RIGONDEAUX: MOGĘ WALCZYĆ Z KAŻDYM, ALE W SUPER KOGUCIEJ
Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO) ani myśli o zmianie kategorii wagowej. W ostatnich tygodniach mówiło się o możliwości jego przejścia z dywizji super koguciej do piórkowej, gdzie mógłby rywalizować z Nicholasem Waltersem czy Wasylem Łomaczenką, ale Kubańczyka takie rozwiązanie w ogóle nie interesuje.
- Moja naturalna waga to super kogucia, a nie piórkowa. Między nimi jest duża różnica. Ja jestem gotowy na każdego zawodnika, ale musimy boksować w limicie wagi super koguciej. Taki jest warunek - powiedział dwukrotny mistrz olimpijski.
Problemem w kategorii do 122 funtów jest brak rywali - do starcia z "Rigo" nie pali się żaden z pozostałych mistrzów. Spekuluje się o możliwym rewanżu z Nonito Donaire'em (33-3, 21 KO), którego pokonał w 2013 roku, ale 34-latek wątpi, aby Filipińczyk podjął rękawicę.
- Kto wam powiedział, że Donaire to bokser czy wojownik? On przynosi hańbę pięściarstwu. Poszedł do wagi piórkowej i przegrał. Wróci do super koguciej i znowu przegra z "Szakalem" - stwierdził.
W związku z trudnościami zakontraktowania godnego przeciwnika Rigondeaux dwie ostatnie walki stoczył w Azji, gdzie boksował z mało znanymi na pozostałych kontynentach zawodnikami. W Stanach Zjednoczonych wciąż ma opinię pięściarza mało efektownego, przez co ignorują go największe stacje telewizyjne.
- Mam na koncie same zwycięstwa, znokautowałem dziesięciu rywali, jestem super czempionem. Nie rozumiem, czego ludzie chcą - żali się Kubańczyk.
Oczekiwaną zmianę być może przyniesie kontrakt z należącą do Jaya Z grupą Roc Nations Sports, która przebojem weszła na rynek bokserski. Przed kilkoma dniami podpisała umowę z Andre Wardem, a niebawem być może doda do swojej stajni Rigondeaux.
- Rozmawialiśmy kilka razy z jego ludźmi, ale musimy jeszcze dojść do porozumienia w pewnych sprawach - powiedział Kubańczyk.
Ales ty glupi.
Oglądałem walkę Szakala z Donaire w na żywo w necie i byłem pod wrażeniem jego umiejętności.
A Rigo dobrze robi, że się nigdzie nie rusza, bo sporo większy od niego Nonito skończył swoją przygodę z dywizją piórkową bardzo boleśnie.
Kubańczyk to świetny bokser, ale obawiam się, że nawet podpisanie kontraktu z Jay-Z niewiele tu pomoże. Oczywiście chciałbym się mylić...
@MrAdam
Ales ty glupi.
Nic dodać nic ująć:):):)
Uważam, że przesadził. Oczywiście był lepszy w pojedynku z Donaire i tego nikt mu nie zabierze, ale te słowa o Hańbie i braku serca, tudzież umiejętności bokserskich. Myślę, że dobrze by zrobił, jakby skupił się bardziej na Sobie.
Oczywiście szkoda, że tacy pięściarze nie są właściwie doceniani i szanowani, a zarzuca się im jeszcze, że nie wiedzą co znaczy boks zawodowy - wiedzą , ale starają się zachowywać normalnie, a boks pokazywać w ringu, a nie poza nim;
Akurat Rigo na za co nie lubić Danaire. Przed walką on i Robert Garcia starali się cały czas dyskredytować Rigondeaux w celu odebrania mu pewności siebie. Teraz Rigo dyskredytuje Nonito.
Oczywiście mógłby zmienić i wojować z najlepszymi z piórkowej, ale...
a jeśli by zmienił na wagę, która mu nie pasuje i zaczął przegrywać?
Wątpię w to, ale...
Też nie rozumiem czego ludzie chcą od jego stylu, jego boksu. Jak dla mnie to jeden z najefektowniejszych bokserów współcześnie.
Nawet kiedy nie nokautuje, ale wygrywa wyraźnie na punkty, to pokazuje taki kunszt, robi to z taką łatwością, z taką przewagą, że oglądanie go to przyjemność dla oka.
Ale ale...
Cyt. "- Kto wam powiedział, że Donaire to bokser czy wojownik? On przynosi hańbę pięściarstwu. Poszedł do wagi piórkowej i przegrał. Wróci do super koguciej i znowu przegra z "Szakalem" - stwierdził."
Już chyba Rigondeaux powoli aklimatyzuje się w boks zawodowy i wie co trzeba robić, żeby "Amerykanie go pokochali" :-)
*
*
+
+
Nie jego wina, że w jego wadze nie ma nikogo dobrego i chętnego podjęcia rękawicy. Rozumiem że lepiej zrobić jak Donaire i dostać wpierdol od większego gościa - to jest słuszna droga rozwoju kariery?
Daremny jest ten rigo, placze ze nie dostaje duzych walk, a taki problem mu sprawia zmiana kategorii. Niech dalej tak robi, to odechce sie promowania takiego zawodnika i nie bedzie walczyl rzadko tylko wcale!
*
*
Podaj przykład gdzie Rigo "płacze za jakąś dużą walką".
Zdrowia np
Nie wygląda mi na to.
Łomaczenko za walkę z dużo większym od siebie Salido dostał 200 tysięcy dolarów.
Rigo za ostatnią walkę z "ogórkiem" zarobił 500 tysięcy dolarów. To wyraźnie więcej niż zarabiają pupile Showtime: Mares czy Santa Cruz."
Interesujaca informacja. Z tego co ja slyszalem, to koszt calej imprezy 31 grudnia wynosil $480K, alke przyznam sie, iz nie za bardzo sie tym interesowalem, wiec moze masz I racja. Jakies oficyjalne potwierdzenie tej sumy?
Wiem, ze najwieksz ilosc pieniedzy, jakie zarobil Rigondeaux, to oczywiscie bylo te $748K za walke z Donaire ($1.32M), a wszystkie pozostale zarobki byly parokrotnie mniejsze...
Wszystkie informacje jakie mialem szanse czytac, sa w podobnym tonie jak te z link powyzej. Rigondeaux jest sfrustrowany brakiem konkretnych przeciwnikow I pieniedzy. Chcialby walczyc w Miami lub na galach w US a nie blakac sie po Azji. No ale skoro zarabia takie pieniadze, to mysle iz wypad przed Nowym Rokiem do Japan nie jest niczym tragicznym...
"Boxing is like jazz. The better it is, the less people appreciate it."
Hmmmm...wielu rezyserow "ambitnych filmow" rodem z Hollywood ma te sama wymowke, mowiac iz "...stracilismy pieniadze na tym projekcie, gdyz ludzie nie umieja docenic naszego geniuszu..."
LOL
To, że jest nudny to tylko opinia, która jest bezmyślnie powtarzana. Ktoś mu przypisał taką łatkę i ludzie patrzą tylko stereotypowo."
Nie ulega watpliwosci, ze Kubanczyk to niesamowity talent, swietne umiejetnosci I przeglad sytuacji w ringu. To sa znakomite podstawy by osiagnac sukces, ale w boksie zawodowym licza sie jeszcze te dodatkowe element, ktore kreuja pieniadze. Tych niestey Rigondeaux nie umie zrobic...
Jim Lampley po walce Kubanczyka z Agbeko powiedzial: "...Nie widzialem jeszcze piesciarza, ktory walczac dwukrotnie w walkach wied=czoru potrafi tak wypedzic kibicow z sali widowiskowej..."
To mowi samo za siebie.
Keith Thurman jest nudny, widziałem jego "walki" z Zaveckiem i Bundu, jak to można oglądać? ;)"
To prawdopodobnie dlatego walki Thurmana ciesza sie dobrymi opiniami i ogladalnoscia a Rigondeaux nie...lol...
Każdemu chyba zależy, żeby być najlepszym. Jeśli nie zależy mu na tytułach i chwale i jeśli nie zależy mu na hajsie, to może do końca kariery obijać ogórków, którzy władują w niego w sumie 100 ciosów do końca kariery.
*
*
Nie trzymasz tematu.
Nie powiedziałem, że Rigondeaux nie zależy na byciu najlepszym, tylko na zrobieniu wielkiej kariery.
Dzisiejszy boks zawodowy jest taki, że można być najlepszym z najlepszych, a kariery nie zrobić. Bo się to dygnitarzom nie opłaca.
Taki jest dzisiejszy boks zawodowy, nad czym niektórzy tak się zachwycają.
Oglądałem walkę Szakala z Donaire w na żywo w necie i byłem pod wrażeniem jego umiejętności. "
Doceniam opinie kazdego fana, ktory sie naprawde boksem zawodowym interesuje, wiec twoja doceniam. Mowiac to, ogladalem ten pojedynek naprawde NA ZYWO w Radio City Music Hall I moge cie powiedziec iz z bezposrednich obserwacji wynika, ze Rigondeaux zmusza ludzi do wychodzenia z hali, co bylo naocznie widoczne w NY. Telewizja HBO musiala naprawde starac sie bardzo pracowac nad audio-video transmisja, by nie bylo to az tak razace w tv. Siedzac do samego konca walki, zauwazylem iz moze 300-350 osob wyszlo w jej trakcie znudzonych tym co widza I za co zaplacili, a ktos ich oszukal.
Ten biznes jest brutalny.
Co ma pojęcie "boks zawodowy" do klasy sportowej pięściarza? "
To jest wlasnie najwiekszy I najpowazniejszy problem uzytkownikow na tym forum: BRAK ZROZUMIENIA CZYM BOKS ZAWODOWY JEST.
Szukanie na sile "wartosci sportowych" jest rozmijaniem sie z rzeczywistoscia I to kreuje bezsensowne zauroczenia piesciarzami, ktorzy nie umieja sie znalezc w strukturach profesjonalnych. Rigondeaux czy Lara sa tego znakomitymi przykladami.
http://www.asianboxing.info/asian-news/kazuto-iokas-new-years-eve-bout-will-be-against
http://unifiedboxing.com/archives/tag/guillermo-rigondeaux
-------------------------------
Co ciekawe, w wywiadzie z byłym współpracownikiem Rigo, niejakim DJ Montanocordobą padają takie słowa:
"The turning point in Rigos career came after he signed the contract extension with his manger, which happened under my advisement. At that point, his purse increased dramatically. Since then, all his fights were above $500,000. When I trained him, his camp expenses were never over $12,000. He also had better communication among his trainer, myself, and his manger. I also was on the verge of getting a major sponsor before the Nonito Donaire fight [April 2013], but after I was notified that he was excluding me that stopped me from closing the deal."
http://www.boxingtalk.com/pag/article.php?aid=27408
W wywiadzie padają też następujące kwoty - 51 tys. za Rico Ramosa, ponad 100 tysięcy za Teona Kennedy, ponad 150 tysięcy za Marroquina. Potem 750 tysięcy za Donaire i jeśli wierzyć słowom tego pana, którego cytuję powyżej - nie mniej niż 500 tysięcy za każdą kolejną walkę. Not bad.
Dzisiejszy boks zawodowy jest taki, że można być najlepszym z najlepszych, a kariery nie zrobić. Bo się to dygnitarzom nie opłaca.
Taki jest dzisiejszy boks zawodowy, nad czym niektórzy tak się zachwycają."
Nikt sie nie musi nad tym zachwycac, ale niezauwazanie rzeczywistosci jest syndrome bycia IGNORANTEM.
500 tysięcy za walkę w Japonii:
http://www.asianboxing.info/asian-news/kazuto-iokas-new-years-eve-bout-will-be-against
http://unifiedboxing.com/archives/tag/guillermo-rigondeaux
-------------------------------
Co ciekawe, w wywiadzie z byłym współpracownikiem Rigo, niejakim DJ Montanocordobą padają takie słowa:
"The turning point in Rigos career came after he signed the contract extension with his manger, which happened under my advisement. At that point, his purse increased dramatically. Since then, all his fights were above $500,000. When I trained him, his camp expenses were never over $12,000. He also had better communication among his trainer, myself, and his manger. I also was on the verge of getting a major sponsor before the Nonito Donaire fight [April 2013], but after I was notified that he was excluding me that stopped me from closing the deal."
http://www.boxingtalk.com/pag/article.php?aid=27408
W wywiadzie padają też następujące kwoty - 51 tys. za Rico Ramosa, ponad 100 tysięcy za Teona Kennedy, ponad 150 tysięcy za Marroquina. Potem 750 tysięcy za Donaire i jeśli wierzyć słowom tego pana, którego cytuję powyżej - nie mniej niż 500 tysięcy za każdą kolejną walkę. Not bad."
Dzieki matys. Nie czytalem tych informacji wczesniej. Jezeli to rzeczywiscie prawda, to najwyrazniej kariera Rigondeaux w Azji ma o wiele wiekszy sens niz u nas.
Pomimo, ze moze wygladac jakbym strasznie nie lubil Rigondeaux, prawda jest taka iz doceniam go jako piesciarza amatorskiego ale ie widze w nim niczego z profesjonalisty, a przeciez w boksie zawodowym jest to najwazniejsze.
Chociaż Japończycy potrafią docenić geniusza ringu.Amerykanie nigdy Kubańczyków nie cenili i tak już zostanie"
Nie jest to dokladnie tak. Ja np. lubilem Casamayor & Gomez (kiedy walczyl jeszcze w cruiserweight division), ktorzy moim zdaniem potrafili zmienic swoj styl by dostosowac sie do wymogow profesjonalizmu. Roc Nation Sports przejmujac Rigondeaux potencjalnie nawet rzecz ujmujac, nie beda w stanie zrobic z tym piesciarzen NIC.
...jak ponoć zarabia 500tys w Japonii to nic na siłę. Chociaż wiadomo, że Rigo jest ambitny i wolałby potyczkę w USA z kimś ze ścisłego topu. "
To brzmi jak sci-fi jak mowimy o Rigondeaux. Pytam w tej chwili kilku ludzi z branzy, czy maja jekies informacje dotyczace zarobkow Kubanczykaw, ale jak na razie nikt niczego konkretnego nie odpowiedzial. Z tego co ostatnio Dana Rafeal mowil, Rigondeax znalazl sie w bardzo interesujacym punkcie, pokonuje wszystkich latwo ale robi to w stylu, ktory nikogo nie porywa i znalezienie dla niego przeciwnika i pieniedzy wydaje sie wrecz niemozliwe. Mam podobna opinie.
a zresztą, jakie to ma znaczenie, ja po prostu lubię oglądać Rigo i tyle:)
Data: 11-01-2015 17:35:14
Dodam tylko, ze te niskie dywizje wagowe sa w Azji o wiele bardziej popularne, niz gdziekolwiek na swiecie I dlatego tez pisalem wielokrotnie o takim kierunku dla Kubanczyka, ktory zwyczajnie nie ma zadnych szans zaistniec u nas.
podaj jeden z takich komentarzy, czekam niecierpliwie.
Pytam w tej chwili kilku ludzi z branzy
a ludzie z branży na to, cop: "Mitoman, traktowany nie wiem dlaczego bo ciągle pisze bzdury, w miarę poważnie. Każda minuta poświęcona na czytanie jego bełkotu, jest minutą straconą."
Data: 11-01-2015 17:12:19
"n4given Data: 11-01-2015 14:01:40
"Boxing is like jazz. The better it is, the less people appreciate it."
Hmmmm...wielu rezyserow "ambitnych filmow" rodem z Hollywood ma te sama wymowke, mowiac iz "...stracilismy pieniadze na tym projekcie, gdyz ludzie nie umieja docenic naszego geniuszu..."
z tego co pamiętam, to już ktoś się z Ciebie na tym forum śmiał, nawet nie wiedziałeś, że to słowa Big George. jesteś zwykłym niedzielniakiem, którego slipy będące na gali mają o niej więcej do powiedzenia, niż ich "nosiciel"
LOL
Jeżeli to prawda to źle, w boksie zawodowym lepiej albo udawać równiachę (jałowe gadanie o szacunku, o ciężkiej pracy) albo robić trash talk. Takie wyrwane z kontekstu przemyślenia tylko szkodzą, prawie każda wypowiedź kogoś urazi.
Podoba mi się decyzja Rigo, że nie idzie wyżej. Nie musi się zamęczać ze zbijaniem, ale dalej cios ma mocny a w ringu wygląda dobrze.
Nie lubię cyrków z wagą w boksie, takie zjawiska :
1 Chudzielce, którzy się głodzą, żeby mieć przewagę.
2 Zbijanie, żeby się na siłę zmieścić.
3a W HW "naturalni" ciężcy, którzy bardziej pasują do LHW a z drugiej strony ...
3b ... zwolennicy zasady kochanego ciała nigdy nie za wiele.
4 Przeskakiwacze po 5 kat wagowych dla pieniędzy, niby mięśnie mają, ale ciosu już nie, taki Pacman - kogo on ostatnio znokautował?
A Rigo jest właśnie optymalny!! I dzięki temu daje świetne walki, dobrze wygląda w swojej kategorii ale jeszcze ma mocny cios.