HAMMER: OD DAWNA CZEKAŁEM NA TAKĄ OKAZJĘ
Co prawda Christian Hammer (17-3, 10 KO) przez większość ekspertów jest skazywany na pożarcie w konfrontacji z Tysonem Fury (23-0, 17 KO), to jednak on sam jest przekonany, że stać go na odprawienie angielskiego olbrzyma.
Obaj panowie skrzyżują rękawice 28 lutego w Londynie. Reprezentant gospodarzy ma już zapewniony bój o mistrzostwo świata wagi ciężkiej z ramienia federacji WBO, ale naturalizowany Niemiec w razie zwycięstwa zajmie jego miejsce. Stawka jest więc wysoka.
- Nie czuję żadnej presji przed tym pojedynkiem, bo czuję się na niego gotowy. Od dawna czekałem na taką okazję i koncentruję się wyłącznie na tym, by być tego dnia w najlepszej formie w życiu. Mam tylko nadzieję, że Tyson nie przestraszy się w dniu walki - powiedział Hammer, ironicznie przypominając sytuację sprzed kilku miesięcy, gdy Fury na godziny przed starciem z Aleksandrem Ustinowem odwołał swój występ.
HAMMER: NA WALKĘ Z WACHEM BYŁO DLA MNIE ZA WCZEŚNIE
- Nie jestem fanem jego gadania. Niech więc lepiej za dużo nie mówi, a przygotowuje się do naszej walki - dodał niemiecki pięściarz, obecnie notowany przez federację WBO na czwartym miejscu.
Nijak tego nie mogę sobie wyobrazić.
Ale przecież co ma powiedzieć?