazem, ale za Huntera już jest. Jeśli dojdzie do walki z Floydem, to nie zdziwię się jak Khan wygra na punkty. Dla mnie patrząc na ostatnie walki obydwu i sklejając ich obecną dyspozycję, to Khan jest faworytem. To brzmi jak herezja biorąc uwagę klasę i dotychczasowe osiągnięcia obydwu, ale postawiłbym na Khana.
 Autor komentarza: un4given
Data: 12-01-2015 15:48:44 
clyde

Pacquiao zakrynca w lewo i mam więcej możliwości w ofensywie dzieki temu. Ale przez to jest też bardziej otwarty na atak rywala i jest bliżej jego mocniejszej ręki. Jest wszechstronniejszy w ataku ale bardziej się odkrywa. Coś za coś. To wpadanie w zasieg rywala z brodą zadartą do góry i nogami z tyłu (w dodatku z jedną stopą oderwaną od maty xD) może być kluczowe w walce z Floydem. To że JMM więcej ryzykuje i więcej zbiera znaczy że lepiej kontruje od Floyda ? Czy robi to lepiej. Może i ulokuje więcej ciosów ale też zbierze więcej. Więc ? Mayweather ma wiekszy zasieg i może przepuszczać ten chaos Mannego, kontrować go po odchyleniu. A nawet jakby Pacman zepchnał go na liny to Money nie będzie stał za podwójną gardą i dawał się obijać sierpami i podbródkami bitymi za i między rękawice z różnych kątów tak jak Bradley czy Margarito. On jest dużo lepszy w walce przy linach. Potrafi bić krótkie kontry czy podbródki na dół. Do tego te brudne sztuczki i kontrolowanie nimi rywala. Uważam że Floyd byłby dużo bardziej niewygodny dla Pacquiao niż odwrotnie.

Co do Khana to zgadzam się że byłby to trudny rywala dla Floyda. Ale Mayweather ma te niesamowitą zdolność do dostosowywania się do przeciwnika. W razie gdyby Khan kontrolował dystans lewą ręką i pracą nóg May mógłby stać się agresorem, zrobić z tego brudny mecz, obijać doły tak żeby Amir zwolnił. Khana chętnie zobaczyłbym z Porterem. To z pewnością nie byłby łatwy rywal dla niego ;)
 Autor komentarza: clyde22
Data: 12-01-2015 16:10:46 
Wyobrażasz sobie 38 letniego Floyda biegającego za takim zającem jak Khan? Ja bardzo chciałbym to zobaczyć. Floyd w roli agresora mógłby nie czuć się najlepiej mogłoby by to być szukanie wiatru w polu.
 Autor komentarza: un4given
Data: 12-01-2015 16:14:33 
Wiek jak najbardziej może mieć tutaj znaczenie. Tak czy siak fajnie byłoby zobaczyć tę walke ;) Ale chyba jednak na maj będzie Pacman a Khan ? Cóż może być i tak że nie doczeka się swojej szansy niestety...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.